Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteś zalogowany.
Poszło, mam nadzieję, że pomoże:)
Offline
dopiero dzis to przeczytałam i nie wierzę, oczywiscie pomogę
Offline
Dziękuję, jesteście kochane .
Offline
Ja Ciebie rozumiem Redakcjo w 100% (pewnie się wkurzysz za takie stwierdzenie), ale ja wiem co to znaczy chodzić jak podpalona, albo sikać jakby kwasem solnym albo wrzątkiem, nie spać w ogóle, albo po parę godzinek i to oczywiście tylko po lekach nasennych albo antydepresantach, a do tego mieć jeszcze kilka "dodatkowych" chorób jak np. RZS i nie móc się poruszać, albo chodzić jak kaleka... Jak tylko dam radę dotrzeć na pocztę to też zrobię Ci przelew
Offline
Ech, no właśnie... a to RZS masz pod kontrolą? Bo wiesz, u mnie też cała masa "dziwnych" chorób zmniejszyła się po przeleczeniu HIT, a potem wirusowym... Cały styczeń nie mogłam dotrzeć na pocztę, biedna Fairyland nie mogła się doczekać ode mnie przesyłki, bo pokręcona, nie mogła się ruszać AŻ tak daleko (całe kilka przystanków) . A dekadę temu pakowałam plecak i przemierzałam tysiące km w stepach itp.
W kwestiach formalnych: sprawdziłam prawo - do wysokości ponad 4900 zł, zliczając darowizny z 5 lat, od każdego z Was nie płacę podatku. Tylko Wy macie gorzej, bo tego nie można w PIT odliczyć...
Offline
Zjechałem cię za tryb życia --i to chyba jest jasne.
W kwestii diagnostyki--nie masz nadal diagnozy wbrew pozorom.
Czyli trzeba się diagnozować ale w innych tematach a nie w wirusach.
Może by w innym mieście, albo (jak pisała userka wyżej) za granicą ? Wiem--forsa.
Mówi do ciebie człowiek który szukał diagnozy przez 30 lat !!!
Więc sie słuchaj. Tam jest JEDNA rzecz i tylko dodatki ją otaczają i zacierają obraz.
Dowód ? 10 lat temu przemierzałaś stepy z plecakiem jako wcześniak i jakoś żaden wirus ci nie przeszkadzał.
Offline
Z tym się zgadzam. Może z tą poprawką, że tam BYŁA jedna rzecz, która doprowadziła do dodatków będących teraz, pod względem intensywności czy rozległości, niemal równoprawnymi częściami.
W czym się diagnozować? Wszystko, co ma sens, zrobiłam. Mogłam dorobić jeszcze kilka badań autoimmunologicznych, ale to niewiele da. Te najważniejsze potwierdzą coś, co widać gołym okiem - immunologia padła. Mogłabym bawić się w biopsje pod kątem jakichś zmian nowotworowych, ale po co?
No i najważniejsze: parę razy w ciągu dekady trafiałam na rzeczy, które mi pomagały, ale to się cofało po ich odstawieniu. A teraz po tych wirusach wieku dziecięcego, po ich leczeniu, jakaś tam odpowiedź jest trwała i podawanie tych pomagaczy daje dłuższy efekt, więc nawet jeśli to nie jest kwestia wirusów tylko, to nie są one bez znaczenia (podobnie jak ta HIT).
A z tym wcześniactwem - to nie tak, że mnie nic nie było. Np. z pęcherzem miałam całe życie częstomocz i ból na poziomie 1-2 VAS. Ale to nie było nic do nieżycia. Jako pięciolatka trafiłam do szpitala z podejrzeniem zap. opon mózgowych, nic nie znaleźli w PMR (pytanie - co badali?), ale kilka miesięcy wcześniej albo później miałam półroczną, quasiastmatyczną infekcję układu oddechowego. A któryś wirus powoduje oba objawy. Tak że teraz dopiero wyciąga się wiele rzeczy, ale one nigdy - i to jest prawda - nie powodowały dysfunkcji.
Offline
Offline
Offline
Gilda, właśnie o takie myślenie chodzi. Że nie mam respiratora, to jest ok, bo jestem za młoda na ból? A to, że płuca nie dawały rady, że każdy oddech powodował nie tylko duszności, ale nieludzki ból, zresztą - oddech to trochę na wyrost, bo to takie posapywanie było, to pryszcz? Że w RM nie wychodzą uszkodzenia? A stan zapalny taki, że na dupie nie usiądziesz, nie uleżysz - trzy lata rehabilitacji, żeby uleżeć! Miałam podawane sterydy i to właśnie od nich zaczęła się poprawa. Uwielbiam kortyzol, tyle że po nim jeszcze dodatkowo poleciała mi odporność. Medytacja dała mi tyle, że łapałam po jakimś czasie kilka minut snu, potem, jak było lepiej po leczeniu, to godzinę - w stanie alfa zasypiałam. Ja jestem "lepsza", bo halucynacje mam dopiero po tygodniu bez snu. Ale za to takie horrorkowate, np. widziałam wszędzie duże, czarne pająki .
Tocznia nie mam, ale mam od dzieciństwa coś dziwnego, co nikt nie wie, co to jest, zaostrzyło się kilka lat temu, wygląda jak jakieś z autoagresji i może to też ma jakiś wpływ na sprawę zasadniczą (pytanie, co jest zasadnicze, a co "tylko" powikłaniem, bo wyszło na razie na to, że pęcherz to tylko przykrywka).
I jedno - ja nie tracę zimnej krwi z powodu choroby. Osiągnęłam ogromny postęp i jest w stosunku do tego, co było, widoczna poprawa. Ja jestem przerażona, bo za miesiąc zostaję bez środków do życia i leczenia, z wyprzedanym całym dobytkiem, nawet książki i ciuchy już zaczęłam sprzedawać, bez złotówki i możliwości pożyczenia choćby jeszcze stu złotych i odsetkami rosnącymi o nawet dokładnie nie wiem - najpierw tysiąc-dwa, a potem kilka tysięcy co miesiąc, bez leków, które mnie postawiły na nogi i sprawiły, że oddycham, jem coraz więcej, więc organizm się troszkę odżywia, zaczynam sypiać i nawet pęcherz po fentanylu, mimo że jest bardzo źle, to jakoś tam daję radę. I ze świadomością, że będę miała kasę z projektów za kilka-kilkanaście miesięcy.
O mnie chodzi, o mnie i doraźne przetrwanie w tym czarnym czasie. To jest ironia, nie? Przetrwać najgorsze, a zdechnąć w momencie, kiedy się wychodzi na prostą.
A forum? To taki mały, dodatkowy żal. No, zrosłam się z nim, nie da się ukryć . I taka fajna, wypozycjonowana spontanicznie domena (chociaż obijacie się, spadliśmy w Guglu z bodaj drugiego miejsca na hasło zapalenie pęcherza ).
Offline
Gilda29 kobieta krzyczy o pomoc ! Ja rozumie bo mecze sie z zapaleniem smiszne 1,5 miesiaca i juz dostaje na glowe a co dopiero takie ekscesy,pomoge.
Offline
Gilda trochę powściągliwości w swoich opiniach. Ja byłam w podobnej sytuacji, przytłoczona chorobą, na leki szło dużo pieniędzy nie mówiąc o badaniach które tylko prywatnie trzeba robić i tak samo w pewnym momencie znalazłam się w dołku finansowym. Byłam o tyle w lepszej sytuacji bo wsparła mnie rodzina, także rozumiem doskonale i właśnie my które na tym forum dostałyśmy tyle wsparcia pod każdym względem że będziemy wspomagać Karolinę tak jak możemy i potrafimy.
Offline
RZS mam w tej chwili pod kontrolą, ale potrafię mieć taki rzut choroby że nie mogę chodzić. A tu do kibla co parę minut trza latać
Offline
Offline
Karolina jestem w szoku. Oczywiście też wrzucę swoją cegiełkę, tylko jak sie ruszę bo rano wstałam skręcona korzonkowo a netowo blondynka nie umie. Póki my tu jestesmy Ty też bedziesz!
Offline
OBYWATELE-------OBYWATELKI-------TOWARZYSZE. !
Ten apel Redakcji, poparty numerem konta ( o co dawno postulowaliśmy ) może nie wypalić ----bo ukazał sie w dziale "poczekalnia". Dział ten czyta kilka--kilkanaście osób i to rzadko !!!!!!!!!!!!!!!!!
Wobec tego-----mój apel ! ::::::::: Trzeba, aby każdy kto ten apel przeczytał, wysłał KILKA majli do userów , którzy dawno tu nie zaglądali ale brali udział w dyskusjach na forum dawniej, (np. "sky" i inni). Bo oni nic a nic nie wiedzą i teraz zaglądają rzadko !!!!!!
W przeciwnym razie do Redakcji spłynie 7 x 10 złotych najwyżej i będzie jak zwykle.
Co wy na to ? Jest to szczególnie zadanie dla tych userek , które teraz nie mają forsy żeby przesłać, ale mają komputer w domu i mogą rozesłać ten apel. !!!! To będzie ich wkład.
Offline
Ojej, normalnie się wzruszyłam .
W sumie teraz, jak pierwszy nerw odpuścił, to zaczyna mnie to śmieszyć: przeżyłam najgorsze bóle i dysfunkcje, a zdechnę na etapie polepszenia, bo mi zabrakło kasy przed zwrotem zysków z moich projektów. Tak na maksymalnie pół roku przed. Parodia, nie? Mam nadzieję, że ZUS nie dostanie orgazmu, jak to czyta, ale mnie jest po tej koszmarnie drogiej kuracji (bo ja to luksusowa pacjentka jestem, na mnie nie działa lek za 3.20, tylko za 3200 ) ja się naprawdę trochę lepiej czuję, lepiej funkcjonuję i mam od groma pomysłów. Żadna rewelacja z tym samopoczuciem w stosunku do zdrowego człowieka, ale wiecie sami, jak u nas każdy punkt na skali jest ważny.
Offline
Narazie wysłałam e-mail do użytkowników z -szej strony Listy użytkowników- mających co najmniej 10 postów i którzy mieli podanego e-mail.
Jest 27 stron użytkowników, ja jakby co rezerwuję dla siebie powiedzmy póki co 5 pierwszych stron.
Także jakby ktoś chciał wysyłac to od 6 strony
Offline
ja juz też wysłalam przelew - skromny bo skromny, ale wszystko sie przyda.
Offline
Ja też wysłałam, kropla w morzu pewnie, ale chociaż...
Offline
ja tylko melduję, że wysłąłam maile do użytkowników z pierwszych 7-miu stron mających co najmniej 7, 8 postów (i podane adresy e-mail).
Jak ktoś coś wysyła to dajcie znać zeby nie dublować.
Offline
Nie było mnie tu wieki, dostałam maila i sie melduje:)
Jutro rano odwiedzę agencję i dorzucę i ja swoją cegiełkę.
Karolinka trzymaj się kochana, pomagałaś i pomagasz bidulom pęcherzowym już od kilku lat .
Ja wierzę ,że dobre serduszka się znajdą i pomogą
Offline
Jak zapytał kiedyś tow. Gierek:::::
POMOŻECIE ?...................................................NO !
tak też i wy nieboraczki pomagajcie-----niech ktoś weźmie 10 ostatnich stron z wykazu uzerów i śle im numer konta z jednozdaniowym komentarzem.
(Redakcjo--to że sie chwilowo czujesz lepiej to tylko z powodu zmiany pogody, więc nie obiecuj se cudów i nie torpeduj rzeczy "" samej w sobie""--a jest nią to, że parę złotych już daaawno powinno być wysyłane !!!!!! ).
Offline
10 pierwszych stron z użytkownikami jest "zaliczonych". Dzisiaj już nie dam rady także jakby co to od 11-tej stronki wysyłajcie.
Jutro jak czas pozwoli zajmę sie resztą.
Offline
O, matko! Jesteście niesamowici, ale uważajcie!
1. To może być niezamówiona poczta elektroniczna i będziemy mieć kłopoty.
2. Kilkanaście osób to firmy, które podszywały się po pacjentów, zostały zbanowane i dostały ostrzeżenia sprawą sądową. A Wy chcecie im cegiełkę wysyłać ?
Proszę, skopiujcie najpierw, kogo chcecie powiadomić, i napiszcie mi na priv, a ja odpiszę, czy wolno, czy nie.
Offline