Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Moje problemy to częste zapalenia pęcherza, teraz dokucza mi częstomocz i parcie (bez bólu). Obecnie po połknięciu 3 szt odstawiłam vesicare, biorę trimesan, biorę yasmin- odstawię go jak tylko wybiorę to opakowanie (muszę sprawdzić czy te pigułki wpływają u mnie moczopędnie).
Dziś rozbolały mnie plecy, z lewej strony w okolicach nerki, boli jak siniak, zapisałam się na jutro do urologa.
Do tego od trimesanu (tak myślę), mam upławy i 'dyskomfort na zewnątrz ' czyli obstawiam grzybicę. Zdobyłam lekarstwa od lekarza dyżurującego . Internista potraktował mnie zdawkowo, przepisał lekarstwo (to co chciałam), jak powiedziałam o pęcherzu, bolących plecach, popatrzył na mnie jak na symulantkę i powiedział "po kolei". Dał receptę i się pożegnał.
Odebrałam wynik moczu ogólnego, nie ma nic co wskazywałoby na zapalenie.
Czekam na wynik posiewu, kolejnego bo poprzedni nie wyszedł- adnotacja z labo żeby powtórzyć.
Zastanawiacie się skąd to choróbsko ? te objawy, za co ta kara. Mi przychodzą do głowy różne rzeczy...
Słyszeliście, że wit E może zatrzymać częstomocz ? Moja mama gdzieś to usłyszała, no więc łykam wit E.
Offline
ja przy yasmin mialam nasilone objawy zapalenia pecherza, jak odstawilam bylo duzo lepiej
a jakie masz ph ?
Offline
No a na mnie jasmin nie dziala moczopednie bo przerwalam go raz na rzecz femodenu-bylo tak samo. Po odstawieniu jasminu tez zawsze mialam to samo, wiec u mnie to bez roznicy akurat, ale chyba jestem tu wyjatkiem
Offline
Założywszy, że ten posiew faktycznie jest jałowy...
Ureaplazmę, mykoplazmę, chlamydie obie miałaś? Posiew mykologiczny moczu?
Że nie wspomnę o bardziej wysublimowanej diagnostyce.
Co ci lekarze wyprawiajÄ…...
Offline
pH moczu mam 7. Mamba o czym świadczy obojętny wynik?
Nie miałam żadnych badań. Jeszcze 'wczoraj' pęcherz nie był moim zmartwieniem. Co jakiś czas miałam zapalenie i zwykle znałam powód (przeziębienie, szalony seks, stringi, zimne siedzonko), wtedy lekarz kierował mnie na posiew (E.coli) i dostawałam antybiotyki.
Zapobiegawczo brałam przez dłuższy okres furagin, ginjal, zioła, fitolizyne, trimesan, szczepionkę doustną.
Czas leciał, a ja nie miałam czasu się nad tym rozwodzić. Szczególnie, że byłam pod opieką urologa który nie widział nic dziwnego w częstych zapaleniach. Tłumaczył to anatomiczną budową, częstymi zap. pochwy. Skierował mnie na usg które było w porządku.
Na dziś wieczór jestem zapisana do urologa z powodu bólu pleców. Zapisałam się do innego lekarza... Przejrzę dział o badaniach, przeszukam sieć, postaram się żeby mnie nie zbył byle wyjaśnieniem.
Offline
Ph masz zdecydowanie za wysokie - to moze byc przyczyna czestych zapalen, bo to idealne srodowisko dla bakterii. Bedziesz musiala go zakwasic vit C albo zurawina. Byc moze masz jakis piasek lub kamien, skoro odczuwasz przy tym bol w okolicy nerek (chociaz teoretycznie powinny byc wtedy erytrocyty w moczu z powodu malych krwawien i szczawiany lub fosforany). Zrob dzisiaj u urologa usg na pelen i potem na pusty pecherz, zeby sprawdzic, czy nie masz zalegania moczu. Powiedz zeby opukal Ci nerki, sprawdzil kostki i cisnienie. I tutaj to, co pisala redakcja - dobrze by bylo zrobic dodatkowe badania typu chlamydia itp.
Offline
Tak powinnaś zrobić koniecznie badanie na chlamydię, bo mi lekarz mówił, że to ona również może być przyczyną parć i wogóle.
Offline
Dziewczyny, postaram się o skierowanie na usg. Co do uczciwych badań (znaczy na Inżynierskiej) zrobię po powrocie (wyjeżdżam na 3 tyg, 12 września), wtedy nie będę już na trimesanie, ani na yasminie.
Chlamydii jakoÅ› nie podejrzewam.
Offline
No wiesz ja tam bym wolała zrobić każde możliwe badanie niż się męczyć, a pozatym ja też nie podejrzewałam, że ją będę mieć... Na twoim miejscu bym zrobiła badanie, lepiej się upewnić.
Offline
W takim razie zrobię ale jak będę musiała za nie zapłacić to nie w pierwszej kolejności.
Z dzisiejszej wizyty nici, mąż musi dłużej zostać w pracy przez co jestem uziemiona z maluchami (żeby się leczyć trzeba mieć czas, pieniądze i zdrowie ).
Przepisałam się na jutro, tel. dowiedziałam się że mój wynik posiewu już jest.
Offline
No za to badanie trzeba płacić 60 złotych więc jednak trochę, ja jestem w trakcie brania antybiotyku na tą chlamydię. Narazie nie widzę żadnej poprawy:(. Nienawidzę najbardziej w tym wszystkim tych okropnych parć.
Offline
Jestem po wizycie u urologa, z której wyniosłam pewne korzyści. Zrozumiałam że przypadkowi lekarze mi nie pomogą, sama muszę o siebie zadbać. W posiewie wyszły mi bakterie ale nie określono jakie gdyż ilość była nie infekcyjna (Gram +). Na pytanie czy są leki na odbudowę śluzówki pęcherza usłyszałam, że nie w Polsce. Lekarz uznał, że powinnam jednak brać vesicare albo iść na urodynamikę. Plecy mnie przestały boleć więc pewnie mnie przewiało.
Wnioski moje takie: dzwoniłam do labo p. Doroty, odstawiam już teraz trimesan, za 10 dni oddaje mocz na posiew, leczę się wg antybiogramu, jak uda mi się pozbyć bakterii a nadal będę miała parcie idę prywatnie na urodynamikę.
Tak jak radziła Mamba biorę teraz tylko żurawinę w tabletkach, do tego lakcidofil, wit E i czekam te 10 dni (mam wytrzymać min 5 ).
Offline
W moim przypadku jest podobnie. Teraz leczę bakterię( chlamydię) antybiotykami, a jeżeli mi przejdzie , a parcia będą ciągle to będę musiała zrobić urodynamikę.
Offline
smutna, a odczuwasz jakąś ulgę z każdą kolejną dawką antybiotyku?
Offline
niestety zabardzo nie odczuwam ulgi....
Offline
czasami się tylko zdarzy, że jest odrobinę lepiej, ale to czasami.
Offline
Tak jak sobie zaplanowałam, odstawiłam leki i yasmin, łykam żurawinę i wit E, chodzę na okłady z borowiny na pęcherz. Częstomocz się skończył, nagrzewanie tyłka działa na mnie idealnie (sauna), ciągle czekam na wynik posiewu z Lelka. A że teraz jetem z dziećmi w sanatorium mam pod nosem wszelkie zabiegi, odważyłam się też i zaczęłam chodzić na basen, boje się zapeszyć tym chwaleniem , ale dawno się tak nie czułam.
Co do yasminu po odstawieniu przez tydzień bolała mnie głowa, przestała i czuje się całkiem dobrze.
Offline
uwazaj z tym basenem, bo to siedlisko bakterii
Offline
Mam wyniku posiewu: E.coli, gronkowiec złocisty, paciorkowiec..., wielkość koloni 10 do 2.
Krótko się cieszyłam brakiem dolegliwości
Offline
A czujesz siÄ™ dobrze czy nie? 10 do 2 to znowu nie tak wiele chyba (czy siÄ™ mylÄ™?)
Offline
Co jakiś czas dopada mnie częstomocz ,a jak tylko się przeziębię bakterie dadzą o sobie znać. Połykanie żurawiny łagodzi częstomocz, znaczy siusiam dużo ale nie piecze.
Dziewczyny czy któraś słyszała o pozytywnym wpływie wit E na pęcherz?
Offline
Ja słyszałam tylko raport, że długotrwałe przyjmowanie witaminy E w postaci tabletek bardzo niszczy wątrobę, o pozytywnym wpływie nie mam informacji, ale pewnie i taki występuje.
Offline
Dawno tu nie zaglądałam.
Faszeruje się teraz końską dawką antybiotyku, wg antybiogramu (Augmentin 875mg+125mg), dwa razy na dobę, przez dwa tygodnie. Jestem pełna optymizmu, nawet przestałam wstawać w nocy na siusiu, nie kapie, nie piecze. Zero problemów ze strony pęcherza. Dla mnie to znaczy że nawet 10 do 2 bakterii daje objawy i trzeba leczyć.
(żeby nie było za różowo, porastam grzybami, ale to norma przy antybiotykach).
pozdrawiam, Amber
Offline
Prawie minął rok od mojej ostatniej wiadomości. Przeleczyłam się wtedy wg antybiogramu p. Doroty, mąż także dostał swoją końską dawkę (wg posiewu spod napletka-wyszło mało bakterii ale urolog ze względu na mnie przepisał max dawki).
I było dobrze, och jak dobrze. Nie piłam litrami, nie wcinałam tabletek...
Do teraz. Zaczęło się od infekcji gardła, dołączył się pęcherz. Dostałam Forcid 1000, clotrimazol w globulkach. Ból zniknął ale jak jestem w sytuacji, że chce mi się siusiu (mam pełny pęcherz), a nie mam gdzie zrobić to wtedy boli, piecze i mam dreszcze (przeżyłam to dzisiaj stojąc w korku na Puławskiej).
Odczekam te dwa tygodnie i wybiorÄ™ siÄ™ na badania (posiewy).
Tak jak pisałam wcześniej odstawiłam yasmin, czułam się jak narkoman na głodzie (bolała mnie głowa, wypadały włosy, pojawiły się krosty na twarzy), wpływu na kondycję pęcherza nie było.
Teraz łykam yasminellę, też podobno moczopędna.
Jak tylko dostanÄ™ OptimÄ™ to siÄ™ nafaszerujÄ™ probiotykami.
pzdr, Amber
Offline
Miałam dwa tygodnie spokoju (w tym tydzień na antybiotyku), wyleczyłam gardło i pęcherz (mam nadzieję). A od dwóch dni mam super wielkie zapalenie pochwy. Byłam na Lelka zrobić posiew, p. Dorota obejrzała preparat na szybko, widziała bakterie i dosłownie dwie komórki grzyba. Drżę o pęcherz.
Zewnętrzne narządy pieką mnie okrutnie :-(
W ciemno lekarz przepisał mi Macmirror (na moje życzenie) i Pimafucin, walczyłam żeby nie dostać Metronidazolu po którym źle się czuję.
Piecze dalej, smarowanie clotrimazolem nie przyniosło ulgi, mam jeszcze trovagen- chyba też wypróbuje.
Pęcherz póki co ok.
Offline