Forum portalu pecherz.pl

Na twoim miejscu nie czekałabym do 15 stycznia. Idz w poniedziałek do tej poradni i powiedz, że masz problemy z oddawaniem moczu, może zostaniesz wcześniej przyjęty. Ja zamiast do recepcji poszłabym do gabinetu urologa i poprosiła o przyjęcie jeszcze tego samego dnia i opisałabym co mi jest. Powiedz po prostu, że masz wizytę 15, ale boisz się pogorszenia stanu zdrowia. Nie wstydz się tu chodzi o to, aby nie było gorzej, jeśli sam o siebie nie zadbasz to nikt inny tego nie zrobi.

"rundak", gdybyś się przypiął do różnych tekstów na forum , to wyszłoby ci , że WRZESIEŃ był miesiącem gdy u wielu ludzi zaczęły sie problemy tego typu (albo pogorszenia gdy już coś mieli albo początek dolegliwości). Moim zdaniem są to objawy zawirusowania układu moczowego (może to ten sam wirus co AH1N1)........
Oczywiście-nie oznacza to że można se nic nie robić !!!!!!
Urologia--wizyty--nawet w poradniach przyszpitalnych - są konieczne.
Ale ja sądze że guzik dadzą !!!!!!!!!!!! Sprawa sama minie za 2--3 miesiące, ale trzeba łagodzić ten stan zapalny jak sie da.
1---pić fitolizynę
2---nasiadówki w LETNICH ziołach z apteki VAGOSAN.
3---pić olej lniany albo napary z siemienia lnianego.
4---pić nalewke z kitu pszczelego 3 x dz. po 30 kropli na kostki cukru.
5---nacierać całe ciało nalewką bursztynową.
6--- witamina C forte oraz witamina E.
Ja wiem--brakuje  kwiatu paproci zerwanego o północy :-).....ale nie mamy nic innego na takie stany, oczywiście jakieś antybiotyki osłonowo też są wskazane--lecz nie spodziewaj się cudów !!!! pozdrowienia dla panów lekarzy którzy będą sie z toba męczyli--wspomnij im o moich uwagach gdy już padną z bezradności.........

Jakieś przewęzenie jest bo jest zapalenie ! To oczywiste--sprawa opuchnięcia wewnątrz.

Hej. Powiem wam, ze wczoraj zakupilem sobie urosept i jem rano 1 tab., 2 tab. ok. 15 godziny, 1 tab. na noc i takie odczucia jaby bylo widac poprawe. Wczoraj wziołem 2 tab. ok 14 godziny i wieczorem wysikałem się 2 razy na stojąco jak gdyby nigdy nic tzn. od "kopa" zacząłem mikcje, silny strumień moczu, nie zwężony(był jakis taki wąski przy końcówce i podwójny jak pamietam).  Dziś też kilka razy ładnie poleciało ale nie obyło sie bez siadania na desce klozetowej. To tak wygląda jakby się coś polepzsało ale zobaczymy. Dodam, ze staram sie pić duzo wody niegazowanej. Wypijam okolo 4 litrów dziennie. Odbywam około 10-15 mikcji dziennie. To dobrze ze tyle pije czy zle?? Terminu wizyty u urologa nie udalo dzis sie przełozyc. Nie mogłem sie dodzwonic. Jutro nadal bede probowal. To tyle na temat moich przygód z pecherzem.

Druga sprawa to taka ze od Sylwestra nie moge oddac stolca a nawet jak sie uda to jest on strasznie rzadki i jest go malo, nie czuje głodu ale moge zjesc duzo bez oporu, mam dreszcze, jest mi zimno. Dodam, ze jakosod 28 do 31 włącznie postanowiłem jeść ChelaMag B6 aby wzmocnic odpornosc na stres, bo rok temu o tej porze mialem nerwice lękową ale zrezygnowałem po tych odczuciach wyzej wymienionych ze stosowania magnezu. Zapomniałem napisac ze do tego mam jeszcze tak jakby brzuch zapadniety do srodka. Jelita pracuja i zoładek bo czasem "bekne" i puszcze bąka ale kupki nie zrobie. Co to moze byc? Przez nadmiar magnezu moze jakies problemy z jelitami i trawieniem?? A moze to ma zwiazek z problemami z pecherzem?? Dodam ze nic nie boli i nie czuje po jedzeniu pelnego zoładka. Pozdrawiam i damy sobie rade z tym wszystkim i znów bedziemy zdrowi. Najwazniejsze to pozytywne myslenie. Pozdrawiam z Bochni

Hej. Zrobiłem badanie ogólne moczu. Wszystko wyszło prawie w normie. Tylko zaniepokoił mnie odczyn bo był kwaśny i liczne pasma śluzu. Co to moze znaczyc?? Zauważyłem też przed chwilą przez przypadek ze jak masuje sobie na plecach okolice czesci ledzwiowej to pod wplywem nacisku cos boli. Pomyslalem ze moze to byc nerka. I tez bez dotykania tak co jakis czas czuje leciutki prwie niewyczuwalny ból pulsacyjny. Myslicie moze ze to nerka? I to przez nia moga byc te problemy z oddawaniem moczu??

Bylem dzis takze u lekarza rodzinnego i powiedział zebym brał eksperymentalnie lek Uroflow. Mam brac 2x dziennie. I w poniedzialek mam mu dac znac czy jest jakas poprawa. Co o tym sądzicie? Znacie ten lek??

Po Urosepcie po prostu jest więcej moczu i tworzy on większe ciśnienie-----stąd łatwiej sie sika.
Te dreszcze, kłopoty ze stolcem itd...........ja mówię że to zawirusowanie. Owszem, pobolewanie nerki moze być, chociaż tutaj bóle lubią promieniować od fiuta , poza tym, zapalenie nerek(miedniczek) daje w moczu dużo leukocytów a we krwi podwyższony mocznik i kreatyninę.A ty tego raczej nie masz.

Hej. Dawno się nie odzywałem, ale na bieżąco czytam posty na forum. Przez ten czas nieobecności nie brałem zadnych leków tylko czekałem na tą wizyte w Krakowie. Byłem dziś w klinice. Miałem robioną urethrografie i ........ niestety wykazała zwężenie odcinka błoniastego i sterczowego cewki moczowej na długości około 3 cm. Także chyba mam nie za ciekawie. Za niedługo bede miał jeszcze robioną uretroskopię. I pewnie to wszystko skończy się na zabiegu chirurgicznym. Co o tym sądzicie?? Śmiać sie czy płakac??

Ach, jakie to forum jest mądre . U nas diagnozę dostałeś 4 godziny po podaniu problemu, z ust Wiktorii.

Chirurgia chirurgią, ale pamiętaj o rehabilitacji mięśni dna miednicy. Bez tego efekt nie będzie pełny.

Aha i jeszcze nie podoba mi sie dlugosc zwężenia(3 cm to troche duzo) a co najgorsze jest to w tylnej czesci cewki tzn. ujścia od pecherza. I to mnie niepokoi. Ale jestem dobrej mysli.

Nawet mnie nie strasz, ze takie rzeczy bede musiał robic Moze nie bedzie tak zle.

Hej. Pisze znów ponieważ chyba mam następny problem. Tym razem to nerki(tak mnie sie wydaje). Od jakichś 3 tygodni miewam bóle, takie pulsujące, raz mocne, a raz słabsze w okolicy lędzwiowej. Trwajace około od 30 min do 1 godz. Czasami nawet ból potrafi mnie wyrwac ze snu. Pojawiają sie po razie kazdego dnia. I cierpie na łóżku i czekam az przejdzie. Na poczatku myslałem ze to ból pleców ale cos za długo trwa. Myslicie ze to moze byc jakies zapalenie lub zawirusowanie? Co robic? Iść do lekarza(znowu) czy kupić jakąś maść i smarowac??

Ja mam taką teorie ze to przez to zwęzenie cewki. A dokładniej przez zastuj(ok 50 ml) moczu w pecherzu wyhodowały sie jakies bakterie i poszły na nerki. Mam zamiar zrobic badanie krwi i ogólne moczu.

Co o tym myslicie? Moge miec racje?

Ok, dzieki. Tak zrobie.