Forum portalu pecherz.pl

Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.

Nie jesteÅ› zalogowany.

Ogłoszenie

Ty, przekazując mi 1,5%, możesz pomóc mi bardziej niż 100% mojej składki zdrowotnej. Przekaż, proszę, 1,5% swojego podatku na rzecz mojego leczenia. KRS 00000 50135. Cel szczegółowy: Sykulska. Dziękuję :)!

#1 2006-08-07 19:55:34

buziaczek
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-07-26
Posty: 25

Życie seksualne osób z problemami pęcherza

Mam propozycję, aby założyc taki wątek. Wiele z nas boryka się z problemami tego choróbska, a wiąże się to również ze współżyciem seksualnym każdej z nas, w mniejszym czy większym stopniu. Mam propozycję, abyśmy opisały tutaj swoje sposoby radzenia sobie z tą kwestią. Jeśli to zły pomysł to proszę to usunąć.

Offline

 

#2 2006-08-07 20:38:10

Dan-Rom
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-05-11
Posty: 513

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

uwazam, ze pomysl jest bardzo dobry, bo czesto zastanawialam sie nad tym, jak sobie radza mlode kobiety z tym problemem i nawet dyskutowalysmy na ten temat z autorem portalu, piszcie o tym, bo z tego co wiem, to juz pare udanych zwiazkow sie rozpadlo z tego powodu, bo jaki mężczyzna chce tolerować obolałą partnerke, która zamiast wymyslac coraz to nowe sposoby milosnych uciech jest stale skwaszona i cierpiąca.

Offline

 

#3 2006-08-07 21:49:46

buziaczek
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-07-26
Posty: 25

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

Ja nie mam zdiagnozowanego IC, mam nawracajÄ…ce infekcje pÄ™cherza(w cystoskopii meteplazja), jestem na poczÄ…tku leczenia. I u mnie wÅ‚aÅ›nie po baraszkowaniu ten problem siÄ™ nasilaÅ‚. Obecnie jest już lepiej- po każdym stosunku żurawina, witamina C, no i opróżnienie pÄ™cherza. Ale nie zawsze taka terapia pomaga. No i wyeliminowaÅ‚am wszelkie pÅ‚yny do higieny intymnej. Używam teraz chusteczek dla niemowlÄ…t do higieny.  A jak inne dziewczyny???

Offline

 

#4 2006-08-08 08:52:14

Joanna24
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-06-28
Posty: 66

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

Taaa, świetny pomysł. Przyznam, że już od jakiegoś czasu też chciałam poruszyć ten temat, ale bałam się trochę waszej reakcji. A tu miła niespodzianka smile. Jest mi teraz łatwiej. Ja się cały czas boję, że strace partnera przez ten cholerny pęcherz. Jest wyrozumiały kiedy mówię, że nie mogę bo boli. Chodzi ze mną po lekarzach, bardzo się martwi i troszczy. Super, ale co z tego jak on by chciał często, a ja wtedy jak są lżejsze dni?? Jak nie boli to szalejemy i oczywiście później bóle się nasilają. Ale cóż robić, ja nie chcę go stracić ( brzmi to może jakoś melodramatycznie, ale tak jest), bardzo go kocham. W końcu chcemy razem spędzić całe życie. Z drugiej strony ( nie ujmując i nie obrażając mojego mężczyzny) odzywa się we mnie głos mówiący: to tylko mężczyzna i ogarnia mnie strach. Pęcherz nie tylko mi potafi zrujnować wszystkie plany, ale i mojemu meżczyźnie. Zaplanujemy sobie miły weekend nad jeziorem...i co z tego jak mnie ciągle boli. Przez te bóle wieczory przestają być romantyczne. Najbardziej wkurza mnie o, że jak mam bóle, to jego zainteresowanie musi być skierowane na mnie. Ja wiem, że to z troski, ale ile w końcu można opiekować się jedną osobą. No ja wiem, że tak jest na starość ( i to jest nawet urocze jak dwie starsze osoby nawzajem się opiekują-lubię się przyglądać starszym osobom smile), ale teraz ja mam 24 lata! Boję się i to naprawde coraz częściej. Jest przecież tyle zdrowych kobiet, które mogą kochać się do woli i nic im nie jest. Boję się właśnie tego, że kiedyś tak pomyśli ( nie to jest najstraszniejsze bo może i to mu przeszło prze mysl) ale że to zrobi ( no i tu mnie ogarnia strach i już nie chcę o tym myśleć bo zwariuję). pozdrawiam, sorki że tak się otworzyłam ( może to komuś przeszkadzać ) ale kto jak nie Wy to zrozumiecie?

Offline

 

#5 2006-08-08 10:40:34

Dan-Rom
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-05-11
Posty: 513

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

Nie , nie przeszkadza, pisz o wszystkim, ale mam nadzieje, że bedziesz jeszcze szczęśliwa, a Twój chłopak, jesli naprawde Cię kocha to zrozumie Twoja sytuację, tylko musisz mu powiedzieć, że robisz wszystko, żeby z tego wyjść, że Ci zależy na jego szcęściu - bedzie dobrze zobaczysz.

Offline

 

#6 2006-08-08 16:02:04

Fala
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-06-17
Posty: 260

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

Wiesz Joanna z tego co napisaÅ‚aÅ› wynika, że masz super faceta. Ja mojemu latami nie mówiÅ‚am i siÄ™ z nim kochaÅ‚am normalnie raz coÅ› bolaÅ‚o, a raz nie. Nie odmawiaÅ‚am bo siÄ™ obawiaÅ‚am jak ty , że go to do mnie zrazi. Ale kiedyÅ› Tunia jeszcze na Kafeterii  napiaÅ‚a, ze wÅ‚asnie życie czasem podsuwa takie sposoby na sprawdzenie mężczyzny, ale ja wciąż baÅ‚am siÄ™ ujawniac przed nim. Ostatnio nie wytrzymaÅ‚am nerwowo i mu powiedziaÅ‚am jakiÅ› ponad tydzieÅ„ temu. I co i nic pożaÅ‚owÅ‚ mnie trochÄ™, ale czyny za tym nie poszÅ‚y, nie zaczÄ…Å‚ mnie traktowac inaczej, znaczy z wiÄ™ksza troskÄ…. Mam nadziejÄ™, że wiecie o co mi chodzi. MaÅ‚o tego już nie jesteÅ›my razem, tydzieÅ„ po moim wyznaniu wyrzÄ…dziÅ‚ mi wielka przykrość w innym temacie. WiedziaÅ‚ również, że dzisiaj wybieram siÄ™ do Warszawy i mimo, że nie jesteÅ›my razem to mógÅ‚ siÄ™ zainteresować po 4 latach znajomoÅ›ci. A twój chÅ‚opak chodzi z tobÄ… po lekarzach i na pewno jest ci z tego powodu raźniej. A jeżeli chodzi centralnie o te życie seksualne, to ja u siebie nie widze powiÄ…zania pieczenia cewki z seksem, pojawia siÄ™ z tym i bez tego ( a po dÅ‚ugiej "rozgrzewce" jest na prawde spoko). Chociaż mi toważyszy na codzieÅ„ (praktycznie) tylko, czy aż ,taki ból jak przy zwykÅ‚ym przeziÄ™bieniu pÄ™charza, dlatego mogÅ‚am to ukrywac przed wieloma bliskimi osobami przez lata, teraz wiem, że to byÅ‚a gÅ‚upota. No to ja też sie otworzyÅ‚am...

Offline

 

#7 2006-08-08 17:27:29

Dan-Rom
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-05-11
Posty: 513

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

no to jak Twój chłopak Fala Ciebie w takiej sytuacji zostawił, to i chwała Bogu, ze we właściwej chwili i wiem, ze Ci przykro, ale co to za partner, który kochaną dziewczynę zostawia wtedy, kiedy ona potrzebuje jego oparcia, to wcale nie jest miłość, to tylko potrzeba seksu moim zdaniem. Tak niestety jest, że w trudnych sytuacjach nie sprawdzaja sie osoby, których kochamy, a ich miłość nie wytrzymuje próby. Masz tyle lat, że przed Toba całe zycie i napewno znajdziesz chłopaka, który zrozumie Ciebie, bo jednak spotykam takich ludzi i to całkiem młodych, na których można liczyć, wiec badź dobrej mysli i nie załąmuj się. danrom

Ostatnio edytowany przez Dan-Rom (2006-08-08 17:28:00)

Offline

 

#8 2006-08-08 19:40:58

Joanna24
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-06-28
Posty: 66

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

No to ja Fala Ci bardzo współczuję, że miałaś taką historię z chłopakiem. Nie obraź się, ale Dan-Rom przyznam racje. Rzeczywiście to fakt-pomyśl Fala że mogło tak być,że żylibyście sobie jeszcze kilka lat i co?? Wyszło by to później i byś część życia strciła na niego. Rozumiem, że go kochałaś ale Tobie jest pisany mężczyzna na którym zawsze możesz polegać, przez całe życie. Serdecznie Ci z całego serca tego życze! Trochę mnie Dan-Rom podniosła na duchu-dziękuje, idę mojego wyściskać smile. pozdrawiam

Offline

 

#9 2006-08-31 14:19:41

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

moja historia w tym temacie przedstawia sie nastepujaca.Poznalem kobiete, pierwszy moj i jej zwiazek, bylismy ze soba prawie 3 lata, wygladalo ze jestesmy w siodmym niebie, ze jestesmy tacy podobni hmmm robilem dla niej wszystko co moglem zeby jej latwiej sie zylo, taka zyciowa uczynnosc bo poprostu tak czulem i taki jestem i bylo super,jej tez, bylismy ze soba naprawde strasznie blisko, zylismy tylko soba, nawet z przyjaciol zrezygnowalem bo calyczas tylko z nia... do czasu gdy zachorowalem...potrzebowalem jej strasznie a ona...zaczela to wykorzystywac, zaczela pokazywac na co ja stac, byla wredna i olewala mnie wszystko zaczelo byc wazniejsze, a ja na baaaardzo szarym koncu,zaczela klamac, gdy niemiala juz nic do roboty ciekawszego wtedy bylem dopiero ja, a ja sie staralem jak moglem, bylem mily mimo ze to widzialem bo tak ja kochalem i wierzylem ze gdyby nie choroba to byloby dobrze,wykorzystywala moja dobroc bo wiedziala jak mi na niej zalezy i wiedziala ze potrzebuje jej zeby wytrwac to wszystko poprostu. byla idealnie zorientowana we wszystkim o moim stanie lekarzach lekach wiedziala tyle samo co ja poprostu wszystko a gdy do mojej choroby dolozyly sie inne klopoty zyciowe gdy bylem na skraju zalamania poprostu odeszla podajac(gdybym niestaral sie zeby to powiedziala to nawet takich bym nieznal) takie bzdurne argumenty ze popekalybyscie ze smiechu drobie Panie gdybym napisal.pozatym zerwala w smsie. A zeby bylo scisle w temacie to napisze ze na 99% bakterie ktore mam dostalem w prezencie od tej dziewczyny(niewinie jej za to bo niewiedziala i wiedziec niemogla)a wiem to stad ze ona jeszcze przed naszymi sexami miala zp a zeby bylo smieszniej to odrazu objawow niemialem a zaczelo sie od przemarzniec gdy wozilem ja do pracy zeby ona niezmarzla, ogolnie dostalem super nagrode za czysta dobroc, bo zostawila mnie i nawet rozmawiac niechciala i zaczela traktowac doslownie jak wroga, juz obcy ludzie maja lepsze wzgledy.To wszystko spowodowalo ze moje kondycja psychiczna hmm no juz jej niemam poprostu bo ta dziewczyna byla wszystkim dla mnie, doslownie wszystkim(tak drogie Panie faceci takze potrafia kochac na zaboj i kompletnie bezinteresownie osobe sama w sobie a nie to co moze dac hehe)minelo od tego rozstania prawie dwa miesiace a ja nadal niemoge sie pozbierac bo nagrode dostalem bardzo "mila" a szczerze mowiac to nawet niechce pisac co czuje tak naprawde:(A wiecie drogie Panie co mnie sie zapytala rok temu hmm takie zdanie "gdybym zachorowala to niezostawilbyc mnie prawda?" odpowiedzialem ze nigdy heh, coz za ironia.Gdy dwa tygodie przed rozstaniem zabralo mnie pogotowie i musieli mnie ratowac bo moje serducho(chore niestety)zwariowalo to nawet zbytnio sie nieprzejela cos w mysl"uratowali to znaczy ze niebylo zle, gdyby nieuratowali oznaczaloby ze bylo zle".Tak do dzis zastanawiam sie gdzie znikla ta mila uczuciowa kochajaca wrazliwa dziewczyna i skad wziela sie ta wredota rzerujaca na moim nieszczesciu, wiedzac ze moja psychika jest w rozsypce i jeszcze napisala smsa znad moza nad ktore mielismy razem jechac co sama niedawno proponowala, wiedziala ze takie jazdy emocjonalne moga zle wplynac na moje serducho a jednak chciala zebym takie jazdy mial smutne to ale tego niezrozumiem juz chyba nigdy.To tyle mojej wylewnosci, pisze do was kobitki tak otwarcie bo od poczatku istnienia tego forum czytuje je wiec czuje jakbym poprostu Was znal jesli tak to mozna okreslic:) Pozdrawiam

Ostatnio edytowany przez Sky (2006-08-31 15:51:17)

Offline

 

#10 2006-08-31 18:44:22

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8787

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

Sky, trzymaj się. Wprawdzie jesteś naszym forumowym męskim rodzynkiem smile, więc nie mamy porównania, jak sprawa wsparcia w chorobie przedstawia się ze strony partnerek, ale - wybacz brutalność - zabrzmiało trochę pocieszająco, że zrywanie z powodów zdrowotnych nie jest domeną panów. Że to się jednak przytrafia obu stronom i wszystko zależy od człowieka...

Na marginesie: Dan proponowała niedawmo wątek towarzysko-matrymonialny - żeby próbować zawiązywać bliższe i dalsze sympatie pomiędzy osobami, które przechodzą to samo, więc potrafią się zrozumieć i wesprzeć. Co Wy na to?


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#11 2006-08-31 20:17:03

Aga
Zbanowany
Zarejestrowany: 2006-06-16
Posty: 210

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

Ja jestem jak najbardziej za, ale mnie interesuje tylko watek towarzyski, mój facet jest super, ma chwile zniecierpliwienia moja choroba, ale ogólnie jest cudowny i bardzo mnie wspiera, nie umie mi tylko pomóc w bólu, ale dzielnie znosi historie lekarzowe, leczeniowe, przez które tez musi przechodzić, ale nie protestuje, musze go wycaÅ‚owac, mam tylko nadzieje ze tak bedzie zawsze i do skoÅ„czenia Å›wiata. Bo tak jak inne dziewczyny ( i chÅ‚opaki) też  siÄ™ boje ze mnie zostawi i poszuka sobie zdrowej, ale tym sie tak naprawde bede marwtić jak to ewntualnie nastapi, na razie kocha i jest kochany, no i z seksem nie jest jeszcze tak źle, mimo bólu.

Offline

 

#12 2006-08-31 20:30:25

Sky
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-08-31
Posty: 1223

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

Ostatnio edytowany przez Sky (2006-08-31 20:40:32)

Offline

 

#13 2006-08-31 22:29:25

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8787

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

Masz rację, tylko dla zalogowanych. Ale tym zajmie się już mądry portalowy administrator-informatyk, jak wróci z urlopu, ja jestem za głupia na takie technikalia.

Aga: nie bądź sadystką wink


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#14 2006-08-31 23:28:40

Dan-Rom
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-05-11
Posty: 513

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

No tak, Aga jest sadystką, i napewno zal, ze nie wszystkim sie tak uklada, ale z drugiej strony, pisz Asiu codziennie, ze jestes kochana, Karolina to czyta z zalem, ja z przyjemnoscia i nie martw sie, Twoj maz Ciebie nie zostawi, bo gdzie znajdzie bardziej ciepla i naprawde atrakcjniejsza dziewczyne od Ciebie, przeciez Ty wygladasz tak, jakbys miala 20 lat, a masz dwojke wspanialych dzieciaków- tak trzymaj i caluj swego meza codziennie ode mnie tez. danrom
Karolinko! ja wierze w Twoje szczescie, ono jest gdzies obok Ciebie, moze nawet tuz , tuz, jestes taka dzielna i taka zdolna, napewno napiszesz kolejna ksiazke i moze ona bedzie troche wesola i moze bedzie troche o nas? pozdrawiam cieplutko. Na koniec powiem cos milego - rozmawialam z moim ukochanym synem i powiedzial mi tak, wiesz mamo, znalazlem sposob na Nicolinke, jak budzi sie w nocy i chodzi do kuchni, aby napic sie wody, potem wysikac, potem znow napic sie wody, aby ja wysikac i widze, ze ona nie moze zasnac, to zamieniam sie z nia lozkami- ona idzie do Moniki (mamy), a ja klade sie na jej lozku, ono nie jest dla mnie wygodne, ale ona zasypia po 10 minutach i rano wstaje do szkoly bez placzu. Bardzo mnie to wzruszylo, bo zawsze mu tlumaczylam: nie krzycz, ale ja zrozum, ona napewno ma swoje male, ale powazne problemy, takie jest zycie sklada sie z malych i mniejszych problemow, mysle, ze te nasze tez po pewnym czasie okaza sie malymi problemami, a moze tak malymi, ze zapomnimy o nich, ale mam nadzieje, ze zawsze bedziemy pomagac innym i tu uklony w strone naszej kochanej Tuni! buziaczki i zycze wszystkim dobranoc, bo tym razem  to ja sie rozgadalam, a jutro o 7.30 mam byc w szpitalu z moim okiem. danrom

Ostatnio edytowany przez Dan-Rom (2006-10-09 06:17:10)

Offline

 

#15 2006-09-01 09:35:38

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8787

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

Dan, ja żartowałam z tym sadyzmem smile. A wszystkim panom, którzy dzielnie wspierają nasze forumowiczki - niskie ukłony smile.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#16 2006-09-01 09:51:11

Dan-Rom
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-05-11
Posty: 513

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

ja oczywiscie tez zartowalam!

Offline

 

#17 2006-09-01 10:35:26

Fala
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-06-17
Posty: 260

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

Heh troszę się rozczuliłam czytając nowe posty w tym dziale. Jak wiecie obecnie jestem sama, mój były zachodził, ale go odprawiłam. Obawiam się jak to będzie gdy kogos poznam, bo jak wiecie, albo nie, ja się wstydze mojej choroby, bo u mnie w domu od zawsze panowało przekonanie, że takie schorzenia to coś wstydliwego. I teraz ja pokutuję, boję się, ze jak kogos poznam będę się ukrywać z częstym chodzeniem do toalety(jak zawsze), nie mowiąc już o hipotetycznym sexie. Bo teraz już nie chiałabym być bezmyslna i wolałabym to wyznac partnerowi, tylko jak?? Jak tamtemu powiedziałam dopiero po 3 latach...

Offline

 

#18 2006-09-01 16:13:04

Aga
Zbanowany
Zarejestrowany: 2006-06-16
Posty: 210

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

faktycznie fajnie sie czyta te posty, bardzo dziekuje  za miÅ‚e sÅ‚owa Dan. A porzuconych rozmumiem, mnie kiedys tez zostawiÅ‚ chÅ‚opak, co prawda nie w chorobie, ale wiem co to za ból. Do tej pory zostaÅ‚a mi obawa ze zostane porzucona, to jest irracjonalnie, ale tkwi w mojej podswiadmoÅ›ci. Ale gdyby on mnie nie rzuciÅ‚ to moim mezem ni byÅ‚by ten wspaniaÅ‚ay facet, którego mam teraz.  Nie bede tylko pisaÅ‚a jak jest super zeby nie kusic losu niepotrzebnie... Pa

Offline

 

#19 2006-09-01 19:42:53

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8787

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

Jest jeszcze jeden problem. Ze względu na potworny ból nie wyobrażam sobie ciąży. Więc czuję się taka niepełnowartościowa jako kobieta, zwłaszcza że znajome rozmnażają się na potęgę (cóż, w tym wieku to już trudno znaleźć babę "nieurodzinnioną"). Też tak macie czy to ja mam schizy?


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#20 2006-09-01 20:32:46

Tunia
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-07-26
Posty: 134

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

Ja mam same znajome nie-mężate i nie-dzieciate.
Ja tam sobie nie wyobrażam porodu, jeszcze z moją nie w tym miejscu umieszczoną cewką, która zapewne miałaby wielkie szanse ucierpieć...poza tym co do porodów to mam jeszcze wcześniejsze schizy...

Offline

 

#21 2006-09-01 22:55:53

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8787

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#22 2006-09-01 23:14:43

Tunia
Użytkownik
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2006-07-26
Posty: 134

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

Offline

 

#23 2006-10-03 21:47:16

scania420
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-09-24
Posty: 26

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

witam wszystkie panie,poniewaz z tego co przegladalem te forum to jestem tutaj drugim rodzynkem i rowniez mam problemy z pecherzem po wypadku samochodowym,ale o szczegolach napisze jutro bo dzis nie mam czasu.chcialem tylko krotko nawiązać do tego watku,a mianowicie ze faktycznie mozna sprawdzic swoich przyjaciół,jezeli przytrafi sie jakies nieszczescie lub klopoty zdrowotne i jestem jak najbardziej za tym aby poznawac sie wzajemnie.najbardziej utkwila mi wypowiedz fali,ze obawia sie z kims nowym umowic,poniewaz wstydzi sie powiedziec o swoim problemie.ja dokladnie mam to samo,bo ciezko wytlumaczyc komus czeste bieganie do lazienki,dlatego tez nie moge zdecydowac sie na nową znajomosc,a mysle,ze milo byloby spotkac sie z kims o podobnych problemach,pozdrawiam wszystkich,wkrotce sie odezwe.

Offline

 

#24 2006-10-04 01:15:39

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8787

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

Witamy i zapraszamy do osobnego wÄ…tku w dziale "Co mi jest?" smile


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#25 2006-10-04 21:15:06

Aga
Zbanowany
Zarejestrowany: 2006-06-16
Posty: 210

Re: Życie seksualne osób z problemami pęcherza

Witam drugiego rodzynka na forum. Przykro mi, ze straciÅ‚es przyjaciół po tym, jak zachorowaÅ‚es. Mam nadzieje, ze jednak nie wszystkich. Bo musze siÄ™ przyznac, ze ja z powodu pecherza nie straciÅ‚am przyjaciół, byc moze dlatego ze ja ciagle biegaÅ‚am do Å‚azienki i tak naprawde nikomu to nie przeszkadzaÅ‚o, oprócz mnie. GÅ‚upio natomiast czulam siÄ™ w pracy, kiedy co godzine musiaÅ‚am biegac do toalety, albo czÄ™sciej, a niby bylam zdrowa. Kiedy poznaÅ‚am mojego mÄ™za nie miaÅ‚am jeszcze tak rozwinietej choroby, wogóle nie wiedzialam ze to jest choroba, byc moze mój mÄ…z inaczej by zareagowaÅ‚, gdyby poznaÅ‚ mnie teraz, nie mam pojecia. Wiem ze ludzie boja siÄ™ chorób, ale z drugiej strony zamykajÄ…c siÄ™ na innych, nigdy nie damy im mozliwoÅ›ci wyboru, czy nas zaakceptujÄ… (i byc moze pokochaja) z chorobÄ…, czy nie. Nie wiem, czy mnie rozumiecie, wydaje mi sie, ze nie należy  unikac poznawania nowych ludzi, pewnie ze nie musimy im od razu mówic o chorobie, ale tez nie ukrywac, bo lepiej jest żaÅ‚owac, ze coÅ› siÄ™ straciÅ‚o niż zaÅ‚owac, ze sie nawet nie spróbowaÅ‚o.  W kazdym razie jezeli bedziecie sie bali, ze kazda nowa osoba was nie zrozumie w waszej (i mojej) chorobie, tak bedzie, bo nie dacie jej szansy nic o tym nie mówiÄ…c. Ja wiem, ze mam mÄ™za (wspaniaÅ‚ego), ale wydaje mi sie, ze w kontaktach towarzyskich nikomu nie przeszkadza, ze ja ciÄ…gle biegam do toalety. A jak siÄ™ kocha, to nie ma to znaczenia.
Ale sie wymądrzam, chodzi mi tylko o to, zebyście uwierzyli, ze macie takie samo prawo do poznania kogoś nowego i pokochania, mimo choroby, mimo czestego biegania do łazienki. A jesli ktoś tego nie rozumie, niech spada, nie zasługuje na nas.
I nie myslcie sobie, ze nie mam czarnych mysli, tez się boje, ze mój mąż mnie zostawi, ale mówię sobie tak, bede sie tym martwic później, teraz kocham i jestem kochana, i nawet jesli sie to skonczy, to i tak warto było.
Pozdrawiam, i tak sobie mysle, ze tych wszytkich, ktorzy z nami wytrzymuja, to trzeba by w ramki obic i powiesić w muzeum i podziwiac.

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson