Forum portalu pecherz.pl

masz naprawde anielska cierpliwosc ewelinka
jesli mi jakis lekarz tak powie, o ile postawi jakas diagnoze w ogole to najpierw wyrzuce jego przez okno a pozniej sam skocze ;]

Dziewczyny, ja tez spotkalam sie z taka diagnoza PSB, ktora probowal postawic pewien niezbyt madry lekarz, ktorego nazwisko przemilcze, ale moja Pani doktor powiedziala, ze taka diagnoza jest bez sensu, bo to jest tylko stwierdzenie, ze boli. Tak jak by ktos powiedzial: ma Pani bolaca glowe.....

Powiedziala, ze nowoczesna urologia nie uznaje czegos takiego jak zespol bolacego pecherza, wiec domagaj sie leczenia!!!

Dziewczyny  mi lekarze mowili o zespole bolesnej miednicy przy endometrioze i zreszta czytalam gdzies na ten temat. Jak wiec widac te nazwy sa nic nie warte tak jak mowi Ela. Mogliby jakos to ujednolicic wreszcie, to i pacjentom byloby latwiej

Witam serdecznie, dziękuję wszystkim za odpowiedzi, z tego co widzę nikt nie popiera pana doktora w jego podejściu i diagnozie...
Co do badań, na podstawie których mnie zdiagnozował, wyglądało to tak: wiosną zrobiłam badania moczu, USG jamy brzusznej i pęcherza, żadne z tych badań nic nie wykazało (poza badaniem jamy b., kiedy to robiąca badanie sugerowała kamienie odlewowe w nerce, wykluczone później przez urologa na rejonie). urolog na rejonie zbadał jeszcze raz aparaturą USG, stwierdził, że nic nie widzi i że NIE WIE, CO MI JEST, "może niech pani dużo pije, tak ze 2 litry dziennie, i zobaczymy, czy przejdzie".
Przeszło. Przez kilka miesięcy nie bolało, niedawno znowu zaczęło. Wybrałam się do innego urologa - tego który mnie ostatnio diagnozował - już tylko ze świeżym badaniem moczu,bo przecież wcześniejsze USG nic nie wykazały. Lekarz najpierw zdeprecjonował fakt skierowania mnie do niego bez badań. Następnie zdeprecjonował sugestię mojej internistki, która sugerowała wykonanie tomografii (robi się ją w takich przypadkach czy nie?).Następnie wykonał USG,nic nie stwierdził, więc nakrzyczał na mnie jeszcze raz, przepisał Ketonal forte i wyrzucił do domu.
Tak to było właśnie.
Ponieważ bóle pojawiają się i znikają, a od dłuższego czasu jest spokój, moje nerwy nie są jeszcze w strzępach, ale tak czy owak dobrze byłoby wiedzieć, co mi jest o co z tym robić...

I teraz jeszcze taka uwaga: swego czasu mam wrażenie że było tak, że bóle występowały głównie w związku z aktywnością seksualną. Nie było seksu, był spokój, następnego dnia po stosunku zaczynał się horror.
Od kilku miesięcy mam problemy ze współżyciem - wejście do pochwy jest bardzo ciasne, skurczone, czasem w ogóle uniemożliwia to stosunek a jego próby kończą się bólem i krwawieniem. Kilkakrotnie badał mnie ginekolog i powiedział, że pod tym względem wszystko jest w porządku. Pytanie brzmi: czy to ma związek z pęcherzem? Co robić w takim razie?

Serdecznie pozdrawiam wsyzstkich forumowiczów. Naprawdę pomagacie tym co robicie. Jeszcze raz dzięki.

Ewelinek, jesli cala jazda zaczyna sie po stosunku to moze wypadaloby jednak sprawdzic posiew w Warszawie, u partnera tez przy okazji. Moze sprobuj z innym ginekologiem, a tak wogole to on Ci nie mowil nic o sluzowkach? Ja nie wiem ale te krwawienie po to podejrzana sprawa. Moze byc tez zw z endometrioza (i ten zespol bolesnej miednicy jakos mi brzmi znajomo), rowniez z nadzerka. Kurcze ja bym chyba temu sie lepiej przyjrzala. Wiesz u mnie ginek kiedys nie zobaczyl torbieli ponad 8 cm wiec wsz jest mozliwe w tym temacie.

Widzisz bo to wsz jest bardzo trudne ja np po stosunku niby powinnam miec nieciekawie z pecherzem ale tez bywa roznie. Fakt ze prawie juz zrezygnowlam z seksu ale jak mi sie zdarzy owa przyjemnosc to moge normalnie sie czuc   Ja mam obfita bakterie w szyjce i w pecherzu oraz cewce (malo), wiec powinno byc tragicznie zawsze a tak nie jest. Zreszta okazlalo sie ze mamy z mezem te same bakterie. Sprawdzilabym na Twoim miejscu jeszcze raz usg dopochwowo w celu szukania endometriozy, tak na wszelki wypadek. A czy Ty masz na bank uczucie ze boli pecherz czy np boli Cie caly brzuch nisko? Bo jak ja mialam bole endometrialne to bolalo mnie tak silnie ze nie umialam okreslic gdzie, ale zawsze bardzo nisko. Tak wiec mysle ze pomysl na zmiane ginka jest jak najb dobry. Jak bedziesz po wizycie daj nam znac

Ewelinek mi nie wyszlo u mnie w 6 posiewach, wyszlo jedynie u pani Kostrzenskiej w Warszawie. Ja bym polecila Tobie zrobienie moczu, tam zbadaja Ci osad moczu z tego wiec bedziesz wiedziec co jest w cewce ewentualnie. I zrobilabym na pewno wymaz z szyjki na posiew. No i drugiej polowy mocz i nasienie. Ja mam taki komplet i przyajmniej wiem co w trawie piszczy. Oczywiscie usg dopochwowe koniecznie. Czepiam sie tych ginekologicznych spraw bo wiem jak mozna chodzic z problemem i o tym nie wiedziec. Ewelina jesli masz mozliwosc zrob chlamydie, mycoplasme i ureaplazme. Chlamydia powoduje zrosty one daja dolegliwosci bolowe. Bedziesz wiedziala jak stoisz z bakteriami. Kurcze jak boli przy sikaniu to cos na pewno sie dzieje. Taka jest moja propozycja i na poczatek bym tu szukala. Jesli pani od usg zasugerowala te kamienie w nerce to moze warto pojsc do nefrologa?

w tej sytuacji musi być zrobiony rezonans magnetyczny miednicy małej.
Wątpię zeby coś wyszło, ale to jest konieczne.
A to że boli gdy nie ma płynu to typowe dla wszelkich zapaleń, ja się bym nie dziwił. Ty popij sobie na próbę taką herbatkę z korzenia waleriany (niewiele brać tego korzenia , jest luzem w sprzedaży w sklepach ziołowych) i zobacz czy bóle ustąpią na dłużej niż po zwykłej herbacie.
A posiewy zrobić w warszwie na ul. Lelka 26 (Ursynów)--masz niedaleko....tylko 140 km :-))))))))))))))
Moim zdaniem jest to zapalenie bakteryjne+wirusowe, a posiewy były źle robione.

Aha, chciałam jeszcze dopowiedzieć, że to nie jest taki ból, który zaczyna się pod koniec oddawania moczu w miarę opróżniania pęcherza, jak przy wielu zapaleniach. Ten ból pojawia się po czasie, sam, znikąd, czasem kilka godzin po oddaniu moczu, jesli mało w międzyczasie piję.

Pytanie do Admina - co masz na myśli, mówiąc o rehabilitacji?

no tak, ale jak człek nie ma dobrych posiewów ani rezonansu, to robienie rehabilitacji jest jakby wyjściem przed orkiestrę a raczej psu na budę.....Bo może dać odczuwalną poprawę ale nie wiemy skąd idzie przyczyna a więc--nic nadal nie wiemy.
Poza tym----to dość unikatowe zabiegi !!! Kłopot organizacyjny !
Userka nic nie pisze, czy brała jakiekolwiek antybiotyki w ciemno.
Warto by kupić zwykły furagin i pobrać 2 x pół tabletki (recepta od znajomego dentysty)--jeśłi będzie zauważalna zmiana to są bakterie.
Oczywiście------najpierw posiew na Lelka 26 / a nie w Łodzi !!!!/ a potem dopiero furagin  czy jakikolwiek antybiotyk, bo odwrotnie to będą zakłamane wyniki posiewu.
Na rezonans potrzebne skierowanie od lekarza, ale jeśłi zrobi się prywatnie (600 zł) to to skierowanie może być lipne bo im chodzi o kasę.
PS ostatnio chyba jest przepis że skier. musi być od specjalisty, ale to dotyczy pracowni raczej szpitalnych na FOZ. Natomiast są liczne pracownie całkowicie prywatne (w internecie) i tam można sobie uprościć to zagadnienie..... :-)

PS2. pasta =Fitolizyna bez recepty dać powinna wyrażne zmniejszenie bólów zaraz po wypiciu jej. Warto spróbować, tym bardziej że nie wpływa na wyniki posiewu (jest ziołowa).

I dlatego polecamy labo na Lelka, bo ono robi badanie jednocześnie na kilku pożywkach oraz opisuje każdą ilość bakterii, co zmniejsza ryzyko fałszywie ujemnego wyniku. Zaczęłabym od zwykłych posiewów bakteryjnych, a potem zrobiła, ale już PCR-em (badanie DNA) chlamydię, ureaplazmę i mykoplazmę.