Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Mam do Was pytanie dziewczyny. Czy któraś z Was orientuje się, co może być przyczyną permanentnego odczynu zapalnego w cytologii, jeśli wykluczymy zakażenie bakteryjne i grzybicze? Dodam, że wynik jest oceniany metodą Bethesda.
Offline
hej...ja tak miałam dawno temu ale miałam nadżerkę. po wymrożeniu problem zniknął. no ale pojawił się nowy...wiadomo jaki:( bakterie
Offline
Wirus? Albo może jakaś taka ilość tych bakterii/grzybów, która w badaniu nawet nie wychodzi a parę komórek zapalnych i tak widać w cytologii.
Offline
a może jakieś jest powiązanie z usunięciem nadżerki z bakteriami?? też miałam usuwaną.
Offline
Tylko że w naszym wyniku jest odrębne pole na oznaczenie zmian cytologicznych o podłożu grzybiczym czy bakteryjnym.
Offline
No właśnie Karolino. Dlatego pytam i poszukuję innych opcji. Nie mam oznaczonych bakterii/grzybów/chlamy ani nic w tym stylu, także cały czas się zastanawiam. Jakby to było jednorazowe to spoko, ale niestety to już trzeci taki wynik (maj i październik 2009 i aktualny, styczniowy)...
Offline
A co na to nasz ulubiony pan doktor ?
Offline
Nie wiem jeszcze co on na to tym razem, bo nie byłam na konsultacji jeszcze. Narazie mam @, więc poczekam i pójdę jak mi się skończy. Podobno u kobiet aktywnych i zdrowych w moim wieku to bywa normalne. No właśnie, ale ja nie jestem aktywna i dość długo byłam w tamtych okolicach chora, nadal mi dokucza pęcherz także nie wiem co mam o tym myśleć.
Offline
Wiem już co na to ginekolog. Wynik jest taki jak poprzednio, czyli nieprawidłowy, ale nadaje się do oceny, zmiany związane z zapaleniem w tym z regeneracją. Normalnie przy takim wyniku podaje się coś w ciemno (np. Macmiror) i powtarza cyto za pół roku. Uznanie ilości komórek zapalnych za istotną należy tu do subiektywnej oceny cytologa, także stwierdził, że nie będziemy mnie znowu maltretować jakimiś lekami i dobrze, bo ja już nie chcę ich brać. Dzisiaj mam 15dc i tak mnie szarpie lewy jajnik, że już nie mogę. Mam nadzieję, że to owulacja, a nie zwiastun jakiś kłopotów...
Myślicie, że powinnam dalej grzebać w tej cytologii? W sumie ten wynik nie jest taki zły, bo oznacza, że nawet jeśli są tam jakieś "śmieci" to mój organizm się rozbujał i sam zaczyna z nimi walczyć.
Offline
A to może na razie odpuść i powtórz ją dla bezpieczeństwa nawet za te 6 miesięcy? Ale ja się nie znam, ja mam zawsze dobrze .
Offline
No właśnie taką podjęliśmy decyzję. Jeśli nie będzie się działo nic wysoce niepokojącego, to powtórzę za 6 m-cy, a jeśli coś wcześniej się stanie to będziemy kombinować. A narazie mogę sobie połykać probiotyków dla bezpieczeństwa i chyba dorzucę jeszcze w końcu ten Biogal, bo kupiłam.
(A tak na marginesie widziałam ostatnio reklamę tego preparatu w gazecie, zwrócił moją uwagę, bo reklamuje się zawartością GLA, co sądzisz o jego składzie Karolino, warto spróbować? Link do opisu: http://www.cefarm24.pl/doppel-herz-aktiv-kapsulki-pieknosci-x-30-kaps-p15078.html?utm_source=nokaut.pl&utm_medium=cpc&utm_campaign=2010-02&utm_content=15078)
Offline
Jestem przeciw, bo ma zakazane dla mnie rzeczy. A Biogal ma 24% i 500 mg w kapsułce. A w ogóle w marcu kupię sobie z ebaya, tam mają po 1000 mg (szukaj borago oil).
Offline
Dzisiaj byłam na kontroli u ginekologa, to była pierwsza wizyta u nowego i przy okazji pobrała mi wymaz na cytologię. Problem w tym, że niedawno przechodziłam zapalenie pęcherza, co prawda wyleczone Cipronexem, jeszzce profilaktycznie żurawinę łykam tylko pytanie czy wynik będzie wiarygodny? od zakończenia Cipro minęło już jakieś 2 tygodnie, może niecałe. Niby cytologia i zapalenie pęcherza chyba nie powinno miec związku ale jednak był brany antybiotyk, który w dolegliwościach układu płciowego też się przepisuje...
Offline
przebyte zapalenie nie powinno mieć wpływu/związku na wynik.
Offline