Forum portalu pecherz.pl

A zauważyłaś, żeby Ci się zmieniało pod wpływem jakiegoś pożywienia/napoju albo w jakiejś pozycji?

Miałaś robiony posiew? A badania na chlamydię, mykoplazmę, ureaplazmę? Żeby stawiać diagnozę o IC, trzeba wiedzieć, że nie ma innej przyczyny - infekcyjnej, hormonalnej, alergicznej.

Kiedy miałaś to zapalenie nerek?

co do zapalenia nerek to jak dwóch lekarzy potwierdziło po badaniu usg,są to zmiany utrwalone i nie wiadomo kiedy zapalenie przeszłam..czy w dzieciństwie czy moze ca niedawno,nie określili mi tego.Pamiętam ze kilka miesięcy temu miałam przez kilka dni potężne bóle w plecach,ale zwaliłam to na kręgosłup i dalej pracowałam jak mróweczka...potem od stycznia przyszedł nie wiadomo skąd ból w podbrzuszu...i cewki do tego.To jest katastrofa.Robiłam dzisiaj posiew moczu,wyniki będą w środę po Świętach a w czwartek następny mam rano cystoskopię już...bardzo się boję.Byłam zawsze okazem zdrowia,uśmiechnięta,wysportowana,ciesząca się pracą,dzieckiem...teraz normalnie od kilku dni leżę z bólem i...zresztą sama wiesz...rozumiesz.

dziękuję Nadiu za odpis...od kiedy ma takie dolegliwości,jestem z tym SAMA...nie chcę obarczac nikogo sobą,ani rodziców ani przyjaciół,a przed 8letnią córką udaję że się trzymam...ale czuję,że stres mnie zżera..wiesz jak to jest...lekarze chcą pomóc ale nie bardzo wiedzac jak,czasem wiecej szkody niz pożytku robią...im więcej siedzę na necie tym bardziej jestem przerażona,wyczytuję o nowotworach itp...jak wariatka.Nie jem,beczę jak osioł,mam pokłute ręce po wenflonach(bo nawet dobrze jednego nie umieli mi wkłuc)i w ogóle wyglądam i czuję się jak taki zdechły worek.

Bzdura! W oglądzie makroskopowym często nic nie wychodzi, dopiero badanie histopatologiczne daje jakiś wynik. Cystoskopię bez biopsji możesz od razu o kant potłuc. Tramal jest wysokohistaminowy, być może masz uszkodzenia śluzówki i podrażnia Cię wyrzut histaminy.

Hej, ale to Ty płacisz . Napisz w zgodzie, że nie wyrażasz zgody na cystoskopię bez biopsji przeprowadzonej zgodnie ze standardami (pobiera się z dna, trójkąta, obu ścian i tam, gdzie są zmiany zapalne). Tylko dopytaj wcześniej, ile kosztuje każdy wycinek, we Wrocku kiedyś prywatnie to było 50 zł za każdy. Ale naprawdę warto, bo często wychodzi coś dopiero w biopsji. Tylko - żeby robić cysto, trzeba mieć negatywne wyniki chlamy, bakterii, grzybów, ureaplazmy, mykoplazmy. Inaczej to bez sensu, bo na 90% wyjdzie Ci w histopacie stan zapalny - i skąd masz wiedzieć, od czego? A, i pamiętaj, bo nawet prof. Skalska skarżyła się na lekarzy na łamach Urologii Polskiej, że nie umieją tego robić - że jeśli zobaczą obrzęk groniasty, to mają pobierać też wycinek na posiew pod kątek gruźlicy pęcherza.

To spinanie to rzeczywiście od mięśni.

A jak u Ciebie kwestie nietolerancji, alergii, astmy? A hormony?

witam dzisiaj,rano byłam z badaiem moczupo raz kolejny zrobiłam ogólny i posiew,w ogólnym pewnie nic nie wyjdzie ale okaże się po południu,a posiew dostanę wtorek-środa po Świętach.We wtorek jadę rano już robic kolejny raz chlamydie i do tego mykoplazmy i ureaplazmy,bo skoro w czwartek mam miec cystoskopie to faktycznie w czwartek raniutko zadzwonię do laboru czy hodują jakieś świństwo czy znowu jałowo..w ogóle i z bólu i z nerwów nie mogę jesc-a przez to nawet od paru dni się nie wypróżniam bo chyba nie ma czym za bardzo.Piję tylko wodę niegazowaną i rumianek a jem suchy ryż ledwo co.Czopki odpadają rok temu miałam hemoroidy jak pierony i 3mies z nimi walczyłam,wziełam 2dni temu(o ja głupia!)czopek pyralginy myślałam że trochę ukoi ból pęcherza ale po godzinie tak mnie odbyt rozbolał że masakra,pewnie jeszcze hemoroidy podrażniłam...więc zostaje mi tylko pyralgina w tabletkach i może troszkę ulży...choc kto wie czy teraz,jak wreeeszcie od 5 dni odstawiono mi wszystkie leki,to nie grasują mi coraz bardziej wściekłe bakterie..a Święta muszę przeżyc bez wyniku posiewu cóż...nie no to jest koszmar.Bardzo dziękuję Pulkos i Pani redagującej tę stronę za każdą informację.

nie mam alergii ani astmy,nic z tych rzeczy..a co do fitolizyny piłam przez 2miesiące 2x dziennie regularnie i nic...potem żuravit z miesiąc,razem z uroseptem i urosan parzyłam do tego codziennie...zero ulgi,a stan nawet się pogorszył jak teraz na to spojrzę.Wiecie jak to jest..masakra i czarne myśli.

droga Nadiu,właśnie zaczęło się nagle...od początku stycznia.W grudniu mój wieloletni partner przyznał się,że od jakiegos czasu borykał się z "czymś"co mu się zrobiło przy odbycie..no a że każdy człowiek ma swoję sferę intymności,akurat tam mu nie zaglądałam...poinformował mnie po kilku dniach,że był u lekarza i ma tzw.kłykciny kończyste odbytu...naczytałam się o tym,przeraziło mnie to bardzo..nie dosc,że na jesieni miałam tragedie rodzinną(śmierc bliskiej osoby)to jeszcze ten mi wyskoczył,że ma takie świnstwo.Skonczyłam 6letni związek mając po prostu dosc i podejrzewając go o zdradę(pracował za granicą ostatnimi czasy)Od początku stycznia po prostu przyszło nagle-ból podbrzusza przechodzący do cewki...na początku jeszcze furagina i no-spa trochę to wyciszały,a gorące kąpiele na pół godziny uspokajały pęcherz,ale z miesiaca na miesiac to stało sie powoli oporne na leczenie...ja już tyle wyczytywałam o chorobach pęcherza,boję się,że jesli nic mi nie wychodzi i znowu nie wyjdzie w posiewie,krew w porządku,a chlamydii i mykoplazmy znowu nie wyjdą...to cholera wie,czy ten wirusa HPV który miał mój eks nie przeszedł na mnie w..postaci kłykcin w pęcherzu.Na usg nic nie wyszło,ale podejrzewam,ze to btłoby zbyt małe by było widoczne.Dlatego sądze,że cystoskopia może pomóc...a narazie stres,stres i stres.....

Kasik, na stronie testu na HPV jest informacja, że kłykciny w formie zmian skórnych występują w 1 - 3% przypadków a dolegliwości ze strony cewki i podczas oddawania moczu mogą sugerować zakażenie. Wybierasz się chyba na badanie? Nawet jeśli to nie rozwiązałoby Twojego pęcherzowego problemu (ale wygląda na to, że są na to duże szanse) to chyba wiesz czym to grozi także warto tak czy inaczej skoro facet na pewno był chory.

Nadiu co to za badanie ASO z krwi??czego ono dotyczy?

to jest badanie na przeciwciała paciorkowca.

substancją czynną jest sulpiryd 50mg oraz subst.pomocnicze laktoza jednowodna,skrobia kukurydziana,krzemionkę koloidalną bezwodną,stearynian magnezu. To tyle co do tego leku..proszę Cię także o wypowidz i Twoje zdanie odnosnie wirusa HPV w moim przypadku,nie wiem juz w co komu wierzyc jeden naprawdę dobry gin mówi,że nie ma opcji by "działał"w pęcherzu a inny-takze uznany i z wieloletnim stażem gin twierdzi,że moooże jakieś kłykciny robią się w...pęcherzu.No i jak spokojnie funkcjonowac,jak się nie bac,jak przezyc Święta przeciez stres jest chyba najgorszy ze wszystkiego....no i żałoba do tego.Nie no to jest koszmar.