Forum portalu pecherz.pl

ph mam zasadowe ale lek powiedział ze to od wody z cytryną ktorą piłam po 4 l dziennie, erytrocytow nie mam, usg miałam robione tak jak mowisz i nic.poza tym biore jeszcze uro vaxon nie wiem czy db napisałam juz 2 m c i mimo ze mam e coli to nic z objawow to parcie na pęcherz cały czas uczucie ze chce mi sie siusiu i nie raz pieczenie przy oddawaniu moczu. zauwazyłam ze objawy nasilają sie przed okresem a po słabną mysle ze dlatego iz przed sluzowka macicy jest przekrwiona i wtedy uciska na pęcherz, ale nie wiem czy db kombinuje. zastanawia mnie tylko dlaczego leki z antybiogramu nie pomagają czyt o bakteriach  na waszym portalu ale tak se mysle ja antybiotyku poza ostatnimi czasy nie brałam z rok wiec nie mogły sie na nie uodpornic. a jezeli odnowiła mi sie metaplazja to od czego , 14 lat temu lek powiedział ze mam ją od przewlekłego stanu zap no ale teraz to ja mam dopiero 2 m ce zap a wtedy miałam 2 lata. moze tobie cos przychodzi do głowy...

ph nie mam juz zasadowe bo taki odczyn miałam od wody z cytryna ktorej juz nie pije od jakiegos miesiąca.,a mimo to leki z antybiogramu nie działają.

Ale z biopsją?
Co to znaczy - nic nie wykryto poza...? Właśnie ta zmieniona śluzówka świadczy o chorobie i teraz biopsja wykaże, o jakiej.

ja problemy mam z pęcherzem od 15 lat z przerwą 12 sto letnią i przez te wszystkie lata leczę się u jednego lek. urologa ,bo uważam ze jest najbardziej kompetentny,dr. nalaskowskiego.wczesniej leczyłam sie u kilku i tylko mi zaszkodzili.cystoskopie miałam robioną przez niego właśnie 14 lat temu ,no i teraz, on mnie skierował i on mi robił w szpitalu na batorego, chociaż przyjmuje z tego co wiem tylko prywatnie. a ty u jakich lek. byłas jezeli mogę zapytać.

Moze też powinnam wybrać się do Nalaskowskiego? Co prawda nie pali mi się do cystoskopii bo nawet po cewniku dla dzieci miałam straszliwe dolegliwości, a co dopiero metalowa rurka, pewnie warto byłoby zrobić takie badanie. Gdybym mogła to dziadostwo wypalić i mieć spokój nawet na jakiś czas, to juz byłabym szczęśliwa.

Klosek co u Ciebie?
Ja mam wizytę u Kani za sobą - okazało się,że mój organizm jest zagrzybiony i zarobaczony-. Po świętach przechodzę na dietę bez cukrów i nabiału, do tego detox przez m-c a potem leczenie izopatyczne : bakterie bakterią będziemy wybijać...
Trochę to może potrwać , ale to moja ostatnia deska ratunku. Jeśli nic się nie zmieni to mogę pożegnać się z seksem do końca moich dni...uff, o innych cierpieniach nie wspomnę

Muszę jeszcze odwiedzić gina i zrobić porządne usg brzucha ze szczególnym uwzględnieniem ukł. moczowego - tyle zalecania
za tydzień zaczynam leczenie

Podstawą diagnozy było badanie, tam na miejscu, kropli krwi pod mikroskopem.To metoda znana w Polsce od 7 lat, ale powszechnie stosowana m.in. w Niemczech.Z obrazu i bardzo szczegółowego wywiadu ( siedziałam tam godzinę!!!) stwierdził zagrzybienie i robactwo, które moze osłabić układ immunologiczny do tego stopnia,że nie radzi sobie ze zwykłą bakteriurią 10^4.

Miałam ze sobą całą dokumentację,m.in. wyniki posiewów z Wawy (tj.mocz, szyjka i kał) i dr stwierdził,ze to rzeczywiście niewielkie ilości, ale są objawy więc trzeba będzie się ich pozbyć. Nie wykluczył leczenia antybiotykiem, ale na razie spróbujemy izopatią - to taka odmiana homeopatii, ale tu do leczenia używa się "nieagresywnych " form bakterii, które mają zwalczyć te które mi dokuczają.

Na razie muszę przygotować organizm - dostałam leki homeo na detoksykacje, Zentel na robaki,"wysokopółkowy" jak to określił Kania, probiotyk i kropelki na układ moczowy i podniesienie odporności.
Dostałam też skierowanie na porządne usg jamy brzusznej i koniecznie wizyta u ginekologa a propos moich skąpych miesiączek i płynu w zat.Douglasa ( gdzieś jest stan zapalny)

Na wizytę czekałam kilka dni, koszt z badaniem krwi 120 zł.Byłam na Mickiewicza, bo tylko tam jest ten specjalny mikroskop. Na razie na leki wydałam dobre 300zł , ale to wystarczy tylko na m-c, a niektóre z nich mam brać przez 3 m-ce...Kania powiedział,ze ten etap będzie najdroższy i najtrudniejszy, ale potem z górki...Leczenie może potrwać kilka m-cy ( dokładnie 3-4)
Na razie mam byc na diecie ( aby "zagłodzić" grzyby) i zacząć detoks tymi lekami, a potem zgłosić się za m-c, jak skończe brać Zentel .Na początku objawy mogą się zaostrzyć, ale to minie

Mi posiewy nie wychodziły jałowe-zawsze coś się wyhodowało, ale to nigdy nie była bakteriuria znamienna - dlatego lekarze to lekceważyli.
Antybiotyki z antybiogramu nie działaja, a wręcz pogarszają sprawę - wtedy to mnie dopiero pali i rozrywa .
Co ciekawe - podejrzewałam u siebie grzybicę ( po słodyczach i alkoholu jest gorzej, to samo antybiotyki ), ale w moczu nic nie wyszło ( tylko trochę w kale - tam też mnie piecze), ale dr powiedzał,ze grzyby ciężko wyhodować, a na dodatek jest ich kilka gatunków i to nie musi być ta powszechna candida. To samo dot pasożytów - pacjenci przychodzili do niego z wynikiem negatywnym , a z obrazu krwi wynikało,ze jednak są.
Jestem oczywiście podekscytowana, i wierzę,że to mi pomoze, bo jeśli nie to nawet nie chcę myśleć ....
Pozdrawiam i również życzę zdrówka

dzięki za odpowiedz,z tego co piszesz to dr kania jest w miare logiczny i konkretny. pojde do niego na pewno,ale jeszcze dam szanse antybiotykowi. tym razem jest to monural 2 saszetki.zobaczymy.sama wizyta nie jest taka droga ja u urologa płace 100 i jeszcze zeby pomógł no ale.,  o cenach lekow juz nie wspomnę , no i badań oczywiście.odezwe sie do ciebie po wiztcie u dr kani,i ty też o mnie pamiętaj i dawaj znać jak leczenie. pozdrawiam papa.

brać dalej progesteron:). poczytaj mój wątek. u mnie zum zaczęło się od rozchwiania hormonów i mój urolog widzi związek...

Rok temu w marcu miałam robioną cystoskopie, to gdyby była endo to lek. by widział.No bo jak jeszcze moge to sprawdzic,ostatnio wspomniał cos o IC,ale to wszystko mówione jest na oko.