Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
trudno powiedzieć d czego powodow może być mnóstwo , może faktycznie lepiej zrobić jeszcze dodatkowe badania a potem polecam ESSENTIALE FORTE cudowny lek naprawdę na wątróbkę i nie tylko , poprawia przeplyw krwi albo tańszy Hepatil vit
Offline
Witam Ponownie
Jestem juz przy koncu szczepionki o objawach juz zapomnialem:-) Nie mam nic Teraz znowu mam troche problemy z żełądkiem mam nadal podwyzszony alat norma 35 a u mnie 51 Robilem testy na żółtaczke c i b wyszly ujemnie. Macie jeszcze moze jakies pomysly co sie moze dziac?
Offline
Dana dzieki za pomoc essentiale Forte wlasnie zjadlem jedno opakowanie i teras jem drugie
Offline
Podwyzszony alat moze byc od alkoholu albo tlustego jedzenia.
robiles usg ?
Offline
Jutro dopiero bede robil. Moi rodzice jedza tak samo jak ja a maja w normie nie wiem czy to nie czasmi cos innego?
Offline
zobaczymy co wyjdzie na usg
alat bywa tez podwyzszony przy cytomegalii
Offline
USG wyszlo ok. Natomiast stolce mam luzne z resztkami jedzenia i sa koloru żółtego. Mam tez non stop gazy Robilem badania krwi i moczu wychodza ok. Macie jeszcze jakies pomysły?
Offline
znalazlem ciekawa chistorie http://www.cpps.szu.pl/
Offline
A moze masz grzybice ogolnoustrojowa ?
Offline
Czytalam juz kiedys te strone. Koles swoje przeszedl, masakra.
Offline
Nie mam pojecia Z dnia na dzien czuje sie coraz gorzej. Wyleczylem prawie jedno to przychodzi drugie.
Masz racje gosciu swoje przeszedl
Offline
Gastroskopia, biopsja?
Może po lekach nabawiłeś się złego wchłaniania ?
Offline
Tego własniie nie robiłem. Leki bralem wylacznie ziolowe. Antybiotykow od ponad roku nie bralem. Gdzie takie badania mogą mi zrobic?
Offline
Jak czytałem o tej biopsji to brzmi strasznie Mialem wczesniej robione próby wątrobowe i alat dwa razy wynosil 50. Ostatnie badanie w innym labolatorium wynioslo 27. Bilurbina zawsze byla w normia tak jak i aspat. Kal natomias jes żółtawy i widocznie sa najczęściej ziarnka słonecznika. Nic mnie nie boli ale czuje taki dyskomfort w obrębie wątroby. Badał mnie jakiś gastrolok niby stwierdzil ze niema nic niepokojacego a próbami wątrobowymi sie mam nie przejmowac. Zalecil odrobaczywienie ale nie kazal sie w tym kierunku badac. Odrobaczywiac sie jeszcze nie odrobaczywialem bo te leki sa bardzo toksyczne i nie chce sobie jeszcze pogorszyc obecnego stanu nie majac pewnosci ze to akurat to. Kal dalem do zbadania ale boje sie ze moze byc zrobione na odpieprz. Lamblie podobno nawet jak sie ma to nie zawsze wychodza. Zółtaczki c i b mam ujemne.
Offline
Masz bole miesni ? Zawroty głowy ? Skurcze ? Przechodzilam przez gliste ludzka, ciezko sie to leczy. Jak sa duze jaja to wyjda w kale od razu. Jak wycierasz tylek to zostaja na papierze takie male kulki czy po prostu cos co wyglada jak niestrawione jedzenie ? Ale nie chodzi o to jak wyglada szanowna kupa tylko to co zostaje na papierze.
Offline
A gastroskopia to bylo dla mnie najgorsze badanie w zyciu. Zrobili mi bez znieczulenia miejscowego (jestem alergiczka wiec sie bali) i zaplatal im sie ten waz o moj zoladek i byl problem z wyjeciem. Wspominam to jako horror, ale wiem ze sa ludzie ktorzy znosza to dobrze, pod warunkiem ze jest znieczulenie.
Offline
Wydaje mi sie że nic takiego nie ma na papierze. Co zaopserowalem to slonecznik jest na bank bo zajadaam taki chlebek. Moze sie w przyszlym tyg wybiore do rodzinnego i pogadam zeby na cos takiego mnie skierowali.
Offline
U mnie tez to wlasnie wygladalo jak slonecznik... a wcale slonecznikiem nie bylo.
Offline
To jest normalne, ze ziarna nie sa trawione i slonecznik wychodzi w takiej samej postaci, szczegolnie u mezczyzn ktory maja przezuwaja i jedza lapczywie. Takze pewnie po prostu wczesniej tego nie zauwazyles bo sie dokladnie swojej kupie nie przygladales . Moim zdaniem najlepiej to tyle nie czytac, uspokoic sie, moze masz za malo lub za duzo witamin, albo zjadles cos nieswiezego, ziola na dluzsza mete wcale nie sa takie zdrowe i moga zabarwiac zarowno mocz jak i kal. Ja na Twoim miejscu odpuscilabym sobie na jakis czas potrawy smazone i ciezkostrawne, slodycze itd, a jedz duzo zup, gotowane mieso i warzyw duzo, poza tym pij duzo wody, ale nie "czystej", zawsze dodaj sok lub cos zeby zoladek sie nia zajal zeby nerek nie meczyc i oczywiscie odpowiednie odstepy od jedzenia by nie rozrzedzac kwasow. No i moze bym sobie kupila jakis olej z wiesiola i rokitnika, na tym skorzysta caly orgaznim. No i odstaw ziola, ludzie mysla ze ziola to takie picu picu, a wcale nie, moga byc bardziej szkodliwe i toksyczne niz leki.
Offline
malek czy jesze tu zaglądasz?? chciałam zapytać o Thym Uvcal ale nie masz maila w profilu więc nie mogę wysłać wiadomości...
Offline
Witam wszystkich,
Postanowiłam również napisać na forum o mojej sytuacji gdyż liczę, że może komuś z was uda mi się jakoś pomóc. Już od ponad dwóch lat mam problem ze szczypaniem,pieczeniem w cewce moczowej. Na początku zrobiłam badania na posiew moczy i wyszedł enteroccocus faecalis, ale w ilości 10 do 3 więc bez antybiogramu. Lekarz wyjaśnij mi wyrażnie zresztą niejeden zarówno ginekolog jak i urolog, że w takich ilościach to może występować i że moje dolegliwości to zwykła przesada! Wydałam mnóstwo pieniędzy na badania m.in ( wymaz z cewki, biocenoza pochwy, cytologia). Wówczas w cytologi wyszła mi III grupa czyli nie zaciekawie na co urolog powiedział że pieczenie jest winą spraw ginekologicznych i tam powinnam szukać przyczyny. Poszłam więc do ginekologa,który przepisał czopki przeciwgrzybiczne momo że grzyba nie było, czopki jeszcze bardziej wszystko zaogniły i podrażniły mi cewkę, drugi ginekolog kazał mi zrobić testy na HSV,HPV co moim zdaniem było zbędne, trzeci z kolei wziął za wiztytę 200zł i zalecił probiotyki. Więc zaczełam się sama leczyć domowymi sposobami bo miałam dość tej chemii, sok z cytryny 3 razy dziennie, furagin też 3 razy dziennie. Po cytrynie pomogło ale jak ją odstawiłam nawroty wróciły jednak w badaniach nic nie wychodziło ani w moczy, w wymazie cewki jak również cytologia i biocenoza była ok. Nauczyłam się z tym żeć bo było do zniesienia najgorzej było kilka dni przed okresem dostawałam strasznego szczypania. Z miesiąca na miesiąc było troszkę lepiej. Kazałam mojemu mężowi zrobić również badania i tu niespodzianka zapalenie prostaty i lewego jądra, w posiewie nasienia wyszedł streptoccocus faecalis z antybiogramem. Lekarz przepisał mu antybiotyk dość sporą dawkę, chwilę była poprawa więc się cieszyliśmy. Zaczeliśmy współżyć bez zabezpieczenia bo miałam nadzieję, że to już za nami. Ale jednak to był wielki błąd, zaraził mnie ponownie do tego stopnia że w nocy i nad ranem mam takie pieczenie, szczypanie a przy tym ból i też zaraz po opróżnieniu pęcherza dopiero jak się czegoś napiję troszkę mija. Boję się iść znowu na badania że mi w nich nic nie wyjdzie, jednak u mężczyzn jest wszystko łatwiej wykryć. Zarzywam na razie cipropol już 5 dzień 2 razy dziennie ale nie czuje dużej poprawy, stosowałam również czopki przeciwgrzybiczne, żeby cokolwiek przyniosło mi ulgę.Mąż czeka na wyniki badań, teraz już uważamy. Nie chcę iść do żadnego lekarza bo to tylko strata czasu i pieniędzy dla tych konowałów! Myślałam o autoszczepionce ale w Krakowie jest ona na skierowanie a z tego co wiem to lekarze nie chcą wypisywać tych skierować. Ja parokrotnie próbowałam się o to dopytać ale kręcili głową i twierdzili że jest to niepotrzebne. Człowiek prędzej skona z bólu niż oni pomogą. Może macie dla mnie jakąś sensowną radę za którą będę bardzo wdzięczna))
Offline
Załóż swój wątek, to jest wątek Malka22.
Offline