Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Strony: 1
Witam wszystkich , zarejestrowalam sie na tym forum bo widze ze nie tylko ja mam taki problem , ale jest nas wiecej. Moja sytuacja zaczela sie przed sylwestrem w tamtym roku. Pamietam ze biegalam do toalety pare razy w ciagu godziny, bralam furagin, niby torche przeslzo ale nie do konca, poszlam do urologa bo potem juz mnie bolaly nerki i cale plecy, dostalam trimesan, bol przeszedl ale parcie na pecherz nadal zostalo, potem ginekolog zapisal mi urovaxom ktory przez 2 tygodnie pomagal, ale potem nie zdazylam nawet wziac calego opakowania a problem wrocil (jest tez mozliwosc ze pomagal mi unidopx bo mialam grype i tez go bralam). Pozniej dostalam uroflow ktory nic nie dal i nadal czulam pieczenie w cewce i parcie na pecherz, dodam ze robilam 2x badanie moczu na posiew w dwoch roznych ;laboratoriach i zadnych bakterii nie ma. Teraz dostalam driptane przez 4 dni byl spokoj dzis znowu czuje pelny pecherz i musze pojawiac sie w toalecie conajmniej raz na godzine. Teraz jeszcze mam nadzerke ale lekarz powiedzial ze to nie jest przyczyna parcia na pecherze. Mam zjesc driptane wziac gynalgin i isc na cytologie, jesli po tej driptanie nie przejdzie to wtedy mam robic badania urodynamiczne ale nawet nie wiem na czym one polegaja. Przy takich dolegliwosciach nawet nie ma mowy o sexie. Kiedys czesciej czulam parcie na pecherz tydzien przed okresem, ale teraz to juz jest praktycznie przez caly miesiac. Robilam nasiadowki z rumiankiu bo juz sama nie wiem czym sie ratowac, po tym rumianku przynajmniej mnie juz cewka nie szczypie. Urosept i takie inne ziolowe tez bralam ale to jest bardziej proflaktycznie niz na leczenie (tak mi mowil lekarz) i co ja mam dalej robic? moze macie jakies sposoby chociaz chwilowej ulgi. Najgorzej jest popoludniu no i w nocy, bo w dzien jak jestem w pracy to nie czuje takiego parcia, moze to jestb spowodowane tym ze jestem bardziej zajeta i o tym nie mysle. Ma ktos moze jakis pomysl co dalej? najgorsze jest to ze objawy sa, a przyczyny nie ma ustalonej i nie wiadomo co leczyc. z gory dziekuje za jakakowiek pomoc i przeczytanie mojego posta. pozdrawiam
Offline
Znam to okropne uczucie niestety:( w tej chwili u mnie jest ok, ale i tak wiele moich myśli skierowanych jest w stronę pęcherza .... "ojjeej czy to pieczenie cewki...czy chcę mi się siku normalnie czy to już pacie "pęcherzowe" i czy jak ja to mówię "łapie mnie pęcherz". No ale cóż nie ma co się użalać nad sobą. Aż tak dobrze się na tym wszystkim nie znam, ale trochę się już naczytałam więc najważniejsze jest to, że byś zrobiła dobry posiew w DOBRYM labolatorium. To jest podstawa do dalszego działania i leczenia. na forum polecamy labo w Warszawie, jest bardzo dokładne. Na większości badań z labo w Polsce niestety nie ma co się opierać, a co więcej im ufać!!!!I głowa to góry:)
Offline
Ayria mozesz zrobić tez prócz posiewów usg, mozesz zbadac hormony babskie. Urodynamiczne badanie jest opisane na portalu, zerknij. Z nadzerką - nie wiadomo, ja w nadżerce miałam mnóstwo bakterii. Pamietaj, ze u nas droga przechodzenia jest krótka i szyjka, cewka, pecherz są bardzo blisko. Przy posiewie badaj partnera (mocz, nasienie posiewy) i sobie tez koniecznie wymaz z szyjki. Inaczej walka z bakteriami ewentualnymi nie ma sensu bo one zawsze przechodzą.
Offline
Dzieki dziewczyny, narazie koncze brac gynalgin i ide do ginekologa, ma mi zrobic cytologie, zrobie tez kolejne badanie moczu no i zobaczymy. nawet teraz ostatnio bylo troche lepiej, jak mam okres to nie jest tak zle, ale pozniej po okresie powraca. Jak sie czegos wiecej dowiem to napisza. pozdrawiam
Offline
przez ostatnie pare miesiecy zauwazylam ze moje problemy z pecherzem i czestym oddawaniem moczu nasilaja sie po zakonczeniu dni plodnych, czy macie na to jakas teorie? wybieram sie znowu do urologa w srode no ale czy on cos pomoze to sie okaze. Do ginekologa- urologa specjalisty ide w czerwcu. Robilam badania na progesteron, bo ponoc jego podwyzszenie powoduje moczoped, ale mam 0.,40 ng/ml w fazie folikularnej a norma jest 01-0,3 ng,ml. Z a bardzo nie znam sie na tych wynikach, moze ktos mi pomoze?z gory dziekuje:)
Offline
Wiesz co spróbuj jeszcze zrobic aktualne usg dopochwowe. Ciężko jest powiązać takie problemy z cyklem. Niby przed miesiączką wszystko jest spięte i można częściej sikać, z drugiej strony przed miesiączką zaczyna się jazda gdy ma sie endometriozę i to może potegować problem z pęcherzem. pewnie tych stron jest mnóstwo, właczając hormony. Trzeba ginekologa pomęczyć.
Offline
Witam !Oto komentarz do badania urodynamicznego.
Cystometria prawidłowa.Faza wydalania nieprawidłowa-wzrost napięcia zwieraczy zamiast relaksacji,przepływ cewkowy niski.Mikcja inicjowana skurczem wypieracza o zmniejszonym ciśnieniu.Wnioski-nabyte zaburzenia oddawania moczu.
Taką otrzymalem diganozę po badaniu.Dla mnie cos chyba jest na rzeczy,a mój lekarz tylko spojrzał,uśmiechnął się i powiedział że jestem nerwus i koniec.
Czy miał prawo tak zareagować,czy jest jednak powód by coś z tym zrobić.Dodam,że udałem sie na to badanie z powodu częstego oddawania moczu(bakterii brak,mocz czysty,nerki zdrowe).
Offline
A ja tak Was spytam przy okazji..
Tyle badań radzicie - wiem one są ważne i konieczne , ale czy za te badania płacicie?
Bo u mnie w większości tych badań nie chcą zlecać na NFZ - tylko nieliczne te podstawowe , a reszta płatne i to słono :-(
Takie np. podstawowe hormony to ok. 200 zł , a gdzie reszta, toć to gruba kasa :-(
W moim przypadku , niestety ta kasa mnie hamuje i choć borykam się z podobnym jak Wasze i Twoje ayria problemami to stoję praktycznie w miejscu przez brak badań. Między innymi posiew za który zapłaciłam a mam napisane tylko jakaś flora bakteryjna > 10^5 w 1 ml moczu...
Tak właśnie czytałam w wielu wątkach... jaki jest koszt wykonania ( taki w przybliżeniu ) tych wszystkich badań?
Pozdrawiam
Małgorzata
Offline
Alias, załóż własny wątek w Co mi jest, w tym rozmawiamyo Ayrii. I zmien lekarza.
Offline
Ayria, mam to samo co Ty, podobne objawy. Najgorzej jest rano i wieczorem przed spaniem oraz w nocy gdy mnie dopadnie kryzyz. W dzień idzie wytrzymać, jakoś o tym zapominam. Gin zbył mnie stwierdzeniem, że tak musi być i mam ćwiczyć Kegla. Po miesiącu intensywnych ćwiczeń było o 30 % lepiej, ale to jeszcze za mało. W końcu przepisał mi na próbę gynalgin a potem Driptane obojętne w jakiej kolejności. Przedwczoraj zaczęłam od Driptane. Skutków ubocznych nie odczuwam za bardzo ale parcie jest nadal, tylko mniejsze. Ten lek powoduje jakby większą wiotkość wypieracza w związku z czym bardzo trudno jest oddać mocz. Zobaczymy jak będzie działał dalej. Czy brałaś już gynalgin? Jak zadzdziałał? Ja też zauważyłam jakiś związek z cyklem miesiączkowym. Słyszałam o lekach homeopatycznych na to, jeszcze ich nie wypróbowywałam ale jak chcesz to podam Ci nazwy
Offline
Równo rok temu urolog przepisał mi Zoxon na rozluźnienie cewki, ale to zupełnie nic nowego nie wniosło tylko skutki ubocze: obniżenie ciśnienia i ogólnie kiepskie samopoczucie. Mam ten problem już od 3 lat. Raz lepiej raz gorzej ale najgorsze że nic nie pomaga tak na prawdę. Nie brałam jeszcze Vesicare, słyszałamże to trzeba długo brać żeby pomoglo a niestety jest drogie
Offline
Alina, Ty też załóż własny wątek.
Offline
gowiska, jesli chodzi o badania moczu na posiew to nie mam duzych problemów zeby mi je przepisali, no a hormonow narazie zaden lekarz mi nie zlecal. Byłam u specjalisty ginekologa urologa który sie zajmuje takimi sprawami własnie związanymi z moczem, zbadal mnie ginekologicznie zrobił mi usg brzucha i dopochwowe tez, nawet usg cewki, pobadal tymi swoimi sposobami i powiedzial ze tak z tego wynika ze jest w porzadku, znowu mam zrobic badania na posiew zeby byl pewny ze nie mam zadnego zapalenia. Jak pojde na nastepna wizyte i okaze sie ze nie ma stanu zapalnego to wtedy zrobi mi badanie urodynamiczne. Ten facet przyjnuje tylko panstwowo i powiedzial ze mi pomoze, zrozumialam to w ten sposob ze badanie zrobi mi na nfz, tylko jest dlugi okres czekania, ale moze sie to jakos uda przyspieszyc. Kazał mi robic pomiary moczu, tzn ile pije ile wydalam i zapisywac godziny. Narazie nie biore zadnych lekow. Ostatnio blo nawet do zniesienia, ale od 3 dni znowu sie nasililo i biegam do toalety jak szalona. A nie zastanawialiście się nad tym że może przyczyna rzeczywiscie lezy po stronie naszej psychiki? w sumie jestem nerwowa, niby teraz sie nie denerwuje niczym ale moze to jest gdzies zakorzenione? moze znacie kogos kto zajal sie sfera psychiczna i wyszedl z tych problemow ciągłego parcia na pecherz. pozdrawiam
Offline
Czy ktos z Was moze orientuje sie jak leczyc spastyczna cewke moczowa? mialam ostatnio robione badania urodynamiczne i taka wlasnie mam cewke, tzn miesnie napiete,dlatego ponoc te bole, no a jesli chodzi o pecherz tolekarz po badaniu stwierdzil ze najprawdopodobnej czestomocz i uczucie pelnego pecherza to kwestia psychiczna,wypisal vesicare, ale dlugo nie zdazylam pobrac bo dostalam neuralgii miedzyzebrowej no i odstawilam leki zeby nie obciazac serca. Ostatnio nawet nie jest tak zle,odczuwam parcia tylko pod wieczor i w nocy ide ok 2x do toalety ale w dzien jest ok. boje sie jednak ze te bole i parcia co pol godziny powróca:|
Offline
Strony: 1