Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
16 lat temu uleglam wypadkowi samochodowemu w wyniku czego uszkodzilam rdzen kregowy na poziomie C5C6 od tej pory jezdze na wozku.Mimo tego prowadze dosc aktywny tryb zycia.Lecz od czterech lat pojawil sie problem z pecherzem.Zaczely sie komplikacje w postaci zalegania i ciaglych infekcji.Zwieracze zrobily sie spastyczne przez co blokowaly odplyw moczu.Przedtem wypruznialam sie do pampersa nie mialam zadnych zalegan i infekcji.Ogromnie tez sie przerazilam gdy brzuch zaczal robic sie jak u przyslowiowej kobiety w ciazy ,zalewalam sie potem a w pampersie bylo suchu.Diagnoza brzmiala cewnikowanie jednorazowe.Dotad stosowalam je.Nie bylo problemu juz z duzym brzuchem.Wiekszosc oddawalam do pampesa tylko pozostala reszte aby nie bylo zalegan scewnikowano mi.Sama nie jestem wstanie tego robic ze wzgledu na brak scisku.Przyzwyczailam sie juz do tej sytuacji gdyz odstepy byly co 8 godzin.Moglam wiec wyjezdzac w dlusze trasy,prowadzic dlusze zycie towarzyskie poza domem i co wazne nie obciazajac czestym sciaganiem z wozka oraz co za tym niesie cewnikowaniem osob drugich ktore mi pomagaly w zyciu codziennym.Od trzech tygodni jednak bardzo sie pogorszylo. Okropny bol brzucha pocenie sie z powodu calkowitego braku odplywu moczu i wymieniony juz wczesniej problem duzego brzucha.Ledwie jestem scewnikowana i przebrana wypije szklanke wody a juz pot duzy brzuch bol i koniecznosc cewnikowania i to nawet po godzinie.Takze infekcje.Jestem juz tym wykonczona jak i osoba ktora musi mnie sciagac i cenikowac.Cewnik na stale nie wchodzi w rachube gdyz jest wiecej inekcji a i organizm zle reaguje na cialo obce alarmujac takze jednostronym ciaglym poceniem oraz pieczeniem.Dodatkowo zostalam uziemniona w domu a i w pracy mi to przeszkadza.Pracuje przez internet w wymiarze szesciogodzinym. Zaczelam juz sama szukac pomocy w internecie i porad lekarzy ,gdyz mieszkam w malym miescie i lekarze zabardzo nie wiedza co ze mna poczac gdyz zadko maja doczynienia z takimi przypadkami.Dzieki konsultacji tel. z pewnym wspanialym lekarzem dowiedzialam sie by wlaczyc leczenie farmakologiczne Uroflowem 2 oraz Afloblokerami ktore maja zmiejszyc spastycznosc zwieraczy.Od wczoraj uzywam Fokusin .Mimo to nie odczuwam poprawy .Nie ukrywam ze podlamalam sie bardzo.Nie widze ,tego by ktos co dwie godziny sciagal mnie i cewnikowal dodatkowo rujnuje to wyjazdy na dalekie trasy, dezorganizuje moja prace.Jesli ktos by wiedzial co moze pomoc prosze o informacje.
Offline
Napiszę ci coś, co możesz także przekazać temu lekarzowi, lub sama możesz iść tym śladem.:
Otóż od około 3 lat widać ogromny wzrost zakażeń urologicznych wśród ludzi (jest to widoczne też na tym forum).
Można tylko domniemywać, że jest to wynik działania wirusa (być może echo grypy świńskiej). Oprócz niego wchodzą różne bakterie--jak to zwykle, i mamy objawy jak u ciebie.
Oczywiście, choroba dopada częściej osoby mające juz coś z tym układem (u ciebie układ moczowy upośledzony w działaniu na skutek przebytej kontuzji kręgów).
Tak więc-----nie martw sie ,że jest to jakaś zmiana na gorsze wynikająca tylko ze skutków owego wypadku. Jest to
wyraźne pogorszenie z powodu wejścia patogena z zewnątrz.
Co się robi w takim wypadku ? Na tym forum dopracowano się już pewnego schematu postępowania i uważam że jest on dobry .:
1----wejdż na stronę www.badbak.pl i poczytaj jak pracuje to laboratorium--chodzi o metodę wysyłkową moczu do badań posiewowych (żadne inne laboratorium nie wchodzi w grę------poczytaj dokładnie to forum to się dowiesz dlaczego).
2----wynik otrzymasz majlem. i lekarz wybierze ci antybiotyk według antybiogramu--twój lekarz jakiego masz.
3---kuracja antybiotykowa NIE DAJE rewelacyjnych rezultatów- bądź na to przygotowana. Jednak ona zabezpiecza układ przez wyniszczeniem bakteriami (wirus niestety działa dalej ale bez towarzyszenia wybitych bakterii nie jest on już taki aktywny).
4---bierz różne leki osłonowe jak wiesiołek, tran, olej lniany, itp. oraz inne typowo kobiece (czytaj w działach "co mi jest" i w działach typu "LEKI" na tym forum.
5--na wszelki wypadek warto porobić badania --morfologia z rozmazem, OB, CRP, mocznik we krwi + kreatynina, kilka razy analizę moczu.
Można też zrobić USG --ale dobre a nie byle jakie. Sądzę ,że badania nic nie wykażą, zwykle tak jest , no ale dla spokoju świętego.........
6----pomyśl o robieniu nasiadówek w Vagosanie, albo --jeśłi to kłopot, można to zastąpić przykładaniem zaparzonych ziół owiniętych w gazę jako taki placek (to dobrze robi)==siemie lniane + rumianek+ korzeń waleriany+ kwiat bzu czarnego. Przykładamy na wylot cewki moczowej i przytrzymujemy ręką leżąc na ręczniku bo to trochę skapuje.
7--moim zdaniem warto popić fitolizynę, ale żeby nie było moczopędności--to pół płaskiej łyżeczki na pół szklanki ciepłej wody.
--------------------------------------------------
Twoje bojowe zadanie to teraz wysłanie moczu na ul. Lelka 26 wg. danych jakie są podane na stronie www laboratorium.
Leki jakie ci podaje lekarz uważam za nietrafione , bo jeśłi to są bakterie (towarzyszące przewlekłamu stanowi wirusowemu o cechach krajowej infekcji) to blokowanie oddawania moczu jest nawet szkodliwe.
Nie dawaj sie i czytaj posty w dziale ""Co mi jest ". Skontaktuj sie z userkÄ… o ksywie "Sonja".
I tyle........
szaman - pulkos.
Offline
Elżbietanko, jeśli reagujesz poceniem, podrażnieniem, to może po prostu masz nietolerancję substancji zawartych w cewniku, lekach itd. Wtedy też organizm, dla rozrzedzenia (pseudo)alergenu, gromadzi wodę i są większe problemy z mięśniami (do totalnej spastyki włącznie, i to nawet u osób niemających uszkodzeń kręgosłupa). Może zmiana na niskohistaminowe, mniej drażniące dałaby efekt?
Offline
Dziekuje serdecznie napisalam maila juz do tego labaoratorium jeszcze raz serdecznie dziekuje za porade jestem bardzo wdzieczna:)
Offline
Do pani Doroty to dzwoń, nie pisz - ona nie ma czasu na odpisywanie na maile, będziesz czekać a czekać.
Offline
pisalam do uzytkownika z warszawy ktory udzielil mi porady :)jeszcze dokladnie nie wiem jak odpisywac:)
Offline
Tu nie ma żadnych technik odpisywania temu lub owemu userowi--forum ma prostą budowę i to całe szczęście (brak wodotrysków-dzięki temu szybko chodzi i się nie wiesza nigdy).
Porada aby dzwonić a nie pisać maile jest całkiem niegłupia, tez bym radził w ten sposób (im zależy na klientach bo są dość elitarni a więc drodzy i ludzi nie ma chętnych zbyt wielu--poza tym po przeprowadzce sprzed roku, to laboratorium znajduje się na totalnym zadupiu (Ursynów) a więc nieraz ludzie tam nie docierają bo daleko od centrum===stąd dbałość o każdego klienta i rozmowa telefoniczna zwykle jest długa i wyczerpująca..... :-))) A zwłaszcza gdy odbiera sama szefowa = p. Dorota Kostrzeńska.
----------------------------------------
Radzę ci przeczytać wątek usera ""bartekkk" gdzie omawiamy sprawę DOBREGO USG (też tylko w Warszawie --robi Doc. Rakoczy .....nieraz jest to jedyne wyjście aby w Polsce uzyskać prawdziwe USG a nie lipne-----dyskusja o tym że w Polsce nie ma praktycznie już ludzi potrafiących zrobić dobrze USG układu moczowego była wcześniej gdzieś tam ; jak widzisz rzecz wyglada identycznie jak z solidnością zrobienia posiewu........i to wszystko w 21 wieku !! ).
Ale u ciebie na razie ...POSIEW i dobór antybiotyku.
Co nieco o ziołach masz w wątku "fitoterapia" w dziale LEKI. Ale nie wiem czy to na to teraz pora......bo po ziołach sie sika jak strażak, niestety.
Offline
Dziekuje Ci za tak wyczerpujaca wypowiedz jestes nieoceniony duzo mi ona wyjasnia.Fajnie ze ta stronka tak dziala i mozna tu otrzymac szybko i konkretnie odpowiedz.Pozdrawiam Ela:)
Offline