Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteś zalogowany.
Offline
Ale nie wszyscy byli zbanowani. Piszę do Ciebie na priv.
Online
Zaraz zrobię przelew, mam natomiast taką sugestię - czy Administratorka mogłaby co jakiś czas napisać informację, ile udało się zebrać i ile jeszcze brakuje? Jak ludzie będą widzieć rosnącą kwotę, liczę na to, że ich to zmotywuje. Tak sobie myślę, że na mnie by podziałało.
Offline
A mogę, bo jestem coraz bardziej wzruszona. Oprócz Was skrzyknęły się moje koleżanki pisarki z naszego "zgrupowania" pod nazwą Literatki. Udało Wam się wszystkim w 2 dni zebrać dwa i pół tysiąca. Jeszcze dwa razy tyle trzeba . Ale jesteście niesamowici, niezmiennie dziękuję. Chrzanić administrację zdrowotną i przekazać zarządzanie pęcherzowiczom, na pewno uzdrowimy służbę zdrowia .
Odpowiem tutaj, bo dostałam kilka tych samych pytań od różnych osób - co z Facebookiem? Czy założyć grupę itd.?
Szczerze? Nie wiem. Pamiętajcie, że ja nie jestem prywatna. Chwilowa zapaść i choroba - to moja "poboczna" działalność. Nie wiem, czy chcę, żeby czytelnicy moich książek czy moi dawni uczniowie albo znajomi naukowcy kojarzyli mnie jako tę "zaszczaną", co to budzi obrzydzenie, chociaż akurat pęcherz jest tu problemem drugorzędnym, bo najważniejsze jest utrzymanie leczenia bólu i p/wirusowego (ach, dzisiaj odebrałam następny wynik - mam kolejnego wirusa aktywnego, Odry, chyba jeszcze nie wyszłam, bo mi p/ciała nie spadły. To już piąty aktywny wirus, który mnie zżera, robi mi się fajna kolekcja ...). OK, wyłażą ze mnie kompleksy, bo swoje przeszłam i się nasłuchałam, jaka to ja jestem obrzydliwy nikt z powodu choroby, ale robię wszystko, by choroba nie wpływała na ostatnie rzeczy, które są dla mnie ważne. I nie wiem, czy chcę być kojarzona jako KS - ta od sikania po nogach. Wolałabym jako ta od "Qui pro quo" czy "Bestsellera" . Tutaj jestem Redakcją. Redakcja jest z Wami i zmaga się z tym, co Wy. Autorka S. pisze książki i tworzy nowe inwestycje.
Zrozumiecie mnie chyba, bo sami czasami prosicie, żeby usunąć z postów dane, które mogą Was zidentyfikować. A co wpadnie w net, już z niego nie wyjdzie...
Nie wiem. Zdecydujcie .
Online
Redakcjo dopiero przeczytałam, po weekendzie wyślę swoją skromną cegiełkę.
Offline
Karolino daj znak czy wysyłać kolejne maile (ewentualnie czy zmienić treść) do użytkowników od 11 strony?
Ewentualnie daj listę osób do których nie pisać.
Wierzę, że uda nam się uzbierać potrzebna sumę.
Offline
Chyba dam listę, ale na priv, bo w przeciwieństwie do paru spamerów - ja jestem uczciwa .
Online
Dopiero weszłam na forum po długiej przerwie. Jak tylko przytulę jakiś grosz natychmiast dołączę się do akcji (przelew na to konto z Aliora w dalszym ciągu, tak?)!
Offline
Tak, dzięki .
Online
Offline
kochana w poniedziałek zrobię przelew Trzymaj się nasza kruszynko!
Offline
Offline
Offline
Nadia, dzięki !
Coś Wam powiem: przygotowywałam ten projekt, o którym część z Was wie, część się dowie , ten "inwestycyjny", który z racji zeszłorocznych powikłań opóźnił się o rok. I jakkolwiek wszystko jest zanalizowane itd., to wiecie, jak to jest w nowatorskich pomysłach biznesowych - czasem jakiś czynnik pozaracjonalny może wszystko opóźnić. Więc mimo przygotowania perfekt, trochę się bałam, co będzie, jak się coś obsunie. Ale teraz, po takiej akcji - Waszej i moich Literatek - to ja już się niczego nie boję .
Online
loni wyślij
Offline
Offline
Melduję, że dostałam maila od Loni.
Redakcjo kochana przelew wysłany.
pzdr, Amber
Offline
Dopiero teraz przeczytałam, u mnie od kilku miesięcy duże problemy chorobowe z dzieckiem i moje sprawy zeszły na dalszy plan. W poniedziałek wysyłam i moją cegiełkę. Wierzę, że się uda
Offline
Witam
Dostałam wiadomość chociaż na to forum nie zaglądam od ponad roku, wspomogę oczywiście bo wiem co to jest choroba i cierpienie z nią związane.
p.s. moja historia tez gdzieś tu jest i powiem Wam, że polepszyło mi się dopiero wtedy kiedy dałam sobie spokój i przestałam zagladać na forum i szukać dziwnych chorób, w tej chwili jest wszystko wporzadku nie biore żadnych leków i jest ok. Choroba zniszczyła mi za to zycie osobiste, rozpadł mi się zwiazek ( nie przez chorobę tylko przez moją obsesję) i wiem, że przez chwilę popadłam w paranoję i szukałam nie wiadomo czego, latałam od lekarza do lekarza a wystarczyło trochę sie podleczyc i dac sobie spokój.
Pozdrawiam
Offline
Poszło. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami coś z tego będzie
Offline
evi wysyłałaś jakieś maile?
Offline
Też puściłam przelew dziś.
Offline
Redakcjo, jak się przedstawia sytuacja? duzo jeszcze potrzeba?
Offline
Bardzo Wam dziękuję. Mamy już 2840-2850 (niedokładnie, bo odejmuję w pamięci wpływ renty ).
Online
no nieźle,ja się jeszcze raz dorzucę,ale po wypłacie
Offline