Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteś zalogowany.
Witam serdecznie
Zdecydowałam się założyć ten wątek mając szczerą nadzieję uzyskania pomocy, rady apropo problemu, z którym się borykam. Jednocześnie zdaje sobie sprawę, iż głównym źródłem wiedzy jest tutaj opinia specjalisty-lekarza (zapewniam iż jestem pod kontrolą urologa i nefrologa) natomiast mając na uwadze nasz system leczenia (chodzi mi tutaj o ograniczone środki finansowe i na to, iż na wizytę trzeba troszkę poczekać) to liczę na to, iż ktoś z Państwa może jakiejś podpowiedzi mi udzieli w związku z moimi dolegliwościami.
Mam 23 lata i szczerze nigdy nie miałam problemów ze zdrowiem, do chwili obecnej niestety.
Moje problemy wyszły na jaw podczas okresowych badań w pracy ... wówczas wynik badania moczu wyszedł bardzo źle, tzn. to co miałam w moczu mieć nie powinnam. Było to dokładnie 31.08.2009r., od tego czasu zgodnie z najpierw zaleceniem lekarza rodzinnego, następnie urologa powtórzyłam badanie moczu 4-krotnie i wyniki nadal są złe, a wręcz coraz gorsze …
W miedzy czasie miałam wykonane 2-krotnie usg jamy brzusznej i miednicy małej i badanie to nie ujawniło żadnych zmian patologicznych. Zgodnie z zaleceniem urologa na początku października miałam wykonana cystoskopię, której wynik był mniej pozytywny , tj. zdiagnozowano leukoplakie w okolicy trójkąta, przekrwioną cewkę moczową, ponadto pojemność pęcherza prawidłowa i ujście moczowodowe bez zmian. Nadmieniam, iż w tym czasie (tzn. przez okres 20 dni) zgodnie z zaleceniem urologa zażywałam nolicim, po którym czułam się zdecydowanie lepiej, tzn. wzdęcia, które towarzyszyły mi na co dzień, a które były moim utrapieniem ustąpiły , krwiomocz jakby był mniejszy, czułam się mniej spuchnięta, nie towarzyszył mi tępy ból w okolicach pachwin. Teraz po 7 dniach odstawienia lekarstwa czuję jakby dolegliwości te na nowo powracały, stąd moja prośba o opinię Urolog mając aktualne wyniki badań ( po braniu antybiotyku) oraz wyniki z cystoskopii nie postawił żadnej diagnozy, zalecił mi wykonanie kolejnych badań moczu za miesiąc…
W tym samym czasie udało mi się „dostać” do nefrologa, który po obejrzeniu badań określił, iż może to być nic, ale może to być również ostre zapalenie nerek … Zalecił mi wykonanie badania usg oraz dobowej zbiórki moczu, niestety badanie to wyznaczono mi dopiero na koniec listopada zatem dalej jestem w wielkiej niepewności ( podkreślam, iż zdaję sobie sprawę i przy poprzednich wizytach miałam wiele szczęścia, bo gdyby w skierowaniu od lekarza rodzinnego nie było prośby o pilną konsultację to na każdą z tych wizyt musiałabym czekać do połowy przyszłego roku).
Niżej przedstawiam ostatni wynik badania moczu z dnia 28.10.2009r. (zrobionego 3 dni po zakończeniu kuracji antybiotykowej Nolicin)- będę porównywać go z badaniem przeprowadzonym 1.10.2009r. ( przed kuracją antybiotykową).
MOCZ-ANALIZA OGÓLNA
AZOTYNY –nieobecne ( 1.10.2009 – obecne)
BIAŁKO – 100,00 mg/dl (1.10.2009-300 mg/dl)
BILIRUBINA-nieobecna (1.10.2009-nieobecna)
CIAŁA KETONOWE – ślad (1.10.2009-nieobecne)
CIĘŻAR WŁAŚCIWY – 1.030 (1.10.2009-1.030)
GLOKOZA – nieobecna (1.10.2009-nieobecna)
KREW – obecna (1.10.2009-obecna)
LEUKOCYTY- ślad ((1.10.2009-obecne)
PH – 6,00 (1.10.2009-5.00)
UROBILINOGEN – w normie (1.10.2009-w normie)
OSAD :nabłonki wielokątne-płaskie: nieliczne (1.10.2009- dość liczne wpw.)
Nabłonki okrągłe: pojedyncze w pre. (1.10.2009-pojedyncze w pre.)
Leukocyty: 5-20 wpw. (1.10.2009- 20-40 wpw.)
Erytrocyty świeże: 10-20 wpw. (1.10.2009- 20-40 wpw.)
Erytrocyty wyługowane: 20-40 wpw. (1.10.2009- zalegają wpw.)
Inne: śluz, dość liczne wpw. (1.10.2009-śluz, nieliczne wpw, bakterie dość liczne, wałeczki szkliste, pojed. w pre.)
Mineralne: moczany bezpostaciowe, nieliczne wpw.
Jeszcze raz podkreślę, iż badanie wykonano po kuracji antybiotykowej po której czułam się dobrze, aktualnie czuję się zdecydowanie gorzej i zastanawiam się nad prywatną wizytą u nefrologa , ale nie jestem zorientowana czy w mieście, w którym mieszkam (Katowice) jest jakiś dobry specjalista nefrolog.
Z góry dziękuje za pomoc
Pozdrawiam
Marta
Offline
wydaje mi się że powinnaś zrobić posiew moczu żeby zobaczyć jakie bakterie dokładnie są w moczu i w jakiej ilości, następnie powinnaś brać antybiotyki wg antybiogramu a nie w ciemno...no i te odstępy czasu długotrwałe nie są dobre...poszukaj może jakiegoś urologa...z własnego doświadczenia powiem Ci że ja też leczyłam się na początku na NFZ przez dłuższy czas i to doprowadziło do znacznego pogorszenia sytuacji zdrowotnej, teraz przechodzę dalsze leczenie które jest długotrwałe i przewlekłe przez to że nie zostałam dawno temu odpowiednio zdiagnozowana i leczona...byłam po prostu źle leczona, w ślepo, niedbale. przepraszam że Cię może teraz zdołowałam bo na wizyty prywatne trzeba mieć pieniądze...wiem o tym doskonale bo 60% moich zarobków wydaje na lekarzy i leki ale póki co jesteś na początku choroby i lepiej teraz tego nie zaniedbać i znaleść lekarza który Cię poprowadzi.
Offline
Jeśli interesowałaby Cię wizyta u specjalisty urologa (a chyba przydałby się jakiś zaangażowany) to polecam dr Michała Białożyta. Przyjmuje w szpitalu im. Michałowskiego a prywatnie w Sosnowcu w poliklinice Bessera (80 zł).
Offline
dziękuje ... faktycznie muszę udać się na prywatną konsultację, zanim będzie za późno !
jutro spróbuję skontaktować się z Polikliniką ... mam nadzieję, że możliwość zapisu na najbliższe dni jest realna
niestety dalej nawet nie przypuszczam czy bardziej wskazane jest leczenie nefrologiczne czy urologiczne ...
Offline
Cicha, a miałaś pobierane wycinki podczas tej cystoskopii? Co tam napisano?
Offline
Doktor przyjmuje raz w tygodniu, jeśli nic się nie zmieniło to we wtorki. Szkoda, że nie zdążyłaś dzisiaj, ale za tydzień nie powinno być problemu. W Besserze jest też nefrolog, u niego był mój Mąż i również był zadowolony, ale dr Białożyt przywraca wiarę w to, że są wspaniali lekarze będący też wspaniałymi ludźmi.
Offline
tym bardziej spróbuję się do niego zapisać dziękuje ... z nefrologiem też tam spróbuję może...
co do cystoskopii to w karcie informacyjnej mam napisane tak:
rozpoznanie: R31 haematuria
badania: Pojemnosc pecherza prawidlowa. Ujscia moczowodowe bez zmian. Leukoplakia w okolicy trójkąta. Przekrwiona cewka moczowa.
podczas badania nie pobrano mi wycinka ...
Offline
Leukoplakia to patologiczne zmiany nabłonka, mogące przejść w raka, hematuria to objaw m.in. raka i kłębuszkowego zapalenia nerek. Niepobranie wycinka jest, delikatnie mówiąc, szaleństwem: a nuż masz w histopacie zmiany nowotworowe? Wprawdzie na podstawie tego, co piszesz, raczej można skłaniać ku nerkom, ale pewności nie mamy.
Offline
na pytanie skierowane do lekarza nt. leukoplakii (bo wcześniej chyba przeczytałam wszystkie mozliwe artykuły na ten temat w internecie) odpowiedział, że nie mam sie czym martwić, ponieważ niezwykle rzadko przeobraża się to w raka ... natomiast osobiście jestem przekonana, że nawet jeżeli szansa byłaby 1/1mln to trzeba coś z tym zrobić !!! nie mogę narzekać na lekarza, ponieważ w miarę szybko udało mi się to wszystko załatwić, ale czuję pewien żal ze po ostatniej wizycie, na której miałam zarówno wyniki z cystoskopii oraz ostatani wynik moczu (który po kuracji antybiotykowej nadal był kiepski) nic mi więcej nie zalecił ani diagnozy, ani dodatkowych lekarstw ( chociaz nie jestem ich zwolenniczką), ani dodatkowych badań ...
teraz czuję się znowu coraz gorzej ... do tego te nieustanne zmęczenie, apatia... dlatego muszę zacząć działać na "własną rękę" ponieważ chciałabym jak najszybciej wiedzieć co mi dolega, znaleźć źródło i jak najszybciej to wytępić z mojego organizmu !!!
a czy może zorientowani jesteście co do dobrego nefrologa działającego na Śląsku (ok. Katowic) ??
Offline
Oczywiście, masz rację! Nie tak łatwo o raka, ale należy to obserwować, więc brak biopsji jest błędem. Poza tym bez biopsji lekarz nie wie, czy nie masz innej choroby, którą wykryje tylko badanie histopatologiczne.
Offline
Fakt, że po antybiotyku objawy zaczęły ustepować oznacza na 100% zakażenie bakteryjne. Podstawowym błędem jest niedoleczenie - za krótki czas trwania kuracji, co powoduje nawrót objawów a z drugiej strony nabycie odporności przez bakterie - i ten lek już nie będzie skutkował. Błędne leczenie po prostu. Zmęczenie i apata to objawy stanu zapalnego nerek. Potrzebny byłby rezonans nerek z kontrastem, posiew moczu. To wyglada na zapalenie kłębków nerkowych. Jedne antybiotyki działają bakteriostatycznie, inne bakteriobójczo. Spróbuj uzyskać augmentin.
Offline
Do nefrologa idź do kliniki nefrologii AM - ale musisz być przygotowana, że tam na prywatną wizytę też się czeka
Offline
zgodnie z opinią Nawie zapisałam się do doktora Białożyt na wtorek ... i mam nadzieję, że wyjdę bardziej świadoma tego co mi dolega !
ponieważ to wszystko już bardzo męczy ... dodatkowo mam wrażenie, że tkwie w tym samym punkcie ! także bardzo liczę na tą wtorkową wizytę i mam nadzieję, że się nie rozczaruje. Trzeba być dobrej myśli:)
Offline
apropo tego co napisałeś Concorde czy jednocześnie mogę mieć jakieś zakażenie bakteryjne oraz stan zapalny nerek ?
jeżeli chodzi o nerki to nic mnie nie boli, chociaż słyszałam, że podobno nerki nie bolą ( no chyba, że ma się jakąs kamicę a to u mnie wykluczono )
ciśnienie również mam w porządku.
Offline
Tak, faktycznie nerki nie bolą, może być co najwyżej pobolewanie przy wychłodzeniu organizmu. Nerki są najszybciej wychładzającym sie narządem, powinnaś więc ciepło się ubierać, nosić długie kurtki czy płaszcze, nieprzewiewne.
Stan zapalny nerek może być wywołany zakażeniem bakteryjnym lub być pozostałością po infekcji. Może również rozwinąć się z innych przyczyn, np. zatrucia lekami. Jednak znacznie częściej jest to skutek infekcji. Przewlekłe zakażenie nerek nie zawsze daje wynik dodatni w posiewie, tzw. bakteriomocz jest okresowy. W twoim przypadku będzie to zapalenie raczej kłębków z uwagi na białko w moczu i krew - co wynika z zaburzenie filtracji w kłębkach, gdzie dopływa krew drobniutkimi, cienkościennymi naczynkami. Zdrowe kłębki nie pozwalają na przedostanie sie krwinek i białka do wnętrza kanalika nerkowego, w którym tworzy się mocz z przesączu dopływającej do kłębka krwi. Mocz który sie tam tworzy jest praktycznie taki jak osocze, tyle, że pozbawiony białka, cukru i krwinek.
Zapalenia nerek wywołują zazwyczaj inne bakterie niż te od pęcherze - tutaj będzie to Mycoplasma, Mycobacterium , grzyby Candida sp. i gronkowce gram ujemne. Nie można wykluczyć innych patogenów, te są podawane jako najczęstsze.
Zapalenia przewlekłe nerek są trudne do wyleczenia, leczenie wymaga co najmniej kilku tygodni, tak więc 10-dniowa terapia nie pomoże.
Przy ostrym zapaleniu jest wysoka gorączka, dreszcze i nerki pobolewają lub wręcz bolą przy dotyku- i taki stan jest łatwiej wyleczyć. U ciebie to wygląda na stan przewlekły.
Jednym z najlepszych nefrologów na Śląsku i w ogóle w Polsce jest prof. Kokot, znana zresztą postać z podręczników medycznych.
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,81807,4191185.html
Offline
dzięki za te informacje:)
a czy zalecona mi przez nefrologa dobowa zbiórka moczu oraz wykonanie usg może w tej sytuacji coś więcej wyjaśnić?
bowiem czekanie 2 miesięcy na coś co może nie mieć sensu to średnio mi się podoba. także liczę, że to badanie coś wniesie w postawienie diagnozy!
co o tym mam sądzić ?
Offline
Może. DZM sprawdza całodobowy poziom różnych elementów (elektrolitów, mocznika i in.). Jeśli nerki są chore - takie badanie wskaże, że coś jest nie tak w dobowej filtracji.
Offline
niestety stopniowo wracają dolegliwości występujące przed zastosowaniem antybiotyku. Dzisiaj powrócił ten najbardziej mi dokuczający, tj. ból w dole brzucha, wzdęcie brzucha, uczucie nie do końca oddawania moczu oraz pieczenie przy oddawaniu moczu już mam szczerze dosyć
tak liczę na tą wizytę wtorkową, że jeżeli lekarz nie postawi jakiejś diagnozy ( jakiejkowlwiek, chociaż przypuszczenie!) to chyba stracę wiarę w to wszystko...
Offline
Cicha: http://www.rankinglekarzy.pl/lekarz/16872/Michal-Bialozyt/urolog/Katowice
Oczywiście nie zagwarantuję Ci, że otrzymasz pomoc, Twój problem jest inny niż ten z którym ja byłam u doktora, ale ja wyszłam z gabinetu jak na skrzydłach. Podejrzewam, że doktor w zetknięciu z pacjentem, któremu osobiście nie potrafi pomóc i tak wypuściłby go z nadzieją i odpowiednio pokierował dalej, ale nie mamy przecież podstaw do kwestionowania jego kompetencji.
Offline
jestem już po wizycie u dr Białożyt ... i zgadzam się zupełnie z opinią na jego temat ! nigdy w życiu nie spotkałam się z takim podejściem do pacjenta ... nabrałam wiary, że będzie dobrze i naprawdę to nie jest przesadzone ! także szczerze POLECAM ( oczywiście tym którzy mają problemy, jednocześnie nikomu ich nie życzę ! ).
W każdym razie krok kolejny to posiew moczu... Zobaczymy co dalej
Offline
Tak się cieszę! Mam nadzieję, że teraz wszystko pójdzie z górki, pod dobrym okiem lekarza.
Offline
witam po krótkiej przerwie.
właśnie odebrałam wynik posiewu moczu, w którym napisano " posiewy jałowe", zatem nie wykryto u mnie ŻADNYCH bakterii (oczywiście tych działających chorobotwórczo itp.) i nie wiem czy mam się cieszyć tym wynikiem, czy wręcz przeciwnie ...
bo jeżeli to nie są bakterie to co? najprawdopodobniej nerki? w środę mam wizytę u nefrologa, a w poniedziałek muszę wykonać dobową zbiórkę moczu ...
w przyszłym tygodniu spróbuję się również dostać do dr Białożyt z wynikiem posiewu ...
Offline
Cicha, a chlamydia, mykoplazma i ureaplazma? Tego zwykłe posiewy nie wykrywają a nie raz czytałam już na tym forum, że były przyczyną problemów.
Offline
Albo jeszcze można zrobić posiew mykologiczny.
Offline
mam jedno pytanie apropo dobowej zbiórki moczu. z tego przejęcia zapomniałam zapytać lekarza jak wykonać to badanie...
oczywiście mniej więcej wyczytałam w internecie na czym ono polega, ale nie chciałabym wykonać je niewłaściwie. Czy ktoś w skrócie mógłymi napisać jak wykonać to badanie ? Ogólnie we wtorek mam zjawić się w szpitalu z moczem, czyli w poniedziałek muszę wykonać to badanie i jakoś nie mogę sobie wyobrazić jak to rozwiązać (m.in. pół dnia jestem w pracy ). Proszę o wyjaśnienie, z góry dziękuje !
Offline