Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteś zalogowany.
Taa, i dadzą Ci wyniki posiewu po 48 h?
Offline
Powiedziała, że jeśli nic nie wyhodują to po 48h będzie już wiadomo, a jak wyhodują no to wiadomo dłużej trzeba będzie czekać. Co nie wierzysz w ich skuteczność?
Offline
Posiew powinien trwać 7 - 10 dni, ale większość laboratoriów faktycznie robi tak jak piszesz. Nie jest to z korzyścią dla pacjenta. W najgorszym przypadku spotkałam się z hodowlą 72-godzinną, ale 48 to już gruba przesada.
Offline
mnie się wydaję że tak samo mówią jak p Dorota że coś rośnie w przybliżeniu co a wyniki jednak dają po co najmniej 6 dniach.
Agi jesteś kobietą a znaczek masz mężczyzny i na początku mnie to zmyliło.
Offline
Tak jestem kobietą Nie zwróciłam uwagi na te znaczki:) Byłam u ginekologa. Mam dwie diagnozy- choroba miesiąca miodowego ( współżyję już około 3 lat, ale lekarka powiedziała, że u niektórych to się przedłuża)- mało prawdopodobne, bo wcześniej też miałam problemy z częstymi infekcjami, a druga diagnoza to to, że mam nadwrażliwość pęcherza. Przepisała mi furaginum, którego szczerze mówiąc jeszcze nie brałam nigdy i na wszelki wypadek antybiotyk jakby furagin nie pomógł. Jeśli chodzi o czystość pochwy to wykluczyła, że to jakieś zakażenie, które z niej powstało, bo jest podobno czysta.Dzisiaj już się lepiej czuję, nie kłuje tak bardzo i nie boli jak ostatnie dni, ale czuję to ukłucie co na codzień. Kurde jak się tego pozbyć No nic kolejny dzień diagnozowania! Nie poddam się!
Offline
jak zaczniesz brać furaginę to jednocześnie żurawinę lub wit C. Pochwa podobno jest czysta znowu odwalona sprawa, zrób posiew w dobrym laboratorium to wtedy będziesz pewna że jest czysta. Moja rada aby się w miarę szybciej pozbyć dolegliwości trzeba równocześnie leczyć pochwę i pęcherz bo jest zasada że jedno przy drugim jest blisko i szybko się przenosi.
Wejdź na swój profil i zmień na na kobietę i przepraszam nie gniewaj się.
Offline
Przedłużająca się choroba miesiąca miodowego - Boże, co za bzdura ! XXI wiek, ludzi się próbuje klonować, a oni wciskają tu ciemnotę rodem ze schyłkowego średniowiecza... Toż jeśli masz infekcje po seksie (na co nawet sama nazwa wskazuje), to masz zainfekowanego partnera albo podczas współżycia nadkażasz się własnymi bakteriami. A sama nazwa pewnie stąd, że w dawnych wiekach, kiedy nie umiano zdiagnozować "namacalnie" bakterii, o innych patogenach nie wspominając, a facet zp nie czuje, więc objawów nie miał, powiązano infekcję z miesiącem miodowym, czyli pierwszym czasem, kiedy szanująca się kobieta zaczynała współżycie seksualne, i tak nazwali. Ale, szlag by to, od tamtych czasów trochę cywilizacja poszła do przodu!
Offline
Myślę, że najmądrzej byłoby, na dobry początek, zmienić ginekologa. Bo jeśli dla lekarza zakażenie się podczas seksu jest normalne to uciekaj i to szybko. Osoby zdrowe i o normalnej odporności jakoś nie chorują po każdym stosunku, nie? Skoro się się ciągnie 4 lata to sprawa jest trochę zaniedbana i musisz się wziąć w garść, obowiązkowo badanie ogólne moczu i posiew moczu i u Ciebie i u partnera + u Ciebie wymaz z pochwy a u partnera posiew z nasienia. Skąd jesteś? Sprawdź na stronie Frydy i Diagnostyki czy mają placówki gdzieś u was w pobliżu, to są dobre laboratoria. Tylko, że przed badaniem nie możesz minimum 7 dni zażywać żadnych leków odkażających.
Offline
Ostatnie badania moczu jakie robię zawsze wychodzą jałowe, bez leukocytów, białka, czy bakterii. Przedwczoraj oddałam znów tylko do innego laboratorium i jutro mają wstępnie powiedzieć czy coś rośnie. A co do czystości pochwy to w czerwcu miałam badania robione i wyszły tylko pałeczki kwasu mlekowego. A po seksie nie czuję pogorszenia, nie sądzę, że ma on związek z moimi dolegliwościami.
Offline
Przeczytałam Twój pierwszy post. Jeśli obserwujesz zmianę samopoczucia w którejś fazie cyklu miesiączkowego to może trzeba się wybrać do endokrynologa bo to jakieś zaburzenia hormonalne? A nie schrzanili czegoś przy usuwaniu gruczołu?
Offline
nie, bo te problemy już miałam zanim on się w ogóle pojawił. A jakie hormony ewentualnie powinnam sprawdzić w badaniu krwi?
Offline
Ja bym sprawdziła hormony (nie wiem niestety jakie dokładnie, ale najlepiej wypowiedział by się o tym zapewne ginekolog-endokrynolog) i ew. jeszcze można pomyśleć nad ogniskami endometriozy, jeśli to wszystko pojawia się w konkretnych dniach cyklu.
Offline
ta endometrioza mnie przeraża:( brzmi groźnie bardzo:(
Offline
No i odebrała wyniki dzisiaj tego posiewu i wyszła E. Coli. Kurde męczę się tak długo w swoim laboratorium robiłam kilka dobrychy razy i nigdy nic nie wychodziło. Szkoda, że wcześniej nie weszłam na to forum i nie wiedziałam, że nie każde laboratorium jest dobre:( Mam antybiogram, ale nic z niego nie rozumiem:( idę dziś do lekarza. Myślałam, że powinnam się cieszyć, że w końcu wykryto mi bakterię, któa pewnie odpowiada za ten ból, ale jak czytam te wasze posty, że tak trudno ją wytępić to płakać mi się chce:(
Offline
Przepisano mi urovaxom ( szczepionka dustna) przez co najmniej 3 miesiące. Co o tym myślicie?
Offline
Jest szansa że szczepionka Tobie pomoże ale z tego co wiem to może to nastąpić nawet dopiero w 3 miesiącu jej brania jak nie dłużej, można również tą szczepionkę brać dłużej niż 3 miesiące. Do szczepionki najlepiej byłoby dołączyć antybiotyk z antybiogramu.
Offline
dołącz koniecznie antybiotyk z antybiogramu. Jak się wstrzelisz ze swoją coli to pomoże jeżeli nie to nie. Ja brałam 5 miesięcy i nie pomogło ale lekarz wyjaśnił że jest 360 szczepów coli a szczepionka ma kilka. Powodzenia w leczeniu i bądź dobrej myśli.
Offline
z tego co wiem, a sama właśnie skończyłam kurację 3 miesieczną, to bierze się to w oslonie furaginy. Doktor nie chciał dawać antybiotyku, mówiąc ze to niweluje działanie szczepionki. Szczepionka ma podnieść odporność pęcherza, a antybiotyk ją pogarsza.
Offline
Nie ma przeciwwskazań do zażywania szczepionki razem z antybiotykiem, zwłaszcza na początku leczenia. Wg mnie to ryzykowne pozostawić się na łasce szczepionki, która nie zbiera dobrych opinii, skoro dostałaś antybiogram to widocznie bakterii jest dużo nawet dla przeciętnego laboratorium i wypadałoby coś zażyć.
Offline
nawet p Dorota mówiła że przy autoszczepionce można brać antybiotyki bo szczepionka przy dużej ilości bakterii nie spełni swojej roli.
Offline
ja miałam na myśli urovaxom. co do autoszczepionki sie nie wypowidam:)
Offline
a dlaczego? powiem szczerze: ja przez 2 lata brałam:
-2 razy polyvaccinum: efekt tylko chwilowy za 1 razem.
-1 raz ribomunyl przez pół roku-zero efektu.
-luivac-był jakiś efekt.
-autoszczepionka-zero efektu!!!
-gynatren-jest efekt!!
także to tyle jeżeli chodzi o moje doświadczenia. od immunologa wiem że to itak przesadziłam z ilością szczepionek, słaby organizm sobie nie radzi ze szczepionkami.
teraz już nie biorę żadnych oprócz szczepienia na grypę i gynatren mam do powtórzenia za pół roku.
acha kilka lat temu brałam uro-vaxom przez 2 miesiące tylko bo wycofali wtedy ze sprzedaży na jakiś czas i efektu spektularnego nie było.
z tego co czytam to niewielu osobom pomógł uro-vaxom. autoszczepionka tez tylko kilku osobom.
pytałam immunologa czy jak 1 raz auto nie pomogla to jest sens ją powtarzać...powiedział ABSOLUTNIE NIE!! nie ma sensu, raz nie pomogla drugi raz tez nie pomoże. to jak z antybiotykiem, raz nie ppomógł drugi raz też nie pomoże.
Offline
Popieram to co napisała Wiktoria powyżej. Trzeba cudu żeby organizm osłabiony chorobą znalazł siłę na zwalczenie bakterii przy pomocy własnej odporności (podniesionej niby to przez szczepionkę-auto----------guzik prawda, wcale się nie podnosi).
Problem to własciwe dobranie antybiotyku ! Pisałem kiedyś o tym że znalazłem jakiś taki poradnik angielski na temat leczenia antybiotykami (zatok) i tam były kuracje po 6----8 tygodni !!! A u nas dają na 5 dni !!!!! I guzik z tego wychodzi !!
Młodzi lekarze, ci, co to mają stworzyć nową inteligencję medyczną, nie będą (zgodnie z Darwinizmem) przyszłością naszej medycyny .......Bo zmiany w toku myślenia powstają NIE Z WYKSZTAŁCENIA ale ze zmian w chromosomach itp---a na to potrzeba minimum 800 lat odpowiedniego krzyżowania się egzemplarzy "umysłowych". Poza tym----polska inteligencja była pochodzenia szlacheckiego ==tzn. miała geny sarmackie (sarmaci to plemię perskie), a więc byli to ludzie z cywilizacji śródziemnomorskiej !!! Kompletnie inna rasa, o bardzo długim rozwoju gatunkowym !! A nasi nadwiślańscy Słowianie są bardziej neandertalami i mają inną budowę mózgu. Małpa nigdy nie poprowadzi Boeinga 747 a już na pewno nim nie wyląduje !!!!!
Offline
Z tą Sarmacją to już pojechałeś... Poczytaj trochę bardziej wiarygodne źródła genealogiczno-historyczne niż "Liber Chamorum".
Offline
Biorę teraz antybiotyk citro coś tam, a jak skończę to zamierzam ten urovaxom brać dopiero. Tyle już się męczę z tym pęcherzem, że kilka dni poczekania na tą szczepionkę mnie nie zbawi:(
Offline