Forum portalu pecherz.pl

Witam, bardzo proszę o pomoc. Niecały rok temu miałam infekcję dróg moczowych. Lekarz kazał mi brac urosept, rowatinex, pić herbatki moczopędne oraz pić 3 l płynów dzienne, jeśli nie przejdzie po 2 dniach-da mi antybiotyk. Nie przeszło. Przepisał mi cipronex,ketokanazol i acid.Dalej brałam rowatinex i urosept i nadal dużo piłam. Antybiotyk brałam przez 5 dni, ból minął, odczówałam jeszcze pieczenie w cewce po skończeniu antybiotyku ale jakoś przeszło. Ostatnio (z mojej winy-przewiało mnie, oraz cały dzień żyłam na kubku kawy, normalnie staram się pić conajmniej 1,5 l płynów) zaczęłam odczówać podobne dolegliwości,pobiegłam do apteki kupiłam oprócz lekarstw co brałam ostatnio oraz lacto lady, i sok z zórawiny- nie przeszło więc poszłam do lekarza(innego). Kazał zrobić usg jamy brzusznej i ogólne badanie moczu. W usg nic nie wyszło, natomisat w moczu miałam liczne bakterie. Lekarz przepisał cipronex, tym razem 2 opakowania i probiset. Kazał dużo pić, brać ziółka i wypisał skierowanie do urologa oraz kazał wybrać się do ginekologa. Wybieram się w najbliższym czasie. Ta ostatnia dolegliwość jest słabsza. Ostatnio bolało mnie o wiele bardziej, ale mimo wszystko odczówam dyskomfort w okolicach cewki. NIe jest to pieczenie ani ból, ale takie dziwne uczucie, jakbym ją ciągle czuła...Taki dyskomfort. Miał ktoś może podobne dolegliwości? Antybiotyk muszę brać jeszcze 2 dni, ale boję się, że tak juz zostanie, zabiera mi to całą energię bo nie mogę się na niczym skupić i ciagle o tym myslę. W sumie to odkąd pamietam, jak np. szłam do kina, nie chciało mi się tak bardzo sikać ale jednak szłam bo nie chciałam wychodzić w trakcie filmu to odczówałam pieczenie w cewce. Ale na szczęsie nie zawsze i szybko mijało. Lekarz powiedział, że może widocznie taki mam organizm... Proszę o pomoc, bo chociaż nie boli i nie piecze dolegliwość bardzo mnie krępuje i rozdrażnia...