Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Pytam, bo azytromycyna to jedyny abx, który mnie nie uczula, ale wszyscy mi mówią, że ona nie dochodzi do pęcherza, więc nie ma co jej brać (chyba że na chlamę).
Offline
Kurczeja też lubię Summamed, nic mi nigdy po nim nie jest w sensie niedobrze czy coś w tym stylu. Jedyne co zauważyłam to to, że nie czuje smaku potraw nie całkiem ale trochę znosi mi go. Ale brałam go na pęcherz na chybił i trafił i było mi lżej.
Offline
Szanowni Państwo wysłałam dziś materiał biologiczny na Badania Uro-Geniatl 24 , mam jednak wątpliwości. Lekarz, który pobierał materiał mówił, że do PCR-a musi być podłoże suche, poza tym zupełnie nie rozumie dlaczego nie ma oddzielnych pojemników do wymazu z pochwy i z cewki moczowej. Powiedział, że w zasadzie jest to niedopuszczalne by wkładać materiał biologiczny z dwóch różnych miejsc do jednego pojemnika z cieczą gdzie się to wszystko miesza. Zatem jak to w końcu jest? W końcu nie wiem czy to badanie w takiej sytuacji ma sens!
Offline
Ma sens. Mój wprawdzie nic nie mówił o podłożu (a badanie mi zrobiono, więc chyba ok), ale jakaś transportówka musi być. Co do wkładania - dostajesz dwie wymazówki, żeby sobie wybrać, skąd chcesz pobrać. Oni dopuszczają, żebyś pobrała z dwóch miejsc i włożyła w jedną probówkę. Oficjalnie powinnaś wziąć dwa zestawy i zrobić sobie za podwójny koszt. Jednak labo wychodzi z założenia, które potwierdził mój lekarz, że część patogenów jest stricte ginekologicznych, część urologicznych (więc jak wyjdzie, to i tak wiadomo skąd to było), a część nawet jak nie wiadomo, z której części, to i tak leczy się antybiotykiem ogólnoustrojowym. Więc te 2 wymazówki w 1 to jest ukłon w naszą stronę, żeby się na koszty nie narażać.
Offline
mój partner od którego a raczej od nocy z którą zaczął się korowód mojej udręki, poinformował mnie właśnie, że od ponad roku czuł problemy o charakterze bólowym w jądrze obecnie ból stał się przewlekły. Od kiedy nie współżyjemy moje problemy z pęcherzem zredukowały się do 5%. Czym może być spowodowany taki przewlekły ból jądra? Partner mój mówi, że to ma charakter zapalenia. Oczywiście do lekarza nie pójdzie! A fakt. że jestem na niego wściekła bo przecież przy pierwszej infekcji mógł mnie poinformować że jest coś nie ten teges
Offline
A czemu nie pójdzie? Nie zależy mu na tym, żebyście obydwoje czuli się lepiej? Sądzę, że teraz to nie ma większego wyjścia...
Offline
szczerze mówiąc myślę, że to jest zwykłe lenistwo i brak wyobraźni i nie będę zastanawiać się nad tym czy mu zależy czy nie... Ja przez rok cierpiałam a ponieważ go pobolewało delikatnie i sporadycznie jakoś nie umiał czy nie chciał łączyć kropek i ewentualnie się dla mnie zbadać! Szkoda czasu i jakieś inne duperelowate motywy. Teraz boli go non stop w związku z czym musiał się podzielić ze mną tą "radosną" nowiną. Tyle tylko że ja nie jestem jego mamusią, żeby wziąć za rączkę i poprowadzić do doktora to dorosły chłop! Jak na razie to ja jestem poszkodowana tym całym mezaliansem. A "kolegę" wielokrotnie prosiłam żeby się przebadał ale miał to w dupie. Pytam co to może być za bakteria ze względu na mnie a co on z tym zrobi sorry!! ale ów pan dowód dostał już kilka lat temu!!!!!
Offline
niestety w ferworze badań a co za tym idzie zaprzestania antybiotykoterapii ból mi powoli wraca. Obawiam się, że tym samym moje bakterie zaczynają się uodparniać na zadawaną im poprzednio chemie. Powiem tak, jestem zaniepokojona. Ponieważ swoją nieugiętą i jak się okazuje słuszną postawą co do leczenia, zraziłam do siebie gros lekarzy. Właściwie nie wiem do kogo już iść. Obawiam się, że znowu potraktują mnie jakimś antydepresantem a na to już nie pozwolę. Tym bardziej, że oświadczam wszem i wobec, że z moją psychika jest bardzo ok, gorzej w wyborem drogi, którą teraz powinnam iść. Brakuje mi specjalistycznej wiedzy. Co robić?
Offline
no cóz nie widze by ktos miał jakis pomysł mi tez sie juz koncza
Offline
pieprzyć wiedzę specjalistyczną. Urolodzy to są specjaliści od operacji (chirurgia) i nie mają żadnej wiedzy co do leczenia stanów przewlekłych. Pomysły chcesz ?
1--poczytaj o ziołach jakie bierze magdalena i se walnij to samo razem z antybiotykami.
2----antybiotyki:zaczęłaś dobrze ale było za krótko. w necie pisze że kuracje Wheldona biorą i rok czasu.........jak oni to wytrzymują to nie wiem.
3----mam ja w Warszawie takiego internistę domowego. Facet po prostu ma talent i pomysły jakieś. Jest nieszablonowy i nieobliczalny ale pozytywy przeważają. Forsa oczywiscie wymagana--lubi jeździc do domu ale o ile wiem ma gdzieś metę dla przychodzących (Mokotów). Jak odsyła kierunkowo do ""specjalistów"" swoich pacjentów to oni wracają i mówią że specjalista polecony przez pana jest do D, wiec wróciłem bo pan jest lepszy !!!!
Piszę to aby podkreslić:: wszystko zależy od typu i talentu lekarza !!!!!!!!!!!!! pomysły też.
4----myślę stale o tym kto zacznie jako pierwszy brać lek antywirusowy w chorobie pęcherza........
5---Faceta=narzeczonego wypierniczyć i jego szklankę też. Nie wiadomo co on nosi w hu......./husteczki do nosa.../ :-)
Offline
Dziękuję Pulkos w sumie trochę się czuje odtrącona prze ten portal bo w zasadzie mało kto się wypowiada już w mojej sprawie i nie wiem czy moje objawy są tak niespecyficzne czy już swoją nieugiętą postawą stałam się solą w oku(oczach) ech jest mi smutno jestem bardzo osamotniona z tym syfem. Nie opowiadam wam ile upokorzeń mnie spotyka od lekarzy bo to w ogóle kwalifikuje się do jakiej książki o znęcaniu się psychicznym na chorych ludziach Tu ukłon w stronę Redakcji (może wymienimy kiedyś wrażenia i powstanie książka z życia wzięta?) generalnie dobiłam do ściany. Nie mogę ruszyć się nawet o krok. Czekam na wyniki badań. Jeśli mi ktoś przepisze to antywirusowe wezmę. Podaj jakiś namiar na tego internistę.
Offline
atrakcjo czasem trudno jest już cokolwiek doradzić,ja bym bardzo chętnie pomogła ale tak jak Tobie mi również kończą się pomysły, ale czytam Twoje posty nie martw się poczekaj na wyniki, moim zdaniem pulkos ma racje, antybiotykoterapia działa więc trzeba się jej poddać na bardzo długi czas, problem tylko pewnie kto Tobie przepisze na długi czas te antybiotyki??a kto przepisze antywirusowe??
nie rozumiem postępowania Twojego faceta i oczywiście to nie pierwszy przykład takiego zachowania ze strony mężczyzn,słaba wyobraźnia na maksa!!ja się nie dziwię że Ci smutno jest, bo w kim masz mieć oparcie jak nie w nim?? powinien pójść zbadać się,przyduś go do muru!!!!!!jak on sobie wyobraża dalsze życie? jak macie być dalej razem,Ty się wyleczysz a on co?
Offline
Atrakcjo, bo trochę jesteśmy w kropce. Skupiłaś się na bakteriach, chlamach. Ok. A wirusy? A jakieś inne patogeny? Może one coś robią? Ale to jest, niestety, robota głupiego - wydanie paru tysięcy na badania, z których 99% wyjdzie Ci ujemnie .
Offline
zrobiłam sobie hiperpromocyjny zestaw 24 patogenów PCR-em w labo w Poznaniu i okazałam się czyściutka jak łezka niemowlęcia a pobolewania są wiec czy to nie owa coli meczy? czy można ufać tym badaniom? tracę cierpliwość wrr...
Offline
Pulkos -- a jaki lek p/wirusowy masz na myśli? Bo ja włączyłam przecież heviran do wirusowych powikłań pęcherzowych, to się liczę ?
Offline
kochani zatem tak... w/g poznańskiego laboratorium cb dna nie mam nic niepokojącego tyle że mam jedno spostrzeżenie napisali mi: hsv1 mnie nie dotyczy niby ok! tylko o ile pamiętam tzw zimno mi wyskakiwało a właśnie hsv indukuje owo "zimno" niby nie uleczalne!? zatem w praktyce ja to mam a w badaniach nie mam! nie pojmuje!! pulkos aiuto!! jak to możliwe??? a i jeszcze zauważyłam za każdym razem gdy pęcherz robi ze mnie swój podnóżek bolą mnie stawy! nowa świecka tradycja
Offline
Bo to nie oznacza, że nie masz HSV, tylko że nie masz w badanym materiale. Możesz w ogóle nie mieć w pęcherzu (to ważne, bo HSV też indukuje zapalenie pęcherza), a możesz po prostu nie mieć w pobranym materiale .
Offline
to znaczy z nawet te badania pcr sa nie miarodajne?
Offline
One są miarodajne tak, że jak wyjdzie Ci, że masz, to masz na 100%, ale jak wyjdzie ujemny, to masz ten 0.1% niepewności właśnie dlatego, że rzadko, bardzo, bardzo rzadko zdarza się taka nieszczęśliwa próbka, która nie złapie patogenu. Ale ja myślę, że mogłabyś mieć wątpliwości, gdybyś miała ewidentne i swoiste objawy patogenu, który Ci nie wychodzi, tak to raczej nie.
PS. Dostałaś mój mail?
Offline
właśnie maila nie dostałam!
Offline
redakcjo wyslij mi jeszcze raz
Offline
Napisz mi na priv swój adres - może coś zmieniałaś i profilowy jest nieaktualny?
Offline
jestem skrajnie dziwnym przypadkiem i naprawdę to co mam nie wiem już pod co się kwalifikuje. Właśnie mam czas remisji... jak pamiętacie po antybiotykach było dobrze potem przerwałam i zaczęło iść w tą drugą ciemną stronę mocy no to wzięłam sobie na weekend wzięłam sobie vita-butin mala rzecz a zaczęła działać przeszło mi! ot tak po prostu. Szczerze mówiąc jestem skołowana tyle czasu tyle antybiotyków i nagle bum i nie ma I co wy na to...? Ja wiem ze to może wrócić, że to wcale nie musi byc koniec mojej gehenny
Offline
A co to jest vita-butin?
Offline
Ja też tak mam. Czasem są takie dni, jakby powoli wszystko wracało do normy, a potem klapa i tak w kółko...
Żurawina Karolino. (http://www.vitabutin.pl/vitabutin.php)
Offline