Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
CzytajÄ…, czytajÄ… Ci lekarze nasze posty i co z tego? Zero jakiej kolwiek reakcji?
Właśnie Redakcjo, a któż niby jest aktywnym na forum lekarzem?
Offline
Ja oczywiscie spytalam urologa czy slyszal o forum pecherz.pl (zaczal zalewac mnie informacjami nie do konca zwiazanymi z moja dolegliwoscia - wiec chcialam mu grzecznie przerwac i przekonac, ze cos nie cos wiem, wlasnie dzieki portalowi)
Wiec pytam w srodku jego wywodu:
- Czytal Pan kiedyÅ› forum pecherz,pl
Po chwili zajarzyl o co pytam - i odpowiedzial:
- ja? a po co mi to!
myślę, że bardzo by sie zdziwił, gdyby tu zaglądnał
Offline
no właśnie też to podejrzewa, że oni nie zadają sobie trudu, żeby tak wnikać w te schorzenia. wiedzą najlepiej! szkoda słów. wiecie jak to jest. swoja drogą, gdyby to ich spotkało (lekarzy) to ciekawe, czy czekaliby cierpliwie az samo ustąpi. bo mam mocne podejrzenie, że zaaplikowaliby sobie końską kurację antybiotykami, np. przez pół roku, aż by to wytłukli. moze jeszcze coś....na wzmocnienie. a z pacjentem się bawią w protokoły leczenia, które ktos ustalił. a może czas na zmiany myślenia i postępowania?????? bo jak widać problem pęcherzowy się rozrasta i staje coraz trudniejszy do wyleczenia.
Offline
Myślę, że nie jeden lekarz jakby przeczytał te wszystkie posty tutaj to by się za głowę złapał! a na pewno by się tłumaczyli tym, że osoby które tu siedzą i piszą są "głupie" bo przecież jak to!?!?!?!
Zamiast iść do lekarza i się leczyć to opowiadają historię chorób w internecie. Dałabym sobię rękę uciąć, że nie jeden lekarz tak by powiedział!
A żeby to było takie piękne iść do lekarza, porobić badania i się wyleczyć. Niestety moim zdaniem mamy naprawdę beznadziejnych lekarzy i dlatego tyle osób się meczy latami, tak jak ja na przykład;/
Offline
ja mam zaprzyjaxnionego lekarza i co z tego. on też ręce rozkłada i zapisuje mi krótkie serie leczenia. potem każe czekać. a to znowu zaczyna się pogarszać i tak w kółko. cholera, czy nie można podawać antybiotyków tak długo, jak są dolegliwości? To pieprzenie o zniszczonej śluzówce i że może tak być jeszcze przez kilka miesięcy, do mnie już nie trafia. bo jeśli tak boli śluzówka, a nie bakterie, to jak to tłumaczyć, że po 5 dniach na antybiotyku nic nie czuję??!!! a po odstawieniu mam parcia, pieczenia itd. To znaczy, że potem nagle się ujawnia zniszczona śluzówka???? brednie jakieś.
Offline
No widzisz Coccinella przecież to wszystko to jest jedno wielkie błędne koło, nie wiem już co o tym wszystkim myśleć naprawdę...nie mam siły na to wszystko, zero szans na zdrowie! Nie wiem czy kiedykolwiek będę miała męża z takim moim postępowym leczeniem!!!!!!
Tak jak większość tutaj osób leki może brać przez kolejne lata i co? minie kolejne 5 lat a nasz organizm jest zajebiście zniszczony a do tego zero efektów!! Jeszcze, żeby były malutkie nadzieję na wyzdrowienie a jak jest!?!?! na tyle osób co tu siedzi, może 5 się udało wyzdrowieć;/
Brak słów:(
Offline
rozumiem doskonale! ja też mam inne plany. chcę mieć dziecko, a niestety dobijam czterdziestki za chwilę. też straciłam już na to nadzieję. Było lepiej przez 2 miesiące i znowu to samo. życ się nie chce. żeby nie można było wytłuc bakterii, to się w głowie już nie mieści!
Offline
Wydaje mi się, że pacjenta nie zawsze traktuje sie jako partnera w rozmowie. jest to raczej kontakt na zasadzie - ja tu jestem jedynym magikiem i tylko ja znam zaklęcia... Jakby taka obawa, że chory móglby wiedzieć wiecej. Czasami wydaje mi sie, że to taka nasza polska nieumiejetność przyznania sie, że czegos nie wiem, że sie pomyliłem. Lepiej gadać głupoty bądź nałożyć skorupę grubiaństwa i w ten sposób uciszyć bądż przegonić delikwenta. Oczywiście nie można generalizować i oczywiście zdarzają się różne przypadki...
O co mi chodzi? - to chyba o wysłuchanie - o wynalezienie jakiegoś (najlepiej skutecznego planu działania ) w sytacjach idylicznych wspólne przeglądnięcie informacji, które sama wynalazlam na necie No nic - w ciągu 15 minut trwania wizyty - trudno wymagac od lekarza, aż tak wiele
Mam pytanie czy wczasie kuracji antybiotykowej można uprawiać seks (w prezerwatywie) czy należy przełożyć to na jakiś inny czas?
Offline
Cocci, nie gniewaj się, ale poprawiłaś mi nastrój - myślałam, że z tych jeszcze niedzieciatych, a chcących jestem najstarsza, a z tego, co mówisz, też masz ten problem...
A co do lekarza - a poczytajcie sobie, kto tu się czasem udziela z wyjątkowo specjalistycznymi poradami (nie, nie mówię o Pulkosie ). Więcej nie powiem, bo tajemnica mnie obowiązuje.
Offline
Właśnie ja nie rozumiem jeden rzeczy!!! Czy tak ciężko w tych czasach pomóc pacjentkom wybić bakterie, grzyby etc????!!!!?????!!!! Myślę, że gdyby zająć się indywidualnie każdym pacjentem i skupić cała uwagę na nim i pomoc ze strony lekarzy myślę, że o połowę mniej tu by było osób!
Będę miała na uwadze tego lekarza a forum ( a myślałam o Pulkosie)
Offline
to może sam się ujawni?? byloby miło. a może chociaż wynika coś z tych porad, że np. jest szansa na wyleczenie?! bo to pytanie chyba zadajemy sobie wszyscy tutaj.
co do wieku, niestety czas płynie....no i teraz to sobie myślę, że ja tu jestem najstarsza w tym bigosie:). ale już się pogodziłam z pewnymi sprawami. bez dzieci można żyć, zdrowie najwazniejsze....................................................
Offline
ja bym odłożyła seks na czas antybiotyków. no ale ja się nie wypowiadam, bo ja już odłożyłam seks zupełnie:)
Offline
dzięki Coccinella - trzymam kciuki, że sobie juz wkrótce odbijesz
Offline
Dobrze byłoby się wstrzymać, żeby cewka nie była dodatkowo podrażniana a miała okazję się leczyć.
Offline
Offline
oj Droga Redakcjo, doskonale wiem co czujesz:). Dobrze ze jest to forum- możemy choć trochę się wesprzeć i zrozumieć. bo w moim otoczeniu nie ma wiele takich osób(mówię o niepłodności, tudzież płodności w wieku starszym). a już o pęcherzu to nikt nie słyszał, oprócz mojego.............za jakie grzechy? i akurat to? i akurat w takim momencie?!
Co do matki-polki, obaiwam się ze i ja nie z tych.............nie mam też szczególnego parcia na widok wózków. może to wyparcie:). ale wiem jedno i doszłam do tego po latach- dzieci kiedyś odchodzą, a my zostajemy z tym co jest w nas. wiem, że to górnolotne, ale prawdziwe. mnie nie jest źle, mam swoje pasje, pracę którą kocham, dobrego męża.....cóż więcej chcieć prócz zdrowia???????
Offline
Coccinella... to bardzo prawdziwe... Widze to po mojej mamie, ktora do tej pory jakos nie moze znalezc sobie rzeczy takich swoich i tylko dla siebie. Jakos jej tak ciezko zaczac myslec w kategoriach "ja" i co to "ja" moze oznaczac. Wychowanie 3 corek zajelo ja na pare lat i zapomniala o sobie.
Co do dzieci... zgadzam sie z redakcja: fajnie jakby to byl moj wybor a nie narzucony przez nature. Dopiero jak uslyszalam slowa ginekologa, ktory usuwal mi torbiele, ze udalo im sie zachowac jajnik, cos we mnie sie ruszylo. Zdalam sobie sprawe, ze nie zawsze zachodzenie w ciaze to taka latwa sprawa...
Poza tym pani ginekolog ze wzg na endometrioze poradzila staranie sie o dziecko juz...
Niestety juz nie moze zdarzyc sie teraz bo powolania nie mam i nie chcialabym moich problemow zdrowotnych leczyc rodzeniem dzieci. (a tak na marginesie to jedna z najczestszych wskazowek dla kobiet z endometrioza - nie do konca zgodna z prawda bo ciaza nie leczy tej choroby)
Offline
Janczurek, Ty masz endo? A cystoskopię pod kątem endo pęcherza miałaś?
Offline
jakby to powiedzieć Pani Ginekolog stwierdzila, ze to na pewno nie to... nie widze powiazania dolegliwosci z miesiaczka... jak antybiotyki nie pomoga to wtedy bede drazyc dalej
Offline
Aha. Ale na wszelki miej to na uwadze. A czy to to, tak naprawdę ostatecznie rozstrzyga głęboka biopsja .
Offline
biopsja pecherza wskaże czy wewnatrz pecherza jest tkanka endometrialna, prawda? czy za pomoca tej biopsji zbada sie rowniez czy tkanka znajduje sie na zewnetrznych scianach pecherza czy w tym celu trzeba juz wykonać laparoskopię?
Offline
Ale, zdaje się, tylko biopsja głęboka (TUR) i tylko dzień-dwa przed miesiączką. A do zewnętrznych ścian to już laparo.
Offline
Mam pytanie czy antybiotyk Ciprofloxacin (profloxin) 500mg moze wplywac na zwiekszona potrzebe oddawania moczu (parcie na cewke)
Zazywam od niedzieli
Dziekuje za odpowiedz
Offline
I jeszcze jedno pewnie glupie pytanie jak odroznic parcie na pecherz od parcia na cewke ...
Dzieki
Offline