Forum portalu pecherz.pl

Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.

Nie jesteś zalogowany.

Ogłoszenie

Ty, przekazując mi 1,5%, możesz pomóc mi bardziej niż 100% mojej składki zdrowotnej. Przekaż, proszę, 1,5% swojego podatku na rzecz mojego leczenia. KRS 00000 50135. Cel szczegółowy: Sykulska. Dziękuję :)!

#1 2011-03-26 22:26:22

nif
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-03-26
Posty: 197

historia nifa

14.XII.2010 dostałem silnego ataku bólu gdzieś w kroczu i bólu pleców  i częstomoczu,  pojawił się około 17 godziny, trwał ten stan myślę, że około 2 godzin. O ile pamiętam wziąłem ibuprom i nospe oraz chyba furagin od sąsiadki. Wcześniej kilka dni szczypało mnie prącie na pewno zaraz po oddaniu moczu, a w trakcie oddawania teraz  z perspektywy czasu wydaje mi się, że podczas mikcji czułem mocz jakby był gorący.  Oczywiście następnego dnia lekarz rodzinny przepisał mi nolicin na 10 dni (2x1) również nospę. Nie miałem wykonanych żadnych badań moczu. Myślę, że po 2 dniach objawy ustały. Zapomniałem o tym szybko.  17. I. 2011 sytuacja się powtórzyła częstomocz, ból gdzieś w kroczu i plecach z prawej strony. Postanowiłem nie zwlekać i udałem się do urologa –prywatna wizyta, Tym bardziej, że po wypróżnieniu pęcherza czułem jakbym coś tam jeszcze miał – od tej pory nazywam to dyskomfortem.  Urolog po badaniu USG stwierdził że prostata jest lekko powiększona i zapisał Sterko. Nie wykonano mi żadnego badania moczu.  Zacząłem brać sterko , ale też o ile dobrze pamiętam, furagin bo zauważyłem, że po nim jakby to uczucie nazwane przeze mnie dyskomfortem znikało. Przeczytałem niby ulotkę tego leku, brałem  tam myślę 1-2 rano jedna na noc nie zawsze bo się bałem by ni za dużo brać samowolnie,  przestałem brać .  28-29.I.2011 –noc dostałem kolejnego takiego ataku bólu częstomoczu bólu pleców i trwał zdecydowanie dłużej. Ból po kilku godzinach minął, ale to nazwane uczucie dyskomfortu wróciło i było dużo większe. Znowu o ile dobrze pamiętam, a na pewno jak był atak wziąłem furagin przeciwbólowe coś i nospę. We wtorek wizyta u  urologa prywatnie, we wtorek też sam zrobiłem badanie moczu, ( tu moja ignorancja wypłynęła, furagin mógł zamazać wynik badania ogólnego). Jednakże podczas wizyty powiedziałem urologowi o tym fakcie. Zapisał mi jak pisałem wcześniej  tarivid 200 na 5 dni i przeciwzapalnie cataflam na 10 dni. W 2 dniu brania leku licho się czułem ale w następne dni lepiej, nic mnie nie bolało, chociaż ten swoisty dyskomfort był ale mniejszy, nie musiałem biegać do łazienki. Tylko coś tam czułem, chociaż jak mówiłem było to odczucie mniejsze. Poszedłem do lekarza rodzinnego, mówiłem mu co i jak, dokładnie  jak teraz, przepisał mi cipronex na 5 dni, twierdząc że trzeba doleczyć. Nie miałem badań moczu nowych zrobionych. Brałem, zaczęły się ferie, odpoczynek od pracy w szkole, postanowiłem nie wyjeżdżać w 1 tygodniu by się doleczyć. To uczucie nazwane przeze mnie dyskomfortem nie było duże zapominałem czasem nawet. Zacząłem szukać na forach czytać. Postanowiłem udać się do innego urologa. 20.02.2011 pierwszy raz dowiedziałem się jak wygląda to badanie  per rectum, i po raz pierwszy usłyszałem diagnozę przewlekłe zapalenie prostaty. Badanie Usg przed i po mikcji, mocz nie zalega. Dostałem unidox na 10 dni i apotamis lub coś podobnego w działaniu. Dalej nie zlecono mi żadnego badania –dalej w ciemno. Po kuracji 08.03.2011 znowu urolog.  Była przerwa ze 2 dni w braniu antybiotyku, zacząłem się budzić w nocy oblany potem z zwiększonym dyskomfortem, pamiętam jak do żony mówiłem  że mnie  pali tam. O wszystkich  tych objawach rzecz jasna powiedziałem urologowi. Badanie usg znowu –urolog był zadowolony że się polepsza i per rectum oczywiście też oczywiście żadnych badań moczu. No to dostanie pan tarvid by się wygoiło a o tamtym proszę nie myśleć. Po 2 dniach tarvidu nie było lepiej, zaczęły mnie boleć,  może to nie ból tylko jakbym miał zakwasy w pośladkach, jak siadałem (siadam bo dalej to trwa czuję coś między pośladkami,  czasem cos w pachwinie ale znośnie,  budziłem się w, nie mogłem też przez kilka godzin zasnąć, ten dyskomfort mój był tak duży bardzo przeszkadzało,  była i noc bez snu.  Nie pomagały mi nasiadówki w ciepłej –gorącej wodzie, bo tak mi zalecił przy pierwszej wizycie ten urolog. W trakcie było lepiej, ale po większy ten dyskomfort. Wystraszony w piątek 11.03 wizyta u urologa, zwolniłem się z pracy, nie mogłem normalnie funkcjonować. O wszystkim rzecz jasna powiedziałem urologowi. Powiedział żebym jeszcze brał tarvid i zobaczymy, jakiś apap i środki przeciwbólowe. Dostałem l4, zaufałem. Dalej żadnych badań na mocz. Zauważyłem, że czasem mnie ten dyskomfort odpuszczał na kilka godzin, ale jeśli już się pojawiał większy to po opróżnieniu pęcherza a po godzinie po wysikania malał.  W 13.03 -niedzielę coś mnie tknęło chciałem sprawdzić ile sikam, zauważyłem jakby farfocle pływające w moczu tak jak w przeterminowanym piwie niepasteryzowanym. Kolor moczu ciemny. Postanowiłem zrobić badanie moczu. Źle się czułem dalej  nie przespane noce bark apetytu często tylko na jogurtach pitnych, bardzo duży ten dyskomfort i nie wiadomo czasem na kilka godzin odpuszczał. Postanowiłem nie czekać w poniedziałek telefon do urologa, we wtorek wizyta. Dalej badanie usg, per rectum, lekarz zadowolony, ja mowie mu o tych objawach o wszystkich, a on się pyta jak w tej chwili się pan czuje, akurat mniejszy był dyskomfort, mówię mu że teraz mniej go czuje, ale nadal czuje jakbym miał pupę zbitą, czuję coś między pośladkami jak siedzę, czasem cos jakby w odbycie. Zapewne promienieje ten ból na okolice, gdyż są silnie unerwione.  Kazał mi brać do końca antybiotyk. Wymusiłem na nim  skierowanie na badanie zwykłe moczu posiew moczu  antybiogramem  posiew nasienia  badanie krwi. W sumie bez sensu bo i tak płaciłem za wszystkie badania. Posiewy moczu  kazał mi zrobić po dwóch dniach po zakończeniu terapii. Czytałem różne fora także i abcprostata okres był dłuższy. Postanowiłem nie brać już od środy antybiotyku. Nie wiem troszkę może lepiej się czuję nie biorąc antybiotyku.  Do dzisiejszego dnia biorę tylko wierzbownice 2x1 i i prostamol perfect 2X1. W  poniedziałek 21.03 (6 dnia po zakończeniu antybiotykoterapii w ciemno)  zrobiłem posiew nasienia, moczu, badanie ogólne, morfologię i ob. krwi .  W czwartek 24.03 urolog, pobiegłem z wynikami, ob  bardzo dobre, morfologia również, zwykłe badanie moczu dobre (tylko ph.5.0  po raz kolejny mnie zastanowiło), posiew moczu wynik negatywny , grzyby nie wyszły (było napisane, że czynnik hamujący aktywny – sprawdziłem w goglach, i rozumiem że niby antybiotyk jeszcze aktywny), posiew nasienia-pojedyncze enterococcus faecalis, pojedyncze Staphylococcus saprophyticus.  Oczywiście badanie usg przed i po mikcji. Ja mówię o swoich bolączkach, urolog mi pięknie wytłumaczył, że objawy zapalenia nie od razu przeminą. Dostałęm Dalfaz  5 SR by mi pomógł z tymi dyskomfortami. Na bakterie nie przepisał mi żadnego leku, twierdząc, że ich jest mało, więc dlaczego ja odczuwam takie dolegliwości, i nie przechodzą chociaż każdego dnia ociupinkę? Zauważyłem,  że rano to parcie jest dużo mniejsze, wzrasta po mikcji, później maleje by po 4 godzinach zwiększyć się. Przybiera wieczorem na sile. 
Od środy ubiegłem postanowiłem zmienić swoje życie, przeszedłem na dietę odkwaszającą  ( wcześniej nie przejmowałem się żadną jadłem na co umysł miał ochotę)– chwytam się wszystkiego by pomóc sobie, zacząłem wykonywać godzinne ćwiczenia rozluźniające (zapominam jakoś przy nich o swoim cierpieniu troszkę). Powoduje to, że szybciej zasypiam później. Na dobranoc masaż stóp. Jakoś trwam, ale bardzo ciężko. Tak bardzo mnie ten dyskomfort wykańcza, o wiele bardziej niż ten ból w pośladkach, czy też w pachwinie udzie, czasem zwyczajnie pali ogniem, czasem nie –utrudnia siedzenie i leżenie na plecach. Zasypiam na lewej lub prawej stronie.
W poniedziałek idę jeszcze raz na badania na posiew bo jakoś ten czas pierwszych wydaje mi się krótki ( było to 6 dnia po odstawieniu)  teraz będzie 13.
Od jakiegoś czasu, odczuwałem jakieś problemy czasem , pojawiały się jakieś zaparcia czasem biegunka. Tłumaczyłem to sobie, zbyt  szybko jadłem, albo stres. Obiecałem sobie w ferie się temu przyjrzeć, ale mnie dopadło coś innego. Zapisałem się na klonoskopie ale to pewnie będzie w kwietniu dopiero bo przez nfz – niestety wieczne gonitwy ostatnimi czasy prywatnie po urologach zrobiły drenaż mojego portfela. Zrobiłem badanie kręgosłupa odcinek lędźwiowy, nie ma dużo zmian.  Dla pewności zapiszę się jednak do neurologa.
Proszę o radę, w jakim iść kierunku?  Póki co stwierdzam, że jeśli sam sobie nie spróbuję pomóc to lekarze mi raczej nie pomogą.

Offline

 

#2 2011-03-27 07:54:23

nif
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-03-26
Posty: 197

Re: historia nifa

Kolejna bezsenna  noc w ostatnich, nie wiem ile już ich było od 8.03. Jestem już u kresu wytrzymałości. Czytałem na forum, polecacie laboratorium p. Doroty. Na podróż póki co do W-wy nie mam szans jazda 20km autem sprawia mi duży kłopot. A co tu dopiero z małej miejscowości z zachodniopomorskiego do Warszawy, zresztą tak jestem zmęczony tym brakiem snu, że nie było by to bezpieczne.
Czytałem, że można  kurierem ale czy ta odległość nie będzie za duża z zachodniopomorskiego ( bo u siebie chyba raczej jestem skazany na to jedno laboratorium  :"()?
Spróbuje zadzwonić do p. Doroty w poniedziałek. Przy tej kuracji antybiotykami brałem Helicid (jakiś ochronny na żołądek) nic na grzybice-zwyczajnie po ludzku nie wiedziałem, moja ufność w lekarzy była duża. Ostatnio rodzinny mi zapisał fluconazole po 100mg na 7 dni, jeszcze biorę. 
Więc posiew kału w kierunku grzyba chyba teraz mogę  sobie darować?
Nadmienię, że żona moja jest jedyna moją partnerką seksualną jak również i odwrotnie od 15 lat, więc zakażenie drogą płciową, nie wchodzi w grę.
Przed ostatnim badaniem moczu posiew, nasienia nie brałem jeszcze fluconazolu, więc czy grzyby nie powinny wyjść w moczu, gdyby były? 
W poniedziałek jeszcze raz zrobię posiew moczu i nasienia, niestety w tym samym laboratorium (będzie to 13 dnia po odstawieniu antybiotyków), a 21 z takimi dolegliwościami. Wcześniej miałem tylko to takie parcie, bez częstomoczu. Podczas kuracji antybiotykowej minimalizowało się bardzo ale nie zanikało, dopiero jak ostatnio brałem tarivid 200 nie pomogło a wręcz przeciwnie gorzej było.
Zauważyłem, że jak an brzuchu leżę to wzrasta również. Jak znaleźć dobrego urologa cierpliwego, który chciałby pomóc, a nie tylko szybko skasować kolejne 100 za wizytę prywatną bo następny już w kolejce? Przeglądałem na forach różne opinie o urologach ze Szczecina, i jest z tym różnie.  Ten u którego się leczę obecnie ma niby dobre notowania. Jak mu coś wspomniałem o grzybach, że może w tym kierunku, to popatrzył na wyniki, pytanie pozostawił bez odpowiedzi. Ten wcześniejszy, u którego byłem w lutym 20 i później, którego to prosiłem o skierowanie na posiew moczu, nasienia, badanie krwi -myśląc, że będzie to przez nfz, jak się okazało płaciłem za wszystko, więc równie  dobrze mogłem zrobić to sam bez proszenia, zresztą taka inicjatywa to chyba winna wyjść od lekarza a nie pacjenta?
Jeszcze raz proszę o porady, co mam zrobić? W jakim kierunku iść, bo jestem u kresu wytrzymałości?

Offline

 

#3 2011-03-27 11:38:23

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: historia nifa

Zakażenie wchodzi w grę, bo:

- oboje możecie być zainfekowani od lat, nie wiedząc o tym,
- patogeny typu chlamydia, które są teoretycznie płciowe, łapią ostatnio nawet małe dziewczynki, które na pewno nie współżyły;
- antybiotyki niektóre będą pogarszać, bo albo wybijają bakterie i pojawia się tzw. efekt Herxeimera (nasilenie dolegliwości spowodowane toksynami z obumierających bakterii), albo, co, niestety, bardziej prawdopodobne, skoro potem nie jest lepiej - dany lek jest wysokohistaminowy. Histamina podrażnia zakończenia nerwowe tam, gdzie są uszkodzenia śluzówki, nasilając ból.

Standardowo - Ty i partnerka posiew moczu, ona - posiew wymazu z szyjki macicy, Ty - posiew nasienia. Poczytaj sobie na forum, jak się wysyła na Lelka.

Ja Ci więcej nie pomogę, bo nie jestem w stanie przeczytać dwóch stron znormalizowanego maszynopisu napisanych takim edytorskim bełkotem - mała interlinia (urok pisania postów) i setka wersów bez akapitu czy odstępu - wybacz, ale ja nie widzę. Nie ustosunkuję się więc do żadnej innej informacji, bo zwyczajnie nie jestem w stanie tego przeczytać.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#4 2011-03-27 12:50:10

nif
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-03-26
Posty: 197

Re: historia nifa

Pozdrawiam.
Dziękuję i za to Redakcjo.
Cóż wracając do edytorskiego bełkotu jak to ujęłaś. Moim przesłaniem tak naprawdę było staranne i dokładne opisanie przypadku, by lepiej go można było zrozumieć. Przyznam szczerze nie myślałem wówczas pod takim kątem, za co przepraszam.
Niestety nie mogę edytować swojego posta.

Może gdybyś wykasowała temat redakcjo ten, poprawiłbym ten tekst pod tym kątem?

Offline

 

#5 2011-03-27 14:14:51

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: historia nifa

Mówię - edytorski, nie merytoryczny. Czyli brak wszystkich elementów wpływających na wizualną jakość tekstu (akapity, modulacje czcionki, czcionka i interlinia - oczywiście, tu nie masz wpływu, boldowanie i kursywa czy podkreślanie, długość zdań, stosowana interpunkcja.

Posta Ci nie wykasuję, bo automatycznie skasowałabym Ci cały wątek. Poczekam, aż wypowie się ktoś, kto lepiej widzi smile.

No, niestety, Nif, długotrwałe olewanie pacjenta to nie tylko brak snu i zaburzenia seksualne, to także uszkodzenie innych narządów, w tym oczu sad. Ja i tak mam ten plus, że znam bezwzrokowe maszynopisanie, kilkanaście lat byłam korektorką i od 3 roku życia piszę, więc umiem poruszać się w tekście, nie widząc dobrze, no ale i ja mam swoje granice możliwości smile.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#6 2011-03-27 14:16:39

evi.wl
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2008-01-26
Posty: 2164

Re: historia nifa

zrób badania, ale pamiętaj, żeby to było minimum 10 dni po wszystkich antybiotykach/lekach.
No ciężko się czyta, a Redakcja ma kiepski wzrok sad

Offline

 

#7 2011-03-27 21:52:25

pulkos
Zbanowany
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-27
Posty: 1709

Re: historia nifa

Skoro jakaś reakcja byla po furaginie to należy sądzić ze to jest infekcyjne.
Moim zdaniem....GWAŁTOWNOŚĆ OBJAWÓW POCZĄTKOWYCH wskazuje na zapalenie wirusowe. Ale oczywiscie obecnie są tam i bakterie.
Słaba skuteczność antybiotyków jest stąd, że wirusy nadal nakręcają sprawę.
TO NIE JEST ZAPALENIE PROSTATY !!!!!
To jest zapalenie w układzie moczowym, a czy także jest jakaś bakteria w prostacie (pewnie tak) to nie ma znaczenia.
Dowodem na to są owe "frendzelki" w moczu i jego ciemny kolor w pewnym momencie. To są małe skrzepy krwi i nabłonka z zapalenia pęcherza. TYPOWE OBJAWY.
Zrób te posiewy jak zaplanowałeś--ale nie spodziewaj sie cudu !!!!!!! Tak czy tak mamy tylko kilka antybiotyków w aptekach (Ciprobay i Monural ) które są coś tam warte.
NIE WOLNO MOCZYĆ SIE W CIEPŁEJ=GORĄCEJ WODZIE !!!!
Można robic nasiadówki w ziołach Vagosan---ledwie ciepłe.
Pij zioła---mowa o paście ziołowej Fitolizyna. Pij rumianek i kwiat lipy oraz dziurawiec. Po posiewach --antybiotyki od lekarza według antybiogramu
(userzy mający 1 labo w swoim mieście, mówią że należy zażądać oznaczenia ilości bakterii nawet gdy jest ich mało oraz--niech zrobią antybiogram pomimo tego że jest ich mało),natomiast pani Dorota i tak zrobi co trzeba.
Odpuść jelita---to taka dodatkowa komplikacja częsta przy zapaleniach pęcherza.
Popieram wysłanie kurierem moczu --to twoje zadanie teraz. Kup olej z wiesiołka w kapsulkach. Bierz trochę aspiryny i pyralginy razem. Jak będą wyniki posiewu--antybiotyk (po oddaniu moczu na posiew od razu bierz furagin 2 x 1 tabl dziennie---szkoda czasu czekać do wyników).
Bez nerwów--to jest typowe !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Czytaj nasze posty oznaczone sygnaturką mężczyzny--będziesz mądrzejszy od lekarza.

Offline

 

#8 2011-03-27 22:45:36

nif
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-03-26
Posty: 197

Re: historia nifa

Pulkos dziękuje za słowa otuchy i obyś miał rację.

1. Robiłem gdy się owe farfocle pojawiły ogólne badanie moczu, wcześniej wspomagałem się badaniem witaminą c tak mi się zdaje i następnego dnia kolor był słomkowy no i wynik niby standardowy o ile można ta powiedzieć.
2. Tydzień temu też robiłem ogólne badanie moczu no i ten posiew - tez nic, chociaż przy posiewie było napisane: obecny czynnik hamujący
Więc czy nie powinno coś tam wyjść?

Skąd te bóle, czasem w pachwinie, udach łydkach, czasem coś jak zakwasy czasem pieczenie takie? Mam to od 3 tygodni. No i to budzenie się po nocy. To swoiste parcie czasem zwiększa się po oddaniu moczu pożniej maleje i około 3-4h po mikcji wzrasta również -myślę, że dlatego się budzę okolo 3, praktycznie każdej nocy - idę spać około 23.30

Co do furaginy, było tak to dawno, że nie pamiętam. Sądzę jednak, że było tak jak napisałem.
Jutro zadzwonię do p. Doroty i dowiem się jak z tym badaniem moczu.
Pozdrawiam Nif

Offline

 

#9 2011-03-27 22:59:58

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: historia nifa

Bóle od napiętych mięśni. Z czasem przejdą na pośladek, udo, do stóp (ucisk na nerw kulszowy) i na plecy, do okolic płuc (przeniesienie napięcia na powięź), aczkolwiek może być aż do głowy. Jak zaczniesz odczuwać zaburzenia widzenia, zwłaszcza plamki, nitki, błyski, bóle w gałkach - uważaj, to niedotlenienie siatkówek, grozi uszkodzeniem wzroku.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#10 2011-03-28 10:27:24

nif
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-03-26
Posty: 197

Re: historia nifa

Offline

 

#11 2011-03-28 10:31:46

pulkos
Zbanowany
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-27
Posty: 1709

Re: historia nifa

Redakcjo nie strasz człowieka. :-)) On ma na 95% zapalenie wirusowe w ukł. moczowym i jak zwykle jest to forma komplikacji od wirusa grypowego; to ciągle ta sama śpiewka, bo stale te wirusy się w Polsce namnażają ! Bóle idą prawdopodobnie po układzie limfatycznym jakby (pachwiny np.), poza tym, przy grypowych stanach zawsze napierdziela wszystko po kolei.
Właśnie ten objaw ,że jednego dnia jest mocz brązowy i z farfoclami a drugiego dnia już czysty---jest TYPOWY dla wirusowego zakażenia pęcherza (wirus jest kuźwa tak dynamiczny że jego przemiany ilościowe lecą w kilka godzin i organizm jakby go zwalcza po chwilowym pogorszeniu sprawy--przerabiałem to.).
Nie wiem co to jest czynnik hamujący !?!?!?!
Należy olać to labo i zrobić u p. Doroty. Z tym, że zdaje sie iż nasienie nie daje się transportować a więc tylko mocz (może i się daje ale to jest białko i  ulega szybkim zmianom, no chyba że jedzie w lodówce).

Offline

 

#12 2011-03-28 10:37:52

nif
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-03-26
Posty: 197

Re: historia nifa

Offline

 

#13 2011-03-28 11:05:57

loni
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 1923

Re: historia nifa

Offline

 

#14 2011-03-28 18:14:03

nif
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-03-26
Posty: 197

Re: historia nifa

Witam serdecznie.
Plan taki z żoną podjęliśmy:
1. dzisiaj zrobiłem: morfologie i ob
2. zawiozłem mocz na posiew i nasienie do swojego lab. -miałem skierowanie od rodzinnego
3. zadzwoniliśmy do p. Doroty
4. jutro jak się uda pozbieramy rzeczy -czwartek wysyłka do w-wy

Offline

 

#15 2011-03-28 22:25:30

pulkos
Zbanowany
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-27
Posty: 1709

Re: historia nifa

tak --co do nasienia----ale pamiętajmy że wymazówka to rzecz bardzo nielubiana przez dobre laby bo ona ma paskudne pożywki . Ale lepsze to niż nic.
Jednak idealne byłoby jechać na miejsce i tam ""pozyskać"" nasienie do pojemnika i wtedy od razu badają. Szanse na dobry wynik o wiele większe.
No ale puki co--można i tak.
PS. 100 razy mówiłem że nawet jesłi coś wyrośnie to i tak mamy w Polsce niewielką liczbę antybiotyków w dodatku one mają szerokie spektrum działania . Skutek jest taki że kilkunastu pacjentów bierze ten sam antybiotyk na różne bakcyle po zrobieniu posiewów.............A niby powinni być leczeniindywidualnie różnymi rzeczami.
A w Rosji  na Syberii to wszyscy piją jeden i ten sam antybiotyk i też działa .............Czyli jesteśmy blisko.

Offline

 

#16 2011-03-29 07:49:08

nif
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-03-26
Posty: 197

Re: historia nifa

Offline

 

#17 2011-03-29 07:58:52

nif
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-03-26
Posty: 197

Re: historia nifa

wrr.... nie można edytować postów.
Nadmienię, że śpię w  pokoju gdzie panuje temperatura 24 stopni. śpię w pidżamie, pod kołdrą z owczej wełny, rzucam jeszcze ostatnio gruby koc.

Mrowienie czuję teraz w nadgarstku.

Biorę tylko teraz  Dalfaz 5mg Sr ( w czwartek przepisał mi urolog, 2x1 -jakiś alfabloker), wierzbownice w tabletkach rano i wieczorem, prostenal perfect -te 2 ostatnie zapobiegawczo na prostatę -no 2 urologów wcześniej stwierdziło, że mam zapalenie gruczołu krokowego. No i piję herbatki zalecane przez pulkosa

Offline

 

#18 2011-03-29 08:49:53

magdalena
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-01-14
Posty: 3323

Re: historia nifa

Witaj Nif.
Nie przeczytałam jeszcze całego wątku, wróce to nadrobię, ale... chce się odnieść do jednej kwestii - mianowicie mrowień, pocenia sięw nocy, chłodnych rąk, stóp. Ponieważ to moje typowe objawy proposunję wykonanie rezonansu i głowy i kręgosłupa. Jesli tylko stać Cię na te badania zrób. Często przyczyny siedza tam. Mrowienie w nadgarstku do łokci czy też w dłoniach - dla mnie to jak wół odcinek szyjny jest winowajcą. Kiedyś Karolina pisała mi o tym u mnie, też skarzyłam sie na mrówki,prądy w rekach i dziś wiem, ze miała rację. Także przemyśl tę kwestię.
W nocy mam tak samo, w pokoju ciepło a ja dygoce z zimna, potem jestem zlana potem i budze się lodowata przebierając. Ciągle kupuję koszulki do spania bo nie nadążam z praniem sad I tak w kółko od kilku lat prawie.

Offline

 

#19 2011-03-29 09:21:25

nif
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-03-26
Posty: 197

Re: historia nifa

Do tej pory nie miałem takich objawów, nie mam dygotania z zimna, tylko dziwnie jakieś chłodne ciało.
Może brak mi też ruchu - już 3 tydzień jestem na chorobowym. Zarejestruje się do neurologa, lekarz rodzinny mi mówił w związku z dolegliwościami, które w poście 1 omówiłem, mówiąc, że może to i kręgosłup. No ale wcześniej nie miałem innych dolegliwości związanych z kręgosłupem

Offline

 

#20 2011-03-29 11:52:48

Sonja
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-05-06
Posty: 973

Re: historia nifa

Właśnie miałam ci proponować wizytę u neurologa smile

A tak ogólnie - nif - wiem, że się martwisz i w ogóle, ale ----- wyluzuj!!!! bo zwariujesz...

żona, która ci masuje stopy to wspaniała kobieta smile więc wstań któregoś dnia rano i poświeć cały dzień dla niej i sprawcie sobie oboje jakieś przyjemności - nie myśl o dolegliwościach chociaż 1 dzień smile
zobaczysz poczujesz się lepiej - jeśli miałaby być to odrobina lepiej smile

Offline

 

#21 2011-03-29 16:24:35

pulkos
Zbanowany
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-27
Posty: 1709

Re: historia nifa

Obywatelu NIF , wy mnie słuchajcie ......dobrze wam radzę.....:-))))))))))))))))))))
1--takie pocenie się było i jest typowe dla wirusa grypy świńskiej. Spotykało się takie opisy na forach róznych a ja też to miałem. Jednak objawy--wyłącznie pęcherzowe a nie katarowe !!! Tak ma być .
2---Uczucie zimna--patrz wyżej ==TYPOWE, zwłaszcza przy zapaleniach pęcherza.
3----drętwienia nadgarstków i innch rzeczy --JAK WYŻEJ ==już sie nie chcę powtarzać.
Userze NIF--wy jesteście sztandarowym przypadkiem ! Natomiast  sprawa kręgosłupa---a i owszem, tylko że to są wypadki bardzo rzadkie, więc włażenie w drogie badania RM ja bym teraz odpuścił .
Magdaleno------ty nie mów hoop-----twoje przyczyny nie są jeszcze pewne a zresztą możesz mieć 2 rzeczy na raz i objawy się zazębiają.
PS. sprawa tych drętwień jest ciekawa i nie chce mi się tu rozpisywac ale ja to obserwuję uważnie. Jakaś specyficzna reakcja ; nie było jej przy grypach sprzed 30 lat np.
Stale myślę (nie tylko ja) że wirus AH1N1 może być sztuczny i stąd takie dziwne reakcje.
Nie byłoby głuoie żeby userowie porobili sobie testy na AH1N1......Niestesty, może być tak, że wirus już nie jest aktywny i test guzik pokaże.
Również ""słabość nóg" należy to tych objawów , zwłaszcza że pęcherz jakoś potrafi promieniowac na sprawność unerwienia nóg !!!! Gdy ja miałem maximum objawów, to ledwo dochodziłem do 1 skrzyżowania !!!!!!!!! Czułem okresowo jakby awarię w przewodnictwie w obu nogach.
Mówię------Bin Laden albo coś innego to jest wirusowego.

Offline

 

#22 2011-03-30 10:53:32

nif
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-03-26
Posty: 197

Re: historia nifa

Offline

 

#23 2011-03-30 11:18:07

loni
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 1923

Re: historia nifa

nif te wymazówki to nie takie. Ty znalazłeś tylko takie przeznaczone jedynie do dostarczenia materiału bezpośrednio od lekarza do labo gdzie lekarz i laboratorium jest "drzwi w drzwi".
Wymazówka musi mieć w środku pożywkę, taką jakby galaretkę (to jest zazwyczaj podłoze agarowe) i w takiej wymazówce może materiał zostać dostarczony najlepiej w ciągu 24 h.
Zapytaj nei w aptcece tylko w labie (np. Sanepidzie), powiedz ze chciałęś zrobić badania i powinni Ci takie dać.
Użyj swojeo uroku osobistego, moze to zadziała smile

Offline

 

#24 2011-03-30 11:41:03

tulipanek
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-12-18
Posty: 84

Re: historia nifa

jest na Allegro, wymazówka z podłożem transportowym, 1,30 sztuka.

Offline

 

#25 2011-03-30 12:49:44

nif
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-03-26
Posty: 197

Re: historia nifa

thx tulipanek -zakupiłem właśnie z allegro.
Jakieś wskazówki co do wkładu chłodzącego?

Pani z mojego lab. dzwoniła, że posiew moczu czysty, jakieś saptofity wychodzą w nasieniu, jutro będzie wynik.
Zarejestrowałem się do lekarza -urologa.
Wysłałbym jednak, zamierzam na lelka mocz na posiew i nasienie, będzie w pn tydzień od ostatniej ejakulacji- to chyba dobrze prawda?

Nie wiem, pójdę chyba jutro do urologa, ale chyba z leczeniem się wstrzymam na wyniki z w-wy, tylko czy wytrzymam.

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson