Forum portalu pecherz.pl

Ja się nie znam, biorę tylko kapsułki .

Amber ja byłam rok temu u Bonifratrów i przyjął mnie lekarz staruszek i dokładnie to samo przepisał co Tobie ta p doktor. Mnie przy tak dużej ilości bakterii /10do 7/ to te zioła za słabe. Krople roślinne na alkoholu i propolis również na alkoholu mnie podrażniał żołądek, a zioła do picia nie wiem jaki skład bo też same cyferki to bolał mnie bardzo żołądek. Sprawdziły się tylko zioła do nasiadówek i jednocześnie do irygacji jaki skład też nie wiem bo same cyferki ale wzrokowo to jest nagietek i rumianek i jeszcze coś.
D-manosa to tylko na e.coli jak są inne bakterie to nie pomoże a mnie na coli też nie pomogło.
Gałki z propolisu pomagały ale nie na długo chyba że ja jestem jakaś dziwnie oporna.
Karolino weszłam na stronkę tego mleczka i mnie też wydaje się to fajna rzecz i lada dzień zamówię

dÅ‚ugo nie wytrzymaÅ‚am może miesiÄ…c ale zioÅ‚a do nasiadówek i irygacji to do nich wracam. Wiesz po takiej iloÅ›ci antybiotyków mam bardzo drażliwy żoÅ‚Ä…dek i kÅ‚opoty z jelitami.  Próbuj i Å‚ap siÄ™ wszystkiego oby pomogÅ‚o. Lekarze czÄ™sto mi mówiÄ… że jestem trudnÄ… pacjentkÄ….

To badanie na kał jest uznawane przez dużą grupę lekarzy za pozbawione sensu bo candida w jelitach siedzi jako flora fizjologiczna i jest bardzo duża szansa, że w wynik też ją wpiszą. Grzybica układu pokarmowego to coś takiego, że da się zauważyć objawy. Ba, nawet nie sposób je ignorować. Na wszelki wypadek - mając problemy z grzybem gdziekolwiek - warto ograniczyć cukry proste, ale to też jest metoda bez szału bo jak się im nie dostarczy cukru to przestawią się na tłuszcz. Może jak się zaczniemy odżywiać energią słoneczną to zniknie...

Właściwie to grzybicza układowa to taka choroba idealna dla hipochondryków bo jak wrzucisz hasło w google to wyskoczą tysiące objawów z których da się wywnioskować, że tak naprawdę to każdy na to cierpi... Dziwne bóle i odgłosy z brzucha, zatwardzenia na zmianę z biegunkami, wypryski na ciele, obłożenie języka, afty - takie sztampowe objawy. Badania immunologiczne wychodzą wtedy podobno bez zmian, nawet zwykłe OB jest w normie. Tylko widzisz, jelito nadwrażliwe objawia się bardzo podobnie i jest problem bo ani tego ani tego nie da się zdiagnozować na 100%...

ale to wszystko zagmatwane mam nadzieję że są jakieś normy candidy w jelitach?
evi.wl a gdzie masz zamiar zrobić to badanie?

jest antygen candidia ale okresli Ci tylko że masz tą candidię, ale nic nie wniesie to nowego bo należy przebadać wszystkie organy gdzie się umiejscowiło.
Perkosia zamierzałam robić w Mediceum tam gdzie robię w ogóle grzyby. Ale po tym co Nawie napisała to już sama nie wiem czy warto... Ta babka z Mediceum też robiła kiedyś z krwi, ale mówiła, żeby nie robić bo nie warto, jak już to właśnie z kału.

Ja też to słyszałam, że tylko oni znają się na całej masie infekcji, na której reszta służby zdrowia leży i kwiczy.

to daj znać jak będziesz po wizycie, kawałek drogi z w-wy

wybaczcie że nie kontynuuję swojego wątku, ale jestem w trakcie wyjątkowo dokuczliwego zapalenia pęcherza, psycha mi siada, w nic już nie wierzę... temat ziółek odstawiłam na bok, póki co bez namysłu i wyrzutów sumienia łykam chemię - jedyne co mi przynosi ulgę.

Droga Redakcjo, wybacz że na inny temat :

...pamiÄ™tam kiedyÅ› Å›ledziÅ‚am na dużym forum wÄ…tki  dotyczÄ…ce zapalenia pecherza i zapalenia pochwy,
jak się domyślacie - wpisów było od groma, kobitki nawiązywały dyskusję, opłakiwały swój los, dzieliły się doświadczeniem, szukały pomocy, opisywały leki itp...
wątki ciągnęły się w nieskończoność, dużo nadziei i dużo rozczarowań, niestety nie pamiętam żadnego wpisu który by brzmiał w ten sposób: "Hurra! Znalazłam sposób, znalazłam lekarstwo, wyleczyłam się po wielu latach przewlekłej choroby" nie przypominam sobie takiego przypadku, żeby ktoś napisał że po iluś tam latach walki wyleczył go np. antybiotyk...
Natomiast pamiętam jeden wpis. Był to wpis dziewczyny która wcześniej bardzo się udzielała, znała leki lepiej od niejednego lekarza, a o swojej chorobie mogła więcej powiedzieć niż niejeden urolog albo ginekolog. Miała dość długi okres przerwy na forum, zniknęła na kilka miesięcy. A jak znów się pojawiła i napisała góra 3 - 4 posty.
I wyobraźcie sobie napisała że jest zdrowa )) ale nie pisała nic o lekarstwach, pisała natomiast że wyleczyła swoje podejście do życia, relacje z ludźmi, psychikę, wydaje mi się że pisała też o tym że musiała wybaczyć swojej matce... niestety nie pamiętam więcej.
Przypomniało mi się to i dało wiele do myślenie, sporo się teraz mówi o leczeniu psychosomatycznym, może te nasze problemy a właściwie te nasze objawy to objaw zupełnie innej choroby niż nam się wydaje? Może warto by się było zatrzymac i podumać nad sobą... gdzie leży problem.
Nie mam zupełnie pomysłu jak zacząć poszukiwanie ... na wizyty u dobrego psychologa póki co mnie nie stać, ale chyba warto obrać innny, albo chociaż dodatkowy punkt widzenia naszych problemów zdrowotnych.

Guzik prawda. Cewka/pęcherz, ogólnie śluzówki - uszkodzenia, zaburzenia przewodnictwa nerwowego, może być poinfekcyjne. Bóle miednicy, bóle kręgosłupa? PPS, inne napięcia mięśniowe. Ból i napięcia mięśni? W efekcie bóle kręgosłupa szyjnego, bo obolały człowiek jest zestresowany, a ból i stres napinają mięśnie okolic szyi. Pogorszenie wzroku? Patologiczna częstość i siła parć plus zaburzenia mięśniowe od dna miednicy przez kręgosłup po głowę - dochodzi do ucisku na naczynia i niedotlenienia oka, głównie uszkodzenia siatkówki (tu masz też powiązanie z bólami okolic szyi), mało słyszałyście o pogorszeniu wzroku po kilkunastu godzinach porodu? A "poród" trwający kilka-kilkanaście lat bez przerwy? O tych powiązaniach siatkówki z patologicznymi parciami mówił mi dobry okulista i wszystko się sprawdza. Przeskakiwanie szczęki? Udowodnione, że człowiek obolały automatycznie zaciska bardziej szczęki/napina mięśnie tej okolicy, co skutkuje bruścowym (tak to się pisze?) zapaleniem stawów, sama to mam (teraz mniej, w skrajnej wersji dostałam małego szczękościsku ), mówiło o tym dwóch wybitnych stomatologów klinicznych i jeden z najwybitniejszych wrocławskich laryngologów klinicznych (który dał mi fajną metodę uporania się z tym). Powiem więcej - idę o zakład, że masz już nadwrażliwe szkliwo zębów - od tego zacisku zęby się ścierają - i być może większą niż kiedyś tendencję do uszkodzeń zębów i próchnicy (po lekach, po wypłukiwaniu minerałów z częstomoczem, po ich "spalaniu" z powodu bólu), problemy gastryczne (leki, stres, napięcie mięśni, histamina), może problemy ze śluzówkami nosa i gardła, a na pewno gorszy stan włosów i skóry (chyba że bierzesz kwasy GLA albo duże dawki witamin). Zgadłam?

A nie, bo wystarczy usunąć źródło bólu i wszystko się cofnie (przynajmniej w dużym stopniu, zależy do czasu trwania i stopnia zaawansowania).

Popieram Ciebie Laura sama jestem dobrym przykładem że psychika może leczyć...chodź to może za duże określenie "leczyć" ale pozwolę sobie tak to nazwać. Pierwszy raz jak zachorowałam a było to półtora roku przed obecną chorobą, choroba tamta trwała 4 miesiące,identyczna jak ta,identyczne objawy,te same leki...Pojawił się wówczas w moim życiu bardzo radosny okres(nie chcę opisywać szczegółów) ale to pozwoliło mi zapominać pomału o mojej chorobie,odwróciło to całkiem moją uwagę i z dnia na dzień bez żadnych leków,choroba sobie odeszła,jakby w ogóle jej nie było,byłam w szoku że tak samoistnie polazła w cholerę Więc jestem pewna na 100% że moja psychika,jej stan, przyczynił się w bardzo dużej mierze do mojego wyzdrowienia. Co spowodowało moją chorobę wtedy i teraz nadal nie wiem,ale wiem że pozytywne nastawienie, i szukanie wielu wrażeń,hobby,pasji pozwala odbić się od choroby i reperować zniszczoną psychikę.