Forum portalu pecherz.pl

Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.

Nie jesteś zalogowany.

Ogłoszenie

Ty, przekazując mi 1,5%, możesz pomóc mi bardziej niż 100% mojej składki zdrowotnej. Przekaż, proszę, 1,5% swojego podatku na rzecz mojego leczenia. KRS 00000 50135. Cel szczegółowy: Sykulska. Dziękuję :)!

#1 2008-11-10 11:50:19

Nawie
Użytkownik
Skąd: Sosnowiec
Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 1268

Moja E.Coli...

Rozejrzałam się na forum i zdążyłam wywnioskować, że nie mam co się równać z waszymi problemami... Nie mniej, jestem słaba psychicznie a w stopniu zerowym odporna na ból i proszę was o pomoc bo - to straszne, ale taka prawda - na mojego lekarza nie mam co liczyć...
Trafiłam tu z Kafeterii, dzięki linkowi jednej z użytkowniczek.

W czerwcu tego roku po raz pierwszy w życiu dopadły mnie 'pęcherzowe dolegliwości'. Było to na wyjeździe. Mogłam się zaziębić lub zaczęło się od intensywnego współżycia, wtedy na to nie zważałam... Nazwałam to 'przeziębionym pęcherzem' i płakałam przy oddawaniu moczu. Szłam 5 km pieszo do apteki po drodze kilkanaście razy przystając na 'kropelkę'. Dostałam Urosept i - o dziwi! - po jednym dniu dolegliwości minęły jak ręką odjął. Łącznie brałam wtedy Urosept 14 dni a po 7 dniach na Urosepcie jeszcze przez 8 dni wzięłam Furagin. W życiu bym nie pomyślała, że wartałoby zrobić jakiś posiew. Po 'wyleczeniu' poszłam do lekarza, jak sądziłam - 'na kontrolę'. Lekarka wypisała mi Cipronex 'jakby wróciło'. Żadnych skierowań. Nie wykupiłam.
Całe wakacje miałam wrażenie, że 'czuję' pęcherz. Nie wiem jak to opisać. Nie był to ból. Czasem takie skurcze. Brałam żurawinę. Było dobrze. Przypałętała się tylko jakaś infekcja bakteryjna pochwy. Wzięłam Gynalgin i przeszło.
We wrześniu wróciło. To był już 'tylko' ból pod koniec siusiania, ale nie było parcia na pęcherz. Zaczęłam brać Furagin, po trzech dniach żadnej poprawy. Poszłam do lekarza. Dostałam Nolicin i skierowanie na ogólne badania moczu w czwartym dniu (!) jego zażywania. Zrobiłam to badanie - wyszło perfekcyjnie. Ponadto pani 'doktor' uznała, żebym sobie sama wybrała czy wolę Nolicin czy Furagin... Wybrałam Nolicin (7 dni). Niby było dobrze, ale znowu jakiś dyskomfort, jakieś skurcze. Spytałam znajomej co robić. Poradziła parę badań. W ósmym dniu po zakończeniu brania Nolicinu zrobiłam posiew, badanie ogólne moczu, osad moczu, morfologię, rozmaz krwi obwodowej, poziom glukozy, białka, kreatyniny, mocznika i kwasu moczowego w surowicy. W posiewie wyszła E.Coli 10 do trzeciej - 10 do czwartej wrażliwa na cefuroksym i amoksycylinę z kwasem klawulanowym. Inne nieprawidłowości to nieco za duże OB po 1 godzinie, mocz mętny, bardzo liczne pasma śluzu, po kilka leukocytów, erytrocytów świeżych i wyługowanych. Kreatynina w górnej granicy normy. Poszłam z tym do pani 'doktor'. Zostałam wyśmiana, że zapłaciłam tyle za prywatne badania, które nazwała "jak najbardziej prawidłowymi". Na E.Coli nie chciała mi zapisać nic, uznała, że to za mała ilość na antybiotyk. Ostatecznie zapisała mi Zinnat 500 mg. Czułam się po jednej tabletce okropnie. Zajrzałam do ulotki - to dawka na ciężkie zapalenie płuc. Więc pierwszego dnia rano wzięłam 1 tabletkę 500 mg a na noc połowę tabletki 500 mg. Nie wiedziałam, że nie można ich dzielić. Nazajutrz wybrałam się po receptę na mniejszą dawkę i brałam przez 5 dni Zinnat 250 mg. Po zakończeniu leczenia okazało się, że mam gigantyczną grzybicę pochwy. Wyleczyłam się, mojego partnera także. Za to z pęcherzem dalej skurcze, dalej dyskomfort. To był przełom września i października. Byłam przerażona wizją kolejnego posiewu. Bałam się, że znów wyjdzie bakteria a nie chciałam znów brać antybiotyku a potem leczyć grzybicy kolejny miesiąc. Przez 2 miesiące współżycie znałam tylko ze słyszenia. Ciepło się ubierałam, nie przemarzałam, łykałam Uromaxin, piłam 3 - 4 litry dziennie.
Dziś w nocy wstałam oddać mocz i się zaczęło. Ból pod koniec załatwiania się, uczucie gorąca w pęcherzu, bez parcia. Wzięłam Urosept, Uromaxin, piję wodę z wyciśniętym sokiem z cytryny. Nie mam co robić, odechciało mi się żyć. A już było naprawdę pięknie po ostatniej kuracji antybiotykowej...
Co robić? Mam takie 3 opcje:
- skoro Zinnat nie pomógł to może poprosić w środę o Augmentin (też wskazany na ostatnim posiewie) bez nowego posiewu skoro już zażyłam Furagin? Do środy raczej nie wytrzymam bez niczego, by zrobić posiew przed przyjęciem leku.
- Brać przez minimalny okres pięciu dni Furagin, potem 7 dni przerwy (tyle trzeba czekać by badanie było wiarygodne?) i posiew.
- Umierać do środy jadąc tylko na Urosepcie i żurawinie, zrobić posiew i dopiero lekarz...

Jak widzicie mój lekarz nie potrafi nawet wypisać recepty. Zapisała mi Zinnat 500 mg bo - jak szeptała sobie pod nosem - 'to jedyna dawka jaką pamięta'. Dlatego bardzo proszę o radę.

Z dodatkowych informacji: zażywam Yasmin od roku, od roku też współżyję (problem pojawił się po pół roku więc nie wiem czy należy to łączyć), bóle i dolegliwości dotyczą tylko pęcherza - cewki nie, podmywałam się szybko po każdym stosunku i biegłam siku, ale to nic nie pomagało. W sensie: taka 'profilaktyka' zawiodła. Staram się też regularnie łykać Lacibios Femina, ale nie zawsze mogę sobie pozwolić na niego finansowo. Nikt w mojej rodzinie nie ma takich problemów. Mój stan psychiczny to absolutne dno.

Offline

 

#2 2008-11-10 12:51:28

Nawie
Użytkownik
Skąd: Sosnowiec
Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 1268

Re: Moja E.Coli...

Tylko, że robiąc posiew w środę wynik będę miała najwcześniej w poniedziałek a wolałabym nie wystawiać moich sił psychosomatycznych na takie tygodniowe oczekiwanie, dopiero potem lek i dopiero potem wymarzony powrót do normalności... Nie wiem jak powinno to wyglądać...

Offline

 

#3 2008-11-10 12:57:51

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: Moja E.Coli...

Yasmin może potęgować dolegliwości pęcherza (jest moczopędny). Wypadałoby zrobić jeszcze jeden posiew z jeszcze jednym antybiogramem - bo tylu miesiącach bakterie mogą się już uodpornić na dawne antybiotyki. A musisz brać Yasmin? Możesz zamienić na inny lek? Teraz, kiedy masz problemy z pęcherzem, Yasmin może je nasilać (większa liczba parć, skurczów i tak napiętych mięśni).
Po posiewie pomyślałabym o innych badaniach, np. chlamydii. To bardzo popularny patogen przenoszony drogą płciową (głównie), możecie go oboje z partnerem mieć i nie wiedzieć. A podobno ostatnio jest plaga chlamydioza - w znajomych labo i aptekach mówią wręcz o epidemii.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#4 2008-11-10 13:38:26

Nawie
Użytkownik
Skąd: Sosnowiec
Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 1268

Re: Moja E.Coli...

Zaczynałam od Yasminelle, w lipcu zmieniłam na Yasmin ze względu na wypadanie włosów. Ginekolog zasugerowała mi pigułki z drospirenonem, żebym nie przybrała na wadze, ale jeśli zmiana na takie, które zawierają inny progestagen ma ulżyć mojemu pęcherzowi to bezwzględnie to zrobię. Tylko, że nie rozumiem jak to jest, że przy zapaleniu pęcherza poleca się leki moczopędne a takie działanie Yasmin jest 'szkodliwe'?
Chlamydię można złapać tylko przez kontakty płciowe? Bo byliśmy dla siebie pierwsi... Chyba, że można to złapać jakoś inaczej...

Nie daję rady. Muszę iść dziś do lekarza. Nie wytrzymam czekania do następnej środy na odbiór posiewu, w życiu. To beznadziejne, pozostaje mi liczyć na alternatywę z wrześniowego posiewu czyli amoksycylinę z kwasem klawulanowym. Nie brałam tego świnstewka od lat, jak zresztą żadnego antybiotyku od tego październikowego Zinnatu.

Mam nadzieję, że nie robię żadnej głupoty... Do jutra może bym we łzach wytrzymała bez leków, ale nie do środy.

Offline

 

#5 2008-11-10 13:42:34

Nawie
Użytkownik
Skąd: Sosnowiec
Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 1268

Re: Moja E.Coli...

Ech, znowu zapomniałam. Przepraszam za te podwójne posty.
Jeśli po części można by winą obarczać Yasmin... Dziś wieczorem zażyję czwartą tabletkę z nowego blistra. Przyjmijmy, że dzisiaj zażyję także antybiotyk. Muszę jakoś wytrzymać do końca listka przynajmniej - przy dobrych lotach tylko tego już napoczętego, jeśli uda mi się załapać do jakiegokolwiek ginekologa, żeby mi wypisał recepty na inne tabletki. Czy w takim przypadku jeśli wybiorę antybiotyk i jeszcze będę parę dni na Yasminie po kuracji to nie zdąży to spowodować nawrotu?

Offline

 

#6 2008-11-10 14:20:48

mamba
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-11-05
Posty: 539

Re: Moja E.Coli...

tego czy bedzie nawrot nikt Ci tu nie powie, bo nie wiemy, jak Twoj organizm zareaguje na antybiotyk
tylko bierz jakies leki oslonowe, zeby sie nie nabawic grzybicy
a yasmin odstaw jak skonczysz to opakowanie, bo te tabletki wyjatkowo sa zle tolerowane przez kobiety majace problemy z pecherzem

Offline

 

#7 2008-11-10 20:43:18

Wrocławianka
Użytkownik
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2007-05-19
Posty: 1874

Re: Moja E.Coli...

Witaj Nawie!
Znam ten ból dotyczący lekarzy, tylko że moi chętnie wypisywali mi recepty i przez rok faszerowali mnie antybiotykami bez badań...
Ja brałam Harmonet, nie współżyłam nigdy jakoś ponad przeciętną, a mi się przypałętało takie świństwo i po stosunkach się zawsze odnawiało. Do tabletek już nie wrócę, bo jakoś nie wiem czy świadomie czy nie - łącze je z tymi problemami.
Po braniu antybiotyku zawsze musisz odczekać jakiś czas z posiewami.
A nie możesz zmienić lekarza?
Nie wiem czy wiesz, ale istnieje też coś takiego jak zapalenia pęcherza pojawiające się po stosunku, szczególnie jeśli jest intensywny, bo bakterie i inne badziewie ma ułatwioną drogę przenoszenia z tyłu do przodu (tzw. "choroba miodowego miesiąca czy jakoś tak"). Współżyjesz z partnerem bez prezerwatywy? Jeśli tak, on też powinien się zbadać.
A co do kombinowanego zakażenia bakterieami w pochwie/pęcherzu, a potem z grzybami to ja jestem w podobnej sytuacji, i ostatnim razem jak miałam bardzo podobne objawy do Twoich (zaznaczam, że ze strony pęcherza) przyczyną okazały się poj. grzyby w moczu i na szyjce macicy, więc uważam, że warto najpierw zrobić badania.
W jakim mieście mieszkasz?

Pozdrawiam!

Offline

 

#8 2008-11-11 15:03:57

Nawie
Użytkownik
Skąd: Sosnowiec
Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 1268

Re: Moja E.Coli...

Offline

 

#9 2008-11-12 10:22:42

Polo
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-02-16
Posty: 94

Re: Moja E.Coli...

Nawie
Partner powinien też zrobić posiew z nasienia. Często bakterie znajdują się tam, a w moczu ich nie ma.

Offline

 

#10 2008-11-12 16:35:51

Amber
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2008-08-25
Posty: 446

Re: Moja E.Coli...

Nawie,
poczytaj co u mnie, widzę podobieństwa. Moje bakterie 10 do 2, a mimo to dolegliwości i nawracające potworne zapalenia. Ja widzę to tak, bakteria są na niskim poziomie (utrzymywane tak na uroseptach, żurawinie, wit C ....), do czasu infekcji, obtarć, wyziębieniu czyli sprzyjających warunkach namnożeniu, i mamy  dokuczliwe zapalenie.
Dobry posiew i antybiogram, dobrane dawki antybiotyku, przez odpowiedni czas (nie minimalny). Potem (po 10 dniach od ostatniej tabletki) kontrolny posiew. Mocz powinien być jałowy. Infekcje nie będą nawracać.
A co do yasminu, odstawiłam na prawie trzy miesiące, (seksualny koszmar). Empirycznie zbadałam że wpływu nie ma.
Jak zaczynasz łykać antybiotyki, zacznij przyjmować globulki przeciwgrzybicze, grzybica się nie rozwinie. Poproś o globulki których jest odpowiednia ilość. Znaczy żeby starczyło na całą antybiotykoterapie, ja zwykle biorę dwa opakowania clotrimazolu (szt 12) i zaczynam w drugiej dobie antybiotyku (14 dób). A i krem na zewnątrz.
pozdrawiam, Amber

Offline

 

#11 2008-11-12 17:03:04

maharet
Użytkownik
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-31
Posty: 44

Re: Moja E.Coli...

Ja też widzę podobieństwo do siebie, pieczenie pod koniec siusiania i tyle.Leczyła się tak
-posiew
-żurawina 2 tyg
-posiew
-antybiotyk Nolicin(10 dni)
-po 2 tyg przerwy posiew
-furagin(10 dni)
-po 2 tyg przerwy posiew
-żyrawina przez poł roku.
Teraz już ostatni dziń biorę po raz drugi Nilocin, a potem bez żadnej przerwy od razu żurawinę, żeby się bakterie nie zdążyły namnożyć.

Offline

 

#12 2008-11-12 17:18:43

Nawie
Użytkownik
Skąd: Sosnowiec
Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 1268

Re: Moja E.Coli...

Offline

 

#13 2008-11-12 17:46:02

Amber
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2008-08-25
Posty: 446

Re: Moja E.Coli...

Nawie, mi też wydawało się że robiąc siusiu już czuje jak pęcherz wypełnia się na nowo. Zresztą potrafiłam wycisnąć z siebie te krople, gniotąc pęcherz znaczy przyjmując pozycję pochyloną przy siusianiu. Lekko piekło i kapało. Mimo to wstając nie czułam, że mam pusty pęcherz. Było to  strasznie frustrujące.
Teraz gdy czuję się dobrze (ciągle jestem na antybiotyku - jeszcze tydzień), nie pije jakiś szalonych ilości (około 1,5l) i nie biegam do łazienki, znaczy jak już idę to raz, a dobrze. Nigdy nie myślałam, że będę się cieszyć ze zwykłego siusiania.
A co do męskiej roli w naszych zapaleniach, zgadzam się że może to być źródło bakterii ale chyba bym nie przeceniała tej ewentualności. W końcu pochwa nie jest jałowa, siłą rzeczy penis może być chwilowym nośnikiem, minimalnym przy zwykłej higienie.
Dla mnie bardziej prawdopodobnym źródłem bakterii jest nasza własna pochwa czy odbyt. Choćby w trakcie stosunku przenoszenie przez pocieranie.
Co do pobrania spermy myślę, że w prywatnym gabinecie ukochana może przebywać i mieć swój udział w pobraniu.
pzdr.

Offline

 

#14 2008-11-12 18:13:09

Nawie
Użytkownik
Skąd: Sosnowiec
Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 1268

Re: Moja E.Coli...

Offline

 

#15 2008-11-12 18:32:24

Amber
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2008-08-25
Posty: 446

Re: Moja E.Coli...

Dlatego z tym badaniem spermy wcale bym się nie spieszyła.
Spokojnie poczekaj do końca leczenia, odczekaj te 10dni, idź zrób posiew (w sprawdzonym miejscu). Jak nadal będzie E.coli to z nią walcz.
Bierzesz Amotaks (amoksycylinę), a wg antybiogramu E.coli jest wrażliwa na połączenie amoksycyliny z kw. klawulanowym = czyli Augmentin.
Istnieje doustna szczepionka o ile dobrze pamiętam o nazwie Uro-vaxom, właśnie na zapalenia pęcherza E.coli.

Offline

 

#16 2008-11-12 18:49:36

MAdzia
Użytkownik
Zarejestrowany: 2008-04-17
Posty: 290

Re: Moja E.Coli...

Co do tego, że takie patogeny jak chlamydia czy ureaplasma można nabyć jedynie przez kontakty seksualne wcale nie jestem taka pewna.
Kiedy u mnie wykryto ureaplasme ginekolog zastanawiał się czy nie dać także antybiotyku mojemu synkowi, zresztą nawet na forum, jeśli dobrze pamiętam tez była dziewczyna, która miała chlamydie a kontaktów seksualnych nie utrzymywała.

Offline

 

#17 2008-11-12 18:52:57

maharet
Użytkownik
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2008-10-31
Posty: 44

Re: Moja E.Coli...

Ja przez wakacje wspołżyłam codziennie i nic mi nie było, złapałam infekcję w październiku jak mąż był za granicą, więc wydaje mi się, że w moim przypadku seks ma ewentualnie jakiś minimalny udział.Najgorsze jest chyba zimno.Mimo, że staram się ubierać ciepło,nie ma chyba takiego asortymentu żeby mnie uchronił przed infekcją,tak wrażliwa jestem.Jak kuracja w trakbie ktorej jestem nie pomoże to też sprobuję porozmawiać z lekarzem o szczepionce.

Offline

 

#18 2008-11-13 18:12:59

Nawie
Użytkownik
Skąd: Sosnowiec
Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 1268

Re: Moja E.Coli...

Wizytę do urologa ustalono mi na 12 stycznia. Z autopsji wiem, że to i tak bardzo optymistyczna data jak na możliwości przychodni w mojej okolicy. Nie mniej, spróbuję w jeszcze jednym miejscu, może uda się gdzieś szybciej. Trzeba próbować.

Amber, ja byłam załamana jak zobaczyłam już po zażyciu którejś dawki leku, że to sama amoksycylina. Przecież podawałam kartkę z wynikiem posiewu pani 'doktor' i tam było jasno napisane, że z kwasem klawulanowym. Ale czego się spodziewać po kimś, kto szukał w trzech książkach na oczach pacjenta jakie leki zawierają substancję czynną cefuroksym? Że nie wspomnę, że upierała się by dać mi Biseptol. Po pierwsze, nie widniał na posiewie, po drugie nie docierało do niej, że jestem na niego uczulona. Jeśli mi nie pomoże przez brak tego kwasu to nie wiem co zrobię...

Naprawdę pozostaje mi czekać, ale naczytałam się, że wszystkie przykre objawy znikają w drugiej dobie przyjmowania antybiotyku a kolejne dni to tylko formalność dla pewności i to mi odbiera okruszki nadziei. Szczerze boję się dnia gdy pójdę po wyniki posiewu.

Póki co, skupię się na E.Coli skoro jej obecności mogę być pewna.

Offline

 

#19 2008-12-02 19:49:54

Nawie
Użytkownik
Skąd: Sosnowiec
Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 1268

Re: Moja E.Coli...

Skończyłam 11-dniową terapię Amoktaksem. Po 10 dniach od jej zakończenia (w ten poniedziałek) ja i mój Mąż oddaliśmy próbki moczu do posiewu - w czwartek odbieramy wyniki. Dziś byłam u ginekologa. Opowiedziawszy jej o doświadczeniach z internistką i moim wyczerpaniem psychicznym postanowiła się wziąć do rzeczy. Kazała mi wrócić za tydzień z Naszymi wynikami z posiewów i zaproponowała leczenie.
Przez 3 miesiące 1x w tygodniu lub po każdym stosunku (jeszcze nie zdecydowała) miałabym zażywać antybiotyk, który wyjdzie na antybiogramie, który odbiorę w czwartek. Gdybym powróciła do normalnego trybu życia "po każdym stosunku" oznaczałoby 3,4x w tygodniu. A do tego dostałabym dopochwowe globulki z furaginą.
Spytałam o Urovaxom. Pani ginekolog odparła, że pytała o tę szczepionkę swojego kolegę urologa a on uznał, że nie pomógł praktycznie żadnej jego pacjentce więc uważa go za drogi bubel a co za tym idzie i ona nie wypisuje go swoim pacjentkom.
Pytanie oczywiste - co sądzicie o tym, co zaproponowała ginekolog?

Pytanie dodatkowe, byłabym zachwycona gdyby ktoś wiedział coś na ten temat. Co z antykoncepcją hormonalną przy takiej długiej antybiotykoterapii? Oczywiście pytałam i pani wyjaśniła, że antybiotyki osłabiają skuteczność tylko gdy bierze się je krótko, przy dłuższym zażywaniu ten problem znika. Szczerze - nie rozumiem tego. I jeśli nie zrozumiem to pewnie czeka mnie 3 miesiące ascezy. Kolejne 3 miesiące bo przecież od sierpnia moje życie seksualne jest w zaniku absolutnym.

Jeśli chodzi o Yasmin, pani nie widzi związku, ale rozumie o co mi chodziło gdy zadawałam to pytanie. Także zmiany nie było.

Offline

 

#20 2008-12-02 21:53:56

mamba
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-11-05
Posty: 539

Re: Moja E.Coli...

mi urovaxom baaardzo pomogl
co do metody leczenia zaproponowanej przez pania ginekolog to mysle, ze chyba nie jest najlepszym specjalista w swojej dziedzinie - brac antybiotyk po kazdym stosunku ? czyli jeden dzien brac, potem dwa dni nie brac albo dwa dni brac i trzy dni nie brac ? przeciez to chore - przy takim sposobie leczenia antybiotyk nigdy nie pomoze(przy zalozeniu, ze w posiewie wyjda jakies bakterie)
co do yasmin - ja juz wspominalam, ze on nasilal u mnie objawy ze strony pecherza, po odstawieniu czulam sie lepiej
nie wszystkie antybiotyki oslabiaja dzialanie tabletek antykoncepcyjnych - ale najlepiej w takiej sytuacji zabezpieczac sie dodatkowo prezerwatywa

Offline

 

#21 2008-12-03 06:15:59

magdalena
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-01-14
Posty: 3323

Re: Moja E.Coli...

Kurcze zasadzie to takie branie antybiotykow moze uodpornic bakterie, dziwne ale moze czegos nie wiem. Wiem ze lekarze lecza w ten sposob iz daja np 3 rodzaje antybiotykow zmieniajac je, ale w ciaglosci czasowej np koncze jeden a od razu wchodze z drugim. Czopki z furagina chyba dobra sprawa, ja tez raz mialam jakies robione z dodatkiem furaginy

Offline

 

#22 2008-12-03 07:43:02

dana2
Użytkownik
Zarejestrowany: 2008-11-07
Posty: 29

Re: Moja E.Coli...

powiedziałabym dość delikatnie ,że pani ginekolog ma duże braki w wiedzy , cieniutka merytorycznie ta doktor.
Dlaczego część antybiotyków osłabia działanie tabsów anty?, to kwestia wchłaniania z przewodu pokarmowego, są antybiotyki które powodują ,ze gorzej wchłaniają się tabletki antyk, np Augmentin, żołądek ma taki cytochrom który blokuje działanie niektórych leków, kwestia też wątroby jak działa, nie jestem lekarzem ale bardzo dużo na ten temat się naczytałam.
Takie podawanie doustne antybiotyku bakterii w żadnym wypadku nie wytłucze tylko szybciej powstaną nowe oporne szczepy ,a Twoja odporność poleci w dół.
Kurcze paranoja !!
Natomiast jestem bardzo za dowcipnymi globulkami , Furagina bardzo dobra nie powoduje grzybicy można długo wkładać działa na b.dużo patogenów i bardzo powoli powstają oporoodporne szczepy. Oczywiscie można dołozyć inny antybiotyk ale do gałki tylko w dobrej dawce i do tego już trochę nystatyny, kwasu bornego, lactosi.
Dziewczyno nie pozwól się wykończyć sad

Offline

 

#23 2008-12-03 08:08:59

Nawie
Użytkownik
Skąd: Sosnowiec
Zarejestrowany: 2008-11-10
Posty: 1268

Re: Moja E.Coli...

To teraz mnie zatkało... To jest naprawdę fantastyczna lekarka, na wizytę prywatną czeka się do niej 2 miesiące zwykle, przyjeżdżają kobiety z całego województwa, ja też zawsze byłam zachwycona... Na NFZ przyjmuje tak samo... Ponoć miała pacjentkę z identycznym problemem i jej to pomogło.
To jedyny lekarz, który powiedział: "Tak, pomogę Ci" a nie: "Łykaj Urosept i wyjdź z gabinetu"...

Słyszałam już o takich trzymiesięcznych terapiach, ale dokładnie nie wiedziałam jak to z dawkowaniem. Czyli gdyby to było 1x na tydzień to też nie ma sensu? Nie wiem, nie wiem co robić, chcę po prostu wyzdrowieć i normalnie funkcjonować. Jestem PRZERAŻONA tym, że jutro wyniki posiewu.

Offline

 

#24 2008-12-03 11:17:28

magdalena
Użytkownik
Zarejestrowany: 2007-01-14
Posty: 3323

Re: Moja E.Coli...

Nie przerazaj sie to nie ma sensu. Mi wlasnie po czopkach z antybiolem i furagina polepszyl sie wynik cytologii. Z galkami mozna kombinowac, ja mialam chyba z augmentinem, nystatyna, nie tania to sprawa bo kosztowaly chyba 100. Nawet nie pamietam ile sztuk ale chyba 10lub 12. Tak sie balam tych czopkow ze bede miec w kolko grzyby ale jednak nystatyna w nich zawarta dziala bo nic zlego sie wtedy nie przyplatalo.
W sprawie brania tych antybiotykow mhm...moze pogadaj z rodzinna na ten temat a na razie sie wstrzymaj w koncu to antybiotyki. A tak apr Furaginy wszyscy pisza ze taka dobra, ja zawsze mam wrazliwe na nia bakterie w posiewach a brac nie moge bo powoduje potworne skurcze lydek, przepony itp tak wiec dla kazdego cos innego

Offline

 

#25 2008-12-03 15:26:35

dana2
Użytkownik
Zarejestrowany: 2008-11-07
Posty: 29

Re: Moja E.Coli...

po Furaginie moja córka wymiotuje jak kot,to wszystko rzecz osobnicza smile.
Gały miejscowe działają tylko miejscowo ,a już łykanie antybiotyków działa na cały organizm po czubki paznokci.
Ja też kiedyś faszerowana byłam antybiotykami garściami dosłownie dorobiłam się rzekomobłotniastego zapalenia jelit , grzybicy i to koszmarnej ,a anginy i zapalenie zatok miałam potem non stop.
Pisze to z własnego doświadczenia , takie branie antybiotyków od czasu do czasu do pewnego momentu będzie jakoś działało( w antybiotykach ważne jest okreslone stężenie i ciągłość brania) , a potem tylko będzie w drugą stronę.
Sama sprawdż w różnych ulotkach antybiotyków jest napisane brać ściśle co 6 ,8 czy 12 godzin są i takie które bierze się raz na dobę albo tylko 1 tab dziennie przez 3 dni a działa przez 7 ale nie od czasu do czasu w zależności od ilości zblliżeń w tygodniu.
Oczywiście są kuracje miesieczne czy wielomiesięczne ale w ściśle określonych dawkach, na forum są opisane takie przypadki , może Redakcja pamięta kto i gdzie to opisał. smile
Skonsultuj się najlepiej  z innym lekarzem dla własnego dobra ja też kiedyś robiłam wszystko co kazała mi lekarka ,a teraz od lat nie mogę wyleczyć tego co narozrabiała mimo ,że teraz mam super lekarkę.

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson