Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Badali mnie ginekolog, urolog, internista. Zaczęło sie 1,5 roku temu zaraz po urodzeniu dzecka. Miałam wtedy duży problem z oddaniem moczu. Lekarz po kilku godzinach zagroził mi cewnikowaniem. Wypiłam 3litry wody i po ok. 10 h w końcu udało mi sie opróznić pęcherz. Potem zaczęły sie stany zapalne cewki i pęcherza.Wykryto w moich nerkach małe złogi kamieni. W marcu b.r.wykryto chlamydię (mieli ja wszyscy domownicy). Przez 1,5 miesiaca braliśmy fromilid.Nikomu oprócz mnie nic nie dolegało. Po testach kontrolnych 2 miesiace po kuracji chlamydii juz nie było. W miedzy czasie (podczas kuracji fromilidem) doszło u mnie do odwodnienia. Podświadomie, żeby przestało mnie boleć przestałam pić, żeby nie chodzić do ubikacji. W nocy zaczęłam się zwijać z bólu. Nie mogłam opróznić pęcherza. Cewka bardzo mnie piekła a podbrzusze miałam wrażenie, ze jest jednym wielkim siniakiem. Do tego doszedł ból pleców.Na pogotowiu cewnikowali mnie , podali kroplówki. Wyniki ogólne moczu wykazały liczne bakterie. Lekarz przepisał mi baktrim forte.I to był jedyny lek, który na krótka mete mi pomógł. Brałam już wczesniej i Zinacef w zastrzykach i wszystkie chyba mozliwe antybiotyki na zapalenie pęcherza, tabletki zurawinowe,przeciwgrzybiczne i przeciwzapalne. W badaniach ogólnych moczu zawsze wychodzą liczne bakterie przy czym posiew jest jałowy(posiew robiłam 4 razy). Cewka piecze mnie rano po oddaniu moczu i wtedy nasila się ból pęcherza. Jak dużo pije jest trochę lepiej.Urolog twierdzi, że tak schodzą mi kamienie, ale ja w to nie wierzę. 1,5 roku bez dnia przerwy mi schodzą i skad te bakterie?Dlaczego nic mi nie pomaga?Krwiomoczu nie mniałam. W nocy budzę sie przynajmniej raz opróznić pęcherz i wtedy starsznie mnie boli.W dzień jest lepiej.
Offline
agnieszko
jesli w badaniu ogolnym wychodza bakterie to je po prostu masz... radzilabym Ci wiec sprobowac winnym laboratorium...a jak ginekologicznie??? jakim testem stwierdzona chlamydie-wymaz czy krew???
Offline
Chlemydię wykryli robiąc wymaz z cewki. Miałam ją ja, mój maz i 2 moich dzieci. Tylko u mnie były obiawy. Tylko mnie piekło i bolało.Po kuracji fromilidem odczekaliśmy prawie 2 miesiace i znowu zrobilismy test. Wyniki tym razem u wszystkich wyszły ujemne. Testy roobiliśmy we Wrocławiu. A co do wyników badań moczu - to samo powiedziałam urologowi i interniscie, skoro sa liczne bakterie w moczu to powinien wyjsc posiew. Nie rozumiem dlaczego posiew zawsze wychodzi ujemny. Teraz znowu mnie boli bardziej niz zwykle , cały czas mam parcie na pecherz i od 2 dni jest gorzej. Nie mam możliwości pojechania do Warszawy do labolatorium. Jestem z Lubina ok. 80 km od Wrocławia. Jesli ktoś wie czy w tych okolicach jest dobre labolatorium to błagam o pomoc. Wymazów z pochwy nie robiłam ale nie mam zadych upławów. Pochwa mnie nie piecze, przynajmniej tak mi sie wydaje.
Offline
Agnieszko ja wiem ze trudno sie wybrac do warszawy mi tez jest dalekoi jeszcze sie tam nie wybralam, tez z powodow finansowych... na pewno jednak wtwojej okolicy mozna zrobic posiew, zrob po prostu w innym miejscu niz zazwyczaj...a leukocyty masz w moczu???
z takich moich obserwacji moge Ci poradzic pic duzo, lykac zurawinke i nie wstrzymywac siku, ale o tym pewnie juz wiesz...a moze wyslesz mocz do warszawy(opis znajdziesz w mam dosc23)....jesli cie oczywiscie na to stac,bo posiew kosztuje tam drogo i autoszczepionka tez, ale ludzie na tym forum chwala sobie to miejsce,
Offline
Piję dużo płynów, łykam tabletki zurawinowe, urolog przepisał mi nefrotabs. Przed zrobieniem posiewu powinnam chyba odłożyć wszystkie tabletki zeby wyniki nie były zafałszowane. Jak długo powinnam nie przyjmować leków przed zrobieniem posiewu?
Offline
Czesc Aga z tego co wiem to tydzien masz byc bez lekow. Jesli moge Ci cos poradzic to zbieraj kase i wyslij do wawy pocztexem mocz oraz wymaz z kanalu szyjki macicy. Naprawde Ci sie oplaci. Moje posiewy tez byly jalowe w wielu laboratoriach w moim miescie. Agnieszko jesli jest Ci lzej po wypiciu duzej ilosci plynow to samo przez sie wskazuje na bakterie. W nocy spiac nie pijesz i jak wstajesz raz to mocz jest mniej rozcienczony niz za dnia, dlatego bardziej boli. Pij jak najwiecej jak pisze depresja zeby samej sobie troszke pomoc. Czy do porodu bylas cewnikowana? I czy mialas porod przez cc? Pozdrawiam Cie i przemysl razem z mezem swoje badania, bo jego przy okazji tez dobrze by bylo sprawdzic w kierunku bakterii poniewaz mozliwe jest ze nadkazacie sie wzajemnie. Z kamieniami nie pomoge bo nic o tym mi nie wiadomo. Pozdrawiam
Offline
będziemy Cię poganiać i nakłaniać do badańw warszawie. Chyba wszyscy na forum borykali się z problemem dojazdu, wysyłki i pieniędzy, ale potem jest " z górki", bo przynajmniej wiesz co leczysz.na kamienie powinni zrobić rtg układu moczowego lub/i urografię-rtg z podaniem kontrastu dożylnie. miałam malutkie złoża piasku i bolało nieźle, ale tylko chwilowo i przeszło samo. nie może być tak, że cierpisz i nikt Ci nie pomaga. domagaj się leczenia. poczytaj forum!!! jeśli rodziłaś naturalnie to niewykluczone, że doszło do infekcji z pochwy do cewki moczowej. Gwarantuję Ci, że posiew nie będzie ujemny!! Wysyłaj mocz i materiał z pochwy!!!
Offline
Aga wysyłaj mocz i wymaz z kanału szyjki do badania na Inżynierską do Warszawy , Dziewczyny wiedzą co piszą to jedyna pewna chociaż niestety kosztowna droga.
Musisz wiedzieć co leczyć a nie na ślepo metodą prób i błędów.
Na kamieniach też się nie znam,
Offline
Teraz doczytałam, widzę ,że po urodzeniu dziecka nie tylko u mnie wszystko padło i zaczął się cyrk, mnie załatwili cewnikem przez 3 doby ojjj.
Zrób koniecznie badania sobie i mężowi w Warszawie, szkoda czasu i Twojego bólu.
Offline
Aga, a w jakim laboratorium robiłaś te badania?
Offline
Rodziłam naturalnie, ale mój poród był bardzo cieżkim porodem. Lekarz kazał mi przeć zanim doszło do pełnego rozwarcia. W efekcie szyjka w końcu osiagneła magiczne 10 cm i w końcu urodziłam 4 kg córeczkę. Po porodzie nie byłam cewnikowana, udało mi sie po ok 10 h i wypiciu dużej ilisci wody wkońcu oddać mocz. Cewnikowana byłam w maju b.r. Zabrało mnie z domu pogotowie bo ból pecherza (a nie kolka nerkowa) stał sie nie do zniesienia. Nie mogłam wtedy także go opóżnić. Badania ogólne wykazały wtedy liczne bakterie. USG robiłam 3 razy . Wykazało, ze mam nieduze złogi w ubu nerkach. Po za tym lekarz powiedział, ze mam poszerzony ukm., w moim przypadku pnoć to i lepiej bo żwirek bedzie lepiej schodził. Nerki wyglądaja jak po cieżkich przejsciach zapalnych ale są ok. Pęcherz jest ok, zastoju nie ma. Po drodze w przewodach moczowych też nic nie ma. Dzisaj kolejny raz oddałam próbkę na posiew - do innego labolatorium. Jesli nic nie wyjdzie wtedy wyślę mocz do Warszawy. Wszyscy lekarze, u których byłam mówia mi, ze to może być wina kamicy nerkowej choć niekoniecznie - tylko dlaczego to trwa tak długo, poza tym plecy nie bolą mnie cały czas , zczynaja mnie boleć wtedy kiedy bakterie (takie jest moje zdanie) przemieszczają się do moczowodów a potem wyżej do nerek (i na pewno nie sa to ataki kolki nerkowej, nic mnie wtedy nie kłóje tylko ból jest podobny do bólu pecherza-tak jakby mnie ktos kijem wcześniej okładał i jakbym miała tam jednego wielkiego siniaka). Dzień w dzień odczuwam ból pęcherza i cewki, który raz się bardziej nasila , a kiedy indziej jest do wytrzymania. Ale z pieczeniem w cewce rano po oddaniu moczu i bólem pęchęrza w nocy po przebudzeniu się nie rozstaję od bardzo , bardzo dawna-wtedy pomagają mi tylko leki rozkurczowe i wypicie duzej ilości wody. Potem po ok 2-3 opróznieniach ból staje się mniejszy.
Offline
Badania robiłam w laboratorium w Lubinie w Medikusie. Dzisiaj oddalam próbke do szpitala w Lubinie na Bema - tam jest laboratorium bakteriologiczne. Mam nadzieję, ze w końcu cos wyjdzie.
Offline
I jeszcze jedno. Moje problemy pogorszyły sie po założeniu spirali hormonalnej. Wydałam na nią duzo pieniazków i po roku musiałam usunąć . Po jakimś czasie od załozenia mój organizm zaczął wariować . Nie dosc , że problemy pecherzowe nasiliły sie to na dodatek miałam okres co dwa tygodnie przez dwa tygodnie. W końcu ginekolog kazał mi sie tego pozbyć . Wtedy też wykryto u mnie chlamydię. Zasiegałam opinii kilku ginekologów, bo miałam wątpliwości czy przy założonej spirali na pewno uda mi sie tego paskudztwa pozbyć. Jeden lekarz mówił, ze to nie ma nic wspólnego z chlamydią i w leczeniu nie przeszkadza, drugi miał watpliwosci , a trzeci kategorycznie zakazał usówania spirali. Ja jednak zdecydowałam sie na jej usuniecie. Chlamydii juz dawno nie mam no i oczywiście sprawy miesiączkowe wróciły do normy.
Offline
Miałaś robione badania hormonalne? A wymaz z cwki na badanie cytohormonalne? A nie masz endometriozy pęcherza? A nie uszkodziłaś sobie pęcherza (osłabienie mięśni? uszkodzenie przewodnictwa nerwowego?) przy porodzie? A w ogóle masz jakieś badania oprócz tych chlamydii?
Offline
Tak w ogóle to oprócz badań ogólnych moczu, jałowych posiewów, chlamydii i USG jamy brzusznej, nie mam. Zaden lekarz nie zaproponował mi ich. O tych wszystkich badaniach dowiedziałam sie dopiero tytaj na forum. Jak zauważyliście znalazłam Was 3 dni temu. Teraz jestem juz tak zdesperowana, ze tym razem nie popuszczę. Na własna rekę oddłam dziaj mocz na posiew do innego laboratorium niz dotychczas. Laborantka powiedziała mi, ze jak nic nie bedzie chciało sie wychodować to jutro da mi znać, a jak coś bedzie to w ciągu 5 dni dowiemy sie co to jest. Po drodze zrobię wymaz z pochwy. Rozmawiałm tez z mezem i jesli trzeba bedzie on takrze podda sie badaniom, zeby nie myło że wzajemnie sie nadkażamy. Urolog pnad 2 tygodnie temu powiedział ze jesli nie przejdzie mi po tym co mi dał po miesiacu, to połozy mnie do szpitala i zrobi badania ze zbiórka moczu włącznie (oczywiscie zapłacę za to kupe kasy bo to prywatnie, nie jestem wystarczajaco chora zeby przyjeli mnie normalnie do szpitala, bo już próbowałam z moim lekarzem internistą 3 razy i 3 razy odprawili mnie z izby przyjeć z kwitkiem). Nie chcę narzekać na nasza słuzbe zdowia ale do tej pory kazdy lekarz u mnie w Lubinie bagatelizuje moja przypadłosć. Owszem są mili przepisują kolejne antybiotyki, leki przeciwgrzybiczne i przeciwzapalne i na tym sie kończy. Internistka dała mi skierowanie do urologa ale oczywiscie czekałabym na wizytę 2 miesiące. Tak czy inaczej wyglada na to ze po kolejniej wizycie u urologa (jeszcze tylko niecałe 2 tyg.) trafie w końcu do szpitala bo jak na razie nic mi nie pomogło. A i jeszcze jedno - jak powiedziałam urologowi, ze moim skromnym zdaniem jeśli w badaniu ogólnym wychodza liczne bakterie to w posiewie tez powinno coś wyjść i ze może powinnam zmienic laboratorium, wiesz jaka była jego odpowiedż?, ze niekoniecznie i ze jego zdaniem nie ma sensu zmieniać laboratorium chociaz jesli miałabym ochote to moge, ale on nie widzi takiej potrzeby
Offline