Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteś zalogowany.
Strony: 1 … 12 13 14 15 16 … 18
hmmm... zdarzają się dni, że piję tylko 2 herbaty
zdarzają się, że piję 2 litry płynów
więcej nie - przeważnie średnio litr na dzień
Offline
A nie masz wzdęć? Zaparć? Ogólnie jakichś problemów z jelitami?
Offline
ja ogólnie mam problemy z jelitami - tak od 4 lat, codziennie, bez względu na to, gdzie jestem, czy jest stres, czy są wakacje, mam luźne stolce, czasem 3-4 dziennie
badałem to - wykluczyli wszystko
kolejne widmo tak jak ta prostata
Offline
a inna sprawa
czy jest możliwe, że cały czas krążymy wokół nie tego problemu co trzeba? do tej pory robiłem badania na bakterie - dziwiąc się, że mimo, iż w antybiogramach wychodzi, że bakteria x jest wrażliwa na antybiotyk A1, to antybiotyk A1 jej nie zabija, do tego ani A2, ani A3, ani żaden inny nie może jej zabić
autoszczepionki też działały tak średnio, niby enterococcusa się pozbyłem, ale może nie on był źródłem problemu, skoro jego nie ma już ponad rok, a mój stan w dalszym ciągu jest zły
może to nie bakterie a wirus?
czy wiecie w jaki sposób można to zbadać? podobno antybiotyki zabijają bakterie, ale wirusy się im opierają - to by się zgadzało
Offline
Maciek, co wykluczyli? Pewnie to wszystko to kolonoskopia bez biopsji.
O wirusach poczytaj sobie trochę u mnie w "Redakcja idzie na wojnę biologiczną".
Offline
tak, kolonoskopia bez biopsji
Offline
a mogłabyś podać linka? parę minut bezskutecznie szukam tego artykułu
Offline
No to nie wszystko. Takie p/ciała p/kosmkom jelitowym ktoś Ci robił? A celiakię?
Nie mówię, że to masz, tylko że Cię oszukują...
A link tutaj:
http://www.pecherz.pl/forum/viewtopic.php?id=1393
Offline
pobierz se troche metronidazolu na wieczór (pół tabl) i zobacz czy ci sie nie polepszy z jelitami.
To taka kuracyjka wskaźnikowa na lamblie (badania ich nie wykazuja bo są kiepskie).
Offline
metranidazol brałem swego czasu - bardzo poprawiał sytuacje z żołądkiem
Offline
Metronidazol nie poprawia syt. z żołądkiem ( w sensie dosłownym) lecz jako lek GŁÓWNIE antypierwotniakowy, zabija pierwotniaki--tu Lamblie. Dzięki temu następuje poprawa wydzielania zółci i praca ""żołądka " się stabilizuje.
Do tego zabija on pierwotniaki w jelitach i jelita odzyskują powierzchnię kosmków (które były wcześniej zniszczone przez Lamblie). Stąd--polepszenie trawienia.
(Lamblie żyją w przewodach żółciowych oraz na powierzchni nabłonka jelitowego).
Jeśli faktycznie była poprawa po tym leku.......to masz lamblie jak stąd--dotąd. ! :-)
Co prawda Metronidazol działa też na bakterie oraz wogóle na wszystko co żyje (jak ruski czołg) ale jednak główne jego działanie jest antypierwotniakowe.
Rób badania kału na lamblie dużo razy, w różnych laboratoriach. Dobrze jest wziąć najpierw jakieś zioła na rozwolnienie i wtedy zrobić badanie. Robić badanie metodą tradycyjną, bo metoda testem ELISA jest guzik warta. Ale można i tak i tak............po 20 wynikach być może jeden raz te pasożyty ci wyjdą.........Niestety, problem z wiarygodnością badań tego typu jest większy niż z posiewami z moczu.............
Offline
aha
no właśnie z tym metronidazolem - brałem go dość długo - pierwszy raz dwa razy po jednej przez dwa tygodnie, potem to samo przez 10 dni (ale między jednym a drugim był miesiąc przerwy)
trzy dni po jego odstawieniu sytuacja żołądkowa wracała do normy
najlepsze jest to, że żołądek uspokaja w 100% zwykły laremid! do tego stopnia, że jeśli wezmę jedną na noc, to następnego dnia w ogóle nie musze się wypróżniać, dodatkowo, mojemu organizmowi to nie przeszkadza - nie ma jakiegoś zwiększonego wydalania dnia następnego
Offline
Dr Adamski, który we Wrocku pełni funkcję taką jak pani Dorota, czyli jest logicznym, mądrym diagnostą dawnego chowu , mówi, że pasożyty trzeba robić tuż przed pełnią. Jakoś wtedy jest największy wysyp i największa szansa znalezienia w kale.
Offline
aha, dzięki, muszę w takim razie spróbować
Offline
lekarz zalecił mi także przyjmowanie witaminy E w dość dużych ilościach (800 mg na dobę)
zauważyłem znaczną nietolerancję tej witaminy i bardzo znaczne pogorszenie objawów chwilę po wzięciu dawki tej witaminy
Offline
podbijam post wyżej
i jeszcze jedno pytanie: zauważyłem, że bardzo źle reaguję na cytrusy - po prostu jeśli dzień wcześniej jadłem pomarańcze, piłem sok pomarańczowy, grejpfrutowy itd. to cały dzień czuję się bardzo źle, czuję ucisk w prostacie, do toalety łażę co 20 min
czy to jest wartościowa wskazówka (poza tym, że eliminuję z dniem dzisiejszym cytrusy z diety)? może jakieś jeszcze potrawy w związku z tym odpadają?
Offline
Cytrusy mają niskie pH (drażnią) i wysoki poziom histaminy (drażni zakończenia nerwowe w uszkodzonych miejscach śluzówki). Jesz kwasy ALA i GLA na regenerację? Potrawy - czytaj w Diecie, wersja bardziej lajtowa to dieta w IC, hardkorowa to dieta antyhistaminowa.
Offline
Maciek ja z żalem wielkim odstawiłam pomarańcze i mandarynki, mimo że je uwielbiam, bo po nich sikam jakbym wypiła cysternę
Offline
hmm dziwne, 3 posiew pod rząd u Doroty czysty
jak to jest możliwe, że w dalszym ciągu czuję ból, parcie naglące, pieczenie no i żołądź cały wysuszony i zaczerwieniony
do tego jak chodzę (starczy 5 min) to nie wyrabiam od prostaty, tak mnie ciśnie na pęcherz, po czym ustaje, jak się zatrzymam
to ta choroba się nie kończy jak wytępimy bakterie?
Offline
dawkę wit. E zmnijesz sobie o połowę ! Qźwa--lekarze zidiocieli !!! Chcesz zdechnąć ? W dodatku (kobity nie czytają teraz-----kutas ci będzie stawał od takich dawek sam z siebie i wytryski co noc---no mówię =lekarze nie mają dyplomów , oni je kupili za kilka tys. złotych ).
Ty możesz mieć pasożyty--to jedno. Po drugie masz stwierdzonego gronkowca i grzyby na fiucie. To trudno sie leczy. Brałeś Orungal na te grzyby ?
I rób sobie nasiadówki w Vagosanie codziennie.
Offline
witaminę E wycofałem dawno, sorry za brak updateu, od jakiegoś czasu sam jestem sobie lekarzem, do nich dygam tylko po recepty, bo z przykrością stwierdziłem, że wiedzą się od nich nie różnię...
badania na pasożyty - w bardzo dobrym labo, poleconym przez Dorotę - ujemne
grzybica jest, zaczynam z nią walczyć
w posiewach wyszło jednak coś, ale bardzo śladowe - Micrococcus lylae oraz Staphylococcus epidermidis
Offline
bez większych zmian
jedno co tylko zaobserwowałem dotyczy dziwnego nasienia - zauważyłem, że czuję się lepiej spuszczając je raz dziennie (jako, że aktualnie nie mam dziewczyny, a przez mój stan poznanie nowej jest raczej niemożliwe - zostaje masturbacja)
wówczas czuję się ciut lepiej niż kompletnie nic nie robiąc, biorąc tylko leki
co dziwnego - jeśli zrobię przerwę - np. 2-3 dniową, sperma jest prawie... zielona
wtf?
czy świadczy to o czymś więcej niż tylko przewlekłym zapaleniu prostaty?
Offline
oddałeś taką zieloną spermę na badanie? nie wierzę że da ona ujemny posiew
Offline
Zielona to ona nie jest .....raczej, powiedzmy "opalizująca".
Załamuje światło pewnie z racji takiej a nie innej gęstości.....
Do MAćka------BŁĄD !! Nie wolno codziennie się tak eksploatować.
Lepsze samopoczucie po spuszczeniu pochodzi stąd, że organizm wchodzi na wyższy stopień fizjologiczny po wytrysku--żeby ODTWORZYĆ zapas nasienia. I wtedy człowiek jest ""podrajcowany czynnościowo".
ALE--ALE-----to tak jakbyś się naszprycował. Organizm pobiera dla odtworzenia spermy wiele składowych z innych tkanek i z pożywienia. Ale sam się osłabia !!!! Spada jego odporność !!! Po dłuższym czasie następuje ogólna awaria !
Dawniej po takich ekscesach atakowała klienta gruźlica !
Człowiek podkręcony lepiej sie czuje--a jak zarobi w łeb od gestapowca kolbą, to pracuje 2 razy szybciej i ma 200% normy.
TYLKO--NIE O TO CHODZI !!
Chyba piszę jasno .........spuszczenie się 1 raz w tygodniu to max.
Wogóle----częstość spuszczania u ssaków jest limitowana iloscia pokarmu. Im go więcej tym można częsciej ; i człowiek może to robić często ale np. małpa już wcale nie !! A to nasza kuzynka jest ! Bo ona nie ma takiej możności regeneracji (trudno o banana) więc natura nie popędza jej do tego wcale.
Ludzie mają dużo żarcia więc utrwaliła się cecha stałego pieprzenia samic. Niemniej----nadal czynność ta ODBIERA siłę a nie dodaje jej, co najwyżej podkręca fizjologię...ale to do czasu.
Czyli--robisz coś co nie da ci się wyleczyć bo osłabiasz odporność.
Offline
Minister Zdrowia ostrzega: seks albo zdrowie .
A co z koncepcją, że po orgazmie jest lepsze dotlenienie tkanek?
Offline
Strony: 1 … 12 13 14 15 16 … 18