Forum portalu pecherz.pl

Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.

Nie jesteÅ› zalogowany.

Ogłoszenie

Ty, przekazując mi 1,5%, możesz pomóc mi bardziej niż 100% mojej składki zdrowotnej. Przekaż, proszę, 1,5% swojego podatku na rzecz mojego leczenia. KRS 00000 50135. Cel szczegółowy: Sykulska. Dziękuję :)!

#1 2009-11-29 10:55:05

Marlboro
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-11-29
Posty: 1

Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Witam. J
estem nowym uzytkownikiem,ale staaaaaaaarym bywalcem tegoz forum,ktore i mnie i wielu innym dawalo nadzieje i otuche w tych najgorszych chwilach.
Zanim napisze mojego posta i moja historie,chcialem zapytac czy moge ta "moja historie" zamiescic w dziale "CO MI JEST" bo wiem z autopsji ze najpredzej -tak nowi jak i starzy uzytkownicy wchodza na ten dzil jako pierwszy,zeby zbratac sie w swoich przypadlosciach z innymi,na zasadzie "jemu tez to i to dolega,moze znalazl rozwiazanie"
Nie chce robic balaganu na forum dlatego pytam.
Dodam tylko ze moj post bedzie obszerny,i wiem ze POMOZE napewno niejednej osobie ktora w pewnym momencie ,tak jak i ja stracila ndzieje,a........ rozwiazanie bylo tak blisko ze polscy "lekarze" nie widzieli gdzie.
"Szukal pan Hilary gdzie sa jego okulary.."

Pozdrawiam,dziekuje raz jeszcze i prosze o odpowiedz.

Marlboro

Offline

 

#2 2009-11-29 12:03:31

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Skoro i tak już założyłeś tu wątek, to pisz smile. Każda historia dodająca otuchy jest pożądana smile.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#3 2009-11-29 16:54:44

wiktoria05146
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-10-22
Posty: 543

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

ciekawa jestem bardzo...pisz!!!

Offline

 

#4 2009-12-05 22:54:13

machok
Użytkownik
SkÄ…d: Marki
Zarejestrowany: 2009-02-14
Posty: 114

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Ja też jste ciekawa. Pisz.

Offline

 

#5 2010-09-03 17:14:44

Killer
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 43

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Witam REDAKCJE,witam  Cie Wiktoria 05146, witam Machok,i zapraszam do przeczytania,a raczej do kontynuacji mojego posta tylko ze pod inna nazwa Uzytkownika ( z przyczyn technicznych),czyli nie j/w MARLBORO ,tylko jako KILLER.

Do redakcji:

Pozwole sobie wiec na kontynuacje mojego tematu w zakladce" Co mi jest",tak jak to bylo ustalone 11,29,2009.

KIller

Offline

 

#6 2010-09-03 20:09:06

wiktoria05146
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-10-22
Posty: 543

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

no chyba sie nie doczekamy tego posta...

Offline

 

#7 2010-09-03 20:59:49

Bartekkk
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-11-08
Posty: 532

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Nie wyczuwacie zadnej prowokacji? Bo ja tak.

Offline

 

#8 2010-09-03 21:43:39

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Nie wiem, adres niespamowy i niepozycjonowalny, dajmy mu szansÄ™ wink.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#9 2010-09-05 17:08:20

Killer
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 43

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Wiec...

Postaram sie w miare sprawnie i rzeczowo,choc wcale nie obiecuje ze sie uda,bo nasze dolegliwosci nie sa ani proste ani przyjemne,a pisac o nich to jakby przezywac ten horror jeszcze raz. 

Do Redakcji i tych ktorzy mysla ze nie ma Nadzieji,powiem tyle: Prosze przeczytac DO KONCA.

Ale od poczatku.....

Zaczelo sie 2 lata temu niespodziewanie jak u wiekszosci z Nas.

Ktoregos pieknego dnia,standardowa poranna toaleta stala sie nagle koszmarem ktory trwal 2 lata,a z ktorego (nie napisze ze WYSZEDLEM tylko dlatego zeby nie zapeszac) wychodze.
Mieszkam w Dublinie i tam tez wszystko sie zaczelo. Straszny bol przy oddawaniu moczu. W trakcie,choc glownie PO. Ten PIERSZY RAZ czulem ze niemal mdleje,i myslalem ze urodze obcego przy siusianiu. Poszedlem do lekarza,a ze sluzba zdrowia w IRl. (prawie jak w PL) to zart,dostalem jakies tablety,i to mialo pomoc.

Objawy na tamten czas:

*Bolesne parcia na pecherz.
*Czestomocz polaczony z bolem (Ci ktorzy to przechodza/przechodzili wiedza jaki to bol,wiec nie bede dopisywal)
*Bol w trakcie ale glowie PO mikcji
*Bol na wysokosci pecherza promieniujacy do jader
*Klocie i "ciagniecie"jader

Po 3 takich dniach (oczywiscie w domu z termoforem ktory i tak nie pomagal),polecialem do Polski,i na tamten czas nie wiedzialem jeszcze co te przypadlosci zancza i z czym sie wiaza ,poniewarz nigdy wczesniej nie mailem problemow ani z  pecherzem ani zadnych urologicznych.

Przypadkiem na szybkiego szukajac w Google jakiegos urologa z Gorzowa,trafilem prosto z lotniska do gabinetu jakiegos neandertala ,(jak sobie przypomne nazwisko to NAPEWNO dopisze) ktory stwierdzil ze mam zapalenie prostaty,zylaki na jadrach,prawdopodobnie jestem bezplodny i ze leczenie bedzie dlugie,ale on nie gwarantuje ze sie wylecze.
Przepisal mi OMNIC,i cos tam jeszcze na czestomocz,skasowal 150 zl. i kazal zadzwonic za 2 tygodnie jak sie czuje.
OMNIC  na zapalenie pecherza !!!!


Wtedy nie wiedzialem co to jest Omnic,nie wiedzialem ze lekarz zbadal mnie niechlujnie i na odpier...,nie wiedzialem jak mozna miec zylaki na jadrach i skad.... Wyszedlem od niego totalnie zalamany,a na zajutrz juz musialem wracac do Irl. do pracy.

Wrocilem ledwo zywy i z bolu, i po tej "diagnozie",i wrocilem do pracy. Po sniadaniu (oczywiscie nic wczesniej nie pilem zeby nie sikac),po kawie,poprostu..... Siadlem w  holu przed ubikacja bo nie moglem ustac z bolu.

Pojechalem do domu,zas internet,zas lekarze,,zas bukowanie biletu,i po jakis 3-4 tygodniach meki zas przylecialem do PL.do Szczecina tym razem.

Szczecin Diagnoza :

*Zwezenie cewki moczowej
*Pecherz nadreaktywny

Badania- poprostu podstawowe nie liczac usg i badania "od tylu" w gabinecie- oczywiscie wszystkie wyszly dobre.Badanie stercza niebolesne (tak jak za pierwszym razem-choc tamtego pierwwzego  "badania" nawet nie biore teraz pod uwage.

Objawy na tamten czas:

*Pieczenie w  cewce moczowej
*Ucsk na pecherz
*Bolesne mikcje
*Pieczenie glownie PO mikcji
*Czestomocz i ten cholerny piekacy bol z tym zwiazany....
*O psychice nawet nie wspominam...

Latalem powiedzmy w miare "regularnie" do tego goscia,do Szcz.i jak teraz na to patrze to chociaz nie mial pojecia co mi jest,to przynajmniej sie staral pomoc,podtrzymywal na duchu,a w pewnym momencie juz nawet mnie nie kasowal (nie powiem ze placilem mu malo),tylko powiedzial ktoregos razu " Jak cos u pana znajde to wtedy mi pan zaplaci". Moze i niejeden by sie z takiego "lekarza" ,ucieszyl ale mi to dalo do myslenia na tyle, ze zrozumialem w koncu ze gosc mnie leczy na slepo,i wlasnie dlatego mnie nie wyleczy.
Kolo nie mial pojecia jak ma postepowac,ale nie bede mu robil antyreklamy bo w sumie dobry byl z niego chlop tylko ze calkowicie nieskuteczny.


Lekow cala masa,jakies kosmiczne Pfitzera ktore dopiero co weszly do aptek,Vesicare,Alfa blokery,Macmiror (mimo ze to dla kobiet-ale wiecie jak to jest WSZYSTKO sie zje z nadzieja ze to pomoze),Cipronex,Furagin...I cala masa innych,nie liczac dodatkow,zurawin,itd,itp.....
W sumie leczylem sie u niego jakies ponad pol roku,moze dluzej z mizernym skutkiem.

Nie bylem w stanie dluzej pracowac,a pracowalem wtedy " za biurkiem",i zamiast awansu odszedlem z pracy i przyjechalem do Polski,zeby szukac dalej pomocy,bo zycie totalnie stracilo sens z bolu.
Psychika wysiadla,zamiast isc do przodu cofnalem sie i to grubo do tylu. Zostawilem wszystko na co tak ciezko pracowalem,zadluzylem sie zeby "miec za co" sie leczyc. Zostawielm tam dziewczyne,dom,5 lat walki o lepsze jutro....
Nie moglem przezyc tego ze "dlaczego ja" ,dlaczego to na mnie trafilo i za co,i ze akurat teraz....

Wrocilem do Polski.Zdalem sie na 'medycyne Naturalna". Masakra w co czlowiek moze uwierzyc bedac chorym.... Nie jestem z pierwszej lapanki,i wiem o co chodzi,a mimo to dalem nabic sobie do glowy ze jak standardowa medycyna nie pomaga,to trzeba sprobowac inaczej. Nie bede sie rozpisywal jakim bylem wtedy idiota tak myslac,i ze Pani z Gabinetu Medycyny Tybetanskiej ze Szczecina,wkrecala mi takie fazy,i dawala takie ziolka,oraz stosowala taka akupunkture ze poszlo mi na cudowne leki okolo 8 tys. zl. w ciagu 3 tygodni.Dla zainteresowanych dopisze nastepnym razem gdzie jest ten gabinet,zeby sie nie wkrecili tak jak ja kiedys.

Poprosilem Brata o pomoc,bo skonczyly mi sie pomysly co dalej,i  wtedy trafilem "po ukldach" do Torunia,do Pana  (slynne ponoc w Toruniu nazwisko) na "N".

Objawy takie same praktycznie jak wczesniej,

Oczywiscie prywatna  wizyta "przyklepana" przez dosc wplywowego czlowieka dala rezultat....

Diagnoza Torun :

*Przewlekle Zapalenie Prostaty

Leki:

Biseptol.

Biseptol na miesiac!!!!!!!!!!!!! -To wszystko!!!

Totalna zalamka,ale z Torunia niedaleko do Bydgoszczy,a tam szpital Wojskowy,wiec trafilem na oddzial do pana profesora "x",oczywiscie za odpowiedznia oplata przyjmowal mnie prywatnie na oddziale,i tez postawil taka sama diagnoze jak ten w Toruniu,stwierdzil ze sie to wyleczy tylko trzeba czasu,konsekwencji,itd,itd...
Kazda wizyta 250 zl.

Leki;
* Poprostu rozne

ale o jednym nieco sie rozwine,a mianowicie Palin.

Zanim doszlo jednak do wypisania tego Palinu ( na chyba 4 wizycie),wrocilem w miedzyczasie do Irlandii. Czulem sie okropnie i w bolu oczywiscie poszedlem do nowej pracy. Nie z wyksztalcenia ale z wyuczenia jestem Logistykiem,i bardzo lubie to co robie,ale mimo to poprostu sie nie dalo....
Wytrzymalem jakies 7 miesiecy a w miedzyczasie byl ten wlasnie Palin.
Po zarzyciu 2 tabletek rano,po godzinie dostalem ataku jakby "epilepsji",bialo przed oczami,upadlem,nic nie pamietam,drgawki.... Wszystko w pracy.
Dziewczyna odwiozla mnie do domu,3 dni - bez cienia przesady 3 DNI chodzila za mna krok w krok,bo mailem takie leki i zawroty glowy ze ledwo funkcjonowalem.Na spacerze bylem pewien ze wpadam w dol,na prostej drodze...
Wrocilem po tygodniu do pracy,ale wieciei jak to jest..... Znosisz wszystko,usmiechasz sie bo musisz,"pracujesz" - na pol gwizdka,i meczysz sie non stop. H...j nie zycie.

Wtedy stwierdzilem ze w Polsce nie ma sensu sie "LECZYC". Kosztowalo mnie to jak do tej pory zbyt duzo nerwow,i zdrowia ktorego i tak nie mam ,jeszcze niemal dostalem jakiegos ataku po lekach kolejnego "Pana Doktora",a (od poczatku) stracilem ogromne pieniadze-liczac loty,przebukowania biletow-(bo zdrowie najwazniejsze) ,wynajmy aut,recepty,wizyty,i badania o ktorych wspomne tylko tyle ze robilem ich cala mase i wszystkie prywatnie bo doszedlem do wniosku ze moze sam cos znajde na wlasna reke.

P/S Pulkos dzieki za Twoje posty,o badaniach i nie tylko smile

Wracajac do tematu poprosilem Brata ktory mieszka w niemczech zeby umowil mi wizyte tam u urologa,i tak trafilem do Szpitala w Diepholz w niemczech.
Pracowalem wtedy w Dublinie,ale wzialem holiday'a i polecialem tam. Przetlumaczylem co sie dalo,z rozmowa nie bylo problemu bo gosc po angielsku mowil dosc dobrze,w razie niescislosci Brat pomagal po niemiecku.

Zrobili badania,wyniki,krew,morfologie,konkretne USG z kamera nawet w tylku,Cystoskopie,i....niczewgo nie znalezli !!!!
Gosc stwierdzil ze to prawdopodobnie cos uciska na splot nerwopwy gdzies kolo kregoslupa,wiec trzeba zrobic rezonans.
Zrobilem tam rezonans,faktycznie skrzywienie bylo widoczne na odcinku L4,wiec tej wersji sie trzymalem,z nadzieja ze to jest TEN moj problem ,i ze gdy wiadomo juz co to wiadomo bedzie JAK sie tego pozbyc.

Oczywiscie wwszystko prywatnie,badania,rezonas,wizyty....

BYL TO LISTOPAD-GRUDZIEN 2009, Wtedy wlasnie Postanowilem sie zalogowac jako MARLBORO na forum,bo mialem nadzieje ze komus ta cala moja historia pomoze,zeby walczyc szukac do konca,miec nadzieje,i.... omal sam nie uwierzylem ze WRESZCIE WIEM CO MI JEST,i ze bede zdrowy,ale...
Mimo wszystko ostatecznie wsztrzymalem sie z napiasnaiem TEGO POSTA,bo obiecalem sobie ze jak 2 tygodnie bede siusial NORMALNIE,wtedy uznam ze to TEN moment,ale niestety....
Latalem do Niemiec dosc czesto,mialem tam ( myslac ze to kregoslup) zastrzyki z silikonem w plecy,najpierw z lewej strony,potem cala serie po 2 naraz na wysokosci L4,i potem 2-ga serie nieco wyzej,Radioterapie....
Bylem jak sie okazalo na takich lekach przeciwzapalnych,ze objawy ZELZALY tylko,a nie ustapily,czy ustepowaly.
One byly poprostu uspione,a psychika robila swoje.
Po ostanich zabiegach w lutym tego roku,odstawilem nieco te leki bo po 3 miesiacach zaczalem byc troche jakby nieobecny,przytlumiony i zmeczony.
Wrocilem do tego lekarza,powiedzilem mu ze po czesciowym (potem calkowitym) odstawieniu lekow objawy- te cholerne objawy o ktorych pisalem wyzej wracaja podwojnie,- to powiedziel mi ze juz nie moze mi pomoc inaczej,i ze to juz nie jest dzialka dla Urologa.
Myslalem ze nie uwierze w co slysze. Mialem totalnie dosc,i na koniec Marca 2010,rzucilem wszystko po raz kolejny,i przyjechalem do Polski.

Poczatek kwietnia 2010 Polska. - Oczywiscie Google,nastepny lekarz.... wizyta w  Szczecinie 150zl. Znacie te "standardy",ale.... BYLO COS JESZCZE !

N.A.J.W.A.Z.N.I.E.J.S.Z.E.- ale pominiete przez lekarzy.

Na SAMYM POCZATKU,zanim pojawil sie ten feralny dzien z tym cholernym bolem ponad 2 lata temu, bylo COS JESZCZE,o czy w pewnym momencie przestalem opowiadac naszym neandertalom (czyt. Lek.).
Przestalem im to mowic poniewaz odpowiedz byla zawsze taka sama ,mian. "NIE WIEM CO MOGLO BYC", a byl to ,powiedzmy wyprysk,gulka,hm.. jakby wrzod u podstawy penisa,ale podskorny.
Dodam tylko ze nigdy,ale to nigdy nie mialem zadnych problemow skornych,i wtedy wydalo mi sie to dziwne bylo to KILKA DNI PRZED TYM WSZYSTKIM,stosowalem na to spirytus salicylowy,jakies tam cos do twarzy,z nadzieja ze zejdzie ale nie chcialo,a ze bylem wtedy przeziebiony,i jedyny antuybiotyk jaki mialem to byl ROLICYN,to to "cos" zniknelo samo po 3 dniach stosowania (jak bralem Rol.),a potem nastepnego dnia byl ten wlasnie feralny poranek.

WIECIE CO TO BYLO?

CHLAMYDIA TRACHOMATIS !!!
Tak,to byl wlasnie ojaw chlamy. To bylo cos co nie dawalo mi spokoju przez te 2 lata,a na co zaden lekarzyna nie chcial zwrocic uwagi,a czasem nawet skomentowac jakos odpowiednio.
Standardowy opis tej choroby w ogole nie pasowal do moich objawow,a jednak to bylo w 100% TO.
To wszystko zaczelo sie od tego ze mialem CHLAMYDIE ,na zupelnej nieswiadomce przez te cale zmarnowane 2 lata,przechorowalem zapalenie pecherza,zapalenie prostaty,byc moze jader,i wszystko inne poniewaz zaden DEBIL ,nie wpadl an to co moglo byc PRZYCZYNA ,i wypisywal recepty na objawy,tego czy tamtego, a przeciez kazdemu mowilem to przy wizycie,ale kto Nas slucha....,lub ma pojecie...
Recepty i bieganie,i zapobieganie (pozal sie Boze), OBJAWOM ,ZAMIAST SKUTKOM.
Wiecie kto na to wpadl? JA SAM i to po raz KOLEJNY juz!!!!, z ta roznica ze badanie zrobilem na PAMIE,a nie jak wczesniej w chlewie Szczecinskim zwanym dalej "Medicusem".,gdzie Pani Starszy Technik powiedziala mi "ze Chlamy nie mam i w badaniach wychodzi ze mialem i ze przechorowalem". W tym medicusie bylem ponad rok temu i gdyby ta Szczecinska blerwa przylozyla sie do swojej roboty zamiast myslec o tipsach i pseudomanieczkach w podrzednej Szczecinskiej budzie w sobote,moze juz dawno byloby wszystko OK. Az mnie trafia...
Chlamydia nieleczona skutecznie,inaczej mowiac bakterie ktore robily tam to co chcialy,z pecherzem,cewka moczowa,jadrami....
Po kolejnej wizycie u pana X w Szczecinie,i po wypisaniu juz Skierowania do Szpitala "celem przeprowadzenia Cystoskopii" - pomijam juz ze kolejnej ( bo jedna byla w niemczech i byla zrobiona napewno dobrze),na Odp...dol,Pan X,uproszony przeze mnie Dal wreszcie skierowanie na PAM,do Katedry mikrobiologii,noi... okazalo sie to co mogloby sie okazac juz dawno,i dawno mogloby byc po sprawie.
Oczywiscie Pan Dr. X nadal chcial zrobic Cystoskopie.... Po tym jak sie okazalo ze to Bakteria "Bo to nie takie objawy...." Jak mozna robic Cysto ,przy Chlamie i rozsiewac bakterie po organizmie?

Teraz jest juz Wrzesien 2010

*Chce Wam Wszystkim,lub tym ktorzy dotrwali do konca tego mojego posta,ze NIC NIE JEST MALO WAZNE,w tych Naszych przypadlosciach.
*Nic nie dzieje sie bez przyczyny i to jej nalezy szukac ,a nie skupiac sie na objawach.
*Robic badania,na wlasna reke,pamietajac o tym co przytrafilo nam sie w przeszlosci bo nie wiadomo co moze miec zwiazek z pecherzem
*Pamietac o wszystkim co MOGLO miec potencjalny zwiazek z Nasza choroba i to sprawdzic (np. badaniami)

NA SAM KONIEC

Lecze sie,na to co trzeba - czyli na wszystko po kolei ,Chlame,pecherz,cewke,i nie wiem co tam jeszcze ucierpialo...od 9 tygodni,u Lekarza Chorob Wewnetrznych z Mojego 20 tysiecznego miasta.
A przeciez pomocy szukalem praktycznie wszedzie gdzie sie dalo i nie dalo,i Wiecie co?
Od 2 tygodni siusiam wrecz rewelacyjnie i bez bolu. BEZ BOLU!!!!! I uwierzcie mi to jest mozliwe,bo ja jestem tego DOWODEM.

ZA tydzien tj. 10,09,2010 choc wciaz na lekach wracam do Dublina,i mam nadzieje ze znowu bede zyl jak dawniej czyli normalnie. NORMALNIE!!!
28,09,2010 Mam urodziny,i jesli tak bedzie to bedzie najlepszy prezent jaki moglbym oczekiwac od zycia.

Pozdrawiam Wszystkich tych ktorzy maja dosc,i traca nadzieje,ale daje Wam slowo. Bedzie dobrze,ale trzeba o to walczyc.

Wiem ze przeoczylem dosc sporo faktow,bo 2 lata choroby,i pedu zycia nie da sie opowiedziec tak z partyzanta na raz,wiec na wszelkie Wasze pytania chetnie odpowiem,tylko Bartekkkk -Pliz bez tekstow o prowokacji i takie tam inne- cierpliwosci troche ,bo nie zawsze sie da chocby z przyczyn technicznych od razu ODPISAC smile

Uff....

Killer

Offline

 

#10 2010-09-05 18:55:16

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Otóż to. Oni nam robią usg, posiew (na odpierz się), ewentualnie cystoskopię i - nawet mając ewidentny stan zapalny - krzyczą "psychogenne!". Pewnie nie miałeś siły czytać całego forum, ale ja ostatnio dowiaduję się, że mam tak wysokie p/ciała na VZV (wirus ospy, którą - albo półpaśca, bo już nie wiem - przeszłam (?) 12 lat temu), iż biorąc pod uwagę odpowiedź organizmu na sterydy, neurolog twierdzi, że mam wirusa ciągle czynnego. A VZV uszkadza pęcherz i sploty nerwowe (nb. chlama też uszkadza, stawy też, więc wcale nie musiało nie być neurogenności - tyle że zapalna, a nie anatomiczna). Nie wiem, czy to przyczyna, ale na pewno jeden z czynników.

Dalej - rok temu okazało się, że mam HIT, więc część podrażnień to od histaminy.

Kto Wam zaproponował badania wirusowe i na HIT? A przecież ja sama, poza VZV, różyczką (która mi wyszła ponad 500 przy "normie" ponad 10), CMV - nie robiłam żadnych wirusów, żadnych adenowirusów czy parwowirusów, też odpowiedzialnych za pęcherz.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#11 2010-09-05 19:29:34

Killer
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 43

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Masz racje,nie czytalem calego forum i nawet nie wiem czy moj post,jest tam gdzie byc powinien,ale powiem Ci jedno.
Niejedna osoba  z tego forum ma wieksza wiedze od tych neandertali ktorych My nazywamy lekarzami,wiec chyba powinnismy leczyc sie sami,nie mowiec o tym i ze po jakims czasie i tak to przeciez robimy.

Na marginesie ,teraz mam stresa ze jak sie tak juz "wylalem" na forum ,ze jest OK,to zas mnie zacznie bolec.
Normalnie mam stresa,a powiem tak. Mam swoje lepsze i gorsze dni,ale w porownaniu z tym jak cierpialem teraz jes o jakies 90% lepiej,niz bylo,wiec cholernie wierze ze to juz bedzie koncowka konca.

Jakie sa teraz Twoje objawy?

Offline

 

#12 2010-09-05 20:42:23

Bartekkk
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-11-08
Posty: 532

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Zwracam honor. Ten post ukazuje tylko polską służbę zdrowia. Z wypowiedzi wynika, że pierw najlepiej pojechać zrobić podstawowe badania i dopiero jeśli nic nie wyjdzie chodzić do "nabijaczy kasy" czyli polskich lekarzy..

Offline

 

#13 2010-09-05 21:16:02

Killer
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 43

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Wiesz Bartekkk,dramat zaczyna sie wtedy gdy zaczynasz z takim paparuchem konkretna rozmowa. Np. o tym co dziala na jakie szczepy bakterii,albo o spectrum dzialania danego specyfiku,i wtedy o ile cokolwiek mozna uslyszec to streszczenie ulotki danego leku.Albo np. to co nie raz i nie dwa slyszal nie jeden z nas w gabinecie,czyli : 'wie pan prostata jest niepoznanna,nie moge gwarantowac itd...". Zastanawiam sie na jakiej podstawie Ci debile stawiaja swoje (zwykle niestety nietrafne) diagnozy,skoro nie potrafia zdefiniowac prostych pojec,to jak maja wyleczyc Nas z choroby?
Z kim przystajesz taki sie stajesz- nie zawsze- ale jesli chodzi o naszych neandertali to sie sprawdza. Mysle ze koncza te studia,i moze i by chcieli,ale starsi koledzy w fachu i zycie szybko weryfikuje ich przysiege Hipokratesa....i szybciej niz wczesniej maja nas w D....

Jestem teraz pod opieka Internisty, gosc jest normalny,powiedziel mi ze juz kiedys wyciagal takiego jak ja ,prawie 2 lata mu zeszlo,bo tak go urolodzy "leczyli".
Moze zacznijmy chodzic po Dentystach,Internistach,Kardiologach,Weterynarzach smile A na powaznie, mam wrazenie ze jak ktos ma POJECIE o leczenie ludzi,to pewne sprawy same przez sie wychodza poza wiedze w danej dziedzinie.

Offline

 

#14 2010-09-05 21:19:21

Mam dosc23
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-11-02
Posty: 1118

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

To jest straszne, jak polscy lekarze, nasza kochana służba zdrowia może doprowadzić człowieka do skraju załamania:((((
Jak się czyta ten post to chyba każdy przechodził podobne sytuacje, tylko, że jedni mają więcej motywacji i siły o walkę o swoje zdrowie inni odpuszczają w pewnym momencie..;(

Offline

 

#15 2010-09-05 21:23:11

Bartekkk
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-11-08
Posty: 532

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Wlasnie, przez to, ze leczono mnie na "chybil" mecze sie ciagle, tak to pewnie juz dawno mialbym problem z glowy..Pakowali we mnie antybiotyki obiecujac cuda, a bakterie tylko sie uodporniały, coz w trakcie moich wizyt u lekarza, probowano mi wcisnac rozrost gruczolu krokowego (wtedy mialem 17 lat), pewnie gdyby nie te forum dalej bym im wierzyl. Czekam na wyniki z wymazu cewki, eteroccocus + gronkowiec (nie wiem jeszcze dokladnie jaki). Mam nadzieje, ze kiedys wyjde z tego. Twoja historia tylko pokazuje, ze warto walczyc, mimo wszystko :-)

Offline

 

#16 2010-09-05 21:49:22

gretel
Użytkownik
Zarejestrowany: 2008-09-05
Posty: 190

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Killer, a w tej katedrze mikrobiologii, to jakie Ci robili badanie, że wyszla Ci chlamydia.

Offline

 

#17 2010-09-05 22:12:22

Killer
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 43

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Do Mam dosc23
Kazdy, powtarzam kazdy odpuszacza w pewnym momencie.W niejednym momencie..... Przychodzi chwila ze mowisz sobie,ze masz dosc. Poprostu dosc walki z wiatrakami,i trudno jakos bedziesz sie meczyc. Ale.... ja poprostu wtedy przypominalem sobie jak wygladalo moje zycie (lub pewne jego sfery),kiedys lub inaczej mowiac wczesniej ,kiedy jeszcze bylo normalnie i jakos zbieralem sie zeby zas probowac walczyc o to zeby bylo jak kiedys.
Nawet teraz gdy wciaz nie jest dobrze,ale juz o wiele lepiej mysle sobie o przyszlosci bo jestem na etapie ze to akurat daje kopa zeby walczyc dalej. Przychodzi w koncu  i taki moment,kiedy patrzysz nieco dalej niz na drzwi do toalety,ale wiem jak ciezko i ile bolu trzeba przejsc zeby znalezc sie w tym miejscu.
3maj sie poki co,i nie odpuszczaj. Jesli moge Ci w czymkolwiek pomoc to Pisz smialo. Postaram sie ogarnac Twoj caly watek jak bedee mogl,wtedy podlacze sie na Twoim temacie.

Offline

 

#18 2010-09-06 08:50:01

loni
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 1923

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Killer ja dziękuję Ci za opisanie swojej historii i pozwól że zadam pytanie.
Czy miałeś jakimiś badaniami (wymazy, przeciwciała) stwierdzoną chlamydię?

Tak się zastanawiam bo w marcu 2010 robiłam badania przeciwciał z krwi na chlamydię pneumoniae i mycoplazmę i na obydiwe wyszły wysokie (około 100) przeciwciała w klasie IgG a ujemne w klasie IgM.
Oprócz tego zrobiłam wymazy z cewki moczowej i szyjki macicy i wsyłałam taki specjalnym zestawem do CB DNA w Poznaniu. Był to pakiet na 21 patogenów m.in. chlamydię trachomatis, mycoplazmę hominis, rzeżączkę ureaplazmę itp..... Wyniki wyszły negatywne.
Zastanawiam się czy warto robić jescze z krwi przeciwciała na chlamydię trachomatis bo czytałam, że często zachodzi tzw. reakcja krzyżowa, czyli jeśli wyszła pozytywna chl. pneumoniae to można się spodziewać że ta druga też będzie pozytywna choć może jej nie być tak naprawdę (chodzi o to że przeciwciała są podobne czy jakoś tak i trudno rozróżnić i zbadać).
Czy rzeczywiscie tak jest? I co sądzicie w ogóle o tych badaniach?
Dziękuję i pozdrawiam!

Offline

 

#19 2010-09-06 08:57:27

wiktoria05146
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-10-22
Posty: 543

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

o boże...to współczuję Ci tak długiej drogi. I jeszcze tego że musiałeś tak latać między Polską a Irlandią.
Ja przeszłam też długą drogę...trwającą jakieś 2 lata do wyzdrowienia, ale udało się!
No ale pracę nadal masz więc wszystko powinno być dobrze!
Ja pracę straciłam bo zdarzało mi się czasami iść na L4, ale w przeciągu 4 lat mojej pracy to nie było tego aż tak dużo.
Również wydałam kupę kasy i teraz zostałam bez pracy z kredytem 8500zł na kilka lat.
Będzie ciężko ale mam nadzieję że znajdę prace i jakoś sobie poradzę.
A z dziewczyną którą zostawiłeś w Irlandii jak? Jesteście nadal razem?
Ona też musiała się leczyć?

Offline

 

#20 2010-09-06 10:12:42

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Loni, czyli przeszłaś pneumonkę - a może i nie przeszłaś, może masz ją ciągle (i tak będziesz miała niskie IgM, bo to nie jest już świeża infekcja). Napisz w swoim wątku. U mnie akurat przy + ch.pm wychodziła dwa razy - ch. trach., ale ponoć i pneumonka daje popalić. I najważniejsze - ona indukuje problemy z układem oddechowym, astmą itd., ja się po niej nabawiłam astmy i HIT, co sprawiło, że odpadło mi 99% leków.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

#21 2010-09-06 15:14:52

Killer
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 43

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Czesc Ludziska smile

Do Loni :

Tak mialem robiony wymaz w porzadnym i konkretnym Labo tylko o conajmniej rok za pozno.
Niestety nie mam teraz przy sobie tego wyniku (robilem ten sam co Ty z krwi,poszukam go jutro w domu i sprawdze),ze mna bylo tak ponad rok temu,co opisalem pobieznie w moim poscie nieco wyzej. Igg o ile nie dodatnie to wysokie,a IgM ujemne,i Wiesz co mysle?  Mimo tego ze Wyslalas material do Labo do Poznania,i tam nic nie znalezli to,wydaje mi sie ze mozesz miec lub juz dawno Masz Chlame Trachomatis.
Z bakteriami jest niestety tak,ze jak nie wyjda w wymazie,czy z krwi (w danym kierunku) to wcale nie znaczy ze ich tam nie ma,bo sa napewno,jesli jest dlugotrwaly stan zapalny,podraznienie,pieczenie,itd... to na 100% skads sie to wzielo,a jesli nie ma zwezen,zgrubien,zakrzepow,kamieni,itp. i jesli wykluczyc wade wrodzona to sa to barterie.
Mialem tez wtedy jak robilem z krwi,wymaz z cewki pobierany w 'Medicusie"- i nic nie wyszlo,ale teraz wiem ze tam byla Chlama,tylko ze wymaz MUSI BYC pobrany fachowo,i od razu przechowywanyw  sterylnych warunkach,wtedy jest szansa ze wyjdzie,a tam poprostu wymaz byl TYLKO pobrany a czy wyjdzie czy nie....
Chodzi o to ze trzeba wszystko chodowac w odpowiednich warunkach,i odpowiednio zajac sie materialem.
W Kwietniu mialem robiony wymaz na PAM-ie w Szczecinie,w katedrze Mikrobiologii ,jak Chcesz to podrzuce Ci namiary,i tam wyszlo czarno na bialym ze to chlama,wiec jesli moge Ci cos zasugerowac to Jedz do konkretnego labo,niech wymaz z cewki zrobi Ci ktos kto sie na tym zna ,tak jak byc powinno i czekaj na wyniki. Czesc mojego opisu wyniku byla taka (przytocze to swoimi slowami-bo wynikow nie ma teraz przy sobie) "NIELICZNE NABLONKI,ALE LICZNE BARTERIE".TZN. ze w tych nielicznych nablonkach bylo tyle bakterii,ze okreslili to bez problemu,mysle ze rok wczesniej moze i bylo ich mniej,ale byly tam napewno,tylko pewnie komus najpierw musialoby sie CHCIEC je zdiagnozowac,ale nie ludzmy sie ze ktokolwiek gdziekolwiek podejdzie do naszego przypadku indywidulanie...
Co teraz Bierzesz za leki,jakie Masz objawy na ta chwile? Czekam na info,ajk nie tutaj to na Twoim watku.


Do Wiktorii:

Nie mam pracy niestety. RGdy rzucilem wszystko za pierwszym razem i zjechalem do POL. to moja dziwczyna nadal byla w IRL. Teraz na koniec marca Ona zjezdzala juz do POlski na stale,a ja bylem tajk dobity ze zas wszystko zostawilem i zjechalem z Nia. W miedzyczasie nie Wytrzymala juz tych moich dolegliwosci,i takiego zycia ze mna wiec zrobilismy sobie pauze,a teraz Ona zostaje w Posce a ja wracam tam.Przeleczyla sie u swojego Dermatologa w miedzyczasie,ale watpie zeby miesiac wystarczyl...  Wracam bo na leczenie w Niemczech wydalem cala karte kredytowa czyli 5 tys. euro,a zeby miec sie za co leczyc wzialem kredyt w Polsce 54 tysiace z czego zostalo mi tylko 12 tys.,wiec Wyobraz sobie jakie mam krechy w Bankach,i nastawienie ogolnie....
W Dublinie mieszkalismy razem a moi znajomi,tzw. moja ekipa w drugim koncu IRL. Teraz lece ogarnac sprawy w Banku,urzedach,itd... bo juz mi dzwonia na Polski numer,w Dublinie bede wiec prejazdem wlasciwie ,i jade do tych moich przyjacoil,bo nawet nie mam sie w DUB. gdzie zatrzymac,ale tam u Nich jest makabra z praca. Same gory i owce- to wszystko smile,Nie wspominajac o tym ze nie czuje sie na tyle dobrze zeby isc do pracy tak z partyzanta,to jeszcze nie licze na to ze prace tam w ogole znajde,ale musze zaczas cos robic bo krechy poprostu mnie powoli i to zaraz zaczna zjadac. Tak oto mozna wpedzic sie w dlugi,z powodu glownie jakosci sluzby medycznej w POolsce,niechlujstwa lekarzy,i pecha,ze akurat cierpimy na to na co cierpimy.Ludzie chodza po ksiezycu,technologia,itd...a neandertale nie potrafia (lub nie chca),wyleczyc nas z choroby ukladu moczoweg- dramat.
Wiki- gratuluje ze Ci sie udalo smile Ciesze sie razem z Toba i 3mam teraz kciuki za siebie,Wy tez 3majta za mnie smile
Wejde na Twoj watek,mam nadzieje ze opisalas tam cala Swoja przeprawe,bo jesli Ty juz jestes zdrowa to i moze mnie sie cos przyda,i zaporzycze cos od Ciebie.

Offline

 

#22 2010-09-06 15:42:22

wiktoria05146
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-10-22
Posty: 543

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

dzięki...no to rzeczywiście przeszedłeś przez mękę...współczuję.

Offline

 

#23 2010-09-06 16:32:34

Killer
Użytkownik
Zarejestrowany: 2010-09-03
Posty: 43

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Gretel,w sumie juz odpowiedzialem wczesniej ale dodam jeszcze raz. Wymaz z cewki moczowej.

Offline

 

#24 2010-09-06 20:28:06

loni
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-07-21
Posty: 1923

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Offline

 

#25 2010-09-07 01:53:05

pulkos
Zbanowany
SkÄ…d: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-27
Posty: 1709

Re: Pytanie do R.E.D.A.K.C.J.I

Ja bym prosił Killera żeby podał nazwy leków, którymi obecnie ma zwalczaną te bakterię--to jest b. ciekawe.

PS.Twoja historia dowodzi NIE TYLKO fatalnego poziomu med. w Polsce , ale przecież także w Niemczech, bo i tam byłeś .

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson