Forum portalu pecherz.pl

Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.

Nie jesteś zalogowany.

Ogłoszenie

Ty, przekazując mi 1,5%, możesz pomóc mi bardziej niż 100% mojej składki zdrowotnej. Przekaż, proszę, 1,5% swojego podatku na rzecz mojego leczenia. KRS 00000 50135. Cel szczegółowy: Sykulska. Dziękuję :)!

#1 2010-01-29 14:57:37

keiinam
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-01-29
Posty: 10

Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Witam, z góry dziękuje tym co postanowią przeczytać moje "wypracowanie" i proszę aby długość moich wypocin nie odstraszyła nikogo, ponieważ bardzo dokładnie chciałem w ten sposób opisać swój problem.

Postanowiłem pierwszy raz napisać o swoim problemie na forum, ponieważ szukam już pomocy wszędzie sad.
Mam 20 lat, i z problemem borykam się już od około 8 m-cy, ciężko mi tak naprawdę napisać na początku co to dokładnie za problem, więc opiszę jego "działanie" i pierwsze objawy.
Pierwszy raz problem pojawił się na maturze, kiedy pod koniec pisania matury z j.polskiego bardzo mi się chciało do toalety, zdawałem sobie sprawę jak ważną sprawą jest poprawne jej napisanie i jakimś cudem wytrzymałem do końca z okropnym bólem. Przed kolejną maturą pisemną z języka dokładnie opróżniłem pęcherz i poszedłem na egzamin ( od razu chciałbym zaznaczyć, że zawsze byłem osobą która świetnie sobie radziła z stresem ), ale w trakcie egzaminu przeszła mnie myśl sprzed dwóch dni i nagle zacząłem myśleć o swoim pęcherzu i po chwili miałem wrażenie że jest już pełny i zacząłem odczuwać silne parcie związane ze skorzystaniem z toalety, ból był o wiele gorszy niż poprzednio i po zaledwie 1h musiałem wyjść. Pierwszy raz dał o sobie znać stres, kiedy pomyślałem że przed mną jeszcze jeden egzamin i nie daj Boże znów będzie mi się chciało to toalety. Nie mogłem spać, ciągle myślałem o tym co to będzie jak rozpocznie się matura a ja już bd musiał wyjść do toalety, i niestety tak się stało, od rana ciągle o tym myślałem; starałem się o tym nie myśleć, ale to było po prostu silniejsze od mnie, i ledwo zaczął się egzamin a ja już musiałem wyjść do toalety, parcie na pęcherz było ogromne, a ból związany z wstrzymaniem nie do zniesienia i zdołałem wytrzymać zaledwie 25 minut i wyszedłem. To cud, że zdałem maturę, zwłaszcza z WOS-u (37 %). Niestety to był dopiero początek moich problemów, jadąc samochodem do dziewczyny wystarczyło że przeszła mnie tylko myśl o pęcherzu i zaraz zacząłem o tym myśleć i zacząłem odczuwać silne parcie i musiałem zaraz zjechać na pobocze; podobne sytuacje działy się w Kościele, na zakupach, u fryzjera itd. W pracy co 1h godzinę muszę wychodzić do toalety, z okropnym przeczuciem że każdy na mnie patrzy.
Aż strach było pomyśleć, że niedługo zaczynają się studia a ja wciąż nie potrafię sobie poradzić z problemem, który uprzykrzy mi życie, minął miesiąc, postanowiłem skontaktować się z lekarzem rodzinnym, dokładanie opowiedziałem mu o swoim problemie; na początku dostałem FURAGINUM + wit. C i skierowanie na badanie moczu (miałem lekkie zastrzeżenia co do trafności leku do moich objawów, byłem przekonany że mój problem jest na tle stresowym, ale postanowiłem zaufać lekarzowi i zrobiłem badania oraz wybrałem wszystkie tabletki z zerowym skutkiem). Wg doktora wyniki wyszły dobrze, a moja przyczyna częstego oddawania moczu była na tle stresowy bądź nerwowym, dostałem długą listę ziół które wykupiłem i piłem wg zaleceń, niestety problem jak był, tak był sad. Niestety, musiałem zrezygnować ze studiów, nie potrafiłem wysiedzieć na wykładach, byłem strasznie zawiedziony i zły na siebie, po pewnym czasie dziewczyna, z którą chodziłem ponad dwa lata, i która wiedziała o moim problemie zerwała ze mną i jestem przekonany że głównym powodem naszego rozstania była moja dolegliwość. Byłem/jestem kompletnie załamy, naprawdę jest mi z tym ciężko żyć, zwłaszcza że problem wciąż jest i niszczy mi życie.
Minęło trochę czasu i zacząłem sobie lekko radzić z tym problemem, potrafiłem wytrzymać "na mieście" dłużej niż 1h, w pracy również zacząłem wytrzymywać od 1.5 do 2h bez toalety. Niestety problem wrócił, i zacząłem sobie uświadamiać że nawet kiedy staram się nie myśleć o tym czy chce mi się do toalety, to i tak parcie na pęcherz włącza się samoistnie i muszę skorzystać z toalety. Zacząłem podejrzewać, że mój problem może mieć coś wspólnego nie tylko na tle stresowym, ale też może cierpię na jakąś dolegliwość wewnętrzną. Udałem się do prywatnego urologa, opowiedziałem mu swoim problemie i o objawach, potem odpowiedziałem na serie pytań, następnie przeprowadził kilka badań w tym USG i stwierdził u mnie początki zapalenia prostaty, leki które otrzymałem:
-Urostad,
-Cipronex,
-Trilac,
-Dicloberl,
niestety po wybraniu tych leków nie zauważyłem żadnej poprawy, kasa wyrzucona za wizytę i leki w błoto. Kolejna wizyta i kolejne silniejsze leki:
-Trilac (jak wcześniej),
-Dicloberl (jak wcześniej),
-Alfuzostad,
-Doxycyclinum Farma-Projekt,
... po których nie zauważyłem w ogóle poprawy, zrezygnowałem z tego lekarza i popłynąłem na 500zł, ale nawet nie myślę już o pieniądzach, martwię się co mam dalej zrobić, na początku lutego jestem umówiony do kolejnego prywatnego urologa, wciąż jestem dobrej myśli, na pewno się załamie, nie dam wygrać chorobie.

Bardzo proszę o jakiekolwiek rady i opinie, być może ktoś miał podobny problem, z którym sobie poradził. Naprawdę już sam nie wiem czy mój problem jest na tle zdrowotnym czy na tle "psychicznym".

Offline

 

#2 2010-01-29 15:12:57

Coccinella
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-12-29
Posty: 620

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Witaj
psychika na pewno ma spore znaczenie przy długotrwałych dolegliwościach, ale pamiętj i nie daj sobie tego wmówić, że ten problem z siusianiem bierze się z głowy. z głowy biorą się bóle żołądka a nie pęcherza. Poza tym piszesz, ze dobrze radzisz sobie ze stresem, a pierwszy w dolegliwościach był pęcherz, czy jak twierdzi Twój lekarz- postata. To co dostałeś to są m.inn. antybiotyki, czyli lekarz zakłada bakteryjną podstawę schorzenia. I racja, bo w 95% przypadków, to wlaśnie bakterie są odpowiedzialne za zapalenia- szczególnie w tak młodym wieku i jesli nie masz wad rozwojowych, anatomicznych. Musisz zrobić porządne badania moczu z posiewem. po 3 tyg. odstawieniu wszelkich antybiotyków. można brać tylko ziołowe ew. furagin, jeśli chodzisz po ścianach z bólu. poczytaj o dobrych laboratoriach- sporo jest na tym forum. i musisz mieć dużo cierpliwości- zapalenia leczą się długo....

Offline

 

#3 2010-01-29 15:19:01

Nawie
Użytkownik
Skąd: Sosnowiec
Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 1268

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Witaj! Po pierwsze, nie załamuj się sytuacją bo praktycznie nic w Twojej sprawie nie zostało zrobione, żeby Ci pomóc! Dziewczyną nie martw się tym bardziej, co to za związek kiedy ucieka bo masz problem zdrowotny? Lepiej teraz niż po paru następnych latach obłudy. Teraz tak.
NIE bierz następnych antybiotyków dopóki bakterie nie wyjdą w badaniach! To się pewnie wiąże ze zmianą lekarza. Lepiej dać sobie spokój z takim, który bez podstaw wypisuje tetracykliny... hmm Czy posiew robiłeś w trakcie brania leków? Mam nadzieję, że nie? Jeśli tak - powtórz go po 7 - 10 dniach od ostatniej dawki jakiegokolwiek leku (Trilac czy jakiś tam inny probiotyk możesz spokojnie łykać non stop). Urolog powinien Ci zbadać prostatę, no niestety wiesz jak - pewnie tego nie zrobił?... Tu by się chyba jednak przede wszystkim urodynamika przydała, ale najpierw zawsze warto wykluczyć zakażenie.

Offline

 

#4 2010-01-29 15:24:47

nadia
Użytkownik
Skąd: Szczecin
Zarejestrowany: 2007-04-17
Posty: 1061

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Ja też jestem za urodynamiką. Poza tym problem u Ciebie zaczął się od wstrzymania moczu. Ale na początek najlepiej wykluczyć zakażenie bakteryjne, żeby było wiarygodne zrób w poleconym laboratorium a nie pierwszym lepszym albo tam gdzie najtaniej wink oczywiście ja polecam Warszawę,labo na ul.Lelka.

Offline

 

#5 2010-01-29 17:12:20

keiinam
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-01-29
Posty: 10

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Nawie---->

Posiew zrobiłem na polecenia lekarza rodzinnego, posiew był robiony w szpitalu i zrobiłem go przed braniem leku, a mianowicie Furaginum. Mam wątpliwości co do odczytu, ponieważ lekarz rzucił tylko okiem na tak zwany "odwal się" i nie wiem czy nawet dobrze przeczytał kartkę, po czym coś "burknął" pod nosem i oddał mi kartkę.

Urolog nawet nie zapytał mnie czy miałem robione badanie posiewu, nie zalecił mi również zrobienie jego, od razu przypisał mi wymienione leki.

"Urolog powinien Ci zbadać prostatę, no niestety wiesz jak - pewnie tego nie zrobił?"

Niestety nie wiem na czym polega badanie prostaty, być może lekarz w gabinecie zrobił mi to badanie, ale z racji tego że miałem zrobionych kilka "nietypowych" badań nie potrafię napisać czy miałem zrobione to na prostatę.

"Tu by się chyba jednak przede wszystkim urodynamika"

Na czym polega urodynamika?


Coccinella------>

Jestem cierpliwym i silnym psychicznie człowiekiem smile, jeżeli leczenia ma potrwać długo, będę je leczył tak długo aż wyleczę. Wiem jednak na pewno, że muszę się leczyć, nie chcę potem mieć do siebie pretensji że zaniedbałem dolegliwość czekając nie wiadomo na no.

nadia----->

Zrobię badanie w wiarygodnym laboratorium, żeby wykluczyć zakażenie powinien udać się z wynikami do lekarza rodzinnego czy do urologa?

Offline

 

#6 2010-01-29 18:53:39

machok
Użytkownik
Skąd: Marki
Zarejestrowany: 2009-02-14
Posty: 114

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Dla mnie jest kilka wątków.
Wpływu psychiki nie powinno się przeceniać, na pewno stres nie pomaga, ale chyba nie może wywołać aż takich objawów. Przyczyna dolegliwości jest pewnie inna niż tylko stres, on je tylko nasila. Ze mną tak jest. Mam "zwyczajne", bakteryjne zapalenia, które się opornie leczą, ale leczą. Kiedy jednak zaczynam się na tym skupiać to mogłabym z toalety nie wychodzić, mimo że, jescze godzinę wcześniej było ok.
Wg mnie podstawa to posiew. Po 7 - 10 dniach od odstawienia wszelkich leków bakteriobójczych. Jeśli masz dolegliwości i boli mozesz spróbować brać no-spę lub buscopan i przeciwbólowe. W ten sposób wytrwać do posiewu. To, żeby przebadać się na okoliczność bakterii. Polecam labo na Lelka w Warszawie.
Możesz spróbować zrobić usg odpowiednich narządów, by wykluczyć jakieś zmiany anatomiczne. Najlepiej z pełnym pęcherzem i zaraz po wysiusianiu się, bedzie widać czy nic nie zalega.
Z tym zgłosiłabym się do urologa. W rodzinnych nie wierzę. Jeszcze nie spotkałam sensownego, nie raz jeden był. Ale "lubił" leczyć tylko serce, dołu to nie... Dobrze, że przynajmniej o tym mówił i odsyłał do specjalisty...

Offline

 

#7 2010-01-29 20:19:22

Nawie
Użytkownik
Skąd: Sosnowiec
Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 1268

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Badanie prostaty odbywa się przez odbyt, urolog sprawdza ręką czy z nią wszystko OK. Urodynamika to badanie, które wykonuje się przy takich objawach jak Twoje, parcia naglące itd. Na portalu o tym jest: http://www.pecherz.pl/badania.html#Badanie-urodynamiczne
Polecam jak najprędzej uciekać od tego urologa bo nie dość, że ignorant to jeszcze strzela na oko lekami o potwornych skutkach ubocznych kiedy Ty na dobrą sprawę nie masz objawów zakażenia. W necie znajdziesz parę stron gdzie ludzie piszą do jakiego lekarza warto iść i dlaczego, poszukaj jakiegoś w swojej okolicy. Oddawanie moczu sprawia Ci ból?

Offline

 

#8 2010-01-29 23:29:03

keiinam
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-01-29
Posty: 10

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Nawie---->

Czyli badanie prostaty miałem robione. Dziękuję za informacje o badaniu urodynamicznym.
Nie, oddawanie moczu nie sprawia mi bólu, ale po oddaniu moczu, mam ciągłe wrażenie, że do końca nie opróżniłem pęcherza a dokładniej to mam wrażenie, że mocz zalega mi w cewce.
Urolog, którego znalazłem w internecie i do którego jestem umówiony jest bardzo polecany. Mam nadzieję, że trafnie oceni moją dolegliwość i poczyni odpowiednie kroki (np. skieruję na odpowiednie badania, trafnie dobierze leki itp.). 

machok--->

Badanie USG miałem robione i lekarz nie wykrył żadnych dolegliwości narządów, jedynie nie miałem badanego pęcherza moczowego podczas USG, ponieważ lekarz stwierdził, że pęcherz nie jest wystarczająco napełniony żeby go dokładnie zbadać.

Offline

 

#9 2010-01-29 23:56:06

Coccinella
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-12-29
Posty: 620

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

to zostało Ci to usg pęcherza do zrobienia. mi robili też na pustym pęcherzu.

Offline

 

#10 2010-01-30 09:51:49

Nawie
Użytkownik
Skąd: Sosnowiec
Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 1268

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

I co z tą prostatą, nie stwierdził nic złego? USG trzeba zrobić najpierw z pełnym pęcherzem, oddać mocz i zrobić od razu drugie - z pustym. To sprawdzi czy nie masz jakichś wad układu moczowego, czy mocz nie zalega.

Offline

 

#11 2010-01-30 13:25:10

machok
Użytkownik
Skąd: Marki
Zarejestrowany: 2009-02-14
Posty: 114

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Może nie napisałam dostatecznie jasno - miałam na myśli usg pęcherza smile

Offline

 

#12 2010-01-30 13:48:42

evi.wl
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2008-01-26
Posty: 2164

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

hej
rzeczywiście powinieneś zrobić porządny posiew, ja bym odstawiła na 10 dni antybiotyki, sama czekam 2-3 tyg, tym bardziej, że bólu nie odczuwasz tylko parcia, które też są nieprzyjemne niestety:( furaginy w tym czasie również bym jednak nie brała.
skąd jesteś??
a następnie udaj się do jakiegoś dobrego urologa i rzeczywiście usg pęcherza powinni Ci zrobić wpierw na pełnym pęcherzy a później na opróżniony, aby stwierdzić chociażby czy zalega Ci mocz czy nie.

Offline

 

#13 2010-01-30 19:08:02

kamilkat
Użytkownik
Zarejestrowany: 2008-08-06
Posty: 23

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Też się leczę na przewlekłe zapalenie prostaty i jestem nawet młodszy od Ciebie.
Mógłbyś napisać jak było na wizycie u tego polecanego urologa?
Ja miałem robione tylko "per rectum", żadnych innych badań.

Offline

 

#14 2010-01-30 22:02:15

keiinam
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-01-29
Posty: 10

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Nawie---> urolog stwierdził u mnie początki zapalenia prostaty, dokładnie. Wizyta u "nowego" urologa za niespełna 1.5 tygodnia, hmm zobaczymy "co i jak", następnie zrobię badanie USG pęcherza żeby mieć pewność, że mi mocz.

evi.wl---->

Jestem z okolic Wrocławia. Dokładnie, nawet kiedy rano wstaje i oddam mocz, po 1h znów odczuwam już kolejne parcia, które jest bardzo dokuczliwe i po pewnym czasie próby wstrzymania choć na chwile parcie nasila się bardzo intensywnie i jest nie do wytrzymania, wtedy oddaje mocz. (zaznaczam że przez tą godzinę nie spożywam żadnych płynów, nasuwa mi się pytanie skąd bierze się w przeciągu 1h taka ilość moczu?).

kamilkat---->

Nie ma problemu, wizytę mam jak wcześniej napisałem na początku lutego, a dokładniej 8.02. Jestem optymistycznie nastawiony przed tą wizytą, ponieważ w internecie przeczytałem dużo pozytywnych opinii na temat tego lekarza oraz jest on chwalony w okolicy.

Offline

 

#15 2010-01-31 00:25:59

pulkos
Zbanowany
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-27
Posty: 1709

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Taaak, te teorie o podłożu psychicznym w chorobach tego rodzaju to BZDURY nieludzkie.
Proszę pomyśleć :::::: np . dnia 14 lipca zostałem zakażony wirusami XYZ które zaatakowały pecherz. Dnia 15 lipca pisałem maturę z polskiego i okropnie chciało mi sie sikać !!!! Powiedziałem o tym lekarzowi--a on  STWIERDZIŁ ŻE TO NERWOWE.
Jak widać--idiotyzm !!!!!!!!!!!! Po prostu taki zbieg okoliczności.
Ja wiem, że jestem tu wyśmiewany za moje teorie wirusowe, ale one biorą sie z głębszych obserwacji. Proszę pomyśleć::
Młodzi ludzie mają ZUPEŁNIE NIESPODZIEWANIE objawy zapalenia pęcherza albo prostaty==rzecz niespotykana w medycynie.!!!
Robią posiewy---guzik wychodzi !!!!!!! Jaka jest przyczyna ?
Dostają mimo to antybiotyki bo lekarze wiedzą że zwykle są jakieś tam zapalenia bakteryjne a posiewy są w Polsce robione źle.
Guzik --nie ma reakcji !!!!! Co to jest do cholery ?!?!?!? USG sa świetne, analizy krwi też.

Proszę teraz się dobrze zastanowić !!!!! Latem zeszłego roku zaczęła się u nas grypa swińska. To w tym okresie wiele osób zaczeło zgłaszać takie objawy (patrz forum).
Ja sie pytam--czy ja jestem idiotą czy mi sie zdaje (pewnie tak)...........
Dlatego proponowałem dawno:::::proszę obserwować INNE objawy u siebie --takie minimalne :: gorączka wieczorową porą (jak ten brunet,,,), wygląd gardła, drgania mięśni po położeniu się do łóżka, pokasływanie, podolewanie stawów====to wszystko mogą być leciutkie objawy prawie niezauważalne. A jaki jest wynik rozmazu morfologii ???(ciałka kwasochłonne).?? A jakie jest ciśninie krwi wieczorem ????
Te wskazania mają wykryć ewent. podłoże wirusowe. Ja się spodziewam że to to właśnie jest, ale badań nie ma na te sprawy AMBULATORYJNIE ( w szpitalach robią na specjalne posmarowanie w łapę).
co do leczenia :: nie ma !!! łagodzenie ziołami powlekającymi, czasem dowolny antybiotyk gdy jest pogorszenie, kit pszczeli, tran, Radio Maryja........ (O KURCZĘ)....witamina C i troche aspiryny na noc.
To co napisałem jest do przemyślenia. Oczywiście można se chodzic do lekarzy , robić badania na Lelka itp itp.....ale pomyślcie sobie jaka może być ta PIERWSZA  przyczyna (wiremia) , że o BinLadenie już nie wspomnę .

Offline

 

#16 2010-01-31 09:32:43

Coccinella
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-12-29
Posty: 620

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

ciekawe te Twoje teorie i bardzo zastanawiające....lekarze mówią ostatnio pokornie, że nie wiedzą dlaczego tak się dzieje, ale wzrasta liczba zachorowań pęcherzowych itp. u coraz modszych ludzi. Rok temu ginekolog ignorowal ten problem i robił wielkie oczy, jak mowiłam ze ledwo siedzę. dziś juz mi przytakuje i mowi, że wszycy wiedzą o co czodzi, jak to sie leczy, ale nikt nie wie kiedy to ustąpi....
więc może jest coś na rzeczy- po aferach z lobby farmaceutycznym ws. szczepionki, rozdmuchiwaniu pandemii grypy, żeby zarobić kasę, straszeniu kryzysem globalnym itp itd....nie zdziwię się, jak się okaże, że wirusy i bakterie, "uciekają" z laboratoriów wojskowych.

Offline

 

#17 2010-01-31 11:26:52

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8787

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Z wirusami na pewno jest coś na rzeczy, i wcale nie muszą to być żadne mutacje, tylko - jak to badać? Jak to leczyć? Antybiotyk na wirusa nie pomoże. Poza tym wirus może wiązać się z innymi nieprawidłowościami, np. wszyscy praktycznie na tym forum mają/mieli problemy z infekcjami górnych dróg oddechowych, ale potem przyczyny pęcherza okazują się różne - a to hormonalne, a to zaburzenia anatomiczne, a to jakiś SM. I teraz pytanie - czy wirus wnika, bo człowiek jest osłabiony jakimś innym zaburzeniem, czy wirus powoduje jakieś mutacje w organizmie?

Wczoraj na innym forum dziewczyna podrzucała link do artykułu, że wirus opryszczki, tej gębowej smile, potrafi wnikać w nerwy, nie powodując zmian dających się wykryć badaniami (przynajmniej znanymi), i tak sobie atakuje.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#18 2010-01-31 15:45:05

evi.wl
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2008-01-26
Posty: 2164

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Pulkos ja na pewno Cię nie wyśmiewam za Twoje teorie, a raczej myślę, że wiele w nich jest racji. Podpisuję się pod słowami Karoliny, że rzeczywiście wirusy nam szkodzą, ale jak poznać co jest przyczyną?? mój problem zaczął się już prawie 10 lat temu i w tamtym okresie na żadne dolegliwości nie mogłam narzekać. Również uważam, że jedno z drugim jest powiązane, w końcu to jeden organizm. Ja u siebie nie zauważam ani drgania mięśni, ani pokasływania (no chyba, że się przeziębię), stawy mnie raczej nie bolą, ostatnio tylko problem z szyją, ciężko mi się nią rusza, mam ponapinane mięśnie. Moroflogia też ok, robiłam kilka razy więc ciężko z czymkolwiek to połączyć w moim przypadku...

Offline

 

#19 2010-01-31 17:41:12

kamilkat
Użytkownik
Zarejestrowany: 2008-08-06
Posty: 23

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Mnie bolą, strzelają stawy i drgają mięśnie. Sądziłem, że być może mam jakiś niedobór.

Offline

 

#20 2010-01-31 17:48:20

evi.wl
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2008-01-26
Posty: 2164

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

i bardzo możliwe że tak jest.

Offline

 

#21 2010-02-01 00:05:06

keiinam
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-01-29
Posty: 10

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

pulkos----->

Na pewno Cię nie wyśmieję, wręcz przeciwnie, dziękuję Ci że przeczytałeś o moim problemie i chciałeś się wypowiedzieć. Sam nie raz się zastanawiałem, że być może przyczyną mojego częstego oddawania moczu jest jakieś zakażenie, którego skutki zaczęły się objawiać równolegle w trakcie piania matury, a moje stwierdzenia że przyczyną tego może być stres są omylne, ponieważ wtedy było to jedyne rozsądne przypuszczenie, które przychodziło mi do głowy.

Jestem teraz trochę zakłopotany, wcześniej wiele osób doradziło mi zacząć od "porządnego" badania USG i posiewu, żeby móc wykluczyć cokolwiek, Ty uważasz że nawet bardzo dobre wyniki mogą nie wykluczyć zakażenia lub innych przyczyn dolegliwości, w takim razie od czego powinien zacząć? co zrobilibyście w mojej sytuacji?

Offline

 

#22 2010-02-01 09:26:22

evi.wl
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2008-01-26
Posty: 2164

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

moim zdaniem i tak od badań, na pewno nie od leków..

Offline

 

#23 2010-02-01 13:10:50

Nawie
Użytkownik
Skąd: Sosnowiec
Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 1268

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Wg mnie posiew moczu, posiew nasienia, USG na zaleganie moczu i urodynamika.

Offline

 

#24 2010-02-01 13:19:26

evi.wl
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2008-01-26
Posty: 2164

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

popieram Nawie, te 3 pierwsze na samym poczatku.

Offline

 

#25 2010-02-15 12:47:11

keiinam
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-01-29
Posty: 10

Re: Już sam nie wiem co mi jest, proszę o pomoc i rady.

Jestem już po wizycie u polecanego mi urologa, ale po kolei.

Na początku miałem zrobione badanie USG, w końcu ktoś zrobił to właściwie, ponieważ tak jak mówiliście wcześniej poprawne badanie USG to takie, które robi się z pełnym pęcherzem, a następnie powtarza się badanie z pęcherzem opróżnionym.

"Wynik badania ultrasonagraficznego narządów jamy brzusznej:
Wątroba nie powiekszona, o prawidłowej echostrukturze. Układ żyły wrotnej o prawidłowej szerokości. Drogi żółciowe wewnątrzwątrobowe i przewód żółciowy wspólny nieposzerzone.
Pęcherzyk żółciowy echoujemny bez złogów o niepogrubionej ścianie.
Trzustka niepowiększona o jednorodnej echostrukturze, równych konturach i nieposzerzonym przewodzie Wirsunga.
Śledziona prawidłowej wielkości o równomiernym rozkładzie ech.
Duże naczynia krwionośne jamy brzusznej prawidłowe. Powiększenia węzłów chłonnych zaotrzewnowych nie stwierdza się.
Obie nerki prawidłowej wielkości i lokalizacja o gładkich konturach zewnętrznych, bez złogów i zastoju moczu w układzie kielichowo-miedniczkowym. Stosunek miąższu do centralnego echokompleksu zachowany.
Pęcherz moczowy dobrze wypełniony o gładkich konturach wewnętrznych i niepogrubiałych ścianach, po mikcji całkowicie opróżniony.
Stercz symetryczny, jednorodny o wymiarach (WHL) 34 x 32 x 33 mm ; V=19 ml. "

Dla mnie prostego ekonomisty wiele tu wymienionych pojęć jest średnio zrozumiałe lub wcale, w każdym bądź razie lekarz powiedział, że nie zalega mi mocz, nie mam oznaków zapalenia prostaty i wszystko jest w tzw porządku. Miałem również badanie moczu w prywatnym, polecanym laboratorium i wyniki moczu wyszły bardzo dobrze.

Z opinii lekarza zrozumiałem, że w pęcherzu moczowym znajdują się takie nerwiki, punkciki (nie pamiętam dokładnie nazwy, ale chyba wiadomo o co chodzi), które wysyłają w zależności od poziomu wypełnienia pęcherza moczowego impulsy do mózgu, które informują nas o stopniu wypełnienia pęcherza. U mnie te "punkciki" są bardziej "pobudzone/aktywne" i przy średnio wypełnionym pęcherzu wysyłają impulsy do mózgu, że pęcherz jest już pełny i szybko trzeba iść do toalety.

Urolog stwierdził, że z badań wynika że wszystko jest w porządku, a z rozmowy oraz opisanych przez mnie objawów wnioskuje taką właśnie przyczyną mojej dolegliwości. Dostałem zioła do picia "UROSAN", a także zalecenie aby spożywać duże ilości płynów, i starać się nie myśleć ciągle o tym czy mój pęcherz jest pełny czy nie.

Hmmm, sam nie wiem co o tym sądzić, mimo wszystko jestem zadowolony, że lekarz wykluczył u mnie zapalenie prostaty. Prywatna wizyta, płatne badanie USG oraz moczu soczyście mnie skasowały, jak na razie pozostaje mi picie tych ziół oraz czekanie na poprawę w którą ciągle wierze.

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson