Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Offline
Redakcjo to co ja powinnam robić? To co piszesz to jakiś koszmar, a ja miałam nadzieję że jestem już zdiagnozowania i teraz to już tylko z górki. Kolejnym etapem ma być nacięcie ujścia pęcherza jak ten doxar nie pomoże. Jeszcze zostanę kaleką. Co powinnam zrobić? Może powinnam poszukać jakiegoś innego lekarza? Poradzi mi coś proszę, teraz biorę antybiotyki więc posiewy pewnie nie wyjdą. To co piszesz mś sens zwłaszcza że nadal mam kłopot z oddawaniem małej ilości moczu. Może ten doxar jeszcze nie zaczął działać. Redakcjo proszę Cię poradz co robić?
Offline
Jezu już nie daje rady. Wczoraj było znośnie a dzisiaj mam takie parcie że mam ochote nałykac sie proszków i nie wstac. Jezu ja mam 2 małych dzieci a to jest ponad moje siły. Lekarz powiedzial że trzeba czekać bo się rana goi po tym wypalaniou i to podrażnia ten pęcherz. A ja sikam i dalej nic nie przechodzi!!! Zaraz sobie odgryze noge, czy to już tak zawsze będzie? Czy już mi nigdy nie ulży? Chciałabym żeby mi ktoś ten pęcherz chociaz na chwile wyjął albo zasnąć i obudzić sie dopiero jak to minie!!!! Błagam czy ktoś ma na to jakiś sposób? Brałam już czopki, nospe, ten cały doxar na rozkurczenie i nic!!!!!!!!!!
Offline
Pampusiu- czy Ty aktualnie pracujesz? Jak sobie dajesz radę z tym sikaniem ( wiem, pewnie głupie pytanie- nie dajesz....) Bo... bo ja też mam bardzo podobne problemy, też mnie czeka cystoskopia i podobne badania i jak czytam Ciebie, to zastanawiam się jak będę pracować po cystoskopii...
Pozdrawiam
Offline
Pampusiu, ja bym zaczęła od posiewów...
Offline
Pampusia, nie ma sposobu, zeby mniej sikac, pozbyc sie parcia. Bierz dalej nospe, choc troche powinno pomoc. Na niektorych troche rozluzniajaco dziala ciepły prysznic. Ja po cystoskpii zle sie czulam, sikalam bardzo czesto, leciala mi krew przez ok. 3 dni. Ty mialas w bardzo krotkim czasie i cystoskopie i usuwanie zmian, wiec masz podrazniony pecherz i cewke. Mi na forum polecono picie rumianku, faktycznie troche zlagodzil podraznienie. Tylko nie wiem, czy to dla ciebie wskazane po usuwaniu tych zmian, ale to w sumie tylko rumanek...
Offline
Dziękuję wam bardzo za dobre słowa i rady. Nie wiem na czym to polega ale teraz jest mi odrobinę lepiej. Wczoraj wieczorem też mi bylo odrobine lepiej, a w ciągu dnia taki koszmar ze nie do zniesienia. Dzwonilam do lekarza ktory wpalal mi ta zmianę powiedzial że musze przetrwać aż się pęcherz wygoi i z każdym dniem będzie lepiej, i że u mnie to wszystko jest spowodowane zwężeniem cewki a nie bakteriami. Brać leki i powinno być dobrze. Redakcjo po jakim czasie od brania antybiotyków powinno się zrobić te posiewy. Może poddać się jeszcze raz tej cystoskopii i zmusić ich do pobrania biopsji z pęcherza może to da nam najbardziej miarodajny wynik. Czy to że raz mi lepiej a raz gorzej może być oznaką śródmiąższowego zapalenia pęcherza? Ja prowadze wlasną działalność ale bardzo trudno mi się pracuje, na niczym nie mogę sie skupić jak inwalida. To chyba najgorsze co mnie mogło w życiu spotkać. Redakcjo czy możesz mi polecić jakiegoś profesora albo jakiegoś bardziej doświadczonego urologa? Moze on mógłby mnie dalej poprowadzić przez tą mękę?
Offline
Redakcjo gdzie i jakie posiewy powinnam wykonać i po jakim czasie od odstawienia antybiotyku aby były miarodajne? czy ten doxar który biorę też może mieć wpływ na wyniki. Muszę wziać sprawy w swoje ręce bo inaczej lekarze będą czekać aż mi samo minie
Offline
Współczuję Ci pampusia i łączę się w bólu , bo mnie to samo spotyka od jakiegoś czasu, a leczenie odniosło odwrotny skutek - parcia mam co chwilę , podobnie jak Ty . Brak sił na to, pracować się nie da.... Także z wielkim zainteresowaniem będę czytać ....
Offline
Po tym doxar czuję się fatalnie, nie mam wogóle siły i popadam w jakąś depresję. Budze się rano z kolataniem serca. Czy ktoś miał podobne objawy? Czy to minie?
Offline
Jesli dobrze kojarze, to Doxar jest alfablokerem, a one moga powodowac kołatanie serca. Ja brałam 2 i po obu tak miałam. Najcześciej jednak przechodziło mi kilku dniach brania. Jak zapominałam jednak wziac ktoregos dnia leku, to na drugi dzien miałam juz mocne zawroty głowy i właśnie kołatanie.
Odnośnie posiewów - Redakcja pisała ci juz wcześniej jakie zrobić badania i kiedy - zerknij do wcześniejszych odpowiedzi.
Skąd w ogólne jestes? Bo nie moge się tego nigdzie doczytać.
Pampusia, tak z ciekawości - ty miałaś te wszystkie badania robione państwowo czy prywatnie?
Offline
Po co Ty brałaś ten doxar? Czy Ty też masz zwężenie szyi pęcherza? Po jakim czasie miałaś poprawę po tym leku i czy wogle ją miałaś? Jak leżałam w szpitalu akurat przyjęto dziewczynę która miała mieć robiony zabieg rozcięcia tej szyi pęcherza. Brała doxar przez rok i chyba nic skoro w końcu ją zaproszono na to nacinanie. Jak wytrzymać rok z tym ciągłym parciem na pęcherz. Po tej kalibracji cewki miało mi się tak fajnie sikać, a jest totalna dupa, sikam bardzo mało i musze sie bardzi skupiać żeby sie wogóle udało. Ja jestem z Lublina i te wszystkie badania w tym tempie miałam robione dzięki pomocy znajomego państwowo. O ile wiem niestety cystoskopii nie da się zrobić prywatnie przynajmniej w Lublinie.
Offline
Pytam, bo jestem zdziwiona tempem działania lekarza
Ja nie brałam tego leku, co ty, ale inne alfablokery. Mam (podobno) zwezenie cewki (rozszerzanie nic nie dało), wiec lekarze przepisywali mi alfablokery, zeby troche rozluznic cewke. Brałam je dość długo, ale nic mi to niestety nie pomogło. Odetchnełam kiedy przestałam je brac, bo przynajmniej nie miałam zawrotów głowy, wysokiego pulsu itd.
Ja miałam robione, jakiś miesiąc po rozszerzaniu cewki, badanie które ty też miałas - sikanie do takiego specjalnego urzadzenia. Cisnienie moczu miałam tak samo małe, jak przed rozszerzaniem. Nie chce cie dołować, ale ja bym się jakichs super efektów po tym nie spodziewała.
Offline
Ja nie mam efektu żadnego oprócz tego że zauważyłam ze jest mi trochę mokro w ciągu dnia. Mam wrazenie że bezwiednie popuszczam kropelki moczu. Czy to normalne po tej kalibracji? Doxar narazie nie działa i aż się boję myśleć co będzie jak mi natną tą szyję pecherza? Moze przestanę całkiem trzymać mocz
Offline
Gowiska a Ty jesteś na jakim etapie diagnostycznym? Czy na tym forum był ktoś kto po długich walkach się z tego wyleczył? Jak patrzę po datach to co niektórzy są tu pare lat
Offline
Pampusia, tak, to jest właśnie ten czarno prorokowany przeze mnie skutek uboczny kalibracji . Oby to było tylko chwilowe, po zabiegu. Ale obserwuj to, proszę, bo trzeba będzie reagować szybko.
A tych, co się wyleczyli, już nie ma na forum - człowiek jak zdrowieje, to nie chce mieć nic wspólnego z niczym, co kojarzy się z chorobą . Ale też i tych wyleczonych jest na razie mniejszość, a szkoda...
Offline
Pampusia - jestem po urodynamice , po zwykłych badaniach moczu i posiewach, które nic nie wykazały . Urodynamika, że zbyt mały pęcherz . Poza tym miałam rozbijane kamienie 2 razy w nerce . Teraz mnie czeka cystoskopia . To ciągłe parcie przeszkadza pracować , wręcz uniemożliwia ...
Offline
Idąc za radami redakcji idę dzisiaj do neurologa żeby wykluczyć sm. Na wykonanie posiewow muszę czekać do przyszłego tygodnia no brałem antybiotyki a nie mogę tak siedzieć z założonymi rękami i cierpieć. Na niczym nie mogę się skupić wszystko się kręci wokół sikania. Ja zawsze byłam zdrowa i ta sytuacja mnie przerasta, brakuje mi cierpliwości a ta diagnostyka tak długo trwa...
Offline
Pampusia, pomijając wszystko inne, to chyba Ci trochę zazdroszczę . Ja pierwsze badanie (nie licząc posiewu moczu zrobionego w trakcie kuracji p/bakteryjnej) miałam po 3 latach, a diagnostykę i leczenie urologiczne - po 5. A Ty w dwa tygodnie masz dwie urodynamiki, cystoskopię, zabieg urologiczny, konsultację neurologa i pewnie jeszcze RM w ciągu tygodnia zrobisz .
Offline
Pampusia, błagam ty nie pisz, ze diagnostyka długo trwa, bo nas tu wszystkich pęcherzowców dobijasz tym
Niektorzy szukaja przyczyny swoich problemow juz naprawde bardzo dlugo, a nie od 2 tygodni.
Ja tez zawsze bylam zdrowa, nawet sie nie przeziebialam, a jak mnie dopadlo, to 3 rzeczy naraz. Nie załamuj się i nie nakrecaj niepotrzebnie tym ze nie wiesz jeszcze co ci jest, bo to wszystko krotko trwa. Wszyscy wiemy, jak uciazliwe jest zycie z chorym pecherzem, wiec rozumiemy cie, ale ciagle denerwowanie sie nie poprawi twojego samopoczucia. Tak wiec, glowa do góry
Offline
Współczuję pampusia, rozumiem Cię doskonale, trzymam kciuki za diagnozę i by wreszcie choć trochę Ci ulżyło.
Offline
Gowiska dziękuję Ci bardzo za wsparcie, współczuję nam obu bardzo. Majka ja jestem dopiero na początku drogi i być moze dlatego wszystko się tak szybko dzieje, co się da zrobić to robię i szukam dróg żeby jak najszybciej się to odbyło. Jak się człowiek męczy to zrobi wszystko żeby sobie ulżyć. To prawda ze mam o tyle komfortową sytuację że znam lekarzy którzy próbują mi pomóc. Redakcjo RM zrobiłam dzisiaj i mam już wyniki. Kosztowało mnie to 550 zł i 150 km do pokonania, ale strach i lęk przed chorobą nie ma ceny. Neurolog nic nie stwierdził i wykluczył SM, i powiedział że problemy z moczem w przypadku sm pojawiają się dopiero jak choroba jest już bardzo zaawansowana, mam się zgłosić jeszcze raz żeby sprawdzić cy może nie mam jeszcze jakiś kłopotów w kręgosłupie, ale ona trzymałaby się jednak tego że moje kłopoty nie mają przyczyny neurogennej a raczej jest to przeszkoda mechaniczna która została stwierdzona podczas pobytu w szpitalu. Zostały mi jeszcze posiewy na Lelka i ewentualnie ta urodynamika.
Offline
Na tym etapie po doxarze czuję się już trochę lepiej, najgorsze objawy minęły ale i poprawy nie widać. Jak dużo wypiję i pójdę do toalety to wysikuję bardzo mało i nadal mam uczucie ze się nie wysikałam do końca, wstaję i dalej mi się chce siku. Jedyna zmiana jest taka że to parcie jest o zmiennym natężeniu raz chce mi się bardziej a raz mniej. Ne wiem czy to możliwe że to ten zalegający mocz dalej drażni ten pęcherz, czy ten zalegający mocz mógł spowodować tą metaplazję?
Offline
Pampusia, prrr.... ! Poczekaj na wynik posiewu. Gratuluję Ci sytuacji finansowej, która pozwala Ci płacić za każde, nawet kosztowne badanie, ale żebyś nie wylała dziecka z kąpielą; szkoda Twojego majątku.
Maetaplazję powoduje czynnik zapalny - albo infekcyjny, albo inny. np. hormonalny czy alergiczny. Długotrwałe zapalenie w danym miejscu zmienia komórki tej części pęcherza na patologiczne, nieprawidłowe w tym miejscu (dlatego metaplazji nie wolno ignorować, jak powiedział mądry onkolog, prof. Matkowski - to jest zmiana nowotworowa, łagodna i długo się niezezłośliwiająca, więc nie ma powodów do paniki, ale obserwować trzeba).
Offline
Redakcjo wyczerpałam już na tym etapie wszystkie drogi, pozostaje zaciskać zęby i czekać aż coś się zmieni. Lekarz przyznał ze narazie leczymy skutki nie znając tak naprawde przyczyny. Za ok 2 tygodnie spróbujemy urodynamiki noi oczywiście posiewy na Lelka. Jako ciekawostke piwiedział mi że mój pęcherz jest bardzo odchylony do tyłu i jest bardzo blisko pochwy, ja się ciągle i przewlekle leczę na zakażania grzybicze pochwy więc moze i to ma jakieś znaczenie. Zrobię te posiewy i wymazy i zobaczymy co dalej, mam nadzieję że coś się znajdzie. A póki co musze znaleźć sposób na złagodzenie parcia na pęcherz bo mam już od tego taka nerwicę że lepiej nie mówić, nawet hydroksyzyna nie pomaga, tak mi się ręce trzesą od tego ciągłego podrażnienia. Oby jak najszybciej minęło. Trzymajcie kciuki
Offline