Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Jeśli nie dzieją się takie cuda jak po Urovaxomie to pewnie, że tak. Tylko ja dziękuję jeśli z tymi szczepionkami byłoby coś nie tak.
Offline
a co po urovaum sie dzieje?? juz mi zabrały nadzieję jak to bez recepty jest to chyba niezbyt grozne co?
Tosia bralam jakas z tych szczepionek niech sie wypowie
Offline
Nawie a co siÄ™ dzieje po Urovaxomie?
Kurde ja tak się bujam z tymi szczepionkami, bo mam problemy gardłowo-zatokowe i do tego pochwowo-pęcherzowe i cholera za pierona nie wiem co robić.......
Jak zaczęłam brać auto od Pani Doroty to zaczeły sie problemy z gardłem i nie kontynuowałam, w zasadzie to już niew iem co leczyć, bo mam problem na kilku polach naraz. i bądź tu mądry
W sumei chciałabym spróbować np. Bronchovaxom (z tego co czytałam to w składzie też jest e coli ???) wiec nie wiem czy może ona zadziałąć na pęcherz również?
No i Polyvacinum ma jednak najwięszy zakres bakterii, bo ma jesczez klebsiellę pneumoniae także w składzie.
Ech naprawdę nei wiem co robić już.
Jesczze poczekam na wyniki z Poznania na atypowe bakterie i te inne badziewia, no i zobaczymy.
Offline
Na forum wiele osób pisało, że zażywając Urovaxom mają non stop objawy zapalne ze strony pęcherza. Przestrzegło mnie przed tym czterech lekarzy - dwóch urologów, ginekolog i internista. Internistka zapisywała pewien czas pacjentom - bez skutku. Ginekolog konsultowała mój przypadek z zaprzyjaźnionym urologiem - powiedział, żeby mi nie dawać. Wiem, że po każdej szczepionce można się źle czuć przez parę godzin po jej zaaplikowaniu, ale na Boga, to się łyka 3 miesiące minimum a producent wcale nie przestrzega, że taka reakcja jest normalna także za jakie grzechy ktoś miałby się godzić na jakieś eksperymenty na sobie? Bardzo bym chciała napisać, że to super środek i nic tylko bierzcie dziewczyny, ale jeśli mam takie informacje od specjalistów to dzielę się nimi a nie chcę "zabierać nadziei".
Offline
ja brałam urovaxom. to nie jest prawda, że to nie pomaga. pomaga na e coli. podczas brania postępy są kiepskie, ale odporność pęcherza wzrasta. to się bierze w osłonie antybiotyku, więc nie jest tak źle. ja brałam z furaginem. miałam okresy zaostrzenia typu dwa dni lepiej trzy dni gorzej, ale generalnie coraz rzadziej myślałam o tym i mogłam normalnie funkcjonować. po 3 miesiącach miałam spokój biorąc tylko samą furaginę na noc (a ta wcześniej na mnie nie działała). to były wspaniale 2 miesiące w życiu. teraz mam nawrót, ale tylko w dole pęcherza, więc myślę, że jednak coś to daje długofalowo. żadnych skutków ubocznych po tym nie mam.
Offline
Nawie, napisz, co konkretnie powiedzieli Ci specjaliści na temat szkodliwości tej szczepionki? Jakie skutki uboczne? Bo jeśli dyskomfort podczas brania, to trochę za mało. Wiadomo, że szczepionka to nie antybiotyk ani środek przeciwbólowy. to chyba jasne.
Offline
Offline
Na temat SZKODLIWOŚCI nie mówili. Majaczy mi się jedynie, że na forum ktoś pisał, że pomogła mu, owszem, zwalczyć e.coli, ale na jej miejsce pojawiła się inna bakteria, groźniejsza (jeśli nie na forum to ktoś mi to mówił, tak czy inaczej). Wszyscy natomiast jednogłośnie stwierdzili, że osoby, którym zapisywali szczepionkę (internistka i ginekolog) NIE pozbyły się problemu a u znakomitej większości przez cały czas jej zażywania występowały objawy zakażenia mimo tego, że zaczęto ją podawać już przy jałowych posiewach (przyjmijmy w tym momencie, proszę, że te posiewy były jałowe). Urolodzy natomiast powiedzieli mi, że nie zapisywali, zapisują tego pacjentom w ogóle i nie będą bo nie mają zaufania do produktu, nie przekonuje ich brak badań. Jeszcze inna internistka wypisała mi już receptę na Urovaxom i widziałam ulotkę - skoro producent nie stwierdził, że może występować coś a'la nawroty, pogorszenie samopoczucia i stanu zdrowia to ja nie przyjmuję do wiadomości, że to jest normalne i to "trochę za mało". Nie mam prawa kwestionować skuteczności leku i tego nie robię, cieszę się, że jednak w niektórych przypadkach pomaga, ale stan w jakim byłam nie pozwalał mi na testowanie tego wszystkiego na sobie.
Offline
ok. ale ja właśnie byłam w takim stanie, że już się kręciłam w miejscu- żadne antybiotyki nie działały i po tygodniu brania czegoś czułam pogorszenie. urovaxom to przeciął. nie było super, ale też nie było pogorszenia. sukcesywna poprawa. no ale ja byłam naprawdę kiepska. zawsze przy silnym ataku mam ogólne zle samopoczucie. dreszcze, mdłości, osłabienie itd. tak więc ja sobie chwalę ten specyfik. warto było wytrzymać. tylko teraz się zastanawiam, czy nie za krótko ją brałam. nie wiem, czy mogę do tego wrócić.
Offline
Offline
A jesczze coś mi się przypomniało, dlaczego ty robiłaś wymaz na chlamydie/mykoplazmy i ureaplazmy z szyjki macicy skoro odczuwasz objawy ze strony cewki? Może te chadry siedzą w cewce a nie ma ich w szyjce?
Offline
loni a czemu zdecydowałaś się na takie badania? czy Tobie wychodziło coś w posiewach? pytam, bo skoro są jałowe np. to może nie warto wydawać tyle kasy???
Offline
Offline
a jak się teraz czujesz? co Cię boli konkretnie? bo ja tez się już martwię. mieszkam w Poznaniu i mogłabym tam iść, o ile na miejscu też pobierają wymazy. tylko mi nic nie wychodzi. raz tylko e coli, ale oczywiście mały wzrost. no i ból. znowu mi wlazły kłucia ponad cewką. ja oszaleję- już myślałam ze to nie wróci. i w ogóle ciężko mi zrozumieć, dlaczego przy małej ilości bakterii, tak boli. niektórzy mają bakterie liczne i wcale nie czują....tak myślę, że może bład polega na tym, że my dostajemy te leki krókimi seriami. ja to czuję np. po 2 tygodniach mi się poprawia, ale coś tam zwykle jeszcze czuję. wtedy kończy się antybiotyk, a lekarz mi mówi ze musi się dogoić samo.....oczywiście się nie dogaja, tylko rozwija z powrotem. i to się dzieje tak pomału, że czasem nie zauważam pogorszenia, az nagle okazuje się ze juz nawet nie mogę leżeć. co robić? tez biorę furagin, dzisiaj go zwiększyłam + urosept i sie czaję czy dzwonić do lekarza................już mi głupio jest.
Offline
ja tez się zastanawiam nad tym wszystki, Tosia pisała, że parzy swoją bieliznę, Nawie pisała, że nie wycierać się ręcznikiem w miejscach intymnych tylko ręczniczkiem jednorazowy lub chusteczką, piszemy żeby na to uważac na tamto, ale przecież ludzie nie mają problemów z pęcherzem i nie robią takich rzeczy jak my więc o co w tym wszystkim do cholery chodzi??!! może my jesteśmy już podświadomie "uczuleni" na to wszystko, a czasem to ma odwrotny skutek nie wiem już sama co mysleć o tym wszystkim....
Offline
Cocci ja mam bardzo dziwne objawy. A dlaczego dziwne? Bo potrafią przejść na jakiś czas (czasami kilka dni, a czasami kilka godzin) i później wracają...
W sumie najbardziej dokuczało mi pieczenie w przedsionku pochwy, ale nie wiem jak opisać to miejsce (wnętrze warg sromowych większych ale od samej góry- od strony cewki), pojawia się i znika pieczenia podczas oddawania moczu, czasami pojawia się kłócie tak jakby w wardze sromowej/cewce????, oraz pojawia się i znika większe parcie na pęcherz. Np. w czoraj w nocy wstawałam o 4 rano do wc (z tym że miałam stan podgorączkowy przez to gardło) i dzisiaj rano tez już czułam ogromne parcie, a ilość wcale nie była powalająca.
Przez ostatnie dni czułam się naprawde dobrze (jakby tak było to byłabym w 7-mym niebie), ale wieczorem już zaczął się ten cholerny dyskomfort, czyli większe parcie i dyskomfort w przedsionku. Tak więc objawy pojawiaja się i znikają. Biorę teraz Betadine globulki, Furagin, cały czas żurawina i czasami wieczorem nasiadówka na Vagosanie + 2*dziennie maść L3 Prurigo.
I bądż tu mądry, jaka jest przyczyna takich dolegliwości?
Boję się gdziekolwiek wyjść, nawet do koscioła bo boję się że nie wytrzymam, poza tym czasami ból fizyczny jest tak duży że nie mogę nawet prostych domowych zadań wykonać, najchętniej usiadłabym i się nie ruszała wtedy, bo chodzenie/jakikolwek ruch typu schylanie się potęguje go bardziej.
ja naprawde już nie wiem o co chodzi bo np. w styczniu gdy szłam do szpitala to miałam znikome objawy (choć kilka dni wczesniej umierałam) i przez 3 pierwsze dni było ok, a od 4 dnia mniej wiecej znowu zaczęło pojawiac się pieczenie w przedsionku i podczas sikania. Więc wytłumacz mi to? Z biegiem przyjmowania antybiotyku powinno być lepiej prawda a nie gorzej?
strasznie się boję tych wynikó z Poznania, ale już chciałabym je mieć.
Co do pobierania, to jak najbardziej można na miejscu, ja zamawiałąm zestaw do wysyłki bo mieszkam bardzo daleko, a w najbliższej ich jednostce partnerującej w której można pobrać i oni do nich przesyłają, rochorowała się pani która pobiera wiec zamóiełam i poszłam do gina.
jeśli masz małą ilość zwykłych bakterii a objawy silne to zrób sobie na te atypowe bakterie, one niestey nie wychodza w normalnych posiewach a objawy powodują podobne.
Offline
Offline
dzięki Loni za wskazówki. ja najgorzej to znoszę, jak siedzę...tak jakbyś sobie przyciskała kłębek z igłami w środku. cholery można dostać. aha i na noc się wycisza chęć sikania. kłucia oczywiscie czuję jeszcze jak się kładę. dziwne to wszystko. lekarzom łątwo mówić, że tak ma być i ze się musi zgoić, ale to Ty cierpisz, a nie oni. poza tym ile można cierpieć? trzy lata non stop? i o niczym innym nie możesz myśleć, ani pracować, ani jechać na wakacje. ja już unikam wszystkiego, co się wiąże z jakimś wysiłkiem.
Offline
evi ta lekarka przyjmuje niedaleko od Białegostoku na NFZ
Offline
Ja też się wycieram ręcznikami jednorazowymi już od dłuższego czasu i czuję jakby to nic nie dawało. Ścielę wszystkie deski papierem, prawie nigdy nie ubieram majtek bez przyklejonej wkładki jednorazowej, a zmieniam je jak najczęściej. Myję się płynem antybakteryjnym z kwasem mlekowym dwa razy dziennie. I co to wszystko daje? Odnoszę wrażenie, że nic.
Offline
im więcej uważamy, tym jest gorzej. cholera tylko jak to odwrócić??? wytarzać się w błocie, czy nie myć przez tydzień????????????jakieś pomysły? może brudem pokonamy dziada!!!!!!!!!!!!
Offline
A wiecie, że ja się nie przejmuję... i bakterii nie łapię, chociaż np. własnoręcznie wykonywane wlewki wołały o pomstę do nieba .
Offline
Słuchajcie na temat szczepionek to brałam 2 najpierw Urovaxom przez 3 miesiące, gdy brałam nie miałam ataków, ale dolegliwości ze strony cewki były. Po 3 miesiącach zrobiłam posiew moczu, a tam e.coli 10^6 lekarz od razu bactrim wypisał, od tamtej pory jak ktoś mi proponuje Urovaxom to pokazuję mu ten wynik i od razu kończy się rozmowa na ten temat. Potem brałam Polyvaccinum podczas brania miałam 2 ataki jeden na początku, a drugi na końcu. Ciągle miałam temperaturę 37-38 i czułam się fatalnie. Przy największej dawce dostałam dreszczy i myślałam że umrę tak źle się czułam, chciałam nawet jechać na szpital. Obie szczepionki mi nie pomogły, bo e.coli mam do tej pory, a oprócz tego miałam gronkowca złocistego, od którego Polyvaccinum też powinna ochronić. Od tamtej pory nie mam przekonania co do szczpionek, wielokrotnie myślałam o autoszczepionce, ale w związku ze złym doświadczeniem boję się spróbować.
Offline
auto działa inaczej Tosiu, bo jest zrobione że tak powiem z Ciebie samej, mi jedna lekarka powiedziała, że jak to mi zaszkodzi, to znaczy że wszzystko powinno,a le rozumiem Twoje obawy, ja zamówiłam auto, ale tez się martwię.
Loni a z jakiego powodu takie badania?? w sensie takim kto Ci podsunął ten pomysł?
wiecie co a może my w drugą własnie stronę, za bardzo dbamy o wszystko?ja podmywam się 2 razy dziennie, może i to za dużo?
Offline
Evi nikt mi nie podsunął, ja sama staram się zdiagnozować bo niestety nie mam lekarza, który znałby się na rzeczy i któremu mogłabym zaufać. Raz tylko lekarka rodzinna gdy dowiedziała się o moich nie dających się leczyć infekcjach poleciła mi zrobić badanie na chlamydię (z krwi). Jak na razie to rzeczywicie wyszłą mi z krwi ch. pn. i mykopl. pn. (IgG) i czekam na te wyniki z Poznania. Jutro mają mi je wysłać ale pewnie nikłe szanse żeby do Świąt doszły...
Offline