Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
moze szybko idz jutro do rodzinnego, jak bralam cipronx tez antybiotyk i nic nie pomagal to kazala mi odlozyc, a jak ty sie czujesz gorzej to moze tez powinnac, ja np po azytromycynie myslalam ze umre, tydzien mialam nocne wstawania co 3 h, ufff wiec spytaj jutro czy w aptece czy rodzinnego
Offline
Dzwoniłam dziś do mojego urologa i kazał odstawić Augumentin i brać narazie Furagin (miałam po Augumentinie brać właśnie Furagin, bo wg antybiogramu niby też jest wrażliwy na to moje paskudztwo).
Mam pytanie do Redakcji- czy Furagin też jest wysoko histaminowy?
Offline
Wciąż czekam na wyniki PCR z Poznania, narazie jadę na Furaginie, który w sumie nic mi nie pomaga:-(
Mam pytanie- ponieważ ten ból w cewce jest ciągły, piekący, kłujący, bez różnicy czy oddaję mocz czy nie,
to pomyślałam, że może to kamienie? Że może jakiś kamień mi tak utkwił? Jak myślicie, może tak być?
Czy raczej miałabym wtedy inne objawy, jakieś kolki nerkowe itp.? Dziś odebrałam wyniki na kreatyninę i mocznik
i sÄ… w granicach normy.
Offline
Wlasnie droga Redakcjo mam pytanie,ktore mnie nurtuje od dluzszego czasu,jak to jest z tymi kamieniami i piaskiem ? czy badanie USG i zwykle badanie moczu moze wykazac brak kamieni i piasku?
Offline
Sonja dzieki za odpowiedz:) Ja mialam USG i badanie moczu i niby nie mam i nie wiem czy gdybym miala piasek to czy by byly takie same objawy jak przy bakteriach dolegliwosci zwiazane z cewka moczowa pieczenie przy oddawaniu moczu i parcie czy to tylko moze byc przy bakteriach?
Offline
gdybyś miała piasek, objawy pieczenia itp mogłyby wystąpić tylko wydaje mi sie ze gdybyś miała piasek w moczu wyszłyby ci jakieś... fosforany, szczawiany...
przy kamieniach już niekoniecznie
tak piszę ze swojego babskiego doświadczenia
Offline
dzieki pomecze jeszczeo to lekarza niech mi powie jak to jest
Offline
W piątek mam iść na cystoskopię. Nie wiem tylko czy to dobry pomysł, bo męczę się z silnymi bólami nie pęcherza a cewki, a to badanie jeszcze gorzej mi ją podrażni:-(
Mój urolog stwierdził, że trzeba wybrać "mniejsze zło", bo może oprócz bakterii mam tam jakiś kamień, który utkwił w samej cewce i lepiej to badanie zrobić. Co o tym sądzicie?
Offline
Anita ja mam bardzo podobne objawy do Ciebie, ponieważ nie boli mnie pęcherz a tylko ta cewka:( Miałam robioną cystoskopie i nigdy więcej jej nie powtórzę!
Ale prosze nie sugeruj się mną! Ostatnio urolog znów mi zaproponował, żeby kontrolnie sprawdzić pęcherz ( ponieważ miałam metaplazję trójkąta pęcherza moczowego i zwężenie cewki, bylam uśpiona i zrobiono mi ten zabieg) i nigdy więcej!
Ja osobiście odradzam:( za miesiąc czeka mnie znów badanie urodynamiczne i niewiem czy robić, jeśli bedzie tak samo jak po tej cystoskopi:((
Offline
A jakie miałaś potem dolegliwości? I czy długo się utrzymywały? Bo mnie nie tyle samo badanie przeraża, co ból potem, bo przecież wszystko tam będzie podrażnione:-(
Offline
No własnie nie samo badanie jest straszne tylko powikłania potem. Nie mogłam się wysikać wogóle...przez 2-3 dni, tego dnia kiedy miałam cystoskopie, siedziałam na ubikacji i płakałam bo leciała kropelka za kropelką z wielkim bólem:(( wszystko tam jest podrażnione, obolałe, zaczerwienione..
Ogólnie z kilka dni chodziłam jak struta:( dlatego u mnie nigdy więcej tego badania. Tym bardziej, że nie mam problemów z pęcherzem tylko z tą cewką((
Offline
Dzięki za odpowiedź, a jeszcze mam pytanie- czy dostałaś potem antybiotyk i czy jak miałaś robione to badanie to wcześniej tylko lekko Cię szczypała cewka np. przy oddawaniu moczu czy bolała Cię cały czas? Bo mnie teraz boli cały czas i dlatego martwi mnie to badanie:-(
Offline
Tak dostałam antybiotyk po tym badaniu. Tylko, że pierwszą cystoskopię miałam w przychodni trwała moze z 10 min i wtedy nie dostałam antrybiotyku ( przynajmniej nie pamiętam) i po tej cystoskopii myślalam ze zejde z tego świata. A potem miałam już tą glówną cystoskopie pod znieczuleniem ogolnym i lezalam w szpitalu.
Tak piekła mnie cewka przed ta cystoskopią i szczypała mnie całyczas nie tylko w czasie oddawania moczu.
Ale po cystoskopii do tej pory mam gorsze objawy niż przed badaniem. Chodzi mi ( nie wiem jak to dokładnie wyjaśnić) że wcześniej jakoś mogłam się wysikać bez problemu tyle, ze było to pieczenie, szczypanie i ból cewki a po badaniu doszedl taki objawy, że czesto musze nacisnąc na brzuch, zeby poleciał mocz.
Trochę zagmatwałam, ale mam nadzieję ze zrozumiałaś.
Jak coÅ› to pytaj.
Offline
Dzięki, zrozumiałam. I coraz większy mam dylemat i chyba jednak odpuszczę sobie narazie to badanie, tym bardziej, że czekam na wyniki na chlamydię i resztę spółki, czyli myko i urea i na porządne usg całego układu moczowego i myślę, że chyba lepiej najpierw mieć te wyniki, może wniosą coś nowego w moje leczenie niż tak się pchać na szybkiego na takie bolesne badanie jak cystoskopia.
Offline
Mam dość, bo cystoskop naciągnął Ci zwieracz cewki, który teraz jest tak spięty czy dysfunkcyjny ogólnie, że nie panujesz w pełni nad własnym strumieniem moczu, a i to uczucie niedosikania jest większe. Może też masz ntm.
Offline
Anita proszę nie sugeruj się mną, Tobie może to badanie wniesie więcej niż mi, chociaż popieram wstrzymaj się trochę z tą cystoskopią.
Redakcjo nie mam uczucia niedosikania i nie mam rownież ntm.
Offline
Zrezygnowałam narazie z tej cystoskopii. Dostałam wyniki na chlamydię, mykoplazmy płciowe, rzęsistka i rzeżączkę
z CB DNA z Poznania- wszystkie negatywne. Oczywiście się cieszę, tylko zastanawia mnie taki fakt- najbardziej do tej pory pomagały mi leki z grupy tetracyklin i makrolidów, czyli typowe na te choroby wyżej wymienione. Czy to kwestia psychiki? Czy może faktu, że wcześniej nigdy nie byłam leczona takimi lekami? Zastanawiam się czy za jakiś czas nie powtórzycć tych badań, wiem, że PCR jest najdokładniejszy, ale ja byłam tylko 3 tygodnie bez antybiotyków robiąc je, więc może to za krótko?
Myślę nad kolejnym krokiem w moim leczeniu...we wtorek mam usg, może coś wykaże...jak nie to chyba pojadę do lekarza po receptę na gentamycynę (ostatni wrażliwy lek wg antybiogramu), a potem to juz nie wiem, chyba Warszawę i Lelka jednak będę musiała odwiedzić, bo pomysły mi się kończą, a ból wciąż bez zmian:-(
Jeszcze po drodze lekarz chce mnie wcisnąć na tę cystoskopię, ale czy ona mi pomoże? Bardziej się boję, że zaszkodzi poprzez podrażnienie obolałych miejsc:-(
Macie jakieś pomysły co jeszcze powinnam zbadać?
Offline
Ja bym powtórzyła p/ciała IgG, jeśli już. No bo PCR bada obecność DNA danego patogenu, jeśli patogen wybiłaś lekami, to PCR wyjdzie negatywny. Ale p/ciała zostaną.
Offline
Dzięki Redakcjo.
Ale czy gdybym wybiła ten patogen antybiotykami do tego stopnia, że nie wyszedł na PCR to mogłabym mieć nadal tak ostre dolegliwości?
A orientujesz się może gdzie we Wrocławiu bądź Poznaniu można zrobić te p/ciała IgG? Bo bliżej chyba nie znajdę, no chyba, że jeszcze Zielona Góra... Głównie chciałabym na myco i urea, bo chlamę miałam już badaną dwukrotnie, wcześniej bez brania żadnych antybiotyków i też wyszła negatywnie? I to się robi z krwi, tak?
A może metodą posiewu? Czy lepiej jednak p/ciała IgG?
Offline
Chyba Diagnostyka. Raczej p/ciała, bo jak rozumiem Twój problem - chodzi Ci o to, że miałaś objawy, brałaś abx działające na te patogeny również, i masz pcr ujemny, więc chcesz wiedzieć, czy ich nie było, czy je wybiłaś. A posiew bada tylko bieżący obraz.
Anita, a miałabyś ochotę na wspólną wyprawę do Cieszyna? Znalazłam labo, filia czeskiego, które robi takie cuda, że nikt w Polsce nie robi (łącznie z awidnością wirusów), i za pół ceny (u nas p/ciała to średnio 50 zł, mówię o wirusach, tam 25 zł, pakiety bywają tańsze). Przymierzam się do wysyłki poczteksem, tyle że to min. 90 zł (specjalne traktowanie + na 9.00), ale boję się, że to osocze im nie dotrwa w tej przesyłce, zwłaszcza że labo i tak robi dla mnie ukłon, bo nie praktykują. I pomyślałam, że jakby się skrzyknąć w kilka osób z Wrocka, to wyszłaby nam benzyna tak jak przesyłka.
Tu oferta labo:
http://instytutzdrowia-ostrawa.pl/wp-content/uploads/2010/04/cennik.pdf
Na marginesie: robią też p/ciała p/grzybicze. I chyba jako jedyni obok Warszawy (w każdym razie Wrocek nie robi) - Ig w podklasach (bo można mieć całkowite ok, a w podklasach kicha).
Offline
Chodzi mi o to, czy nadal mam te patogeny, tzn. czy w ogóle je mam. Bo narazie wychodzi na to, że mam jedynie faecalisa, ale objawy dają mi nieźle popalić i myślę, czy coś jeszcze mogę mieć czy może faecalis plus "zjechana" śluzówka tak mnie męczą. W ogóle im więcej brałam na to antybiotyków tym było gorzej.
A ta oferta cieszyńska imponująca, sporo badań tam wykonują. Musiałabym pomyśleć nad tym, jeśli nic mi nie pomoże. Tylko z tym wybraniem się to u mnie mały problem- prawka nie posiadam, uzależniona jestem w podróżowaniu od męża, on z kolei sporo pracuje plus mamy małą córeczkę i taka trochę uziemiona jestem, nawet na Lelka ciężko mi się jakoś wybrać:-(
W ogóle doła mam przez te dolegliwości, ale nie będę się użalać, bo jak czytam niektóre Wasze historie, to widzę, że macie ciężej. Naprawdę dobrze, że istnieje to forum, można się wesprzeć i zasięgnąć wskazówek co do badań, leków itp. Ja tylu informacji jeszcze od żadnego lekarza nie otrzymałam, a przecież to ich obowiązek powinien być.
Offline
No, właśnie, a ja muszę to zrobić do piątku najpóźniej...
Offline
Oj, to tak szybko na pewno nie dałabym rady, jadę cały czas na Furaginie, a od środy może dostanę jeszcze coś nowego, bo mam wizytę u urologa. Właściwie to tylko gentamycyna z aktualnego antybiogramu już została:-(
Offline
Dostałam gentamycynę w zastrzykach, biorę trzeci dzień, wczoraj było w miarę o.k., dziś znów mnie szczypie cewka:-( Pomysły mi się już kończą i cierpliwości coraz mniej. Chyba jednak trzeba będzie przejechać przeszło 400 km i wybrać się na Lelka. Z wysyłką nie bardzo, bo chce przebadać porządnie i siebie i ślubnego.
Offline