Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Strony: 1
Witam. Mam 23 lata. Jestem mężczyzną. Od mniej więcej połowy marca zmagam się z parciem na pęcherz. Kiedy oddam mocz to i tak później mam uczucie jakby chciało się sikać. Takie uczucie parcia na pęcherz mam całe dnie, przy czym przeważnie kilka godzin udaje mi się wytrzymać z oddawaniem moczu. Wydaje mi się, że ilość oddawanego moczu jest normalna. Czasami zdarza się tak, powiedzmy raz na kilka dni, że muszę częściej oddawać mocz - raz na godzinę czy półtorej i wtedy parcie jest większe, ale też ilość moczu jest duża, pełen pęcherz i kolor moczu jest przezroczysty. Przeważnie kilka razy tak oddam mocz i wszystko wraca do poprzedniego stanu. W nocy wstawać nie muszę, śpię normalnie.
Dzień przed tym jak zacząłem odczuwać parcie, wieczorem miałem wytrysk, a potem też zacząłem odczuwać w okolicach krocza takie jakby pulsowanie przez kilkanaście minut. Nie wiem czy można to wiązać z moim problemem.
Byłem najpierw u ogólnego lekarza i pani doktor przepisała mi Cipropol i No-Spe, ale nic to nie dało. Później poszedłem jeszcze raz i znowu dostałem No-spe i chyba Doxycyclinum. Wziąłem kilka kapsułek, ale w między czasie poszedłem do urologa zgodnie z zalecaniem pani doktor. Zrobiłem też badania moczu ogólne i coś związane z nerkami (miałem pobieraną krew), zlecone przez doktor. U urologa pokazałem wyniki badań, powiedział, że w porządku. Zrobił mi USG tylko gdzieś w okolicach jak jest brzuch, po dwóch stronach(przepraszam, że tak piszę, ale nie znam się na anatomii za dobrze), powiedział, że jest OK i chciał też mi dać No-Spe. Dopiero jak mu powiedziałem, że już brałem to przepisał mi Apo-Tamis. Po wzięciu kilku kapsułek nic mi nie przeszło, a chyba jeszcze po tym leku zaczęła mnie piec i trochę boleć cewka moczowa przy "wylocie". Na następną wizytę jestem zapisany dopiero w drugiej połowie lipca.
Może ktoś wiedziałby co się ze mną dzieje i ewentualnie co mogłoby pomóc?
Offline
Witaj. Sprawdziłabym posiew w kierunku chlamydii, poprzez wymaz z cewki. Taka jest moja propozycja. Partnerkę też by trzeba było przebadać.
Pulsowanie w kroczu, mi też po seksie zdarzały się takie rzeczy. Gdzieś tu przeczytałam bodajże że to od spiętych mięśni.
Volume a co powiedział urolog o usg, czy robiłeś siku podczas badania i potem znów Cię badał? Pewnie sprawdzał nerki w ten sposób co opisujesz po obu stronach.
Nie mówił nic o zaleganiu w pęcherzu?
I te badanie moczu robiłeś kiedy?
Offline
No i mamy następnego klienta==ofiarę obecnej epidemii.
Kolego---nie warto tutaj powtarzac wszystkch info, bo twój wypadek wygląda na typowy.
Poczytaj sobie posty usera Bartekk i innych facetów (mało ich jest 3--4 max). W zasadzie ty masz to samo.
Uwaga dla czytających samic ::::--zauważcie że człowiek wziął antybiotyki /prawidłowo lekarze tu zadziałali i działają nadal moim zdaniem/, a za cholerę nie ma poprawy !!!!!!!!!
Jest to dowód na dzałanie wirusowe . Oczywiście --dla was to temat kontrowersyjny. Ale klient ma USG i profil nerkowy--i dupa blada= wsio w pariadkie.
Kolego szanowny :: moim zdaniem sprawa potrwa około roku . Będzie samo przechodziło powolutku. Co jakiś czas będziesz brał rózne antybiotyki. Ale od siebie kup i połykaj se olej z wiesiołka oraz witaminę E kapsułki. Warto też popić małe ilości pasty rozpuszczalnej Fitolizyna.
To tak osłonowo, bo sprawa zapowiada się na dłuzej. Wirusy tak mają.
Offline
Offline
No, mogłoby bo urodynamika pokaże czy to pęcherz nadreaktywny, czy neurogenny, jak się opróżnia, jaki jest strumień jego ciśnienie, wypieracz moczu itd
Offline
Badanie moczu--ogólne i posiewowe, nie wykaże spraw wirusowych.
Nie ma łatwo dostępnych badań na obecność wirusów. U nas badano niedawno pacjentów na obecność AH1N1 i chyba to badanie jest realne za forsę.........
Offline
A czy te objawy mogą wskazywać np. że jest to pęcherz nad reaktywny albo neurogenny? Czy raczej nie?
Wcześniej nie napisałem, ale mam jeszcze takie objawy, że przez około półtora miesiąca to parcie na pęcherz było na jednym poziomie, później się zwiększyło, po tygodniu czy dwóch znów się zwiększyło, z 2 tygodnie temu znowu wróciło do stanu jak było na początku, a w tym tygodniu znowu to uczucie, że chce się sikać po oddaniu moczu jest większe. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie, jeśli chodzi o diagnozę.
Przypomniało mi się też, że podobne objawy miałem jakieś 8-10 lat temu. Tylko, że wtedy chyba po tygodniu samo to przeszło i do tej pory nie miałem, żadnych problemów.
Offline
Wczoraj byłem ponownie u urologa i dał mi skierowanie na badanie urodynamiczne, ale oczywiście badanie jak dobrze pójdzie to może będzie we wrześniu. Nie dał teraz żadnych leków, nie robił USG itp. Mam więc pytanie co przez te dwa miesiące można by robić, żeby chociaż złagodzić te objawy. Jakieś leki bez recepty, może jakieś zioła? Słyszałem dużo dobrego o wierzbownicy drobnokwiatowej, jako o dobrym "leku" na choroby układu moczowo-płciowego. Ktoś może stosował to zioło, albo spotkał się z opiniami na ten temat?
Offline
Nie bierz przez dwa tygodnie przed badaniem nic, a do badań staraj się ograniczać leki, żeby nie fałszować wyników.
Offline
Strony: 1