Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Od tygodnia mam zapalenie pęcherza. Pani doktor przepisała mi furagin ,dzisiaj jest już 7 dzień jak go biorę i wcale mi nie przeszło. Do tego bardzo mnie swędzi w tych okolicach stosuje clotrimazol, ale to nie pomaga. Do ginekologa zarejestrowałam się dopiero na następny tydzień ,bo takie u nas są kolejki. Czy grzybica pochwy moze być przyczyną tego przeciągającego się zapalenia pęcherza, czy moze mój organizm już się uodpornił na furagin, bo ostatnio brałam 2 miesiące temu furagin.
Offline
Jest coś takiego jak zapalenie pęcherza wywołane grzybami, a nie bakteriami - wtedy Clotrimazol i Furagin raczej nie pomogą. Ale bakteryjne zakażenie pochwy może dawać objawy podobne do grzybicy, także to niekoniecznie muszą być grzyby. Jeśli tak długo nie pomaga Ci Furagin idź do lekarza POZ i powiedz to - widocznie Twoje bakterie nie są wrażliwe na tą substancję. Przydałoby się badanie ogólne moczu + posiew oraz wymaz z pochwy, ale po odstawieniu Furaginy. Jeśli nie ma żadnych badań, to ciężko coś powiedzieć.
Offline
na to swędzenie to ja polecam zioła Vagosan, ale to tylko tak wspomagająco, oczywiście badania to priorytet
Offline
Równie dobrze to grzybica mogła się przenieść z pochwy do dróg moczowych, to samo mogły zrobić bakterie albo na odwrót - bakterie z cewki przewędrowały do pochwy. Odległość między tymi narządami jest tak niewielka, że nietrudno o migracje. Jeśli nie miałaś wcześniej takich problemów to lekarze najczęściej dają Gynalgin bo zwalcza i grzyby i bakterie (jakieś nieskomplikowane i niezbyt finezyjne szczepy oczywiście). Spokojnie wypisze Ci go również lekarz rodzinny. A do ginekologa powinni byli Cię przyjąć w dniu kiedy się zgłosiłaś gdybyś powiedziała, że pilny przypadek...
Offline
Wczoraj byłam u ginekologa z powodu bardzo dolegliwego swędzenia pieczenia i bólu w okolicach intymnych, wcześnij brałam antybilotyk ale mi nie pomógł poprosiłam lekarza zeby mi zrobił badanie na posiew mikrobiologiczny ale on stwierdził ze nie ma takiej możliwości (przychodnia państwowa) przepisał kolejny anybiotyk i do widzenia. Byłam zła na niego czy lekarz moze mi odmówić badań?
Offline
nie wiem co się dzieje w przychodniach państwowych bo mnie lekarz ginekolog też odmówił zrobienia posiewu z pochwy
Offline
Kasa, misie, kasa . Poza tym lekarz mówi nieprawdę, zgłoś to do rzecznika praw pacjenta przy swoim NFZ, oni nie lubią, jak ich lekarze kantują.
Offline
Od ponad pół roku choruję na grzybicę pochwy z tego co jakiś czas mam zapalenie pęcherza. Ostatnio wzięłam całe opakowanie furaginu ,po którym mi nie przeszło . Udałam się do ginekologa, który mi przepisał kolejne lekarstwo na grzybice(wcześniej miałam kotekonazol) orungal w dawce 100mg raz dziennie przez miesiąc, biorę go juz 6 dzień i jak na razie nie czuję poprawy, do tego juz 2 tydzień spóznia mi się miesiączka,czy to od stosowania orungalu? Dodam ,że w ciązy nie jestem.
Offline
Nie rozumiem. Masz w końcu grzybicze zapalenia pęcherza czy bakteryjne?
Przeniosłam Cię do Twojego wątku, bo to jednak bardziej pytanie o Ciebie niż ogólnie o związek orungalu z okresem.
Ja brałam - fakt, że flukonazol - ponad miesiąc w dawce prawie cały czas 200 mg na dobę i nie zauważyłam znaczących zmian w okresie (wcześniej mi się zdarzyły, ale to było przed lekiem). Ale nie wiem, czy to tylko moja reakcja, czy leki p/grzybicze nie wpływają na okres.
Offline
Tak na prawde to nie wiem czy mam grzybicze czy bakteryjne zapalenie pochwy bo kolejny lekarz odmówił mi wykonania jakich kolwiek badań w tym kierunku, wypisują tylko recepty i do widzenia, a na prywatne leczenie mnie nie stać.
Offline
Jeśli nie jesteś uczulona na propolis,to może spróbuj zastosować gałki propolisowe?Są dostępne bez recepty,niedrogie i działają zarówno na bakterie,jak i na grzyby.
Offline
po braniu orungalu grzyby powinno Ci wybić. musisz zrobić posiew bo ja sądzę że to mogą być bakterie...no a grzyby tylko przy okazji. zainwestuj w prywatny posiew kosztuje maksymalnie 40 zł ale będziesz wiedziała co to. masz gdzieś obok diagnostykę? ja płaciłam za posiew na bakterie ok 25-40zł ale zawsze sprawdzali grzyby przy okazji. i tak np pani mówiła że np nie ma bakterii i grzybów też, albo że jest bakteria, grzybów nie ma.
Offline
Do doagnostyki nie mam ostatnio zaufania. Ale spróbować możesz też, Aldona, srebrem koloidalnym - to jest p/grzybicze, p/wirusowe i p/bakteryjne - ja sobie opanowałam nim nieopanowaną astmę.
Offline
Sorry za OT, ale co Karolino się stało z tą Diagnostyką, że straciłaś zaufanie? Mówisz o centrum na Weigla, którymś z punktów pobrań czy ogólnie?
Offline
To w sumie wszystko jedno, bo i tak leci na Weigla. Otóż, świadoma, że oni robią posiew tylko na, cytuję, "standaryzowanym podłożu", pytam, czy i w jaki sposób wyjdzie u nich morganella morganii. Pytam celowo, bo wiem, że do emki potrzeba specjalnego podłoża, a ta bakteria u mnie jest ważna - odpowiada nie tylko za część problemów z pęcherzem, ale też za jelita i najważniejsze - za produkcję i kumulację histaminy. Więc wypadałoby zbadać to dokładnie, prawda? A pani mikrobiolog do mnie - a co to jest? ja nie wiem...
A potem dostałam posiew z antybiogramem zrobionym w drugiej dobie po oddaniu materiału. Nie dość, że dupowate podłoże, to dupowaty termin. I jak tu im ufać?
I coraz więcej badań, jak pytam, czy robią, to nie wiedzą, o co chodzi. Ogólnie - panie miłe, zwłaszcza pani Ania, kierowniczka, kumata kobieta, ale sama firma chyba trochę leci na ilość kosztem jakości.
Offline
Ja mieszkam na Podkarpaciu, najbliższy punkt Diagnostyki mam w Rzeszowie (około 50 km).
Mam wynik posiewu nasienia mojego męża z lutego 2010 i wyszła właśnie bakteria Morganella morgani- wzrost bardzo obfity.
Na nagłówku wyniku widnieje adres DIAGNOSTYKA (nr 12-00269) Laboratorium Oddział Podkarpacki, 39-400 Tarnobrzeg, ul. Szpitalna 1, czyli wynika z tego że badania robią w Tarnobrzegu (być może nawet w szpitalu sądząc po nazwie ulicy).
Wcześniej gdy robiliśmy badania też wychodziła ta bakteria (ale wtedy to jeszcze nie był oddział Diagnostyki), a dodam jeszcze że ta bakteria mojemu wychodzi od około 2 lat (czasami do kompletu ent. feacalis), nastomiast gdy robiliśmy badanie- posiew nasienia na Lelka w Warszawie (metodą wysyłkową)- to Pani Dorota napisała tylko Enterobacter Spp i powiedziała, że nie jest to e coli ale coś podobnego i nie oznaczała dokładnie szczepu.
Tak nawiasem mówiać to nie wiem co mam począć z tymi wynikami męża, nie ma oznak infekcji a bakterie z nasienia się hodują. Posiewy robilismy przy okazji badań nasienia i ilość leukocytów mieściła się w normach do tej pory zawsze a posiewy dodatnie.
Nie chciałabym go faszerować antybiotykami bo niestety wszyscy wiedzą chyba jak upiardliwy jest feacalis i tak naprawdę jakoś cieżko mi uwierzyć, że można go wytępić antybiotykami. No i co z ta Morganellą morgani jeśłi nie ma stanu zapalnego ukłądu moczowego?
Echhh, nie wiem, może autoszcepionka by tu była wskazana?
Offline
A tak w ogóle to sobie przypomniałam, że badania mikrobiologiczne sa robione na ul. Traugutta we Wrocławiu a nie na Weigla.
Diagnostyka. Laboratorium medyczne
gen. Romualda Traugutta 116 , Wrocław
woj. dolnośląskie powiat Wrocław gmina Wrocław
TEL (71) 7890377
TEL (71) 7890395
Przynajmnie badania dla Ośrodka Terapii Fagowej, nie wiem jak z pozostalymi, ale można spokojnie zadzwonić pod powyższy numer, odbiera bardzo miła Pani.
Offline
Tak, bo ja ostatnio poszłam odebrać wynik posiewu, mikrobiologia zapomniała go przesłać i faksowali go na Weigla, więc zapewne masz rację.
Offline
Offline