Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Offline
beznadziejnie... czy to siÄ™ kiedyÅ› zmieni???
Offline
Oby, bo jak narazie jakoś sobie radzę, ale w końcu psychika może nie wytrzymać...
A jakie masz teraz objawy Olka?
Offline
teraz nie mam bo żyję w celibacie ale nie wiem jak długo to jeszcze potrwa (mam na myśli moje małżeństwo). Dodatkowo doszła jeszcze depresje bo szukam jakiejś fajnej pracy ale niestety chyba bez znajomości nie da rady w tym smutnym jak nie powiem co kraju...najchętniej bym już zeszła z tego świata...
Offline
u mnie jest to samo, generalnie siÄ™ rozsypuje ...
Offline
to jest w sumie dziwne, że człowiek się tak załamuje... dla nas jest to pewnie koniec świata- te bóle, niemożność korzystania z pełni życia etc... ja się jednak czasem sama pukam w głowę i myślę... inni mają jeszcze gorzej (vide kataklizm w Japonii)- to jest dopiero tragedia! dziewczyny! głowy do góry! Trzeba mieć nadzieję, że będzie dobrze! Powiem Wam, że warto przewartościować sobie na nowo pewne rzeczy, podziękować niektórym znajomym, poznać nowe osoby, które dodadzą nam energii, zrobić coś dla siebie! Do roboty!!! Będzie dobrze!
Offline
No, powodzenia w walce z tym problemem i wpsółczuje szczerze
Daj znać jak się coś zmieni. OK?
Offline
nie mam niestety nadziei, że coś się zmieni.... dziś mam mega doła
Offline
przy okazji wizyty u lekarza z moimi bólami kręgosłupa (poszłam po skierowanie do neurologa w celu wykonania rezonansu) pani doktor przepisała mi uro-vaxom. Powiedziałam jej również o moich kłopotach pęcherzowych i stąd ta recepta. Ponieważ jeszcze nie brałam nigdy uro- vaxomu postanowiłam spróbować (w sumie czemu nie! a może właśnie to pomoże!). Powiedzcie mi kochani ile kosztuje u Was ten lek? pytałam w jednej aptece i za opakowanie 30 szt chcieli 93 zł a ja kupiłam w innej za 81.... różnica duża i szczerze mówiąc nie wiem z czego wynika....
Offline
a masz e.coli?
Offline
wyszły mi w niewielkie ilości w badaniach na Lelka, brałam auto ale nie pomogło więc...
Offline
no to spróbuj jak masz coli, ja korzystam z doz za 30 szt. jest cena 77,72 zł
Offline
wczoraj zaczęłam brać . W sumie dziwne... tylu lekarzy odwiedziłam i żaden nie wpadł na pomysł, żeby mi to przepisać.
Offline
heh, pewnie dlatego że na jednych działa na innych nie tak jak auto, albo że nie mają o tym zielonego pojecia
Offline
jako, że mam teraz dużo wolnego czasu bo szukam pracy to znowu powróciłam do walki ze swoim "demonem". Branie Uro-vaxum pewnie nie zaszkodzi a może pomoże... w maju mam też wizytę u neurologa- czasem bolą mnie krzyże/plecy/kręgosłup w dolnym odcinku i rezonans się przyda- może coś w końcu wykryją ci nasi troglodyci. Nie wiecie ile czeka się na rezonans?
Offline
znając zycie to parę miesięcy...
Offline
jeśli ktoś wie gdzie w krk dobrze robią rezonans to chętnie skorzystam z porady
Offline
Ja robiłam w zeszłym roku tomografię komputerową w Scanmedzie (bodajże tak się nazywa ta przychodnia) na Wrocławskiej bodajże (bardzo blisko Nowego Kleparza, także praktycznie centrum), robią tam też rezonans. Jak robiłam w zeszłym roku na NFZ, to czekałam 5 tygodni. A koleżanka robiła jakiś miesiąc przede mną, to czekała 2 tygodnie. Ale to w zeszłym roku, i tomografia komputerowa, nie wiem jak z rezonansem, ale spróbuj:) możesz też odpłatnie tam zrobić, to wtedy się czeka kilka dni...
Offline
dzięki Amidala! jutro tam zadzwonię i zapytam co i jak
Offline
no i na nic wszystko... miesiące abstynencji... autoszczepionka, 3 miesiące uro-vaxomu... badania na lelka... i nic... po 2 dniach od wznowionego seksu (siku przed i po...) wczoraj znowu poczułam to uczucie.. niby nic nie boli ale czuję taką niewidzialną nić łączącą mój pęcherz z głową.. ten niepokój, stres, że coś zacznie jednak boleć.... ja już nie daję z tym rady... czy ktoś z Was brał amitryptylinę?
Offline
też zauważyłam że mam podobną sytuację, po stosunku zaczyna się problem, czuję ciagły ból pęcherza i jestem w toalecie średnio co pół godziny. Też myślałam że to może wina partnera powoduje taka sytuację, jednak współzyjemy z prezerwatywami wiec jesli coś jest powodowane jego udzialem to musi byc przenoszone przez ślinę. Nie pytałam o to lekarza, ale może rzeczywiście coś w tym może być. Też się zastanawiam nad jakąś przyczyną psychiczną, bo kiedy znajduję się gdzies po za domem to potrafię spokojnie wytrzymać 2 a nawet 3 godziny, więc co się dzieje? czy też tak macie?
Offline
ja nie mam żadnych dolegliwości jeśli nie współżyję...parę miesięcy był spokój, nie jest to wina partnera bo mialam to juz zanim go poznałam... zreszta został przebadany. Dolegliwości zwykle pojawiają się po 2-3 dniach po wspolzyciu więc o co moze chodzić? Teraz na samą myśl, że lekki dyskomfort może zmienić się w znajomy ból nie do zniesienia powoduje u mnie drgawki i totalną niechec do zycia... wydaje mi się, że juz sie wszystkiego chwyciłam i nic...
Offline
Offline
ja brałam amitryptyline, pierwsze 2 mce było dobrze, potem jakby lek przestał działał, juz nie biorę.
Offline
nie używamy prezerwatyw, trudno mi tez zaobserwowac jakies specjalne powody (pozycja etc...) po ktorych pojawia sie bol... cytologia I grupa, brak oznak infekcji przy braku wspolzycia, badania u p. Doroty wykazaly jakieś bakterie 10^2, bralam auto... uro vaxom...nie dziwi was, ze bole przychodza po 2-3 dniach od stosunku?
Offline