Forum portalu pecherz.pl

Unhappy · 2011-04-19 15:51:13

Redakcja niestety nie znam Twojej historii i nie wiem jakie błędy w sztuce lekarskiej popełniano. W każdym bądź razie całkowicie przyznaję racje, że do diagnozy nerwicy (nazwijmy ją umownie typu somatycznego) konieczne jest wyeliminowanie wszelkich innych możliwych chorób, które mogą być przyczyną objawów. Niemniej jednak cechą charakterystyczną cierpiących na nerwicę jest często negacja możliwości, że źródło objawów jest psychogenne. Takie osoby pomimo, że mają za sobą komplety różnego rodzaju badań (często wielokrotnie powtarzanych) w których nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości, potrafią latami włóczyć się po lekarzach zarzucając im niekompetencję i wciąż dopatrując się u siebie jakiejś tajemniczej, niezidentyfikowanej choroby. Taki stan może trwać latami. Co ciekawe osoby te z reguły agresywnie reagują na sugestię, że może być to nerwica bo to wg nich właśnie oznacza bycie „psycholem”, a przecież to nie do pomyślenia, straszny wstyd i w ogóle kompletna porażka. Nerwica nie jest psychozą, chory nie traci poczucia rzeczywistości i nie zachowuje się jak szaleniec wiec nie sugerujmy nikomu, że jak ktoś ma nerwicę to jest wariatem.

Gosiaki · 2011-04-19 16:41:16

Bardzo dziękuję za info. Niestety w moim przypadku jest duże prawdopodobieństwo wystąpienia choroby- nerwicy- wiele czytałam na ten temat, by dowiedzieć się co to oznacza i jak sobie radzić bez brania leków, po ostatniej sobocie już wiem że miałam napad lęku, który może dawać takie objawy jak moje, poza tym od soboty nie potrafię wyjść z domu dostaję duszności, a jak już jestem w domku to te problemy mijają. Teraz muszę przez najbliższy czas wychodzić z domu, na krótki spacer i wrócić do normy. Poza tym od dzisiaj biorę leki na lęki i na serce i przynajmniej nie odczuwam tak tych skutków jak wcześniej. Serce się uspokoiło i mój żołądek nie jest taki uciążliwy. Jeszcze raz dziękuję za wszystkie wiadomości, jestem wdzięczna za każdą pomoc, dobre słowo. Pozdrawiam

Redakcja · 2011-04-20 00:18:05

Unhappy, zauważ jedną nieścisłość: "komplety różnego rodzaju badań, w których nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości".

I to jest ta zasadnicza różnica.

Dwa: a jakież to komplety badań oferuje standardowa diagnostyka? Zobacz, u nas badania kończą się na kilku parametrach (posiew, zwykle źle robiony, ale pomijam, usg, czasem chlama, czasem cystoskopia). Unhappy, ile znasz osób, którym zlecono badanie parwowirusa B19? Albo szukano schistosomy? Patrz, Magdalenę pokrojono x razy, zanim zrobiono jej RM, który wykazał SM. Ile osób słyszało na etapie jałowego posiewu i prawidłowego usg jamy brzusznej, że sobie wymyślają? Unhappy, ile znasz osób, którym oznaczono poziom ADH w problemach z pęcherzem? Wyliczyć Ci, ile badań, o których pierwszy raz na uszy słyszałam, zlecił mi dobry endokrynolog? Ilu osobom zrobiono, wedle Twojej wiedzy, cystoskopię na EC?

Nie mów więc, proszę, o kompletach badań, jeśli te badania ograniczają się do 3-5 podstawowych czynników odpowiedzialnych za problemy z pęcherzem i stanowią nie więcej niż 10% najważniejszych badań, które należy wykonać przed postawieniem diagnozy o psychogennym tle dolegliwości.

Trzy: kwiatki typu sławetna HIT, o której polscy lekarze nie wiedzą. Rzucił ktoś Ci kiedyś hasłem "histadelia"?

A bo to jedna taka "nieznana polskiej medycynie" jednostka? A ile jest przypadków, że np. pacjent ma objawy zaburzeń gospodarki insulinowej, a lekarz POZ, mimo zaleceń zrobienia OGTT z insuliną, "zamienia" to na badanie cukru na czczo, bo "to to samo"? Ilu z Was lekarze zalecili elektrostymulację przezodbytniczą, chociaż tę metodę zna średnio rozgarnięty słuchacz drugiego semestru policealnego studium rehabilitacyjnego?

Unhappy · 2011-04-20 16:36:01

Pisząc komplet miałem na myśli wszystkie możliwości, również badania specjalistyczne, nie inaczej. W innym wypadku nie można mówić o komplecie. Bynajmniej ja tak rozumiem to słowo.

Redakcja · 2011-04-20 18:07:30

Zgoda, tyle że w naszej rzeczywistości diagnostycznej zdecydowanie za wcześnie szafuje się diagnozami "nerwica", "hipochondria". Po prostu wielu badań się nie robi. A druga rzecz: jest nerwica i nerwica - nic nie stoi na przeszkodzie, by mieć jakiś problem natury fizycznej, a być już tak wymęczonym użeraniem się z całą tą polityką rzekomozdrowotną, by reagować nadmierną nerwowością. Ale czy nerwica jest problemem?

Unhappy · 2011-04-20 21:31:08

Redakcja wszystko się zgadza. Ta nadmierna nerwowość w reakcji na naszą slużbę zdrowia to całkiem normalny objaw, ale przecież nie o taką "nerwicę" mi chodziło tylko o sytuację w której osoba po WYKORZYSTANIU WSZELKICH METOD DIAGONOSTYCZNYCH wykluczających przyczynę somatyczną dalej uparcie szuka jakiejś tajemniczej choroby i w ogóle nie bierze pod uwagę możliwości, że przyczyna może leżeć w psychice tak, jakby ta była od ciała zupelnie oddzielona i nie miała na nie żadnego wpływu. I to jest już duży problem.

Redakcja · 2011-04-20 22:20:40

Unhappy, ale sprowadzamy dyskusję do poziomu akademickiego: gdzie jest granica metod diagnostycznych nawet u nas? Po zrobieniu pakietu urologicznego PCR-em w Poznaniu czy dopiero po wykluczeniu pasożytów i wirusów? Po wykluczeniu SM czy dopiero po testach na moczówkę? Po wykluczeniu endometriozy pęcherza czy dopiero po wykluczeniu EC, którego bodaj nikt nie diagnozuje?

Gdzie jest ta granica diagnostyki w kraju, w którym za szczyt zainteresowania pacjentem uznaje się oznaczenie bakterii w posiewie moczu w ilości mniejszej niż 10^5?

Gosiaki · 2011-04-22 13:49:25

Hej, witam wszystkich. Czytałam ostatnio ciekawą książkę: Joseph Murphy: Potęga podświadomości, może kogoś zainteresuje ta pozycja.
Co do mojej choroby, to jestem na lekach już od kilku dni, jest lepiej, nie mam takich duszności, ale dłuższe spacery czy podróż autem powodują u mnie lęk, nie do przejścia, ale robię postępy. Pozdrawiam

Forum portalu pecherz.pl

Ogłoszenie

#151 2011-04-19 15:51:13

Re: Nadreaktywny pęcherz na parcie- jak z nim żyć

#152 2011-04-19 16:41:16

Re: Nadreaktywny pęcherz na parcie- jak z nim żyć

#153 2011-04-20 00:18:05

Re: Nadreaktywny pęcherz na parcie- jak z nim żyć

#154 2011-04-20 16:36:01

Re: Nadreaktywny pęcherz na parcie- jak z nim żyć

#155 2011-04-20 18:07:30

Re: Nadreaktywny pęcherz na parcie- jak z nim żyć

#156 2011-04-20 21:31:08

Re: Nadreaktywny pęcherz na parcie- jak z nim żyć

#157 2011-04-20 22:20:40

Re: Nadreaktywny pęcherz na parcie- jak z nim żyć

#158 2011-04-22 13:49:25

Re: Nadreaktywny pęcherz na parcie- jak z nim żyć

Stopka forum