Forum portalu pecherz.pl

Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.

Nie jesteÅ› zalogowany.

Ogłoszenie

Ty, przekazując mi 1,5%, możesz pomóc mi bardziej niż 100% mojej składki zdrowotnej. Przekaż, proszę, 1,5% swojego podatku na rzecz mojego leczenia. KRS 00000 50135. Cel szczegółowy: Sykulska. Dziękuję :)!

#1 2006-07-29 08:40:50

Dan-Rom
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-05-11
Posty: 513

Tunia - moja historia

czekamy na Twoja historię choroby, spróbuj ja opisac, może bedziemy w stanie Ci pomóc, pare osób skorzystało z rad portalu, były juz u kompetentnego lekarza i sa w trakcie badań, lub leczenia - pozdrawiam dan-rom

Offline

 

#2 2006-07-30 20:19:53

Dan-Rom
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-05-11
Posty: 513

Re: Tunia - moja historia

z innego portalu dowiedzialam sie, że sie wyleczylaś, no byłby to prawdziwy szok dla lekarzy, gdyby sie okazało, ze jednak IC wywołane jest bakteriami, w tym tygodniu zrobie test na Inzynierskiej, jestem ogromnie ciekawa wyników.

Offline

 

#3 2006-07-31 11:01:51

Tunia
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-07-26
Posty: 134

Re: Tunia - moja historia

Tak dokładnie jestem już zdrowa. Opiszę w skrócie swoją historię, a jak ewentualnie ktoś będzie chciał coś więcej wiedzieć to dopiszę smile
Zaczęło się od krwinkomoczu, który był leczony przez urologa hurtową ilością antybiotyków - wówczas jeszcze wierzyłam, że każdy urolog się zna na pęcherzu... gdy zaczęło się moje leczenie nic mi tak naprawdę nie dolegało pod względem bólowym. W trakcie leczenia zaczęłam dostawać zakażeń pochwy, zapaleń pęcherza i innych infekcji - grzybiczych też, antybiotyki naruszyły poważnie całą florę bakteryjną. Żyłam we względnym spokoju od infekcji do infekcji.
Pewnego dnia dostałam wysokiej temp. około 40 stopni i dziwnych dreszczy, bez jakichkolwiek innych objawów, trwało to około tygodnia i zaczął się ból.
Zrobiłam posiew wierząc, ze to kolejne ZP- wyszedł jałowy. Miałam też takie standardowe ZP, ale po antybiotyku z antybiogramu przechodziły, a ból trwał niezmiennie.
W końcu ból zaczął się nasilać i stał się nie do wytrzymania, zaczęły się zmiany urologów - bo ten który mnie "leczył" początkowo po prostu wystawił mnie za drzwi i powiedział, żebym teraz szukała pomocy w szpitalu, bo on nic mi nie pomoże. Reakcje na mój ból były różne, oczywiści standardowe, że sobie wymyśliłam, że samo przejdzie itp. Nie doczekawszy się pomocy z nikąd zaczęłam sam czytać o pęcherzu i infekcjach co się tylko dało, stosować wszelkie możliwe środki zapobiegające zakażeniom i udało mi się doprowadzić do stanu gdzie infekcje były już nie tak często.

Po wielu perypetiach doszło do stanu gdzie miałam bardzo silne bóle, bóle, które nie dawały spać, siedzieć, chodzić, nie mogłam np. chodzić w spodniach bo ból był tak silny, ze na to nie pozwalał, każdy podskok autobusu na wybojach to był koszmar. Przy tym wszystkim miałam idealne badania moczu i jałowe posiewy, przez co zostało wykluczone tło bakteryjne i właściwie zostałam zdiagnozowana jako coś pomiędzy IC, nadreaktywnym pęcherzem a moimi wymysłami-w zależności od tego, kto stawiał diagnozę...nie przyjmowałam tego do wiadomości, bo jakoś nie umiałam uwierzyć w chorobę, która nie ma przyczyny i na którą właściwie nikt nie miał konkretnego leku.
miałam porobione wszystkie możliwe badania, wszelkie chlamydie, rzeżączki, rzęsistki, gruźlicę pęcherza moczowego, ureoplazmy, mykoplazmy i ogólnie wszystko co tylko komukolwiek i mi przyszło do głowy - łącznie z badaniami na HIV-jako wyraz desperacji, bo skądś takie bóle i taki brak odporności brać się musiał- wszystkie badania wyszły świetnie, a lekarze dalej nie wiedzieli co mi jest/nie wierzyli w moje bóle.
Cystoskopia, kalibracja cewki wszystko w znieczuleniu ogólnym, bo mnie się nie dało dotknąć, bolało polewanie wodą z prysznica.
Doszło do tego, ze urologicznie byłam naprawdę z porządku, nie można się było przyczepić do badań, a bóle były coraz gorsze. Ból był "dziwny" w właściwie do niczego nie pasujący, obolała cewka moczowa, dziwaczne bóle po mikcji, przed mikcję-ja nie czułam, że chce mi się siku-mnie po prostu jeszcze bardziej bolało. Nie działały środki przeciwbólowe, podejmowane jeszcze próby leczenia antybiotykami nie dawały nic. Byłam bardzo dziwnym przypadkiem niby zdrowym, a bardzo obolałym...
Bolało i piekło mnie ciągle, bolał cewka, cały obszar wokół, bolała własna wydzielina z pochwy, przy badaniu ginekologicznym przy dotyku do pęcherza miałam ochotę wyć, ból był straszny.
W końcu urolog po wykonaniu wszelkich możliwych badań chciał mnie jeszcze skonsultować z ginekologiem, ponieważ zbadanie mnie w taki stanie graniczyło z cudem potrzebny był ginekolog z ludzkim podejściem.
Urolog znalazł ginekologa kobietę, która naprawdę się mną zajęła, delikatne badała, porobiła badania ginekologiczne i również wszystko było teoretycznie ok, konsultowała mnie jeszcze z innymi lekarzami i też nikt nic nie widział. Urolog z ginekolog zakazali jeszcze praktyk typu częste i dokładne wymywanie tych okolic płynami wszelkiego rodzaju, co wg. wcześniejszych lekarzy miało zapobiegać nawrotom ZP, o takich metodach jak polewanie cewki po każdej mikcji i wyszorowaniu azulanem /wyciąg z rumianku na spirytusie/ to się nawet rozpisywać nie będę.
Sprawa wyglÄ…daÅ‚a tak, miaÅ‚am bóle, nic nie dziaÅ‚aÅ‚o, a teoretycznie byÅ‚am zdrowa, po zaprzestaniu ciÄ…gÅ‚ego szorowania Å›luzówek, uzupeÅ‚nianiu flory bakteryjnej pochwy …jogurtem…bo lactowaginalu nie tolerowaÅ‚am pochwa zaczęła po trochu dochodzić do siebie, zmniejszyÅ‚y siÄ™ nawroty ZP, a ból byÅ‚ ciÄ…gÅ‚y, w stanie psychicznym byÅ‚am strasznym, przy jakimkolwiek nasileniu siÄ™ dolegliwoÅ›ci dawaÅ‚am mocz na posiew, bo może to ZP i może coÅ› wykryjÄ… i odbieraÅ‚am kolejny wynik-jaÅ‚owo. W koÅ„cu miaÅ‚am kolekcje jaÅ‚owych wyników i bóle-coraz wiÄ™ksze bóle, bóle, które nie dawaÅ‚y spać ani nic robić o siedzeniu mowy nie byÅ‚o, a takie sprawy jak seks przestaÅ‚y dla mnie istnieć.
Zostałam zabrana przez moją ginekolog do poradni leczenia bólu, dostałam leki, przy których moja ginekolog praktycznie mnie prosiła, żebym je brała, żebym dała jej szansę sobie pomóc.
W poradni dostałam leki, które miały złagodzić ból-nie przeciwbólowe typowe, bo przecież to nie działało.
W miÄ™dzyczasie znalazÅ‚am forum o IC i wypowiedzi dziewczyny, która IC pokonaÅ‚ i która również miaÅ‚a jaÅ‚owe posiewy, aż do momentu wysÅ‚ania moczu do Stanów do bakteriologa gdzie siÄ™ jednak okazaÅ‚o, że takie jaÅ‚owe to wcale one nie sÄ… i udaÅ‚o Jej siÄ™ wygrać z chorobÄ…, już miaÅ‚m zamiar również wysyÅ‚ać mocz do Stanów/mimo zapewnieÅ„ lekarzy, ze to niemożliwe/, ale trafiÅ‚am na wypowiedź Ivet o laboratorium gdzie też posiewy robi bakteriolog i o urologu co nie leczy tylko antybiotykami ale też innymi rzeczami i autoszczepionkami, to brzmiaÅ‚o jak bajka…
OddaÅ‚am mocz na posiew i dostaÅ‚am wynik gronkowiec zÅ‚ocisty, tam posiew byÅ‚ robiony na kilku pożywkach nie tak standardowo na jednej. U mnie na 9 pożywek na których posiany byÅ‚ mocz  7 pozostaÅ‚o jaÅ‚owych a na dwóch wyszedÅ‚ winowajca moich nieszczęść.
Po konsultacjach w poradni leczenia bólu z innymi lekarzami –„moja” lekarka Å›wietna, super podejÅ›cie, bardzo otwarta- dostaÅ‚am wreszcie receptÄ™ na TFX, byÅ‚a to dość eksperymentalna kuracja, bo to nie jest lek na pÄ™cherz przecież.
Z posiewu została wykonana autoszczepionka, która czekała na zakończenie brania TFX.
PoszÅ‚am również do urologa Ivet, który pierwszy raz w życiu zrobiÅ‚ mi prawdziwe USG i wykryÅ‚ minimalne iloÅ›ci piasku, zroÅ›niÄ™te w życiu pÅ‚odowym nerki, mam dwie a mogÅ‚am mieć trzy wink podwójny ukÅ‚ad kielichowy – nie chcÄ™ wiedzieć dlaczego nikt wczesnej tego nie zobaczyÅ‚, ale podejrzewam, ze podczas 15-20 minutowego USG można zobaczyć wiÄ™cej niż podczas 2 minutowego…
Dostałam zestaw ziół, stosowałam dietę i dalej brałam TFX i już z innym nastawieniem leczyłam się w poradni leczenia bólu, poradnia była bardzo ważna, bo tak długotrwały ból-moja choroba trwała koło 3 lat prowadzi do zmian w unerwieniu i odczuwaniu i trzeba to było odwrócić.
Moje leczenie  nastawione byÅ‚o na odbudowanie odpornoÅ›ci, tak, aby organizm sam sobie mógÅ‚ poradzić z bakteriÄ… jak siÄ™ okazaÅ‚o, oraz na odbudowÄ™ Å›luzówek, które po różnych zaraz byÅ‚e lepiej, dÅ‚ugo nic nie byÅ‚o…
Potem szÅ‚o to falami, ból zelżaÅ‚ by za chwile  powrócić mocniejszy, na poczÄ…tku byÅ‚o tylko kilka godzin bez bólu/ z mniejszym bólem, potem z miesiÄ…ca na miesiÄ…c byÅ‚o lepiej, aż w koÅ„cu proporcje siÄ™ odwróciÅ‚y i byÅ‚o wiÄ™cej dni bez bólu niż z bólem, zginęły po TFX i odbudowywaniu Å›luzówek ZP, zakażenia, potem ból przez jakiÅ› czas ustawiÅ‚ siÄ™ na poziomie takich 20-30 % stanu wyjÅ›ciowego, ale z tym już siÄ™ daÅ‚o żyć smile eksperymentach byÅ‚y w opÅ‚akanym stanie. TFX wybraÅ‚am 300 zastrzyków, potem autoszczepionka, leczenie  poradni caÅ‚y czas. Powrót do zdrowia trwaÅ‚ dÅ‚ugo, nie byÅ‚o tak , że
Potem były jeszcze nawroty przed okresem, po okresie, w czasie dni płodnych, podczas zdenerwowania itp.-dlatego była potrzebna poradnia, żeby to odkręcić.

Teraz jestem zdrowa, nie boli mnie leków nie biorę, tylko żurawinę na noc i b-complex ale nie muszę jakoś szczególnie o tym pamiętać, chodzę w spodniach, siedzę, żyję normalnie.
Zdaję sobie sprawę, że to co napisałam nie jest idealnie opisaną historią choroby i jest dość chaotyczne, ale jak ktoś będzie miała ewentualne pytania to postaram się doprecyzować.
Ta bakteria która była winna całemu zamieszaniu nigdy nie wyszła w żadnym z posiewów przy standardowym ZP.

Dla wielu lekarzy moja historia brzmi jak herezja, w porównaniu do tradycyjnego podejÅ›cia gdzie maÅ‚a ilość bakterii nie może wywoÅ‚ywać bólu itp., ale każdy czÅ‚owiek jest inny i inaczej może reagować na różne rzeczy…zresztÄ… wrzody żoÅ‚Ä…dka też kiedyÅ› leczono tylko objawowo.
W każdym razie ja jestem zdrowa.

Offline

 

#4 2006-07-31 19:16:59

Dan-Rom
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-05-11
Posty: 513

Re: Tunia - moja historia

Tunia , bardzo dziekujÄ™ za opis Twojej choroby, myslÄ™, że wiele z nas skorzysta z Twojego doswiadczenia i zrobi ponowne badanie posiewu moczu w laboratorium w Warszawie, ja jutro zadzwoniÄ™ i umówie sie na termin, Karolina 9 sierpnia przyjezdza i ona tez oczywiscie natychmiast takze wykona posiew moczu, w Warszawie mieszka jeszcze Aga, jÄ… tez namówie na to badanie, chociaz po botoxie moze nie wyjÅ›c wlasciwe.  pozdrawiam Cie serdecznie danrom

Offline

 

#5 2006-07-31 20:50:29

Tunia
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-07-26
Posty: 134

Re: Tunia - moja historia

tylko proponuję zadzwonić najpierw do laboratorium, bo tam troszkę inaczej się pobiera mocz-a pani jest bardzo miła i chętna do pomocy smile

Offline

 

#6 2006-07-31 20:50:36

Julka
Użytkownik
SkÄ…d: Olsztyn
Zarejestrowany: 2006-05-31
Posty: 135

Re: Tunia - moja historia

Tumiu, czy jest mozliwosc przeslania moczu do warszawy ??

Offline

 

#7 2006-07-31 22:52:11

Tunia
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-07-26
Posty: 134

Re: Tunia - moja historia

Najlepiej zadzwoń bezpośrednio tam, bo wiem, że np. przy braniu posiewów z pryszczy-ludzie czasem mają takie bardzo podchodzące ropą-można to przewieść na podłożu transportowym, ale mocz jest płynny i te upały...może jakby zapakować w zamrożony termos czy cos w tym stylu? Najlepiej zadzwoń bezposrednio do laboratorium, to świetna baka i bardzo chętna do pomocy, ona wszystko wyjaśni i powie co zrobić, żeby prawda w tym posiewie wyszła.

Offline

 

#8 2006-07-31 22:53:49

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8787

Re: Tunia - moja historia

Właśnie - o ile pamiętam, mocz na posiew musi być dostarczony maksymalnie w ciągu kilku godzin, bo inaczej namnażają się bakterie i całe badanie na nic. Dan, a jak to robiła Aga, przecież słała aż do USA?


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#9 2006-07-31 22:56:07

Tunia
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-07-26
Posty: 134

Re: Tunia - moja historia

Dostawała z USA jakieś specjalne pojemniki z tego co pamiętam...

Offline

 

#10 2006-08-01 00:22:17

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8787

Re: Tunia - moja historia

Specjalne pojemniki, nielimitowany dostęp do leków i środków pomocnicznych - toż to brzmi jak bajka o żelaznym wilku.
Czy można poprosić o azyl w USA z powodów niemożności ratowania zdrowia w kraju płaczącej wierzby i śmiejących się z nas polityków?


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#11 2006-08-01 05:50:02

Dan-Rom
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-05-11
Posty: 513

Re: Tunia - moja historia

Aga przesylala to transportem lotniczym przez kuriera, tata jej to zalatwial, bo on pracowal w dyplomacji o ile pamietam

Offline

 

#12 2006-08-02 22:07:26

Joanna24
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-06-28
Posty: 66

Re: Tunia - moja historia

Witam Tunie. Właśnie wróciłam z urlopu i przeczytalam twoją historię choroby, która wygląda dosłownei ja moja-z tym wyjątkiem ze ja nie jestem wyleczona. Gratuluję serdecznie wyzdrowienia!!!Jak tak napisałaś o wynikach posiewu to straciłam zaufanie do moich wyników-czy mogą one być aż tak odbiegające od rzeczywistości? Ja akurat jestem ze Szczecina i jest u nas zakład mikrobiologii ( polecany zreszta przez leakrzy), ale teraz po waszych opiniach troszke straciłam zaufanie. A co sądzicie o badaniach partnera? Chodzi mi o badania nasienia itp. W sumie jest mąż zdrowy, ale faceci mają tak że mogą nawet tego nie odczywać. Sama nie wiem. Pozdrawiam

Offline

 

#13 2006-08-02 22:27:37

Dan-Rom
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-05-11
Posty: 513

Re: Tunia - moja historia

Otóz Joanno, koresondowałam z dziewczyną, która leczyła sie jak Tunia u dra Malczynskiego, robila badania i wykryto u niej bakterie i co sie wyleczyła, to za pare tygodni wszytko wracało znów, lekarz zaproponował jej zbadanie partnera i w jego nasieniu wyszedł gronkowiec zlocisty, ktory nie dawal mu zadnych dolegliwości. Wówczas zaczeli leczyć sie obydwoje. W tej chwili stracilam z nia kontakt, poniewaz miala jechac na wakacje do USA, mam nadzieje, że sie odezwie jak wróci. Ja dzis zanioslam mocz na posiew na Inzynierską, czekam z niecierpliwoscia na wynik. Julka i Fala maja umówic sie razem i przyjechac na noc do mnie, aby rano swiezy mocz zawieśc do badania. Jeśli im wyjda bakterie w moczu, to Tobie nic innego nie wypada, tylko albo przyjechac do Warszawy, albo porozumiec sie z laboratorium, bo mozna mocz odwirowany i na specjalnym podlozu transportowym przeslać kurierem do laboratorium. Tak z calej Polski sa dostarczane materialy do badan. Przepraszam za styl, ale czuję sie dzis wyjatkowo zmeczona - pozdrawiam danrom

Offline

 

#14 2006-08-02 22:49:04

Tunia
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-07-26
Posty: 134

Re: Tunia - moja historia

Joanna badanie partnera to podstawa, bo faceci takie historie przechodzą bezobjawowo /najczęściej/ - na szczęście lub nieszczęście zależy jak na to patrzeć smile dla faceta jakaś straszna trauma to nie jest a dla kobiety to może być droga do zdrowia.
Co do laboratoriów, to ja wczeÅ›niej obskoczyÅ‚am chyba wszystkie możliwe z sanepidem na czele i innymi dwoma ponoć najlepszymi w W-wie polecanymi przez urologów, tylko co z tego że laboratorium dobre jak posiejÄ… na jednej pożywce? u mnie na 9 pożywek 7 pozostaÅ‚o jaÅ‚owych! a gronkowiec wyrósÅ‚ na takiej mniej popularnej, cóż bakteria żyje sobie w czÅ‚owieku i ma siÄ™ dobrze, a jak trafi na niesprzyjajÄ…ce jej Å›rodowisko - pożywkÄ™, która jej nie podejdzie to nie uroÅ›nie/zginie... policz jaka byÅ‚a szansa  że wysiewajÄ…c posiew na jednej pożywce trafiÄ… w gust mojego gronkowca smile

Offline

 

#15 2006-08-02 23:03:52

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8787

Re: Tunia - moja historia

Tunia, a czy Ty wiesz, na jakich pożywkach robi Inżynierska i na której konkretnie Tobie wyszła ta zaraza?


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#16 2006-08-02 23:15:25

Tunia
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-07-26
Posty: 134

Re: Tunia - moja historia

Tak, zaraz przepisze to badanie z lutego 2005 wiec mogło sie coś zmienić.
agar Roiron
płytki krwawe +
agar zwykły
bulion cukrowy
agar Chapmana +
podłoże Levine'a i Mc Conkey'a
podłoże Endo
agar Hejne-Perc'a
agar Sabouraud'a
na tych z plusem urosło, poza tym tam ta Pani bakteriolog jest stale i dogląda tych bakterii, nie tak jak w innych laboratoriach, że sobota czy niedziela i wszyscy idą do domu. I tam jeszce jakieś inne cuda do kompletu z tym moczem wyrabia, ale to już sie tam trzeba pytać.
Oczywiście każda bakteria, czy nawet każdy szczep danej bakterii może mieć własne preferencje żywieniowe.
Do tego dostałam antybiogram na 30 antybiotyków.

Offline

 

#17 2006-08-02 23:23:34

Tunia
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-07-26
Posty: 134

Re: Tunia - moja historia

Jeszcze mocz jest odwirowywany i potem z tego co zostanie jest robiony preparat pod mikroskop i też chyba wysiewane, w każdym razie normalne badanie moczu wygląda tak, że wkładają pasek do moczu i to do komputerka a reszta idzie do zlewu, a jak np. są małe ilości piasku czy czegoś innego to to zostaje na dnie pudełka, jest cięższe więc opada na dno i idzie do zlewu... przy tych moich dolegliwościach nawet ktoś miał taki pomysł, zeby tak zrobić, ale był straszny problem zeby znaleść laboratorium które to zrobi, bo wszędzie tylko komputerowo badali, poza tym to ktoś musiał sie na tym jeszcze znać, wiec nie zrobili tego.
W tym laboratorium są tylko posiewy, nie ma innych badań, to bakteriolog przez wiele lat "tropiący" bakterie z olbrzymim doświadczeniem, co zresztą widać na moim przykładzie smile

Offline

 

#18 2006-08-03 00:20:22

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8787

Re: Tunia - moja historia


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#19 2006-08-03 06:34:28

Dan-Rom
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-05-11
Posty: 513

Re: Tunia - moja historia

No i widzisz Tunia, jak zamieszalas w naszym portalu w pozytywnym sensie tego slowa, Aga, z portalu IC, która leczyla sie z powodu bakterii wykrytych przez dra Fugazzotto miala od tego bakteriologa caly program badań laboratoryjnych i sposob ich wykonywania, chodzila z tym od jednego laboratorium do drugiego, nikt nie chcial sie ta metoda zainteresować, bo po co komu ten klopot, skoro i tak za kazde badanie (komputerowe ) NFZ zaplaci, wiec odwalic robote tanim kosztem i spokoj. - Mialas wiele obiekcji, co do naruszenia teorii o IC, ale moze nie wszystkim, ale chociaz paru osobom wyjda te bakterie i beda mogly sie normalnie leczyć, a nie na pare miesiecy ból, ktory i tak powróci. jeszcze raz wielkie dzieki danrom.

ps. Karolino uzylam slowa "naszym portalu" - majac na mysli, że w tej chwili współtworzymy go, ale mam świadomośc tego i kazda z nas, że gdyby nie Twój pomysł i Twój wysilek w utrzymaniu porzadku (bo czasami bałaganimy na portalu), to nie byloby i nas tutaj.

Offline

 

#20 2006-08-03 09:27:57

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8787

Re: Tunia - moja historia

Dan, a ja bym wolała, żebyśmy nie musiały być tutaj i żeby tego portalu nie trzeba było zakładać...


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#21 2006-08-04 20:34:33

Aga
Zbanowany
Zarejestrowany: 2006-06-16
Posty: 210

Re: Tunia - moja historia

Dobne poprawki, Aga czyli ja nigdy nie bylam leczona w Stanach, dan pomyliłaś mnie z inna Aga, ja dopiero to przeczytałam i jestem pod wrazeniem, oczywiście ze zrobię to badanie, dan zadzownię do Ciebie w sobote, bo teraz nie jestem w Mielnie, przez 2 ostatnie dni znowu czesto sikam, boelc jeszcze nie boli, tylko chcialam Wam powiedziec ze moja choropba zaczęła się kiedy miałam 19 lat i nie od bóli zadnych, tylko od czestego sikania, bardzo czestego, bóle doszły w ostatnim okresie, przez ostatni rok były dosyc silne, ale wcześniej nie, od czasu do czasu miałam bardzo bolesne rozowlnienia, przy których mdlałam, mam 2 bakterie w pochwie i po prostu pójde do tego laboratorium i zrobię badanie na posiew z moczu, tym bardzij ze równiez mam osłabiona odporność i mój organizm nie może sie obronić sam, zobaczymy może to nie IC...

Offline

 

#22 2006-08-04 20:37:54

Aga
Zbanowany
Zarejestrowany: 2006-06-16
Posty: 210

Re: Tunia - moja historia

jak rozumiem to laboratotium jest w warszawie, czy oni robia tam tez posiewy z pochwy i autoszczepionki, bo wydaje mi sie ze w moim przypadku to bedzie najlepsze, tym bardziej ze mój mąz nie ma zadnych bakterii, a co to jest TFX?

Offline

 

#23 2006-08-04 20:41:48

Aga
Zbanowany
Zarejestrowany: 2006-06-16
Posty: 210

Re: Tunia - moja historia

pytałyscie się o badanie partnera i mój mąz w końcu zrobił posiew z nasienia i nic nie wyszło! Chyba ze znowu zle to zrobili, no bo ja jak nasze wychodza jałowe, to może i to jego tez jest fałszywe, juz sama nie wiem co o tym myslec, ale jest to jakieś swiatełko w tunelu, pozdrawaim goraco, Dan do jutra, a Tunie proszxe o odpowiedź co co jest TFX i dlaczego to brałas, jak byo z Twoją odpornością?

Offline

 

#24 2006-08-04 21:41:36

Tunia
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-07-26
Posty: 134

Re: Tunia - moja historia

Aga posiew faceta tak samo można skopać jak posiew kobiety...jak masz możliwość, to może mąż jeszcze raz zrobi? Jak tam nic nie ma to nic nie wyjdzie, ale będziesz mieć pewność.
Moja odporność dzięki wysiłkom pseudo-lekarzy leżała, TFX to wyciąg z grasicy tu jest ulotka od tego leku, ale opis jest dość oszczędny
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?s=3&d=e&p1=2&letter=&lek=2117
tak w skrócie ten lek pobudza układ odpornościowy tak, jak gdyby jeszcze funkcjonowałą grasica - organ w którym "szkolą się" komórki obronne organizmu, dzięki czemu mogą sie wytworzyć przeciwciała dzieki czemu oraganizm może sie obronić sam i nie dopuszczać do kolejnych infekcji, brałam to bo mi rozwalili układ odpornościowy antybiotykami. Muszę przyznać, że odporność mi bardzo wzrosła, nawet jak się przeziębię, to momentalnie wszystko mija, katar, ból gardła po 2-3 dniach nia ma śladu smile i bardzo lekko to przechodzę.

Offline

 

#25 2006-08-04 22:22:59

buziaczek
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-07-26
Posty: 25

Re: Tunia - moja historia

Tuniu! Mam pytanie o te autoszczepionki- o co z nimi chodzi??? Czy jeśli pojedzie się zrobić badania do tego świetnego laboratorium, oni od razu proponują taką autoszczepionkę, a jeśli nie wyjdzie żadna bakteria??? Jak to jest???

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson