Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
cos czuje ze sie niedlugo zalamie:( juz poprostu nie wiem jak mam podchodzic do moich dolegliwosci, gdzie szukac pomocy (jak zreszta kazdy z podobnymi problemami) na wizyty prywatne niestety nie mam pieniedzy a na lekarzy w publicznych przychodniach nie moge liczyc:( od paru dni bolÄ… mnie nerki - dolna czesc plecow po bokach. wlasciwie jest to raczej klocie. do tego to ciagle parcie. lekki bol w okolicach jajnikow-ale mozliwe ze to promieniuje skads. tak tylko chce sie wyzalic, bo wydaje mi sie ze najblizsze otoczenie nie widzi problemu w moich dolegliwosciach:(
Offline
wiecie co? ja to wogole jestem jakas dziwna:/ okolo rok temu zaczelam kaszlec, tak poprostu, ciagly katar, kaszel sie wzmagal z dnia na dzien, z tyg. na tydzien, i tak miesiacami, przez ok 4-5 miesiecy kaszel byl tak straszny, mokry, z wstretna wydzielina, ciagla chrypa, paskudne odchrzakiwanie -COS STRASZNEGO czasem wrecz nie do zniesienia!!!! no i lekarze zalamywali rece-syropy, tabletki, leczenie niby alergii, leczenie zatok, pluc, oskrzeli-ale nadal nie wiadomo co mi było -leczenie w ciemno w sumie:/ (a nawet co mi jest-bo kaszel duzo zelzal, ale nie do konca, katar non stop, chrypa ciagle powaraca co pare dni). jak juz sie z tym polepszylo to pojawil sie kolejny problem: krwiomocze, infekcje, czestomocz, teraz chyba nerki- i znowu nikt nie wiem co to kurna jest. ponadto ok 3 tyg temu zaczelo bolec mnie gardlo-ale tak mocno jak nigdy (podobno taki okres ze duuuzo osob chorowalo w akademiku) Dostala antybiotyk, ciezko bylo ale po paru dniach przeszlo. 2 dni po skonczeniu antyb. to samo. gardlo, glowa, wstertny katar, kolejne antybiotyki, znwu pomagaja, ale opornie to idzie. moze ja mam w sobie jedna WILEKA bakterie??????????
Offline
wsumie wszystko co potrzeba tj informacje potrebne do rozpoczecia leczenia juz sa,poprostu porzadne posiewy do tego nalezy dolaczyc wymaz z gardla bo niedokonca zrozumielem czy zatoki rowniez bola a jali tak to i zobaczec co sie z zatokami dzieje.mozliwe ze glowna przyczyna lezy na gorze i stamtad zaczely sie klopoty z dolem bo bakterie z zatok moga powodowac stany zapalne ukladu moczowo plciowego ale otym w dziale labolatorium temat zatoki a klopoty z ukl-mocz-plc(czy jakos tak bo jz niepamietam jak ten temat nazwalem).co do nerek to wcale nic zlego z nimi niemusi sie dziac(mam taka ndzieje) bo to moze promieniowac od pecherza.poprostu musisz zrobic pozadne badania bakterioogiczne bo to podstawa zeby nietracic ani czasu ani pieniedzy na leczenie w ciemno ktore niepomoze.Wielkiej bakteri z pewnoscia niemasz ale mozesz je miec w kilku miejscach co sklada sie na caloksztalt.
Offline
i do tego znalezc kumatego lekarza ktory bedzie wiedzial co robic i dodatkowo bral pod uwage Twoje sugestie.Poprostu lekarza ktory bedzie ot czlowiekiem i bedzie chcial pomoc.
Offline
Czasami ma się bakterie w układzie oddechowym (płuca, krtań, gardło, zatoki, nos) i one z czasem pojawiają się też w moczu. Wiem, że aureus lubi tak sobie "łazić". Więc, jak pisze Sky, wymaz z gardła mógłby co nieco rozjaśnić. Poza tym, czy to są na pewno zatoki? Po lekach może pojawić się obrzęk śluzówki nosa, problemy z gardłem, które, sumując, mogą spowodować dolegliwości wyglądające na chore zatoki, a tymczasem ból zatok jest tylko wtórnym objawem. A w ogóle, Ana, skąd jesteś? Bo ja znam świetnego, mądrego i patrzącego całokształtowo na pacjenta laryngologa (bardzo mi pomaga w moich walkach z pęcherzem), ale z Wrocławia.
Offline
Ja jestem ze Szczecina. sprawa jest taka, że w okresie tego wstretnego kaszlu rzeczywiscie mialam zapalenie zatok (rtg zatok),bol glowy, katar itd troche antybiotykow :/ i kolejne rtg zatok juz nie wskazywalo na stan zapalny wiec lekarz stwierdzil ze to moze byc alergia:/ Potem jakies podejzenia ze astma, choc moje dolegliwosci na nią nie wskazywaly jednoznaczenie.
Wlasnie tak mi sie obilo gdzies o uszy ze to moze miec zwiazek z drogami moczowymi, ale ludzie zdrowi pukaja sie w glowe gdy cos takiego mowie:( twierdza ze przesadzam albo cos juz siedzi w mojej psychice a nie w ciele:/ No wlasnie, tylko gdzie ja znajde takiego lekarza, co mnie wyslucha od poczatku do konca i nawet bedzie wiedzial jak z tym walczyc?? bo rzeczywiscie, macie racje, byc moze zaczelo sie od drog oddechowych i poszlo w dol. wersja dosc prawdopodobna. ale i malo optymistyczna:(
Offline
niezostaje Ci nic poza zrobieniem posieww z dolu i gory,moze nawet uda sie to zalatwic jedbym rodzajem leku ale trzeba wiedziec co tam siedzi, innego wyjscia niema bo na slowo nikt nieuwierzy i zostaniesz "splawiona" a jak bedziesz miec jakis papier to juz bedzie inna gadka i szansa ze leczenie przyniesie efekt,leczenie celowane.nie takie w ciemnio:(musisz poprostu wybadac co tam siedzi
Offline
pozatym jesli wszystko by sie zgralo to przy okazji leczenia zatok leczylby sie pecherz(celowo ta kolejnosc wymienilem) a z tego co wiem to leczenie zatok nietrwa krotko tzn dlugo podaje sie lek wiec to bylby plus w sprawie pecherza:)
Offline
wybieram sie na posiewy za jakis czas, ale boje sie ze jak odstawie furagin to moj stan sie pogorszy i znowu mnie cos zaatakuje:( ehhh....
Offline
Mam do Was jeszcze takie pytanie, czy WYMAZ z gardla (nosa, pochwy itd) oznacza to samo co POSIEW?? Jesli ide do lekarza (lub tez do lab.) chcac dowiedziec sie dokladnie jakie bakterie mnie męczą to powinnam prosic o posiew czy wymaz?
Offline
no wsumie mozna powiedziec ze tak,tzn pobiora Ci wymaz i posieja jak cos wyrosnie to zrobia antybiogram z gardla nosa pochwy cewki pobiera sie wymaz i sieje sie
a z moczu to posiew sie nazywa ale generalnie we wszystkim chodzi oto zevy zobaczec czy bakterie siedza. wymaz to wsumie nazwa czynnosci tzn pobranie(skastam) materialu i wykonanie posiewy z tego materialu
Offline
anaB a powiedz mi czy znalazłaś dobrego urologa w Szczecienie? Bo ja ciągle szukam....A posiew z gardła gdzie robisz? Myslę żeby zrobić na Powstańców ( troche im już nie ufam, bo też roibłam tam posiew moczu inic nie wyszło.). Jakieś 8 lat temu miałam ostre zapalenie gardła. Powiem Ci, że z tym zatokami to może i ma sens. Ja ciągle biegam do okulisty bo mi oczy ciągle bolą i łzawią i jest koncepcja zrobienia RTG zatok. Ale same zatoki to mnie nigdy nie bolały. W tamtym roku miałam też ostry kaszel ze sluzem i nic mi nie pomagało. Poszłam do pumologa, maiałam RTG płuc ( nie było zapaleni oskrzeli). Dostałam dwa lekarstwa wziewne i pomogły bardzo szybko . Hmmm chyba trzeba zacząc badać góre.
Offline
ehh, dzis naprosilam sie pol h i dostalam jedynie skierowanie na posiew moczu. lekazr powiedzial ze choroby dróg oddechowych moga wplywac jedynie na nerki a nie na pecherz:/ ale stwierzdil zarazem, ze ten kamyk (piasek) co siedzi w nerce moze wplywac na pecherz-sam sobie przeczy:/ no ale zobacymy, moze posiew wykonany w czasie wolnym od antybiotykow coś wykaze. w kazdym razie moje spekulacje jakoby moja przewlekla choroba drog oddechowch miala miec wplyw na problemy z pecherzem, zostaly zrownane z ziemnia:( BEZ SENSU TO WSZYSTKO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Offline
nastepny "lekarz" co na wykladach gral z kolegami w statki
Offline
hehe, naprawde sympatyczni z Was doradcy
jeszcze takie pytanko. probke moczu na posiew powinno pobrac sie z pierwszego oddawania moczu po nocnym spoczynku (jakos tak nieliteracko to napisalam:)) ale przeczytalam gdzies ze np dzieci siusiaja w nocy i ten poranny mocz nie jest pierwszy i wtedy wynik posiewu moze byc nieprawidlowy. skoro ja zawsze ok 4 rano wstaje na siusiu (jak w zegarku kurna ) lub czasem 2 razy, to kiedy mam tÄ™ probke pobrac???
bo chce aby wkoncu cos znalezli, cos co mozna leczyc a nie lekcewazyc!!!
pozdrawiam:)
Offline
wiesz okreslenie ze rano trzeba oddac to niechodzi o pore dnia tak jak mogloby sie wydawac tylko oto ze w czasie spoczynku nocnego mocz najdluzej znajduje sie w pecherzu i bakterie w tym moczu zdaza sie namnozyc i jest wtedy mozliwosc znalezienia czegos.masz kilka wyjsc tj policzyc w jakim czasie masz najdluzsza przerwe miedzy wizytami w wc i wtedy po tej najdluzszej przerwie nasiurac do pojemniczka ewentualne tak pokombinowac z iloscia picia zebys niemusiala o tej 4 isc do wc a dopiero rano nasiurac do pojemniczka.musisz pokombinwac ale ogolnie chodzi oto zeby mocz byl dlugo w pecherzy i dlatego oddaje sie na badanie po nocy.I pamietaj ze srodkowego strumienia
Offline
Ja to trochę uzupełnię: mocz powinien być zebrany po min. 4-godzinnej przerwie (a idealnie jeszcze dłużej). Jeśli więc pomiędzy mikcją przed pójściem spać a tą 4 rano minie 4-5 godzin, możesz go pobrać, ale wstaw go do lodówki, bo zanim dotrzesz do laboratorium o tej 7-9.00, bakterie mogą się sztucznie namnożyć, jak będziesz próbkę trzymała w temperaturze pokojowej. Tak czy siak - 4 godziny przerwy, spróbuj się przemęczyć . Aha, jeszcze jedno: "zatkaj się" tamponem, ale tak płytko, by jego brzegi.... hm? nasady? (no, ta część dolna, przy sznureczku) były równe z wejściem do pochwy, to wtedy nie "wpadną" nabłonki, krwinki, bakterie i inne świństwa
z pochwy. I pamiętaj o podmyciu okolic cewki czystą wodą.
Offline
A wiecie może co moze oznaczac bialy kolor moczu??? (u mężczyzny) jesli nie piecze, nie boli. podobno ma to zwiazek z wyplukiwaniem wapnia z organizmu.
Offline
no i dalej w kropce... posiew moczu ujemny. kolejny lekarz podjał sie "leczenia". dostalam jakies leki, dla panow z przerostem prostaty:/, na rozluznienie miesni czy cos w tym stylu, podobno te kamyki, piasek moga powodowac moje dolegiwosci. problem jest taki, ze czasem moje objawy nasilaja sie po stosunku-dziwne uczucie w oklicach cewki, czasem lekkie pieczenie. no tak, moga to byc bakterie z pochwy, nasienia, ale tych bakterii nie ma w moczu (wg posiewów). ja juz kombinuje na wszystkie sposoby, coz to mnie tak meczy, ale nie moge nic sensownego wymyslic:( to mnie rozwala czasem, ze nic tylko ryczec. bo jak mozna leczyc kogos, kto ma dobre wyniki??? i jak mozna ciągle "wmawiac" lekarzom ze jest sie chorym??? beznadzieja!!!!!!!! czy juz kurna nie ma ratunku?????bo ze lzami w oczach wychodze od kolejnego lekarza, ktory rozklada rece. ciagle chce mi sie siusiu!!!!to uczucie jakby cos siedzialo w cewce.....ja juz nie wiem:(
Offline
a gdzie ten posiew robilas? jesli gdzies indziej niz wawa to naprawde wyslij mocz do wawy i bankowo cos sie znajdzie.to jedyna droga aby zaoszczedzic czas,pieniadze i nerwy.
Offline
niestety na badanie w wawie narazie mnie nie stac:( wiec robie posiewy w szczecinie. zastanawia mnie jedna rzecz-nie boli mnie ani pecherz ani siusianie nie wywoluje dolegliwosci bolowych w cewce, czasem czuje promieniujace klocia w okolicach nerek tak jakby rzeczywiscie ten piasek czy kamyczki sie przemieszczaly. moze jak sie ich pozbede to przestane wiecznie czuc parcie?? zaczynam walke:) dodam ze nie jest to parcie naglace lecz ciagle parcie i uczucie ze kropelka moczu siedzi w cewce. jeden z lekarzy powiedzial, ze byc moze zostala uszkodzona cewka moczowa-mechanicznie, lub przez infekcje. ze np nastapilo zweżenie, albo zagiecie w srodku i stad te dolegliowosci. wiec aby sie o tym przekonac moze powinnam wyłudzic skierowanie na urografie-bo chyba to badanie najlepiej zobrazuje stan drog moczowych?
Offline
ale i tak wkoncu wysle ten mocz i wtedy dopiero przyznam Wam racje... jestem zbyt uparta:) ale i swiadoma, ze byc moze sama sobie szkodze. na to podloze transportowe wlewa sie mocz czy osad? bo gdzies czytalam ze wystarczy nasiusiac na tÄ… "galaretke"?
Offline
mocz trzeba odwirowac tak aby na dnie fiolki byl osad, w ten osad zapycha sie patyczka z wacikiem tak zeby dobrze nasiaklo i ten patyczek dopiero w ta galaretke sie zategowuje i wysylka.dokladny opis jest pod koniec tematu "badanie moczu na posiew" tak czy owak ta sprawe musisz wyjasnic bo jest najprostsza, a piasek niemam pojecia czy moglby powodowac ciagle parcie
Offline