Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
magdaleno a co z Twoja nadżerka???
Offline
Depresjo jak czytalam Twojego posta teraz to tak jakbym pisala o sobie! tez patrze bardzo pesymistycznie na swiat i na to wszystko co sie dzieje, na chorobe.. i zaczynam tez sie przyzwyczaiac ze musze tak zyc.. poza domem rowniez gratuluje wszystkim slubu, ciazy.. kazdy mysli ze jestem taka wesola dziewczyna bez problemu a przychodze i tez rycze... co do zwiazku tez jak bylam z facetem tez wazne byly inne wartosci niz u innych.. i to jest przykre..
pozdrawiam mocno
Offline
Mam wlasnie czopki z antybiogramu Depresjo. Dziekuje ze pytasz ale jestem przy czwartym a mam tych kulek 12. Potem sprawdzam cytologie i sie okaze jak nadzera. Mam nadzieje ze stan zapalny sobie pojdzie. Jesli nie, bede pchac dalej az do skutku. Mam dosc tez mam wrazenie ze wszedzie gdzie sie nie pojawiam jest sciema jaka jestem wesola i twarda a w domu mam dola. Kurde nie dosc ze czlowiek musi wiecznie udawac to jak przychodzi do domu i jest szczery sam ze soba to tez zle i ciezko
Offline
Wspolczuje wam dziewczyny, ja na szczescie nigdy tak nie mialam, zebym przez pecherz musiala przerywac zycie seksualne. No nie powiem czasami bylo to malo komfortowe dla mnie, ale nie az tak zeby przerywac. Jednak w przewazajacej czesci bylo ok i nie widzialam zadnego zwiazku miedzy stosunkami, a moimi dolegliowsciami, mogłam się kochać i to nie pogarszalo mojego stanu.
Offline
cześć dziewczyny
Dawno mnie tu nie było, ale to nie bynajmniej nie z powodu dobrostanu... U mnie nic nie jest lepiej... Oczywiście non stop cos mi dolega. Najgorsze jest to ze chyba sie poddałam... Nie mam już koncepcji co robić dalej... Walczyłam trzy lata bez efektu... Jutro postaram sie dostac do gina...pozdrawiam
Offline
hmm u mnie kolejna załamka...i to taka, ze na sero szkoda gadac,,, dzis na wykładzie uswiadomilam sobie ze to koniec ze mna, ze to walka z wiatrakami i ze zawsze bedzie bolalo... Jakis czas temu bylam u ginekologa on stwierdzil ze nie jest zle i zalecil probiotyki. pozniej dostalam zap pecherza takiego ostrego, ze lekarz rodzinny dal mi cipropol(bo na niego moje bakterie niby byly wrazliwe) i po nim jest mi wlasciwie gorzej, wszystko piecze mnie niemilosierni mimo ze biore oslonowo flukonazol. 4 lata meki, walki nawet nie wiadomo z czym... tysiace badan, posiewow i pieniedzy wywalonych w błoto....jak zaczelam brac ten cipropol myslalam ze sie uda, ze to sie skonczy, a tu jak zawsze klops. Nie wiem dlaczego Bog niektorych ludzi kocha mniej...
Offline
a bralas kiedys doxycycline ? mnie swego czasu miesieczna kuracja postawila na nogi i mialam spokoj przez kilka miesiecy
Offline
powina brać antybiotyki z antybiogramu nie każdemy doxy pomoże, mnie swego czasu pomagała teraz już nie.
Offline