Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Orientujecie się może jakie rodzaje znieczulenia podaje się podczas tego badania?
Offline
Zazwyczaj miejscowe - ligniokainę. Ja w Cieszynie miałam narkozę, bo mam kłopoty ze znieczulaniem, w co Wrocław nie wierzył.
Offline
A możesz opisać jak należało się przygotować do tej narkozy?Ja mam mieć właśnie cystoskopię w krótkim znieczuleniu ogólnym (szpital w Kielcach)i szczerze mówiąz bardziej niż tego badania to boję się tej narkozy...nigdy nie miałam wcześniej...
Offline
Musisz być na czczo (również nie pić). Powiedz lekarzowi o wszelkich problemach, zwłaszcza krążeniowych, oddechowych (astma), alergiach. Chyba nie przypominam sobie większych przygotowań.
Offline
ok,dzięki...a jak się czulaś po? czy to,że na urodynamice mi się zrobiło słabo(od żołądka) i ciśnienie mi spadło na 60/40 to może być poważną przeszkodą? Sorki,że tak truje,ale nigdy wcześniej nie byłam poddawana narkozie i dlatego chcę wszystko wiedzieć
Offline
Trudno powiedzieć, ale wspomnij o tym lekarzowi. A ja? Mnie nie można znieczulić, po mnie narkoza spływa jak po kaczce, więc ja nie jestem miarodajna .
Offline
ja miałam takie znieczulenie dwa razy...ciesz się że nie będą Ci robić nic "na żywca". bo taką cystoskopię też miałam i wole w znieczuleniu. też się bałam...ale nie ma czego. nie będzie tak źle. ja się boje igieł i w ogóle tych wszystkich przyrządów...ale przeżyłam i nie było to takie straszne:) głowa do góry.
Offline
dzięki wiktoria ja igieł się nie boje,tylko tego momentu podawania i że stracę świadomość i tego co będzie po
Offline
heh jak mnie podali dożylnie znieczulenie to pamiętam już tylko jak mnie budzili:)))
Offline
Samo podawanie to maska z tlenem - ja jej nie lubię, bo mam astmę i po podaniu takiej dużej dawki tlenu zaczynam się dusić. Po chwili sobie stabilizuję oddech, ale te kilka sekund jest bardzo nieprzyjemnych dla mnie. A reszty już nie zauważasz .
Offline
ale dlaczego nie piszecie, że przy cystoskopii zwykle daje się znieczulenie w kręgosłup ???!?!?!?
A wogóle--jeśli dają zastrzyk dożylny, to czy jest to głupi jasio i jest człowiek przytomny, czy jest to zupełne --do uśpienia....? jak to jest ?
Offline
ja nie miałam w kręgosłup. i znieczulenie nie był to głupi jaś tylko normalne znieczulenie ogólne. wbili mi welfron i podawali coś dożylnie. po pół minuty już "zasnęłam" i obudziłam się po...
Offline
Ja też nie miałam w kręgosłup, tylko dożylnie (mówię o narkozie, bo znieczulenia miejscowego, które na mnie nie działa, bom uczulona, w ogóle nie liczę). Ja nie pamiętam, żebym dostawała coś przed (ale mogę mieć po prostu luki w pamięci, zresztą na mnie od kilku lat głupie jasie i inne cuda w ogóle nie działają, więc ich nie zauważam), potem maska i już. Wenflonu też nie pamiętam, bo ze względu na żyły zawsze protestuję przeciwko, ale chyba przy narkozie musi być? Kurcżę, ale mam wyparcie - połowy rzeczy nie pamiętam.
Offline
ja mialam tylko miejscowe, posmarowali mi czyms krocze, zrobiło sie zimno i nie bolało, ale badanie bardzo nieprzyjemne. urodynamika bardziej krępująca ale lepiej wspominam
Offline
ja też miałam raz w znieczuleniu miejscowym...tzn polewali mi krocze takim zimnym właśnie płynem jak wężem ogrodowym że po chwili nic nie czułam...ale wszystko słyszałam co mówił lekarz, np: "poproszę rozwieracz cewki" i już mi było słabo...więc zdecydowanie wolę w znieczuleniu ogólnym...chociaż nigdy nie wiadomo co oni(lekarze) tam wyprawiają jak sie jest nieprzytomnym:) ja miałam takie dziwne uczucie. raz przy pobieraniu wycinków ze sromu miałam znieczulenie miejscowe w postaci 2 zastrzyków takich jak u dentysty...to było okropne...strasznie bolało wkłucie i miałam wrażenie że ta igła ma pół metra i pół metra we mnie w środek mi ją lekarz wciska:) sorki jeżeli kogoś teraz nastraszyłam!
Offline
Dzisiaj dowiedziałem się od lekarza, że w warszawie (na onkologii) robią cystoskopię ambulatoryjnie BEZ ŻADNEGO ZNIECZULENIA --po prostu rurka z kamerą jest już tak cienka (pokazał mi średnicę ołówka) że nic a nic sie nie podaje--w zasadzie jest to tak jakby cewnik......
Dziwna informacja--do tej pory nic takiego mi nie mówiono, zawsze była mowa o znieczuleniach opisanych w postach tutaj powyzej. Jest to dla mnie wielkie zaskoczenie (pozytywne) ale chce się zapytać czy ktoś z was miał już tak robione, tzn. cienką kamerą ambulatoryjnie, albo może ktoś też o tym słyszał.
Uprościłoby to problem całego badania bardzo. A więc proszę o każdą informację..........
Offline
Pulkos, cewkę masz średnicy cienkiej słomki, a Ty chcesz ołówek sobie wpychać bez znieczulenia? A mięśnie, które rozciągasz?
Ja miałam chyba czymś takim, bo wpychali mi to przez cewnik rozmiar chyba 14, a to właśnie ma średnicę cienkiego ołówka. Niech sobie pan doktor sam wpycha ten ołówek bez znieczulenia!
Offline
NO nie wiem, pytałem lekarza o tę sprawę na ile czas pozwalał...zrozumiałem z tego że robi się to ambulatoryjnie a więc na pewno bez znieczuleń(spytałem o to konkretnie). Szerokośc cewki.......jest około 4 mm właśnie, tak mi się wydaje. Chyba jest to kamera o średnicy mniej więcej takiej jak cewnik, a cewniki wkładamy tylko posmarowane lignokainą.
Ciekawe co na to inni userzy------czy mamy do czynienia z nowÄ… generacjÄ… kamer, czy mi siÄ™ zdaje.......
Oczywiście pozostaje problem zakażenia--po cystoskopii nawet najcieńszą kamerą nabłonek jest na pewno uszkodzony.........kwestia dobrego antybiotyku potem....
Offline
OK,ale lignokaina to też znieczulenie. Chyba się nie zrozumieliśmy .
Dla mnie większym problemem jest HIT i to, że mnie lignokaina uczula, a po cięciu jest rzut histaminy, więc ja muszę być znieczulana ogólnie (chociaż to i tak trudne).
Offline
Ja dostałam właśnie skierowanie do szpitala na badanie metodą cystoskopi. Mam pytanie ile czasu się spedza w szpitalu? Czy w tym samym dniu wraca sie do domu? Mam mała coreczke i nie chciałabym sie z nia rozstawać na dłużej niż pare godzin. I jeszcze jedno czy macie orjętacje w kórych szpitalach w Szczecinie wykonuja to badanie i jaki mogli byście mi polecić.
Offline
ja byłam 3 razy na cysto...jeden raz wypuścili mnie tego samego dnia, za drugim razem też a za trzecim byłam 2 dni-bo miałam wypalaną zmianę i musiałam się w szpitalu przespać co by zobaczyli czy nic sie nie dzieje.
Offline
Ja jestem ze szczecina, polecam w Zdrojach zrobić, badanie trwa parę minut(lekarze mili i robią bardzo delikatnie) i zaraz wychodzisz do domu.Najpierw musisz zadzwonić do szpitala w zdrojach na urologię i umówić się,nie wiem ile będziesz czekać,ja czekałam miesiąc.Tylko spędzisz tam z 1-2 h dlatego że trzeba trochę czekać bo to nie jest na godzinę tylko na dzień.
Offline
Czyli stąd wniosek że nie dawali wam żadnego znieczulenia ??
Offline
smarują czymś cystoskop,bólu żadnego nie ma, na pewno w jakiś sposób jest znieczulenie.
Offline
To jest lignokaina urologiczna. Tyle że nie na każdego działa (u kogo nie ma bólu, u tego nie ma).
Offline