Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Witam
Mój problem trwał rok, płakałam z bólu, często odwiedzałam toaletę, czasem nawet 20 razy dziennie. Urolog zrobił mi badania, usg, urodynamike. Okazało się ze wszystko jest ok.
Zdecydowałam, że odwiedzę psychiatrę. Teraz stwierdzam, że to było najlepsze co mogłam wymyślić, dlatego też już nie tak często odwiedzam forum Okazało się, że mój mózg ma wpływ na to co dzieje się z moim organizmem, <bo później miałam bóle uszu i gardła- laryngolog tez nic nie stwierdził>. Lekarz psychiatra przepisał mi lek o nazwie Elicea. Po 3 tygodniach brania odczułam efekty, przestało mnie boleć gardło, uszy, pęcherz się ustatkował, zaczęłam normalnie żyć. Leki biorę do dziś bo leczenie trwa ok. pół roku. Przestałam się denerwować, a nie jestem otępiona czy jakaś przytłumiona. Według mnie, warto skorzystać z wizyty, przynajmniej jeden problem już wykluczycie. Jeżeli, ktoś jest zainteresowany kontaktem do lekarza psychiatry z Sosnowca to piszcie na maila (ayria"małpa"wp.pl) podam nr telefonu i miejsce przyjmowania.
Pozdrawiam
Offline
Nie tylko Elicea, więcej jest tych leków z escilatopramem. Mi nie pomogło, ale mi ogólnie pomóc może już chyba tylko pranie mózgu lub lobotomia na moje paruresis. Natomiast też jestem zdania, że jeśli ktoś zacznie nagle cierpieć na częstomocz, bóle pęcherza itp., a urologicznie wyjdzie wstępnie wszystko w porządku to należy pójść tropem leków na dyńkę
Offline
Offline
Do pewnego stopnia zgadzam sie z toba droga redakcjo ze najpierw trzeba wykluczyc wszytkie inne mozliwosci atypowki itp, a takze borelioze i choroby odkleszczowe, bo one takze moga dawac takie objawy oraz gruzlica narzÄ…dow rodnych tez, ale czynikow psychosomatycznych nie mozna lekcewazyc, bo moim zdaniem w tym dziwnym kraju zdeceydowanie czesciej leczy sie depresje czy nerwice antybiotykami i lekami nasercowymi, niz rozpoznaje objawy psychosomatyczne:-)
Offline
Ja tylko poddałam propozycje, bo jest wiele osób, które twierdzą, że do psychiatry na pewno nie pójdą- bo to lekarz dla "głupich". Jeżeli wiele lekarzy nie pomaga to warto spróbować, nie twierdze i nie daje gwarancji, że to wszystko- i już problem z głowy. Mnie pomogło, a jak wróci to znowu będę tu częstym gościem:)
Offline
Tylko tak się zastanawiam, skoro uważasz Redakcjo,że
" Jeśli więc reagujesz na stres tak, to znaczy, że dany narząd jest chory i bardziej podatny na reakcje powodowane stresem"
tzn. że mam chory pęcherz, gardło, uszy i do tego coś nie tak bo często doznawałam drętwień kończyn, <zanim zaczęłam brać Elicea>
Czy powinnam iść dalej badać te narządy? Do urologa, laryngologa?
Offline
Widzisz, to powinien zróżnicować lekarz. Bo fakt, bóle gardła miewają podłoże nerwicowe. Ale znacznie częściej to efekt infekcji, grzybicy, refluksu żołądkowego, alergii, nietolerancji, problemów z tarczycą, a nawet - tak! - problemów neurologicznych (gdzieś może mam jeszcze artykuł o schorzeniach neurogennych i bólach gardła). Ale u nas większość lekarzy skończy diagnostykę na etapie oceny laryngologa, część poprosi jeszcze o konsultację gastrologiczną. Czy ktoś z Was słyszał, żeby z bólami gardła wysyłać do endokrynologa? A jak czytałam, guzki na tarczycy lubią dawać takie dolegliwości. A czy ktoś słyszał, żeby bóle gardła wiązać z nietolerancjami pokarmowymi (tymi IgE-niezależnymi)?
I tak dalej, i tak dalej. Ja nie mówię, że masz choroby. Ale nerwica się na uszy nie rzuca. (Poza wyjątkami liczebnie mniejszymi niż granica błędu statystycznego).
Ayria, jestem kaleką, bo odmawiano mi diagnostyki i twierdzono latami, że mam nerwicę. Nie będę miała dziecka, nie ma seksu, dopiero dzięki leczeniu typowemu dla boreliozy zmniejszyłam nieludzki ból, oporny nawet na leczenie najsilniejszymi opioidami, nie można mnie znieczulić, więc tracę kolejne zęby (NFZ nie przewidział anestezjologa u osoby z neuropatią i HIT) i nie mogę się doczekać zabiegów, mam zniszczone zdrowie, nie mam domu, straciłam cały majątek i możliwość normalnego zarabiania, straciłam możliwość normalnego życia rodzinnego, nie mogę normalnie jeść, zrobić zabiegu kosmetycznego wymagającego znieczulenia, wyjechać, pójść do kina czy na pocztę. Bardziej bolesne aspekty pominę. Tylko dlatego, że wmawiano mi nerwicę, zamiast mnie diagnozować i leczyć. Nie powtarzaj mojej drogi .
Cieszę się, że antydepresant łagodzi Twoje problemy, ale miej pewność, że problemy z uszami, gardłem, pęcherzem i drętwieniem to na pewno tylko nerwica...
Natomiast w kraju, jak pisałam w piosence z 1996, "gdzie do życia tyle trzeba silnej woli" dobry terapeuta na pewno nie zaszkodzi. Ale to jest znowu leczenie wtórnych objawów, nie przyczyny.
Offline
Karolino w jakimś wątku napisałaś że stosujesz zioła wg Buhnera, czy możesz coś więcej napisać tzn jakie zioła, czy łączysz z antybiotykami. Zastanawiam się nad kuracją ziołową ale mam za mało informacji i się trochę obawiam żeby sobie nie zaszkodzić.
Offline
Założę w Lekach.
Offline