Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Cieszę się , że trfiłem na to forum , chwała matkom założycielkom!
Mam 42 lata i męczę się dwa lata , przeszedłem kilkunastu urologów w tym jednego w USA w kilinice na Stanfordzie, który rok temu powiedział mi że być może mam IC czyli śródmiąższowe zapalenie pęcherza !
Dzis dolega mi mała pojemność pęcherza. Przy 100-200 ml zaczynam odczuwać parcie jakby lekki pieczenie i ból w podbrzuszu i zwykle nieprzyjemne jakby pokłuwanie w kroczu może w prostacie. Ból nasila sie gdy sie ruszam. Ból jest większy gdy PH moczu jest poniżej 6 lub powyżej 7,5. Mam dni lepsze i gorsze, nie wiem dlaczego czasami uda mi sie uzbierać nawet 400 ml raz po razie (miałem takich kilkudniowych epizodów kilka).
W nocy lub gdy sie relaksuje jest lepiej. Teraz to nawet mi sie zdaża przespac całą noc bez wstawania do WC , ale nie pije po 20.00. Wogóle piję mniej by czuć się lepiej, średnio około 1 litra na dobę. Jak sie wypocę ,czyli gdy pęcherz mniej pracuje to jest lepiej. Po oddaniu moczu w zasadzie mnie nie boli choć czasami zwłaszcza gdy nerki mocno tłoczą nową dostawę do pęcherza to odczuwam ból. Trzymam dietę w zasadzie taką jaka jest dostępna na tej stronie. Objawy, ktore teraz mam to pestka w porównaniu do tego co przeżywałem jeszcze rok temu.
Kilka miesięcy ból był tak dotkliwy , że spałem co 2 lub 3-cią noc, jak padłem ze zmęczenia. Pęcherz i krocze mi rozsadzało. W najgorszym okresie doszedł tez ból penisa i chwilowa impotencja , ale raczej z bólu i stresu. Urolodzy zwykle w ciemno trafiali mnie róznymi antybiotykami. Potem gdy sie troche wyedukowałem w problemie to zrobiłem wiele badań na posiew z moczu , nasienia i dwa z wymazu z płynu z prostaty niestety nic nie znaleziono ! Badałem sie na chalmydie , mykoplazme i kilka innych robactw a nawet na HIV. Poza kilkoma USG robiłem tez tomograf i nic złego nie wykryto.
Antybiotykami alfablokerami , środkami przeciwbólowymi załatwiłem sobie układ pokarmowy - refluks, na szczęście juz się odbudowałem w jelitach!
Na forum z USA przeczytałem o przyczynach związanych ze stresem i napieciami mieśni dna miednicy no i skoro nie mogłem znaleźć przyczyny to może dobrze trafiłem, zwłaszcza , że miałem non-stop spiete posladki i krocze, ale nie wiem czy nie nabawiłem sie tego właśnie pod wpływem tych bóli. Ostatnie lata mojej pracy to wielki stres związany z ratowaniem upadających przedsiębiorstw, praca, praca i jeszcze raz praca. Potem zapłaciłem za to długim przymusowym urlopem bo byłem nie zdolny do pracy!
Od Stycznia 2005 nie biorę, zadnych leków i stosuję tzw Stanford Protocol (http://www.chronicprostatitis.com/spasmtx.html ) czyli relaksację (ok 1 godz dziennie )gimnastykę na mięsnie dna miednicy (minimum 2 x 30 min na dobę) wcześniej, ale krótko stosowałem masaże punktów spustowych mięśni dna miednicy.
Jestem już tym wszyt skim potwornie zmęczony. Progresja jest ,ale bardzo powolna na zasadzie dwa kroki do przodu i jeden do tyłu. Niby tak sie z tego świństwa wychodzi przynajmniej wg Stanf Prot, ale za każdym razem gdy mam ten krok w tył to opadam z sił ! Moje życie kręci sie wokół mojej choroby i odbija sie na mojej rodzince. Myśle ,że moje dolegliwości zmniejszyły sie od szczytu o ok 80% , ale coraz trudniej mi sie posowac do przodu !
Najgorsze , że nie wiem co jest przyczyną co mi pomaga co powoduje krok w tył.
Czy moje objawy cos komuÅ› przypominajÄ… ?
Czy powinienem spróbować Elmiron bo na żadne wlewki nie dam sie namówć ?
Przeczytałem na forum USA (http://www.ic-network.com/) że facet wyleczył sie Glukozamina z MSM oraz Kwercetyną brał razem wiec nie wie co pomogło choc brał tez krótko Elmiron.
Dzięki każdemu za chwilę uwagi i będę wdzięczny za kazą pomoc i wskazówkę !
Pozdrawiam Andrzej
Offline
Napisz, gdzie mieszkasz, to bardzo ważne i gdzie miałes robione badania bakteriologiczne, nie wierzę, że były jałowe, po powrocie z pracy napiszę obszerniej, mam nadzieje, że w twój problem właczy się nasz kolega Sky i Redaktor Forum Karolina. dan
Offline
Jestem z Opola i tu na mikrobiologi szpitala wojewódzkiego robiłem badania. Mam ich duzo bo szukałem bakterii jak wariat ! Zdecydowana większość to posiew jałowy, czasami w nasieniu znajdowały sie pojedyncze Coagulase negative Staphylococcusse a raz Staphylocococcus Hameoliticus, ale w moczu nigdy nic nie wykryto.
Te bakterie ponoć nie sa czynnikiem etiologicznym, czyli chorobotwórczym tak mi powiedzieli na mikrobiologii w Krakowie gdzie chciałem zamówić autoszczepionkę.
Nie wiem czy to ma zwiazek z jakościa badań ale prawie wszytskie robiłem prywatnie.
Na Stanfordzie wycisneli mi płyn z prostaty i zbadali od razu pod mikroskopem z wynikiem 280 white cells (chyba leukocyty) na mikrolitr co jest dobrze poniżej normy i wskazuje na brak stanów zapalnych !
Czy cos znajdowano czy nie to nie miało to przełożenia na moje dolegliwości !
Brałem przeróżne antybiotyki nawet raz dożylnie biodacynę a raz przez trzy miesiące trzy rózne po miesiącu każdy !
Wg. badań amerykańskich wielu ludzi ma różne bakterie w drogach moczowo-płciowych i nie mają żadnych dolegliwości !
W USA w klinice spotkałem faceta który z kolegami wybrał sie do Chin do jakiegos specjalisty , który wstrzykiwał antybiotyki bezpośrednio do prostaty i poza ogromnym bolem żadnych pozytywnych rezultatów. Spotkałem tez starszego faceta , który cierpial kilkanaście lat i w rozpaczy postanowił usunąc prostatę, ale to tez mu nie pomogło !!! Myślę , że albo mam coś z pęcherzem , albo to faktycznie napięcia mięśni powodujące ich skracanie sie i ucisk na nerwy w dnie miednicy , których jest tam ogromna ilość. Ucisk może tez powodować niedotlenienie narządów np pęcherza i wtórnie ból. Spotkałem się z opiniami , że IC tzn środmiąższowe zapalenie ma tę samą przyczynę napięcia mięśni ??
Puki co od wczoraj biorę wspomniana wcześniej Glukozamina z MSM , może to pomoże ?!
Offline
jesli czytales usa strone to z pewnoscia wiesz o dr Paulu Fugazzato i ze znajdowal on bakterie tam gdzie ich niebylo,wszytko krecilo sie wokolo metody badan,innej,po krotce mowiac normalne labolatoria choduja24-48 godzi a dr Fugazatto chodowal 3-5 dni bo po takim czasie dopiero cos wyrastalo,bakterie potrafia zwolnic swoj cykl rozwojowy,pozatym gdy uformuja sie w biofilm klasyczne metody badan mikrobiologicznych naczesciej ich niewykrywaja i wymagane sa testy genetyczne ale podejrzewam ze podobne jesli nie te same badania co wykonyje dr Fugazatto mozesz wykonac w pl na www.badbak.z.pl. szczerze mowiac to podejrzewam ze jestes przeciwnikiem bakterii(sadzac po twoim,prawdopodobnie twoim wpisie na forum stulejka) ale jesli niezrobisz tam badan to sie nieprzekonasz czy aby napewno niemasz tam czegos co niewychodzi w normalnych labo i tu uniwersytety i akademie ze swoim poziomem wymiekaja przy badaniach prowadzonych przez pracownie Pani Doroty.pozaty jesli wiesz to ic jest choroba immunologiczna,autoagresywna,taka sama z siebie bo w badaniu histopatologicznym wykrywane sa zmiany zapalne tyko spowodowane niewiadomo czym bo czynnik chorobotworczy jest nieuchwytny ale sa zmiany wiec z napieciem miesni to niema nic wspolnego bo tu sluzowka jest zniszczona,pozatym dr Fugazatto znajdywal rowniez bakterie u facetow tam gdzie ich niebylo.zeby bylo ciekawiej to dr F przy wspolpracy z jednym z czolowych urologow z pl wyciagnol jedna kolezanke wlasnie z ic a miala to zdiagnozowane przez polskie slawy,ponoc na pismie nawet czyli chorobe nieuleczalna a wyszla (ponad rok antybiotykoterapi).dr. F twierdzi ze ponad 90% tych przypadkow jest spowodowane bakteria enterococcus.jesli poczytasz historie osob na forum to dowiesz sie ze jest tu cala masa pspb z posiewami "jalowymi" a jedna dzieki Pani Dorocie te posiewy okazaly sie wcale nie takie jalowe.mozesz powiedziec ze te bakterie sa bez znaczenia ale gdyby one byly bez znaczenia to pierwszy antybiotyk by wytlukl to i juz podobnie jak to sie dzieje z flora w jelitach przy antybiotykopterapi-bakterie padaja masowo a te uparte niepadaja,wedlug mnie klucz do zagadki stanowi biofilm.o tym wszystkim mozesz poczytac w temacie "wariacje na temat bakterii" w dziale labolatorium, w dziale badania "badanie moczu na posiew" i w historiach osob z forum.mozesz przeczytac historie Tuni ktora takze wyszla z tego a jej gronkowiec zlocisty byl niewykrywalny bo labolatoria sieja z reguly na dwoch pozywkach standardowych a w pracowni Pani Doroty sieje sie na 9 pozywkach w tym bardzo niestandardowych co podobno jest odgornie niepochwalane ale Tuni gronkowiec wyrosl tylko na 2 pozywkach z 9 wiec niemiala najmniejszej szansy na wykrycie go w zwyklym labo.pozatym jesli chodzi o leukocyty to ich brak o niczym nieswiadczy bo w przewleklej chorobie ich niebedzie pozatym wiele bakterii potrafi uposledzac system immunologiczny wiec reakcji w postaci obrony ze strony gospodarza niebedzie.tak na koniec napisze ze srednio biorac pod uwage cykl podzialowy tych "pospolitych" bakterii leczenie trwa ok 7 dni i bakteria musi pasc a skoro kolezanka ktora poratowal dr F trula swojego enterococcusa przez rok jednym z lepszych antybiotykow na ta bakterie to cos niegralo z ta bakteria moim zdaniem,oczywiscie na koniec znikla bakteria,znikly dolegliwosci,znikla nieuleczalna choroba...
rzecz w tym ze choroby o ktorych piszesz sa niezbadane do konca i zaden bardziej kumaty specjalista niewykluczy udzialu czynnika bakteryjnego bo napewno niemoze powiedziec ze go niema,podobnie sie okazalo z nierzytowym zanikiem blony sluzowej zoladka i h.pylori ktora byla niewykrywalna i "niemogla" przetrwac w tak nieprzyjaznym srodowisku.jak na ta chwile blednym zalorzeniem jest twierdzic ze medycyna stoi na poziomie tak wysokim ze wszystko jest wiadome.jeszcze napisze jedna rzecz,zapewne wiesz jakiego rodzaju sa to choroby tzn stwardnienie rozsiane,als,fibromylagia,zespol chronicznego zmeczenia,choroby podobne do siebie w jakims stopniu no i oczywiscie autoagresywne ale wiekszosc z tych przypadkow ma podloze "bakteryjne" i ludzie wychodza z tego po morderczych antybiotykoterapiach ale ten temat w usa jest niepoprawny polityczne i oficjalnie otym nieprzeczytasz ale wyzdrowieni ludzie o czyms swiadcza,oczywiscie mogli byc blednie zdiagnozowani ale ostatnio pewna pani przebadala 40 przypadkow stwardnienia rozsianeko i u kazdego zostaly znalezione(po niezmiernie trudnych badaniach) krentki,u kazdego takie same,prawdopodobnie jeszcze nieokreslone ale to oczym swiadczy pozatym te osoby pozytywnie reagowaly na antybiotyki,nie od razu bo tu czas moze byc 2 lata ale jednak.w kazdym jednym przypadku opisanym w tym poscie glowny problem stanowi eradykcja drobnoustroju.pozostawiam to do przemyslenia bo mozliwe ze jednak masz bakteryjki ktore niechca sie ujawnic,pozatym nawet oficjalne info mowi ze w chorobie przewleklej czynnik chorobotworczy mimo iz jest moze byc nieuchwytny standardowymi badaniami.napisz co tj antybiotyki jakie brales czas,dawki,po czym byla jakas poprawa bo z tego co przeczytalem na innym forum a podejrzewam ze to twoj wpis byl to niby po jakichs antybiotykach sie cos tam poprawialo,pewnie czytales ze niektore antybiotyki moga miec dzialanie przeciw zapalne i dlatego czasem pomagaja jak bakterii niema,owszem niektore maja takie dzialanie ale z regoly nie te ktore sa stosowane na to schorzenie.jesli ktos pomysli ze calkiem zwariowalem piszac "takie durnoty" na temat wyleczalnosci sporej liczby przypadkow chorob 'ala stwardnienie rozsiane to na priva moge zapodac zrodlo,artykoly z konferencji i statystyki,nawet sa chyba zdjecia z pod jakiegos mega mikroskopu tych drobnoustrojow.
Offline
Dziękuję za obszerna informację. To prawda jestem sceptycznie nastawiony do teorii o bakteriach, ale jej nie wykluczam. Znam wiele przypadków leczenia latami antybiotykami bez rezultaów i ze skutkami ubocznymi. Nam facetom jeżeli juz mamy bakterie w prostacie to truydno je usunąć antybiotykami bo antybiotyki tam nie potrafia dotrzeć (beznadziejna penetracja)! Poza tym poproście swoich zdrowych znajomych by zrobili sobie posiewy to okaże sie , że maja bakterie i to nawet może te najgorsze a jednak nie cierpią ? Jak to mozliwe by kobiety bez trudnopenetralnej prostaty nie pozbyły sie bakterii latami biorąc antybiotyki ? Mnie to zastanawia ?? Daltego szukam innych rozwiązań i jak cos znajdę to sie dziele informacjami np. na formum Stulejki.
Na forum http://www.chronicprostatitis.com/spasmtx.html w success stories jest sopro relacji wyjścia z problemów właśnie w oparciu o leczenie napięci mięsni. Gdzie indziej pisza o innych metodach wyjscia z klopotów. Nawiasem mowiąc przydał by sie podtemat Sukcesy Leczenia !!!
Ok to teraz do moich antybiotyków o ktore SKY pytała .
Pierwszy atak który trwal chyba ze trzy tygodnie wyleczony jakims antybiotykiem i czopkami Dicoflenac. Nie wiem jaki to byl antybiotyk bo kompletnie nie przejmowałem sie wtedy !
Potem juz w roku 2005 były Dalfaz Uno and Diclobertl . Potem inny Uro dał mi Oflodinex, Neolicin ,Duspatalin and DelfazUno.
Potem Baktrim potem Unidox potem znowu Neolicin potem w szpitalu dożylnie Biodacyna potem Biseptol. Brałem antybiotyki po 10-14 dni po Neolicinie oraz Biseptolu miałem poprawę po Biodacynie jakby tez ale nie wyleczyli mnie do końca i lepiej było krutko kilka kilkanaście dni. Potem brałem amoxyciline przez 4 tyg najpierw augmentin potem Duomox a potem wziołem Clindamicynę.
Brałem jeszcze inne leki przerózne na zwiększenie odpornosci i nic !
Jak przestałem chodzic do Uro i brac antybiotyki to pomalutku poprawia mi sie !
Kurcze żona na mnie krzyczy musze z nia jechać do miasta
Dzieki za uwage , ale czy moje objawy z pierwszego postu wskazuja na IC - lub pęcherz nadreaktywny ?
Offline
chwila.bakterie moga kolonizowac dolny odcinek cewki moczowej i nigdzie wyzej byc niemoga,a jak sa w probkach to najczesciej z cewki wlasnie ,zakladajac ze mowa o osobie zdrowej bez objawow.owszem sporo facetow ma bakterie w gruczole krokowym ale sa to w wiekszosci przypadkuow zapalenia bezobjawowe,co powiesz na to ze u 90% mezczyzn z przerostem gruczolu krokowego w biopsji stwierdza sie zmiany zapalne ktore objawow zadnych niedawaly.co do antybiotykow i ich slabej penetracje to racja ale nie kazdy antybiotyk tam niedociera.owszem gruczol jest slabo ukrwiony i stad klopot ale fluorochinolony,tetracykliny,makrolidy,kompleks tmp/smx tam docieraja bez wiekszych problemow z racji skaladu chemicznego,klopotem jest czas kuracji.pozatym antybiotykiem mozna leczyc i sto lat bez najmniejszego rezultatu jesli antybiotyk niebedzie aktywny w stosunku do bakterii.Tunia od nas z forum zrobila posiew po chorobie i mocz miala czysciutki bez zadnej bakterii,nie w sensie 10 do ktorejs ale czysty poprostu i tu niema nic dziwwnego,(swoja droga proponuje poczytac w dziale labolatorium temat "wariacje na temat bakterii".jak juz pisalem jesli bakterie sa w moczu(oczywiscie mowa o probce a nie moczu w pecherzu) to z koncowego odcina cewki.jesli chodzi o gruczol krokowy to najczesciej wystepuje bezobjawowy stan zapalny lub tez bakterie sa tlumione przez uklad immunologiczy i trzymane w rownowadze wiec niema objawow ani choroby.pocfzytaj o stuktorze zwanej biofilmem takze w temacie ktory wspomnialem wczesniej a znajdziesz odpowiedz czemu trudno pozbyc sie bakteriiktore sie "zadomowily",to jest zupelnie inna bajka niz w przypadku bakterii w formie planktonowej ktora wybic jest niezmiernie latwo.
z antybiotkow ktore brales to na gruczol mialy prawo podzialac tylko nolicin(norfloxacyna),oflodinex(ofloxacyna),unidox(doxy), bactrim/biseptol(tmp/smx)
klindamycyna moglaby podzialac ale ma bardzo waskie spektrum i raczej na beztlenowce choc na tlenowce takze ale w mniejszym stopniu,biodacyna(amikacyna) to nic konkretnego,poprostu antybiotyk jak kazdy inny,w chorobach drug moczowych o podlozu staphylococcus sp. zwykla furagina wykazuje wieksza aktywnosc.amoxy (czy z klawulanowym kwasem czy bez) do gruczolu niedotrze.jesli miales poprawe po antybiotykach to sparawa jest jasna natomiast sredni sens ma powtarzanie antybiotykow dokladnie tych samych i kuracje po 10-14 dni bo to nic nieda,niemowiac o chorobie przewleklej.leczenie gruczolu tj antybiotykoterapia obejmuje wobec nowych badan od 6 do 16 tygodni a i tu niema gwarancji eradykcji drobnoustroju.mozna brac kazdy mozliwy antybiotyk po dwa tygodnie bez zadnego rezultatu,niestety.jak dla mnie to sprawa jest oczywista skoro byla odpowiedz na antybiotyk.
Offline
co do sceptycznego nastawienia to nigdy sie nieprzekonasz czy masz bakterie czy tez nie dopuki niezrobisz porzadnych badan.na ta chwile nikt nic innego nieporadzi co mogloby pomoc a co nie.
Offline
a co do pytania o objawy to dopuki niewykluczysz bakterii w 100% to objawy moga wskazywac na cokolwiek na tym etapie.jak juz pisalem,najwiarygodniejszym zrodlem jest pracownia Pani Doroty.jesli niemiales tak od zawsze,jesli niemiales urazu kregoslupa/okolic kosci ogonowej to nadwrazliwosc raczej by odpadala a jesli chodzi o druga chorobe o ktorej piszesz to u osob w usa takze po znalezieniu bakteri przez dr F i eradykcji z organizmu choroba ustapila a to oczyms swiadczy.jeszcze co do bakterii to chlamydioza w sporej liczbie przypadkow takze przebiega bezobjawowo a czy mozna powiedziec o takiej osobie ze jest zdrowa?jak objawy wystapia to juz trzeba leczyc czasem i dlugie miesiace i nanic tu sie zdaja oszukancze wytyczne IDSA ze 7 dni leczenia wystarcza.a skoro w tym temacie to jak zapewne wiesz ze zapalenie gruczolu niebakteryjne(bo zadne badania kilka dobrych lat temu niebyly w stanie wykrywac bakteri a-typowych jak ch.trachomatis czy mycoplasma hominis,genitalium lub ureaplasma urealyticum ) bylo same z siebie a z racji postepu diagnostyki jednak okazalo sie bakteryjne i moze stad pozostal ten smieszny podzial tzn kwalifikowane jako niebakteryjne zapalne.dobra diagnostyka to polowa sukcesu a dopuki bakterii niewykluczysz w 100% to niemozna mowic o jakiej kolwiek innej chorobie dlatego puki co nikt nic nieporadzi,poza np dieta ktora znasz.
Offline
jeszcze tylko zapytam jakies widoczne zmiany w nasieniu?cienszy strumien,slabsze cisnienie?gruczol bolesny w badaniu per rectum czy niebolesny natomiast sama sciana miednicy w tym badaniu boli przy bezbolesnym gruczole?
Offline
O IC decydują zmiany w pęcherzu - nie piszesz nic o cystoskopii, wynikach histopat. wycinka pęcherza? Taką bardzo wstępną i niekoniecznie miarodajną próbą może być "test kawy/grejpfruta" - czy pogarsza Ci się po kawie albo wypiciu soku z cytrusów? Czasem, jeśli dolegliwości bólowe nie są stałe, można podejrzewać IC na podstawie tego, że po mikcji czujesz ulgę, a ból narasta wraz z wypełnianiem pęcherza - ale jeśli boli Cię/piecze/szczypie itp. raczej ciągle, to taka obserwacja nic Ci nie da. Co do nadreaktywności - oprócz zmniejszonej pojemności, czy masz "skurcze" pęcherza, objawiające się nagłą, natychmiastową potrzebą skorzystania z toalety? Teoretycznie jest możliwe, że wskutek stresującej pracy nabawiłeś się przewlekłego napięcia mięśni, co skutkuje częstomoczem. Czy pomagają Ci metody związane z ćwiczeniem i relaksacją mięśni?
Elmiron Ci odradzam - bardzo nasila refluks. No i jeśli nie masz uszkodzeń typowych dla IC, to na nic Ci się nie zda. Czyli najpierw wyniki cystoskopii i wycinek, potem myślenie o IC. Jeśli jednak będziesz się upierał - napisz do mnie na priv.
Offline
Serdeczne dzieki za wszytskie info.
Wybiorę sie Wa-wy do tego labolatorium i zbadam mocz i nasionka no i jesli ktos tam potrafi wycisnąc prostate to to też !
Boje sie terapii antybiotykowej bo juz raz mi zniszczyła kosmki jelitowe powodując objawy refluksowe - palenie i klucha w gardle !
Na cystoskopie sie nie zdecyduję bo juz raz miałem , doszli tylko do prostaty i potem miałem okropny nawrót dolegliwości.
Co do soków lub kawy to mogę spróbować. Przez dwa lata przed chorobą piłem niemal codzienni kawę 1-2 oraqz sok z grejpfriuta , i duże ilości herbaty ale slabej podobnie jak kawy, zajadałem sie zawsze pomaraczami i uwielbiałem wszytysko co kwaśne oraz słodycze a zwlaszcza czekoladę ktora tez jadlem niemal codziennie! Nigdy nie palilem i nie piłem oprocz piwka od czasu do czasu. Koledzy mowią , ze to wlasnie dlatego mamproblemy bo sie nie luzowalem przy alkocholu !!
Bole u mnie prawie zawsze sie pojawiają przy wlaniu do pecherza ok 150 ml i zwiększaja sie ale tylko do pewnego stopnia.
Gdy mocz ma mocno kwasny lub mocno zasadowy odczyn bol pojawia sie wczesniej i jest większy. Odczyn mierzę paskami z Alkala-n odkwaszacz dostępny w aptekach. Gdy pecherz jest wypełniony powyżej 150` moje ruchy i wstrząsy powoduja większe dolegliwości w rytmie ruchów.
Relaksacja mi pomaga , wycisza dolegliości czasami podczas relaksu zwlaszcza gdy uwagę skieruja w inne strony przestaje boleć. Noce mam raczej spokojne czsami sie budze z lekkim bolem, ale zmiana pozycji na wznak powoduje ustąpienie boli
Gdy wezmę na noc relanium lub cos z tej grupy to czuję sie znacząco lepiej następny dzien lub dwa.
To jak sie czuje teraz to i tak luksus w porownaniu z tym jak czulem się rok temu to byl koszmar , bol non stop w kropczu pecherzu i penisie. Teraz pozostał mi mniejszy bol w pecherzu i kroczu , ale w zasadzie tylko gdy sie wypełni pecherz po oddaniu moczu ustepuje. Nie mam i nie mialem nagłych skurczow i potrzeb oddania moczu. Przedwczoraj bylem na kontrolnym USG i wszystko niby jest ok wielkosc prostaty, grubośc scianek pecherza moczowody i nerki brak kamyków. Strumien moczu tez mam OK. Z jakis powodów czasami poprawia mi się na tyle, że bole zaczynaja sie dopiero przy 250 ml.
Pierwsza emisje mialem jesienia 2004 przeszlo szybko po kilku lekach potem dopadlo mnie w styczniu razem z bolem odbytu (może od brania czopkow), ale tez przeszlo choc wcale nie stosowalem specjalnych diet , dalej jadlem cytrusy, czekoladę i pilem herbate. Zawsze stwierdzali mi uro ze mam lekko powiekszona i rozpulchniona i bolesna prostate. Naderwalem sobie jednak wtedy w zimie więzadła w kolanie i ortopeda dal mi cos na wiezadla i chrzastki nie pamietam co to bylo ale czytalem na stronach USA ze ponoć Glukozamina z MSM takie cos na stawy i chrząstki regeneruje tez pecherz i komus tam to pomoglo. Moze i mi wtedy w zimie 2005 przeszlo bo cos takiego bralem. Potem jak mnie wzielo wczesnym latem to trzyma mnie do dzis !
Napewno jest mi lepiej gdy mniej piję i raczej napewno natężenia bolu jakos skorelowane jest z jedzeniem. Mimo wysilkow i roznych diet nie wykapowalem jedank zalezności. Od roku nie bylęm u urologa i nie bralem antybiotykow tylko na zmiane takie ogolne suplementny jak Noni , Alweo, Aloes, Flawon Maks. Mam juz dni, że prawie zapominam o chorobie bo jest tak dobrze , ale mam tez nawrotki, ktore odbijaja sie na mojej psyche, co prawda te nawrotki sa i tak bezporownania lepsze od najlepszych dni z przed roku, ale ja wkladam w cwiczenia rozciagające miesnie dna miednicy okolo 1,5 godz dziennie i na relaks tez poswiecam podobna ilosc czasu wiec jak mam cofke to mi rece opadaja i zaczynam szukac innych sposobow ! Najbardziej męczy mnie to IC !!!
Offline
To w drugą stronę: odstaw cytrusy, kawę, czekoladę, poczytaj w serwisie o diecie w IC, zastosuj, zobacz, czy odczuwasz jakąś ulgę. Z tym lekiem masz rację: zażywanie N-acetyloglukozaminy (NAG) wspomaga wytwarzanie przez organizm kwasu hialuronowego, który odpowiada za komórki (regeneruje uszkodzone). Tu na forum Tunia wrzucała link do sklepu z suplementami diety (taki dla sportowców), gdzie można kupić NAG w kapsułkach - może z tym spróbuj? O prostacie się nie wypowiem, bo to dla mnie abstrakcja
Offline
co do diety itp wypowiedziala sie Karolina i jej sluchaj bo wie co pisze.
bole "ptaka" i odbytu w zapaleniu g.krokowego u czesci chorych sa norma,u innich bardziej widoczne sa objawy dyzuryczne a wlasciwie wskazujace na pecherz,pozaty przewlekle zapalenielub nawracajace zapalenie pecherza w przewleklym zapaleniu g.krokowego jest poniekad norma.wielkosc g.krokowego w chorobie przewleklej z regoly jest ok ,natomiast bolesnosc itp swiadczy o chorobie i czy bolal wczesniej czy boli nadal to bez znaczenia bo ta choroba sama nieprzechodzi choc ktos podal przyklad chlopaka ktory dlugo chorowal,leczyl sie,nic to niedawalo,zalamal sie,przestal sie leczyc i wyzdrowial ale takie sytuacje to chyba niezmiernie zadko wystepuja.zacytuje cos z pamieci "w zapaleniu przewleklym ma ono charakter pod ostry lub zaoalenia niestwierdza sie, gruczol jest bolesny lub nie,powiekszony lub prawidlowy" wiec sam widzisz ze tu niema regoly i raczej lekarze kieruja sie zalozeniem ze jesli facet ma blizej nieokreslone klopoty z sikaniem to najczesciej winny jest gruczol.co o badan w wawie to pamietaj zeby "nieoprozniac" gruczolu przez przynajmniej 3 dni przed badaniem,niebrac zadnych lekow i innych wspomagaczy ktore mogly by wplywac na wzrost bakterii przynajmniej tydzien przed badaniem.reszte wytlumaczy Pani Dorota,najlepiej zadzwon i wypytaj a napewno dostaniesz wyczerpujaca odpowiedz.
Offline
oczywiscie kwestie antybiotykow mozesz pominac jesli niesluza bo w wawie zrobia autoszczepionke jesli cokolwiek wyrosnie.te badania to wsumie jedyny sposob aby przekonac sie czy cos tam siedzi bo jak praktyka pokazala to badania wykonywane gdzie indziej czesto sa nic niewarte.
Offline
Ok sprawdze te bakterie, ale SKY czy tam ktos może pobrac wymaz z prostaty czy wystarczy oddac nasionka ?
Wg manilia protocol ktory stosuje dr Pollaczek z Tuscon mymasowuje on i bada posiew proststy wielokrotnie szukajÄ…c bakterii !
Glukozamina z MSM mozna kupic w aptece !
Czy ktos wie gdzie w Polsce mozna kupic Quercetin po polsku Kwercetyna ? W aptece znalazlem Kwarcetyne jako dodatek do wapna rozpuszczalnego ?
Ten Quercetin ponoć jest dobry choc ja juz go bralem ponad rok temu w Prosta-Q którą kupiłem w USA i wtedy mi nie pomoglo, ale może teraz ?!
Diete stosuje juz od wielu miesięcy zapomniałem juz jak smakuje pomarańcza , soków wogóle nie pijam kawy i herbaty tez. Kilka razy napiłem sie herbaty i bez efektu ! Od czasu do czasu skusze sie na cos w czekoladzie. Prawie nie jem pieczywa bo staram sie unikac glutenu , ktory ponoc tez może wywoływac takie historie, unikam tez laktozy czyli mleka jak juz to jem przetwory z koziego. Nie tykam wedlin i generalnie staram sie jesc jak najmniej przetworzone jadło. Poza tym jem oddzielnie węglowodany i białka no i piję albo 1/2 h przed albo 1 h po jedzeniu. Moja zona ma ze mna trzy światy i puka mi w głowe widząc jak każdy poranek rozpoczynam miską kaszy gryczanej z olejem z dyni zimno tłoczonym , ale ona nie ma prostaty !! Poza tym kaszka jaglana , olej z lnu oczywiście zimno tłoczony, no i warzywka i owoce te nie kwasne ma sie rozumiec ! Jak wspominałem przeszedłem tez przez rózne suplementy ! Zapomniałem tylko Wam wspomniec , że skokowa radykalna poprawa nastapiła u mnie w ubiegłorocznego Sylwestra kiedy po raz pierwszy wziąlem Alkala-n taki odkwaszacz. Poprawa była natychmiastowa i znaczna , ale tylko do pewnych granic !
Nie bralem tego od Lutego bo wtedy siadł mi układ pokarmowy chyba od tej całej chemii ktorą brałem. Od tego czasu do wyleczenia z poczatkiem lata w zasadzie leczylem ten niby refluks bo on mi nawet bardziej dokuczał. Wyleczylem go szybko bo to chyba nie był refluks, choć dwuch najlepszych w moim miescie gastrologów po gastroskopi nie miało wątpliwości. Wyczytałem na forum USA ze komus tam pomogło Allopurinol staosowany w Dnie Moczowej, może warto sprubowac wiem , że sa polskie odpowiedniki tylko nie wiem czy na recepty czy bez ?
Wszytsko na raz dało mi znaczna poprawę, ale jestem tymi dietami i cwiczeniami zmęczony i ciagle szukam panaceum !
Moja najważniejsza obserwacja to bardzo duża korelacja kontroli nad napięciami pośladków i krocza z dolegliwościami. Te napięcia bardzo trudno mi było opanować i jeszcze do dzis zdarza sie ze się złapię na spietych posladkach ale tylko na stojaco. Rok temu to mialem je ścisnięte 24 h w kazdej pozycji a spięcia krocza nie moglem nawet rozpoznać. Problem tylko w tym, że nie wiem co jest skutkiem a co mprzyczynaz , czy napięcia powduja bol czy bol powoduje napięcia ?
Offline
z tego co ja wim to "niewyciskaja" na inzynierskiej.mozesz gdzies u siebie tak zrobic i material dostarczyc na podlozu transportowym,jesli niamasz jak to samo nasienie.
ja ogolnie zadnej diety niestosuje,jem wszystko jak leci,to naco mam ochote bo u mnie to niema kompletnie znaczenia,czy jem,co jem i ile,jedyne co sobie odpuszczam to czipsy ktorych niejem za wiele a raczej rzadko i slodkosci coby grzybkowi sie niedac ale czasem musze bo bez tego jestem bliski obledu czasem podobnie u mnie z piciem,co bym niewypil to itak bez roznicy choc alkoholu nieruszam ze wzgledu na leki.
Offline
A mnie się wydaje, że to już może działać w obie strony - w końcu przewlekłe napięcia powodują ból, który powoduje zmiany w przewodnictwie nerwowym, które powodują nadmierną reakcję i tak w kółko.
Offline
Minęło kilka miesięcy od mojego ostatniego postu podczas ktorych kontynuowałem poprawę zdrowia ! Na kolejne badanie bakteri nie zdecydowałem sie bo mi sie nie chciało jechać do W-wy podczas gdy nie byłem przekonany do bakteryjnej przyczyny o czym juz pisałem.
Teraz czuje sie na 95% zdrowy . Odczuwam lekki dyskomfort w pecherzu i czasem w kroczu tylko gdy mi sie pecherz napełni do około 250-300 ml . Mam 4-8 mikcji na dobe po średni okolo 350-400 ml, ale zdaża sie i 600. W nocy wstaje max 1 raz !
Jeszcze pod koniec 2005 roku nie spałem nocami z powodu ogromnego bolu w kroczu , penisie i pecherzu, sikałem bardzo często po 50-150 ml. Miałem dosc życia !
Po roku leczenia różnymi antybiotykami mimo nie wykrycia bakterii w licznych badaniach , od grudnia 2005 nie biore antybiotykow i innych lekow urologicznych.
Brałem jednak rozne suplementy np wapno z kwercytyna lub Cyste-Q (sulement z USA) tez zawierający Quercetin czyli po polsku kwercytyne , poza tym np Flawon Max, Q3 ,rózne zioła itp.
Poniewaz moim zdaniem przyczyna lezy albo w napieciach miesni, ktore uciskaja narzady lub nerwy to rozciągam systematycznie miesnie dna miednicy , relaksuje je i staram sie je rozprężać.
Przyczyna moze tez być zwiazana z nieprawidłwa sylwetką i praca kręgosłupa co skutkuje uciskiem na nerwy w dolnej partii kręgosłupa a my odczuwamy przez to rozne bole urologiczne ! Dlatego zwracam uwage i ćwicze prawidłowa pozycje siedzenia i chodzenia.
Przyczyna moze tez byc w psychice tj. głównie stres wiec staram sie go unikac i relaksowac sie np trening autogenny Schultza .
W końcu przyczyna moze tez byc zwiazana z dieta i jelitami . W skutek uszkodzeń kosmków lub czegos innego w jelitach cos nas podrażnia . Dlatego staosuje zdrowa diete. Nie mieszam białek z weglowodanami unikam glutenu i laktozy-(mleko) , jem jak najmniej przetworzone produkty zywnosciowe.
Poprawa nastepowała pomalu z wieloma cofkami jakby dwa kroki do przodu i krok do tyłu.
Byc moze jestem juz zdrowy na 100 % , ale przez przewlekły stan chorobowy utrzymujący sie przez 2,5 roku jestem juz tak przewrażliwiony że noramly lekki dyskomfort zwiazany z napelnianiem pecherza ja odczuwam jako pozostałośc choroby !
Zycze wszytskim cierpiącym powodzenia i wytrwałości w leczeniu . Zycze tez zdrowego rozsądku zwłascza w ocenie diagnoz urologów. Oni sa zaprogramowani na antybiotyki bo to jest najprostrze leczenie. Szkoda bo dla nas pacjentow nie skuteczne i wyniszczające nasz organizm !!!!!!!
Offline
andrzej sluchaj, super wiadomosci. bardzo sie ciesze ze udalo Ci sie wyjsc z tego okropnego schorzenia. Mysle ze IC jest bardzo skomplikowana i wielowarstwowa choroba ktorej moze jedna z przyczyn jest bakteria ale jest tez strona mechaniczna, emocjonalna, nerwowa, polaczenia z innymi systemami w ciele (np jelita, trawienny)
Bardzo mozliwe ze u kazdego jest inna przyczyna. dlatego kazdy musi znalezc swoja metode a to jest mozliwe za pomoca prob i bledow.
Sa przypadki gdzie antybiotyki zadzialaly i sa przypadki gdzie dieta i ziola, suplementy lub terapie fizyczne odniosly skutek.
Jest taka strona o historiach ludzi ktorzy wyszli z IC roznymi sposobami http://www.icsuccessonline.com/more_stories.htm
Strasznie sie ciesze ze Ci sie udalo! Powodzenia.
Offline
Dzięki Olcia za gratulacje i za ciekawy link.
Ja probowałem bardzo wielu sposobów , poszukiwałem i nie ograniczałem sie do jednej terapii . Myśle , ze ta determinacja mi pomogła. Pomogła mi tez bardzo znajomośc angielkiego i to co wyczytałem głównie na US-necie . Nasz net i medycyna w porównaniu z US to trzeci świat. Warto tam poszperać. W US sa opinie , że IC i typowo meska dolegliość Chronicprostatis mają podobną przyczyne i podbnie sie to leczy.
http://www.chronicprostatitis.com/forum/ na tym forum jest podforum "success stories" warto tam popatrzec !
To sie da wyleczyć ! Nasz organizm ma duze zdolnosci regenaracyjne. Coś zaniedbaliśmy ze akurat nas to meczy i nasz organizm nie potrafi sobie z tym poradzić ! Trzeba mu pomuc , każdy skutek ma swoja przyczynę i każdy musi ta przyczyne w sobie znaleźć . Moze to być bakteria , moze dieta , moze stres , moze spinanie miesni a moze jeszcze cos innego !
ZyczÄ™ wszytskim determinacji i powrotu do zdrowia.
Offline