Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Wedle życzenia - tu prowadzimy dysputy na temat bakterii, antybiotykoterapii itp.
Offline
tak wiec ja zaczne,Enterococcus faecalis,niewiem ile jego jest bo badanie bylo robione z osadu moczu z racji dostarczenia materialu wysylkowo,Klebsiella oxytoca(to samo badziewie co pneumoniae) obfity wzrost i staphylococcus aureus(gronkowiec zlocisty) pojedyncze kolonie.Tak czy siak mieszanka srednio ciekawa.Do tego jak sie okazalo po wczesniejszej antybiotykoterapi moje fecalisy radza sobie z antybiotykami nieuodparniajac sie, moze sobie wypompowywuja ten antybiotyk z komorki jak juz pisalem w innym poscie a pozostale dwie takrze niepadly(napewno nie wszystkie) ani nieuodpornily sie na antybiotyk brany przez miesiac(ktory wedlug obecnego antybiogramu powinien je wytluc) ale tu akurat wina moze byc w kuracji tzn za mala dawka i antybiotyk niedotarl i niestety niejest to jakies dziwne zjawisko.Na aureusa podobno dobry jest propolis, zreszta wykazujacy szerokie dzialanie antyseptyczne.Chcialbym jeszcze wynalezc jakies inne srodki naturalne ktore moglyby wspomoc antybiotykoterapie bo jak widac z tym bywa roznie.Oczywiscie czosnek napewno bedzie pomocny ktory to podobno w warunkach in vitro wykazuje dzialanie silniejsze od antybiotykow, tak wiec warto na noc zabek czostku przegryzc:) napewno w jakims stopniu wzmocni organizm.Zapraszam Panie do dyskusji i dzielenia sie pomyslami takrze o metodach naturalnych, babcinych bo wbrew pozorom potrafia byc skuteczniejsze od antybiotykow a w ostatecznym razie napewno niezaszkodza przy okazji wzmacniajac organizm.
Offline
Chleb z pajęczyną ?
A z czosnkiem uważajcie, jest moczopędny.
Offline
no ja mam trochę inny pogląd na temat moczopednych art. spożywczych. Czosnek, pietruszka, gruszki itp sa moczopędne, ale nie znaczy to, że sa szkodliwe dla pecherza, woda tez jest moczopędna, kiedy wypijam jej ok. 3 litrów dziennie, ale to co jest moczopedne jest zarazem oczyszczaczem organizmu z toksyn. Co innego, kiedy biega się co pare minut z powodu zapalenia pęcherza, a co innego, kiedy biega sie , aby wydalić nadmiar płynu z organizmu. Czosnek jest naprawde lekiem cudownym na grzyby i bakterie, gdyby moja watroba mogla zdzierzyc wieksze ilości czosnku, to mojeego candida albicans pozbylabym sie w trybie ekspresowym. zycze milego dnia danrom
ps.
Jak bedziemy tak na wszystko uważać, to wkrótce spotkamy sie w wiadomym miejscu, gdzie juz nic nikogo nie boli. pa!
Ostatnio edytowany przez Dan-Rom (2006-09-07 06:46:08)
Offline
bo Ty, Dan, nigdy nie miałaś pęcherza nadreaktywnego )).
Offline
Dla zainteresowanych walką z gronkowcem złocistym
lek homeopatyczny
kuleczki do rozpuszczania pod językiem dostępne w aptekach homeopatycznych, ale myślę, ze w zwykłej też mogą sprowadzić
lek specjalnie na gronkowca złocistego
STAPHYLOCOCCINUM 9CH (gronkowiec złocisty) - na początku potencja - 9CH
po wyczerpaniu fiolki STAPHYLOCOCCINUM o potencji 15CH lub 30CH - raz w tygodniu.
Po osiągnięciu stanu stabilnego raz na 2 tygodnie.
ja to 9 CH brałam po 5 kuleczek 2 razy w tygodniu.
jak ktoś ma zamiar to brać to należy się zapoznać z zasadami przyjmowania leków homeopatycznych, m.in., nie brać z jedzeniem, nie brać kulek do rąk itp.
Offline
Hm, biorąc pod uwagę, NA CZYM polega homeopatia, nie wiem, czy wolno brac te kulki razem z autoszczepionką. W końcu pani bakteriolog mówiła, żeby nie brać innych szczepionek.
Offline
Z pewnością warto się dopytać, ale ogólnie istnieje coś takiego.
Chociaż ja brałam w czasie kuracji Galium Heel właśnie z polecania pani bakteriolog...trzeba sie dopytać.
Ostatnio edytowany przez Tunia (2006-09-07 23:52:48)
Offline
A pytala sie ktoras z Pan moze Pani bakteriolog czemu czesto jes tak ze ktos ma bakteri duza ilosc i latwiej to wybic niz mala ilosc bakteri???w czym moze byc problem???bo powinno byc odwrotnie a tu tak niejest,czytalem duzo postow dziewczyn ktore mialy np 10 do 6 cyk jeden antybiotyk i po sprawie i takze czytalem sporo postow dziewczyn z 10 do 3 kilka antybiotykow z antybiogramu i bakterie dalej sa, oco moze chodzic???Czemu antybiotyki w laboratorium dzialaja a w organizmie niechca,oczywiscie prawidlowo przyjmowane.
Ostatnio edytowany przez Sky (2006-09-09 15:02:34)
Offline
Może to kwestia odporności szczepu i "siły immunologicznej" organizmu? Jak będę dzwoniła do pani bakteriolog, to się zapytam...
Offline
Jesli moglabys sie zapytac jeszcze droga Redakcjo rowniez o laczenie kilku antybiotykow na raz to taka informacja moglaby byc takze pozyteczna.Wiem ze stosuje sie takie leczenie bo przeciez kazda grupa antybiotykow dziala na innej zasadzie i w inny sposob niszczy bakterie, moze to mialoby sens.I moze co zdaniem Pani bakteriolog mialoby wiekszy sens: jeden antybiotyk dluzszy czs czy dwa rownoczesnie przez czas krotszy, bo sam niewiem jak do tematu podejsc a lekarze to niewiele na ten temat pewnie powiedza:(
Ostatnio edytowany przez Sky (2006-09-10 13:37:38)
Offline
Rozmawialem z Pania bakteriolog na temat bakterii i antybiotykow i czemu w laboratorium dziala a w organizmie nie zawsze.Mniej wiecej dowiedzialem sie czemu tak jest tzn dowiedzialem sie czemu ale mniejwiecej powtorze bo tak ladnie wytlumaczyc niejestem w stanie.Powtorze co zapamietalem.Zakladajac ze populacja danej bakteri to 100% a do badania na wrazliwosc antybiotykow bieze sie np 10% danej populacji to mozna trafic na odsetek bakteri akurat wrazliwych na ten lek a reszta niemusi byc na ten konkretny lek wcale wrazliwa ale na inny z antybiogramu moze byc wrazliwa pewnie dlatego na antybiogramach jest wypisanych wiele antybiotykow, poprostu tak sie zdarza czesto ze dzialac powinien a niedziala i jest to wmiare normalne niestety bo antybiotyk zadziala na te 10% a 90% zostanie i sie w to miejsce domnozy.Pozatym Pani bakteriolog mowile ze jesli jakis lek sie bralo a niezadzialal mimo ze wedlug antybiogramu powinien to niema sensu brac znow tego leku mimo ze nastepny antybiogram pokazuje ze nadal jest dobry.Rzecz nastepna to sprawa taka aby z antybiotykami nieprzeginac bo mozna sobie wiecej szkody narobic niz pozytku bo strasznie rozwalaja naturalna flore ito nietylko w jelitach ale takze np w jamie ustnej i opowiadala mi o pacjentach ktorych ma ze po antybiotykoterapi wykonczyli jedno zchorzenie w miejsce ktorego pojawialo sie drugie i tak w kolko do tego oslabiajac organizm i ztad nowe infekcje.Pani bakteriolog mowila ze jesli jest stan ostry to nalezy(w sensie mozna) podac antybiotyk ale jesli to nieprzynosi efektu to sobie odpuscic dluga kuracje tym lekiem.Mniejwiecej tyle zapamietalem(niesa to dokladnie slowa Pani bakteriolog a raczej moja interpretacja ale ogolny zarys powinien byc dobry.Do tego opowiadala mi Pani D. o pacjentach nieprawidlowo leczonych antybiotykami ktorym niepomogly a jedynym ratunkiem juz jest poradnia leczenia bolu, niestety ale lekarze konowaly naprawde potrafia zniszczyc zdrowie nieswiadomemu czlowiekowi i tojest straszne.Pani D. rowniez mowila ze po samej szczepionce POWINNO przejsc ale wiadomo rozne rzeczy sie zdarzaja niestety.taki ogolny wnioswk z rozmowy antybiotyki vs. bakterie jest taki moim zdaniem jak podziala to super ale jak nie to wiekszego sensu niema katowac organizm ta chemia bo jest prawdopodobne ze bedzie gorzej niestety moze nie w przypadku tego schorzenia a calego organizmu.Wywnioskowalem ze alternatywa jest szczepionka a antybiotyk jedynie potrzebny aby zmniejszyc objawy jesli niechca ustapic calkowicie.Tak jak pisalem to jest to co zapamietalem a nie dokladne slowa Pani D. wiec jesli cos to prosze kontaktowac sie z Pania D. napewno wytlumaczy rownie ladnie jak mi ale sens powinien tu byc ten sam:)
Swoja droga takze wyczytalem ze sporo bakteri wytwarza tzw ureaze i w ten sposob uposledza system immunologiczny wiec moze dlatego czasem cialo samo niema ochoty podjac walki mimo ze bakteri jest niewiele i niepowinno byc problemu aby organizm sam dal sobie rade.
Wycinek pewnego artykułu:
"Bakterie, które wywołują ZUM możemy podzielić na patogenny pierwotne (escherichia coli, staphylococcus saprophyticus), wtórne (enterobacter spp, klebsiella spp, proteus spp, pseudomonas aeruginosa, enterococcus spp, staphylococcus aureus, corynebacterium urealiticum, candida spp.) , wątpliwe (streptococcus agalactiae, acinetobacter spp, stenotrophomonas spp.), inne. Można również podzielić na bakterie produkujące ureaze (proteus spp, morganella morgani, klebsiella spp, enterobacter spp, Stach.aureus, staph.saprophiticus, corynebacterium urealiticum) lub jej nie produkujące. Pierwszy podział opiera się na częstotliwości występowania przyczyn infekcji. Drugi podział ma szczególne znaczenie przy powstawaniu złogów w układzie moczowym, uszkodzeniu epitelium, upośledzeniu odpowiedzi immunologicznej do czego przyczyniają się bakterie wytwarzające ureazę. Należy pamiętać ze te podziały nie są "sztywne" i maja na celu jedynie ułatwienie poruszania się lekarzowi w świecie bakterii. W praktyce, przy ocenie każdego wyniku bierze się jeszcze pod uwagę inne czynniki (ilość bakterii, wykładniki infekcji, wiek, sposób pobrania, poprzednie wyniki, leczenie, wiarygodność laboratorium, itp.)"
Ostatnio edytowany przez Sky (2006-09-11 14:21:47)
Offline
A mój lekarz, do którego naprawdę mam zaufanie, ale który ma dość sceptyczny stosunek do ilości bakterii w moich wynikach, powiedział, że wcale nie one muszą być przyczyną, tylko szereg różnych świństw (nie pamiętam dokładnie podawanych przez niego nazw, a nie chcę strzelać tak z pamięci), których nikt mi nie badał, bo sprawdzenie każdego to odrębne badania. Żeby się o tym przekonać, musiałabym zrobić jeszcze wiele wymazów i posiewów nie tylko z moczu czy pochwy. To tak tytułem dobicia po tym, co napisał Sky...
Offline
A w ogóle tydzien temu chciałam się zarejestrować do poradni leczenia bólu. Do końca roku nie ma wolnych miejsc. Bardzo dowcipna jest ta nasza polityka zdrowotna...
Offline
no ok wymazow i posiewow czyli jednak w kierunku drobnoustrojow rozumiem...ale moze prosilbym o wiecej info nawet z pamieci:)
Nastepna rzecza jaka napisze jest w duzym skrocie historia osoby z pewnego forum ktora cierpiala na zapalenie gruczolu krokowego i niby ok badania itd ale znaleziono tam gronkowca skornego ktory to niemial prawa miec wplywu na stan zapalny w tym miejscu a jednak po kuracji kilku antybiotykow bakteria znikla razem z dolegliwosciami z tym ze leczenie odbylo sie na wlasna renke bo z racji rodzaju bakteri nikt niechcial tego leczyc bo ta bakteria "niemiala prawa" wywolac tam stanu zapalnego wiec rozne cuda sie zdarzaja...
Offline
Offline
O, własnie te, o których piszesz . Cóż, ja z powodu przewlekłego bólu mam od jakiegoś czasu obniżoną zdolność koncentracji ;(. Tak na dobrą sprawę wykluczoną mam na pewno chlamydię... A do pozostałych to jakie badania musiałabym zrobić?
Offline
na kazde z tych rzeczy jest zdaje sie osobne badanie cos jak na chlamydie przynajmniej w przypadku ureo i myco plazmy,zreszta te podobnie dzialaja jak chlamydia,przypuszczam ze w przypadku pozostalych podobnie osobne badanie ale kazda z tych rzeczy wywoluje specyficzne objawy wiec tak bym sie niemartwil ale wieczorem poszukam to napisze jakie badanie na te badziewia i moze jakie najczesciej objawy wywoluja tak w ramach informacji.
Offline
Troszke czytania
Rzeżączka,chlamydia,Syfilis,hpv(virus brodawczaka ludzkiego),opryszczka
http://www.lekka.pl/czytelnia/Objawy,i,leczenie,chorob,przenoszonych,droga,plciowa,,3,1124.html
Rzesistkowica
http://www.resmedica.pl/ffxart12992.html
Mycoplasmy i ureoplasmy
http://www.urologiapolska.pl/artykul.php?2077
Grużlica układu moczowego
· Gruźlica ukÅ‚adu moczowego (najczęściej nerek) - bardzo niebezpieczna, bo dÅ‚ugo nie daje żadnych objawów. Pierwszym jest krwiomocz, ból przy oddawaniu moczu i pieczenie w cewce moczowej, ale to oznacza, że prÄ…tki zaatakowaÅ‚y już caÅ‚y ukÅ‚ad. FinaÅ‚em takiego zakażenia jest Å›mierć spowodowana niewydolnoÅ›ciÄ… nerek.
„Najbardziej charakterystyczny objaw gruźlicy (która zawsze najpierw atakuje pÅ‚uca, choć potem może objąć też inne narzÄ…dy) to trwajÄ…cy ponad trzy tygodnie kaszel - poczÄ…tkowo suchy, potem z odkrztuszaniem plwociny”
Wiec ten temat można sobie odpuscic.
Offline
Offline
czy HPV i rzęsistek obejmuje też pęcherz, czy to tylko w obrębie narządu rodnego?
Offline
HPV napewno może okolicę cewki/cewkę?, do pecherz nie daleko, dużo badań nie ma...pewnie nie wiadomo do końca.
"Rzęsistek pochwowy to pierwotniak pasożytujący w organizmie człowieka. Powoduje rzęsistkowicę (trichomonadiosis) - chorobę dróg moczowo - płciowych o ostrym bądź przewlekłym przebiegu."
"Ponieważ rzęsistek pochwowy jest pierwotniakiem aktywnie się poruszającym, rzęsistkowica ograniczona tylko do jednego narządu występuje rzadziej niż rzęsistkowica wieloogniskowa - zajmująca np. pochwę, cewkę moczową oraz szyjkę macicy."
http://www.resmedica.pl/ffxart12992.html
Offline
Przypomniałam sobie - w zeszłym roku miałam zlecone przez parazytologa badanie osadu moczu pod kątem takich niefajnych świństw, jak bym miała jakiegoś utajonego rzęsistka w pęcherzu, toby mi chyba wyszedł . Nie, no, nie popadajmy w paranoję. Ale o ureoplazmy, mykoplazmy i gruźlicę na wszelki wypadek zapytam moją lekarkę. Nie chcę wariować i ładować kasę, której nie mam, w badania, które nie są mi potrzebne, a będą bolesne (wymaz z cewki... przy moim bólu... Jeezu...).
Offline
No więc orientowałam się trochę. Oczywiście można zrobić wszystkie badania, które istnieją, ale przy zdroworozsądkowym podejściu do problemu: do rzęsistka i HPV nie mam wskazań (pewnie, że teoretycznie zawsze jest jakaś możliwość, ale...), do gruźlicy pęcherza raczej też nie, biorąc pod uwagę obraz cystoskopowy. Ureoplazmy i mykoplazmy niby mogę sobie zrobić, tyle że na NFZ może być problem, a prywatnie to ja mam potrzebniejsze wydatki, ażeby ładować kilkaset zł w kosztowne wykluczenia. To, rzecz jasna, powinno być refundowane bez słowa w ramach definiowanej przez światową medycynę diagnostyki IC (diagnostyka z wykluczenia), ale kto się tym przejmuje.
A wczoraj dzwoniła do mnie pani bakteriolog, zapytać, czy już biorę szczepionkę, jak się po niej czuję itd. To się nazywa opieka, od razu milej .
Offline
Chcialem juz jakis czas temu napisac taka 'wariacja" i co mysle w glownej mierze na temat "normy" ilosci bakteri w moczu i ogolnie bakterie-lekarze ale niemialem natchnienia ale przyszlo:)niestety w trakcie obiadu wiec troszke chaotycznie moze byc.
Ten temat wydaje sie byc najodpowiedniejszy bo wkoncu o bakterie chodzi ale ostrzegam ze czytania jest sporo.Strasznie denerwojaca jest przemadrzalosc lekarzy jaka to jest wedlug nich jest norma bakteri i z czego mozna sie cieszyc a z czego nie, wszyscy lekarze sa cwani bo widac maja szczescie i sa zdrowi a gdy ich cos dopada to juz napewno wiedza co robic i nagle im sie przypomina ze maja glowe nietylko od myslenia o pieniazkach ale takze od myslenia o zdrowiu(niemowie ze wszyscy bo tak niejest ale znakomita wiekszosc)
Czytajac o wszelakich bakteriach ktore sa patogenami ukladu moczowego nigdzie nienatrafilem na opis aby pecherz byl ich naturalnym srodowiskiem a wiec wniosek prosty, niepowinno ich tam byc.Prosty przyklad w pecherzu bedzie zupelnie jalowo przemarzniesz do oporu i niezlapiesz zp, bedziesz miala tam "niewiele" bakteri przemarzniesz bedziesz miala zp wiec teorie lekarzy moze i sa sluszne ale przy stabilnym otoczeniu jakas ilosc moze nieszkodzic ale gdy otoczenie zostanie zachwiane to zaczna sie klopoty tak jak w przypadku e.coli ktorej naturalnym srodowiskiem jest jelito grube i mimo ze ta bakteria jest chorobotworcza to nieszkodzi ale gdy pozostala flora bakteryjna zasiedlajaca j.grube zostanie zachwiana to i e.coli sie namnozy i wywola stan zapalny w j.grubym mimo ze to jej naturalne srodowisko i "niepowinna".Kazdy czlowiek jest inny i inacej reaguje na rozne czynniki a norma jest tylko norma, dla przykladu dawka smiertelna alkoholu we krwi wynosi 4-4,5 promila i to takze jest pewna ustalona "norma" a ile sie slyszy o przekroczeniu tej normy tylko ze otym sie mowi w tv i radio a tam nikt niepowie ze ktos zachorowal na zp mimo iz mial za malo bakteri aby zachorowac wedlug tej normy.Dla przykladu jesli chodzi o norme alko we krwi czyli 4-4,5prom wedlug normy wiec jak wyjasnic przypadki mezczyzn :jednego ktory WRACAL z libacji potracil go samochod i przezyl ten wypadem, coz widac mial szczescie ale przezyl takze obecnosc 12,5 promila alko we krwi(!!!) gdzie owa norma zostala przekroczona 3-krotnie!!!, czy przypadek mezczyzny ktory posiadal we krwi 12 promili i takze przezyl, wiec z tad moje wnioski ze norma jest tylko norma a te przypadki niesa jedynymi a jedynie udokumentowanymi.Przeciez wedlug normy niemieli najmniejszego prawa tak ogromnej dawki przezyc a jednak, to dowodzi ze jeden organizm jest slabszy drugi mocniejszy poprostu kazdy jest inny i inaczej moze reagowac na czynniki zewnetrzne.Jesli chodzi o zp skoro lekarz twierdzi ze taka ilosc bakteri niemoze powodowac dolegliwosci to niech poda inny sensowny powod ktory mialby powodowac stan danego pacjenta lub tez niech doprowadzi do stanu gdzie srodowisko panujace w pecherzu bedzie jalowe ale naprawde jalowe i niech wtedy ten sam pacjent powie czy nadal go boli ale wtedy lekarz powie ze pacjent wczesniej symulowal objawy.Dlaczego juz starozytni uzywali moczu jako srodka odkazajacego rany???pewnie dlatego ze takie wlasciwosci mocz ma ale gdy w tym moczu znajduje sie np. gronkowiec zlocisty ktory bardzo ladnie wywoluje zapalenia ropne i saczace sie rany, razem z moczem w ktorym to takich bakteri byc niepowinno,dostanie sie do rany ciekawe czy wtedy tak ladnie odkazi czy tez moze wywola inny efekt bo przy sprzyjajacych warunkach w postaci obnizenia odpornosci taka sytuacja jest zupelnie mozliwa...niechce mi sie wiecej pisac jakichs przykladow ale wniosek jest jeden jesli jakas kolonia patogenna zasiedla pecherz to czy wielka roznica jest czy norma zostala spelniona czy nie jesli jest choroba i bakteria ktora tym znajdowac sie niepowinna bo jest patogenem tego ukladu, czemu zp czesto zaczyna sie po przemarznieciu? nawet nasze babcie mawialy niesiadaj na zimnym bo... ale gdyby niebylo tam czegos co moze zaczac gryzc gdy odpornosc sie oslabi to i niebyloby strachu ze cos sie stanie od siadania na zimnym bo jakos nigdzie nieznalazlem info oficjalnego o chorobie zwanej przeziebieniem pecherza,pewnie dlatego ze to troszke bardziej zlozony cykl w ktorym musi wystapic czynnik sprawczy ktory owe przeziebienie czy inaczej mowiac oslabiona odpornosc wykozysta i zaatakuje...Pozatym jesli ktos sledzi lekture forow na kafeteri o tematyce zp to z pewnoscia sie orientuje ile znajduje sie tam osob i jaki odsetek tych osob ma bakterie ktore norma uwzglednia a ile osob wedlug normy tych bakteri niema(za malo aby powodowaly dolegliwosc) czyzby 80% osob tam piszacych nagle zachorowalo na chorobe bez przyczyny,coraz wiecej tam nowych nickow przybywa, niechce mi sie myslec ile ludzi sie przwinelo przez te tematy,jedyna pociecha jest to ze jesli ktos odszedl z tamtad to wyzdrowial a nie odpuscil ale jesli komus cos pomoglo to piszcie bo czesto ludzie placza ze jest im zle ale gdy juz wyjda z kryzysu zapominaja jak bylo a to moze byc pomoc dla innych, szkoda ze niema nigdzie zbyt wielu sprawdzonych schematow leczenia dziwnych przypadkow, chwala dla Tuni ktora chce pomagac i jestem jej za to bardzo wdzieczny bo przeszla ten koszmar ale nadal jest, niezapomniala ze sa inni ktorzy cierpia ,Chwala takze Ivet ktora niezachowala informacji o inzynierskiej tylko dla siebie,przeciez juz chyba w 2004 roku na kafeteri nr telefonu pisala, ktory to Tunia "rozpowszechnila",rowniez Aga_bla starala sie ludziom pomagac i z tego co przeczytalem niebyli chetni sie odwdzieczyc mimo iz zlote gory obiecywali.Starczy pomyslec ile osob cierpi bo nieszuka pomocy ani informacji w internecie bo wierzy niedouczonym konowalom, z pewnoscia kilkakrotnie tyle ile nickow w necie, mysle ze to daje do myslenia na temat owych norm, zreszta nie ja pierwszy to napisze ale wrzody zoladka niewiele lat temu byly takze uwazane za chorobe bez rzyczyny i takze byly normy i inne przestarzale twierdzenia a czlowieka ktory odkryl ze przyczyna jest heliobakter pyroli razem z jego teoria nieomal niezostal spalony na stosie a jednak w dzisiejszych czasach 90% przypadkow wrzodow zoladka wystepuje z udzialem h.pyroli co dowodzi jedynie temu ze nauka niebyla az taka doskonala,wprawdzie po tym odkryciu nauka poszla do przodu ale nieposzla na tyle daleko aby wykryc ta lub inna bakterie w tych pozostalych 10%.Czemu Aga_bla musiala wysylac mocz do az usa i dopiero tam zostala wychwycona bakteria ktora kazde labolatorium w polsce powinno wychwycic a jednak tego niezrobilo, mimo ze entrococus niejest kosmiczna nieodkryta jeszcze bakteria.Czemu w artykulach, gazetach pisza glupoty(niemowiac o twierdzeniach lekarzy) ze chlamydia jest bakteria(heh) bardzo latwa w wyleczeniu(?)tylko czemu nikt niepowie ze mozna to zaleczyc ale nie wyleczyc i nawet jesli jest to takie latwe to co robia ci wszyscy ludzie meczacy sie z tym paskudztwem na forum chojnice jesli to taka blachostka, na jednym z forow o chlamydi przeczytalem slowa pewnej osoby ktora poprostu sie juz pozegnala bo zadne dostepne lekarstwo niebylo mu juz w stanie pomoc,strasznie brzmialy te slowa,dlaczego tak jest skoro wedlug lekarzy to takie blache schorzenie niedajace w wiekszosci przypadkow zadnych objawow,a jednak ludzie mecza sie w straszliwych bolach,z chlamydia nietylko w ukl. mocz-plc ale w oczach stawach, gdzie wiekszosc lekarzy wybucha smiechem jak ktos przy okazji innych objawow skarzy sie na oczy, mimo iz jak ktos chce to znajdzie normalne info oficjalne oczywiscie gdzie nietylko o tym sa wzmianko i wytyczne dotyczace leczenia i jest to dostepne po 10 sekundach szukania w googlach a wiekszosc lekarzy niewie otym,ostatnio czytalem ze w plynie mozgo-rdzeniowym chorego na alzhaimera znaleziona chlamydie mimo ze jej tam kompletnie byc niemoglo a jednak i juz proboja laczyc te drobnoustroje z ta choroba jako jeden z ostatecznych objawow chlamydiozy,dlaczego???napewno nie dlatego ze obecna medycyna stoi na takim wysokim poziomie aby ogarnela juz wszystko co ogarnac miala,dlatego moim zdaniem wszystkie normy w takich przypadkach sa g. warte, chyba ze ktos ma na tyle silny organizm ktory na bierzaco radzi sobie z wrogiem i w ten sposob niewywoluje objawow ale niestety taki chocby faecalis potrafi uposledzic system immunologiczny na tyle ze on niezareaguje na jego obecnosc.W temacie autoszczepionek moge napisac tyle ze medycyna konwencjonalna ten temat uwaza za znachorstwo i spora czesc lekazy zacierala rece z mysla ze jednak w momencie wejscia polski do u.e. ten "proceder" zostanie zakonczony bo niestety tak mialo byc i pewnie niewiadomo jak to na przestrzeni lat bedzie wygladalo bo jest to spora konkurencja dla antybiotykow ktore niestety niezawsze dzialaja ale to jest przemysl tu nieliczy sie dobro a pieniadze.Ale skoro antybiotyki sa takie super bo pomagaja to czemu pracownia Pani D. wykonuje autoszczepionki juz 30lat,moze dlatego ze medycyna ta reprezentowana przez "madrych" lekarzy niejest taka skuteczna jak by sie wydawalo i to nietylko w kwestii lekow ale i takrze w leczeniu."Norma" w posiewach jest liczba znormalizowana co mozna tlumaczyc ze jesli w 85 przypadkach na 100 jakas liczba bakterii niewywolywala zakarzenia to taka norma wlasnie zostala uznana ale np te 15 osob ponizej uznanej normy moglo zachorowac juz przy mniejszej liczbie bakterii pozatym skoro medycyna jest taka wszechwiedzaca to czemu jest tyle ludzi chorych, ktorym nikt niepotrafi powiedzic czemu???moim zdaniem dlatego ze tak jest wygodnie i nikt nieprzejmuje sie jednostkami.Czemu taka jednostka sama musi spedzac setki godzin na na znalezienie odpowiedniej drogi ku zdrowiu mimo iz lekarz to powiedziec powinien z racji wykonywanego zawodu.Czemu lekaze twierdza ze 10 do 5 jednej koloni w moczu o niczym niemusi swiadczyc???moze dlatego ze tak mowila wiedza medyczna z przed 15 lat ktora zdobyli na studiach niedoksztalcajac sie juz zupelnie i nieorientujac sie w obecnych standardach,bo przeciez w czasach obecnych studentom medycyny juz sie mowi ze 10 do2 czyli 100 (zaledwie) koloni jednej bakteri w moczu moze swiadczyc o zakazeniu i juz to nawet poparte jest stosownym pismiennictwem anie jedynie slowami kogos "nawiedzonego", ciekawe jak taki lekarz madralinski zareagowalby na taka teorie,smiechem?wyproszeniem chorego z gabinetu?czyms jeszcze gorszym?a jak by zareagowal na podanie mu podrecznika z taka wiedza nowsza niz ta jego?powiedzialby ze co?ze nieczyta takich rzeczy bo mu to niepotrzebne, ze wie co robi? i tu jest moze odpowiedz na pytanie skad biora sie dziwne przypadki i cierpiacy ludzie ktorzy przez taka "przemadrzalosc" stracili zdrowie i nietylko zdrowie ale i inne wartosci ktore w zyciu cenili a takich osob jest sporo niestety. I pamietajcie ,lekarze "nieumra za was"-kto jest w temacie bedzie wiedzial czyje to slowa.
*Droga Redakcjo jesli uznasz ze te moje wypociny pasuja gdzie indziej to mozesz przeniesc ja sie niepogniewam:)
Ostatnio edytowany przez Sky (2006-09-17 18:56:07)
Offline