Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Witaj, Nika, założyłam wątek dla Ciebie. Tu opisuj swoje problemy i tu będziemy pomagać konkretnie Tobie .
Offline
Witam wszystkich
Moje problemy zaczęły się około 7 miesięcy temu, od zapalenia pęcherza i cewki moczowej. Palenie było tak dotkliwe, że musiałam jechać na pomoc doraźną. Dostałam Curam i po dwóch tabletkach okazało sie, że jestem na niego uczulona. Następny był Nolicin. Po kilku dniach brania ostry stan zapalny przeszedł, ale pieczenie w cewce, a właściwie tak jakby pod cewką pozostało. Ciągnię się to już od listopada zeszłego roku i żadne leczenie nie skutkuje. Leczono mnie ginekologicznie całą masą leków przeciwbakteryjnych i przeciwgrzybiczych.(clotrimazolum,macmiror,nystatyna,gynalgin,gynoxin krem,albothyl,). Poszłam do urologa i dostałam doksycyklinę, bez żadnego badania. Potem zrobiłam posiew z pochwy- wyszło e coli +++ więc przeleczono mnie amoksiklavem w globulkach. W między czasie zrobiłam badanie na obecność chlamydii, ktore wyszło dodatnio więc dostałam Summamed na trzy dni i ofloksacyna 7 dni. Dolegliwości nie ustąpiły. Dowiedziałam się potem ze te badania na chlamydię wszystkim wychodzą w tym laboratorium dodatnio więc zrobiłam z krwi sobie i męzowi i wynik był ujemny. Zrobiłam badanie z cewki i warg sromowych - fizjologiczna flora bakteryjna. Robiłam kika posiewów moczu zawsze wychodziły jałowe.Pokazałam to lekarzom więc zaczęli mnie zbywać. Ginekolog dał mi płyn do robienia przymoczek z kwasu borowego i gliceryny twierdząć, że pewnie to zmacerowany nabłonek po leczeniu. Kolejny miesiąc męczarni. Ale nie dawałam za wygraną. Zrobiłam kolejny posiew z cewki moczowej i tym razem wyszło streptococcus agalatiae i ureaplazma. Kolejna kuracja sumammedem tym razem przez 10 dni ( lek z antybiogaramu który miał działać na obie bakterie). Niestety poprawa nie nastąpiła. Teraz leczę ropny stan zapalny szyjki macicy spowodowany prawdopodobnie tymi antybiotykami. Biorę ampicilinę w globulkach dopochwowo. Pieczenie cewki mam nadal. Dodam, że 4 tyg temu wypaliłam nadżerkę, bo już nie wiedziałam co robić dalej. W między czasie puchły mi też wargi sromowe i stosowałam pimafukort. Na lipiec mam wyznaczoną cystoskopię, wcześniej odmówiłam jej wykonania ze względu na bakterie, ale teraz chyba będę zmuszona ją wykonać. Zrobiłam też badanie moczu w kierunku komórek nowotworowch, ale wyniku jeszcze nie mam. Zastanawiam się jeszcze nad autoszczepionką, skoro antybiotyki nie pomagają tylko zaostrzają objawy. Czy ktoś z was męczy się również z takimi bakteriami, a może komuś udało się je pokonać. Będę wdzięczna za każdą informację. Pozdrawiam
Offline
Witaj Nika ja bym probowala autoszczepionki bo troche juz chemii pobralas, zawsze to stymulacja odpornosci organizmu i moze w koncu zacznie sie bronic. Wiesz co sprobowalabym powtorzyc posiewy na inzynierskiej w Warszawie. Warto i tam od razu uderzyc z autoszczepionka. Sluchaj a ten lekarz ktory wypalal Ci nadzerke to wiedzial o Twoich problemach?
Offline
tak wiedzał i zbakatelizował je twierdząc że one nie mają nic do rzeczy i ze codziennie przychodzi do niego kilka kobiet z podobnymi dolegliwosciami, ale te bakterie wyszły dopiero po wypaleniu nadżerki, dodam że miałam OB46 teraz nie wiem bo nie sprawdzałam jeszcze. A na tej inzynierskiej to te posiewy z czego zrobić z cewki i z szyjki macicy?
Offline
Czesc Nika, ja dolaczam sie do Magdaleny, zrob posiew na Inzynierskiej z moczu (oni od razu robia mocz i osad czyli tak jak wymaz z cewki ale nie grzebia ci tam) i z szyjki macicy, ja robilam w innych laboratoriach i nic nie wychodzilo a u p Doroty okazalo sie ze mam 3 bakterie w cewce i 2 w pochwie. Poniewaz ty tez masz atypowa bakterie (ureaplazma - tez ja wlasnie odkrylam ) a na to nie ma autoszczepionki ani bakteriofagow moze bedziesz jeszcze musiala wziac antybiotyk, chyba ze podniesiesz odpornosc organizmu i sam zwalczy, ale lepiej isc do lekarza ktory sie na tym zna. Jest jeden lekarz w W-wie ktory sie tym interesuje, napisz do mnie to podam Ci namiary, ja mam wizyte w przyszlym tygodniu. Co do badan to jesli nie mozesz pojechac osobiscie mozesz to wszystko wyslac kurierem, przejrzyj forum to zobaczysz jak ludzie to robia, chyba w watku Mam_dosc jest to opisane.
Wiesz z ta cystoskopia to moze byc roznie, mnie sie pogorszylo po, bo wprowadzanie obcego ciala kiedy jest stan zapalny w cewce nie jest moze dobrym pomyslem. Ale oczywiscie musisz sama zdecydowac. Trzymaj sie, kazdy koszmar ma swoj koniec.
Offline
No wlasnie co do cystoskopii tez bym sie bala bo jak juz pisalam wczesniej po zwyklym cewnikowaniu umieralam. Zreszta p Dorota mowila mi ze przed cewnikiem mialam jakas tam bakterie a cewnik mnie zalatwil na amen bo po nim pojawilo sie nietrzymanie moczu. Tak wiec przemysl to dobrze i zdecyduj sama. Zreszta lekarz powinien o tym powiedziec na ten temat jakby cos wyszlo w badaniach posiewowych. Ja tez mialam jalowe posiewy na miejscu a w wawie wyszlo co w trawie piszczy. Nika nade mna tez wisi cystoskopia ale sie wstrzymalam.
Offline
Aha jeszcze co do lekarza kt zbagatelizowal dolegliwosci. Mysle ze trzeba poprostu sluchac tez siebie bo np mnie gino ciagle meczy zebym zrobila droznosc jajowodow i nie interesuje go szyjka ze srednim wzrostem feacalisa. A mam lekarza w rodzinie interniste ktory pow mi cyt: Ani sie waz dawac sobie teraz tam grzebac. Uwazam wiec ze trzeba poprostu wsz wyposrodkowac, oczywiscie na wl odpowiedzialnosc. Pozdrawiam
Offline
A ja powiem trochę na odwrót: mnie dopiero cystoskopia, a ściślej - biopsja i wynik histopatologiczny pomogły, bo pokazały lekarzom, że choroba nie jest "kwestią mojej chorej psychiki", tylko ma podłoże jak najbardziej organiczne. I tylko szkoda, że została zrobiona tak późno... za późno. Dlatego ja, jeśli ktoś nie ma ewidentnej choroby o podłożu bakteryjnym, która "idzie" na dobre leczenie antybakteryjne, raczej jestem za jak najszybszą cystoskopią.
Ale ostateczna decyzja i tak należy do Ciebie...
Offline
Chciałam was zapytać cz mieliście podobne odczucia. Gdy pije duże ilości wody i oddaje mocz tak co 10 -15 min to odczuwalm wtedy silne pieczenie przy parciu na cewkę. To pieczenie jest zlokalizowane tak jaby pod cewką a nie u ujścia cewki. Ja to tak odczuwam. Czy wy też tak macie? Jak pije mniej i nie ma tego silnego parcia wtedy to pieczenie maleje, a nawet ustępuje i wtedy piecze mnie tylko w momencie gdy mocz przechodzi przez cewkę i czasem po oddaniu moczu. Skomplikowane to, ale inaczej nie umiem tego wytłumaczyć. Po za tym gdy brałam teraz urinal przez trzy dni 3 tab. dziennie to czwartego dnia dostałam bolęści pęcherza. Jak odstawiłam urinal to się uspokoiło. I jeszcze jedno pytanie: czy na inżynierskiej można zrobić badanie w kierunku ureaplazmy? Pozdrawiam
Offline
Moje standardowe pytanie: a jak reagujesz na kawÄ™, cytrusy?
Offline
Ja tez tak mam Nika, jak pije to oddaje mocz caly czas co 15 min i wtedy piecze i boli bardziej, jak pije mniej to bol utrzymuje sie na stalym poziomie. Wydaje mi sie ze podrazniam wtedy zainfekowana cewke moczowa, mam tam 4 bakterie wiec jest co podrazniac Na Inzynierskiej nie robia Urea. Mozesz zrobic w www.diag.pl , nie ma oddzialu na polnocy Polski ale gdybys jechala do W-wy to maja duzo oddzialow a takze w innych miastach.
Offline
Mam pytanie czy ktoś borykał się również z ureaplazmą. Z tego co jest mi wiadome, bakteria nie łatwo poddaje się leczeniu, a ja już nie ma siły do antybiotyków, które tylko pogoarszają mój stan. Poza tym jeśli jest ta bakteria to zaburza sie odporność organizmu(tak jak w przypadku chlamydii) i wtedy przyłączają się do niej inne typowe bakterie co raz to inne.Czy komuś udalo się z tego wyleczyć. Proszę o poradę.
Offline
ureaplasme ma tu chyba tylko nasza olcia.
w necie to:
kafeteria-wykasowany temat o grzybicy pochwy, tam Artianka miala ureaplasme, leczyla niezadlugo, miala wykonac ponowne badania po tym leczeniu ale nienapisala co wyszlo, poleczeniu objawy jeszcze jakies miala.
forum chojnice-chlamydia trachomatis i zespol reitera,
misiuro31, inka, niewiem jak sie leczenie potoczylo,jest tam pare artykolow o lekach(antybiotyki).
cala masa watkow na forach ginekologicznych ale tu glownie jako przyczyna niemoznosci zajscia w ciaze lub wystapienia poronienia, glownie bezobjawowo lub skapoobjawowo-na jedno wychodzi, o leczeniu bez zadnych konkretow, raczej krotkie serie antybiotykow-bezskutecznie.
o ureaplasmach nieznajdziesz za duzo informacji w necie. sa one zaledwie w kilku miejscach(mowa o takich cos wnoszacych gdzie sie bierze pod uwage charakter tego drobnoustroju).
-info znajdziesz na forum chojnice, rozni autorzy wypowiedzi, kilka artykolow.
-forum borelioza na potralu gazeta pl w temacie "jezeli nie borel to co" autorka "zazule" ale tu przy okazji chlamydi pneumoni i w kontekscie chorob ogolnoustrojowych powodowanch przez te drobnoustroje ogolnie z objawami neurologicznymi ale leczenie takie samo w przypadku infekcji miejscowej. w odroznieniu od ch. pneumonia mozna leczyc antybiotykiem "solo" (monoterapia czyli nietrzeba laczyc trzech antybiotykow).
z "zaz" mam jakis kontakt takze moge pytac jakby co,ta dziewczyna ma duza wiedze.
-forum kafeteria pl glownie w watku zapalenie pecherza i cewki moczowej" info autorstwa x.y. czyli moje nieskromnie mowiac ale to mniejwiecej juz znasz.
-forum na ktorym obecnie jestesmy dzial laboratorium temat ureaplasmy, mycoplasmy( ureaplasma to takze mycoplasma plciowa konkretnie mycoplasma T wytwarzajaca ureaze-taki czynnik).
ogolny wniosek jest taki ze chcac leczyc mycoplasmy antybiotykow sie nieprzeskoczy. do tego nalezy bodowac odpornosc i obstawic sie antygrzybicznie.
ponoc lepsze od tetracyklin( m.in doxy) sa makrolody ( raczej stosowana jest azytromycyna,raczej dobrze tolerowana choc niektorzy maja sensacje jelitowe dlatego sa wazne probiotyki).
leczenie porownywalne do ch.trachomatis ale o tyle latwiejsze(lzejsze) ze nietrzeba wlaczeac ani tynidazolu ani metronidazolu bo z tego co wiem mycoplasmy nieprzybieraja "cryptic form" jak ch.t ktore wymagaja wlaczenia leku na beztlenowce->otym niewiele wiadomo a to chyba glowna przyczyna nawrotow ch.t
ogolnie to ludzie jada na takim leczeniu, niektorzy na nieporownywalnie bardziej hardcorowym gdzie antybiotyki liczy sie w kilogramach i daja rade. podstawa to dobre przygotowanie sie w kwesti anty candida i leczenie mozna ciagnac tyle ile trzeba bez wiekszych konsekwencji. jak na teraz to wiem o dwoch lekarzach ktorzy lecza te drobnoustroje,bez wyklucania sie, poprostu znaja temat z tym ze dr polecany tu na forum temat bardziej ogarnia i leczy kilkoma antybiotykami (na zmiane), natomiast druga pand dr leczy dlugo azytromycyna.
Nika
ureaplasme wyleczyc sie napewno da i tu niema wiekszych watpliwosci, tylko potrzeba dobrego leczenia.
Offline
SKY dziękuje za odpowiedź. Może teraz po leczeniu tą azytromycyną powinnam zrobić badanie kontrolne, choć objawy mam nadal i nie wiem czy to jest związane z zapaleniem szyjki macicy czy dalej to dziadostwo siedzi. Zrobię też badanie na chlamydię metodą immunoenzymatyczną bo pcr u nas nie robią, ale to dopiero po przeleczeniu tej szyjki. A czy możesz podać mi namiary na tych lekarzy którzy to leczą. Znam tylko Dr Borowicza z Warszawy. Pozdrawiam (poruszyłam ten temat także na forum kafeteria-zapalenie pęcherza i cewki moczowej) Pozdrawiam serdecznie.
Offline
do wieczora postaram sie na majla wyslac namiar. musze poszukac.
wedlug mnie jesli zrobisz ponowne badanie na ura to bedzie dobry krok poniewaz sie przekonasz czy tu jest glowny problem tzn jak bedzie "+" to bedziesz wiedziec ze potrzeba konkretniejszego leczenia a jak "-" to wtedy sie pomysli.
test na chlamydie jest dobrym krokiem poniewaz ureaplasmy lubia towarzystwo,wiec lepiej miec pewnosc ze ch.t niema.
Offline
wyslalem majla, daj znac czy dotarl.
Offline
do Sky
dostałam Twojego maila i wysłalam wiadomość na Twoją skrzynkę pocztową, potwierdź jeśli dotarło
Offline
otrzymalem i odpisalem
Offline
cześć to znowu ja
jestem teraz po kuracji globulkami z ampiciliną, ktore brałam na zapalenie szyjki macicy(po wypalance) i było jakby troszke lepiej dopóki je bralam, skończyłam brać i zaczęła mi sie miesiączka, i dwa dni było w miarę ok ale na trzeci tragedia. Palenie całego sromu łącznie z pośladkami wokół odbytu. Nie wiem czyto grzybica czy te cholerne bakterie, ale piecze niemożliwie. Zadnych objawów grzybicy nie zauważyłam nawet skura na pośladkach nie jest czerwona a palenie jest. Nie wiem co o tym myśleć, biorę fluconazol ale zastanawiam, sie czy dobrze robię. Może powinnam zrobić posiew z syjki macicy i zobaczyć co tam siedzi.
Offline
W trakcie brania gałek było wszystko ok, myśle o uczuleniu wtedy mogło by palić wszędzie.
Myślę ,ze najlepiej powtórzyć posiew z kanału szyjki bo po co łykać nawet i ten Fluconazole jak nie ma grzybicy , on bardzo obciaza wątrobę.
A czy z hormonami wszystko u Ciebie jest w porządku, niedobory też mogą być przyczyną różnych takich przykrych dolegliwości a przede wszystkim ścienczenia samej śluzówki co prowadzi do nadwrażliwości.
Przydałaby się może kolposkopia sromu wtedy dokładnie można stwierdzić co sie dzieje ze sluzówką. Nie takie to proste i jeszcze ta pogoda , upały mogą to wszystko nasilać.
Offline
Zastanawiam się nad tym co napisałas, w czasie miesiaczki mamy najmniej hormonów, czyli najsłabsza jest i nasza sluzówka ( odzywia sie właśnie estrogenami, estriolem itd) do tego najmniej hormonów to i najniższa odpornosc , z drugiej strony gdy już po miesiączce zaczynają rosnac hormony powinno się to wszystko poprawiać. I bądz tu mądry.
Zrób koniecznie posiew i moze chociaż FSH i estradiol po miesiączce takie podstawowe oznaczenie hormonów. To pierwsze mówi o stanie jajników czy dużo jeszcze mają jajeczek w zapasie a drugi to podstawowy estrogen.
Offline
Nika zgadzam sie z dana, ja tez bym zrobila posiew na Twoim miejscu tak by bylo najpewniej. Wiesz co ja zanim zrobilam ten posiew w wawie to ciagle mowilam lekarzom ze mam wrazenie ze moja gabrysia ma z 50 stopni bo mialam wlasnie takie palenie tylko mnie nie pieklo. Bylo poprostu bardzo goraco. Wiesz co myj sie teraz rumiankiem, powinno zelzyc ciut.
Offline
Mi też sie wydaje, że to od tych bakterii. I to jest własnie takie uczucie palenia i gorąca. To sie zaostrza na 3-4 dzień miesiączki. Na noc zaaplikowalam sobie jogurt. Dziś jest poprawa juz tak nie pali, uspokoiło się trochę. Może zrobie to badanie estrgeny zeby mieć pewność z tej strony. Dodam, że miesiączki mam bardzo regularne, wiec nie wiem czy to sprawka hormonów, ale sprawdzić nie zaszkodzi.
Offline
Nika z tymi estrogenami tak naprawdę chodzi o to aby sprawdzić czy masz w miarę sensowny poziom.
Z tego co piszesz można wnioskować, ze powinno byc wszystko ok ale na wszelki wypadek.
Wiesz jak się zaostrza po miesiączce to tak moze być , że poniewaz krew jest pożywką dla tych naszych paskud to jak miesiączka się konzcy one zaczynają się namnażać, gdybyś miała silny organizm dużo pałeczek kwasu mlekowego i niskie ph byłaby nadzieja ,że sam organizm by wszystko zwalczył a takie bidule jak my możemy łykać Lacibios femina , jogurt itp i kombinować co dalej.
Offline