Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Maja, usiądź i zrób sobie listę objawów, przechodzonych chorób zakaźnych, potencjalnych kontaktów z patogenem, potem ustal listę ważnych badań i mało ważnych. Nie ma sensu robić wszystkiego i od razu.
Natomiast nie wydaje mi się, aby naturalne środki regulujące pracę tarczycy można było brać samowolnie przy stosowaniu tabletek - lekarz będzie musiał dostosować dawkę.
Offline
Ok, dzięki. Porobie wszystko to co ważne. Ja sie na tym zupełnie nie znam, ale może mnie nakierują w jakimś laboratorium.
Sprawy pęcherza nie wiąże z żadną konkretną sytuacją, więc też nie wiem z czym mogłam mieć styczność. A przed wystąpieniem pęcherzowych problemów, nie miałam kłopotów ze zdrowiem. Jedyne co złapałam kiedyś, jako dziecko, to gronkowiec złocisty, którym zaraziłam się w szpitalu podczas zszywania rany. Czy to też warto zbadać?
Mój urolog to nawet nie wspomniał, że warto zrobić badania na ureaplasme itp..... Jedyne co usłyszałam to : "Ma pani przeszkodę podpęcherzową i pęcherz neurogenny". Świetnie, tylko skąd się to wzieło???
Dostałam od internisty recepte na Amitryptyline. Narazie biore jeszcze Apo tamis przepisany przez urologa. Internistka powiedziałą, żeby go pobrała dalej i dodała Nospe forte (3 x 1/2), która może mi troche złagodzic parcia. Jesli przez 2 tygodnie nie zauwaze roznicy mam wykupic i zaczac brac Amitryptyline (w małych dawkach).
Offline
"prawdziwa" przeszkoda podpęcherzowa to efekt uszkodzeń nerwów unerwiających zwieracz cewki - ale to widać na RM. Cała reszta to efekt jakichś chorobowych zmian w cewce lub problemów mięśniowych różnego pochodzenia (nawet z powodu endometriozy - wystarczy, że zmiany powodują napięcie mięśniowe i ból i w konsekwencji możesz mieć problem z cewką). Wiem, upraszczam, ale chodzi mi o to, że lekarze - jak wcześniej ignorowali, tak teraz wszystko zrzucają na IC i neurogenność. A tak naprawdę u większości osób to są skutki, nie przyczyny.
Offline
A ja napiszę swoją śpiewke - przeszkoda p/pęcherzowa i pecherz neurogenny to cała ja. Na to mnie leczono bez efektów kilka lat operacyjnie w kółko. Zrób rezonans głowy, wykluczysz przynajmniej jedną chorobę.
Offline
A tomografia głowy też byłaby ok?
We wrześniu będę miałą wizytę u neurologa i wtedy może udałoby mi się wyprosić skierowanie na tomografie. Od dziecka mam bóle głowy i ostatnio znowu wróciły, więc na tomografie może i bym dostała. Ale na rezonans nie sądzę. A nie uśmiecha mi sie robić prywatnie...
Offline
RM jest lepszy. Wykazuje więcej zmian.
Offline
Rozmawiałam własnie z p.Dorotą z Lelka. Sprawdziła swoje zapiski o poprzednio robionych u niej badaniach i powiedziała, że wynik mogł wyjść nieprawidłowy (brałam w tym okresie Cipronex, ale robiłam na pewno min. 10 dni przerwy, z tego co pamiętam). Pani Dorota ma u siebie zapisane, że nie wyszły mi w moczu żadne bakterie, a twierdzi, że u zdrowego człowieka zawze wyjdą jakieś kolonie.
Powiedziała, żebym powtórzyła posiew i zrobiła na pewno badanie na wirus HPV. Jesli dobrze doczytałam ten wirus zostaje w organizmie, a ja jako dziecko miałam problem z pojawiajacymi się kurzajkami, które podobno tez powoduje. Możliwe zeby był w moim organizmie i po wielu latach nie dawania zadnych objawow powodował problemy pecherzowe?
Pani Dorota powiedziała, żeby zbadać pochwę (tylko ze u mnie jest z tym problem z powodu "owianuszkowania" jak to kiedys ładnie Redakacja napisała ). Powiedziała, tez ze moznaby zrobic ponownie ureaplazme z pochwy, ale bardzo mało prawdopodobne, ze ja mam, skoro nie współzyję. Powiedziała, że jak oni robią wymazy, to musza je od razu chowac do specjalnych odczynow, bo inaczej nic z tego nie bedzie. Jej zdaniem wiec ciezko zarazic sie czyms w rodzaju ureaplazmy, ktora ma krotka "zywotnosc" np. korzystajac z publicznej toalety.
No ale wszystko jest mozliwe, wiec lepiej sprawdzic
Mam tylko pewne objawy przed pobieraniem w laboratorium wymazu z pochwy, akurat w mojej sytuacji.... Nie powinie tego zrobic ginekolog (o ile w ogole sie da)?
Offline
Dostałam właśnie wyniki posiewu moczu i wymazu z pochwy, robionych na Lelka.
Posiew moczu : nie uzyskano wzrostu bakterii i grzybów / nie uzyskano wzrostu drobnoustrojów.
W badaniu ogolnym moczu wszystko mam w normie, jedynie PH mam 8,5 (norma 5,0-7,0).
Osad : Nabłonki wielokątne pojedyncze w preparacie, nabłonki okrągłe 0-1 w p.w., krwinki białe 0-1 w p.w., bardzo liczne trójfosforany amonowo-magnezowe w p.w.
W wymazie z pochwy :
leukocyty : nie stwierdzono
nabłonki : liczne pokrywają całe pola widzenia
śluz : dość obfity
dość liczne pałeczki Lactobacillus sp.
Trichomonas vaginalis : nie stwierdzono
nieliczne ziarniaki Gram (+) układające się w dwoinki
nie stwierdzono komórek drożdżaków
Wynik posiewu : Staphylococcus epidermidis nieliczne kolonie.
W badanym materiale nie uzyskano wzrostu bakterii i grzybów partogennych
Bardzo proszę o interpretacje powyższych wynikow.
Czy jest tam coÅ›, czym mam siÄ™ niepokoic?
Offline
Witam ponownie.
Mam pytanie - czy e-coli w pochwie może powodować problemy z pęcherzem?
Zrobiłam ostatnio wymaz z cewki i zupełnie nic mi nie wyszło. (robiłam wymaz na bakterie tlenowe / beztlenowe i na ureaplasme i mykoplasme)
Zrobiłam tez ponownie wymaz z pochwy. Poprzednim razem nic szczegółnego nie wyszło. Tym razem bardzo obfity wzrost właśnie escherichia coli.
Ale w pęcherzu i cewce nic nie ma...
Nadal niestety mam wszystkie swoje objawy.
Ostatnio brałam antybiotyk, ponieważ w ogólnym badaniu moczu, wyszły mi znacznie podwyższone laukocyty i bakterie. Dostałam Cipronex na 5 dni. Pomogł, bo juz przynajmniej nie chodzę do łazienki co 15/20 minut. Nie miałam żadnych objawów związanych z zapaleniem, jedynie bardzo często sikałam, ale dużo i nic nie piekło. Jedynym objawem było temperatura przez długi czas.
W przyszłym tygodniu będę miała rezonans głowy.
Jakie badania jeszcze mogę wykonać?
Myślałam, żeby zrobić jeszcze HSV, o ktorym była mowa we wcześniejszych postach.
Wiem, ze robią to pobierając wymaz lub z krwi. Co lepsze? (wolałabym z krwi )
Rozmawiałam o tym z urologiem i lekarzem zajmującym się wirusami. Obaj powiedzieli, że bardzo mało prawdopodobne, aby to była przyczyna. Ale może warto sprawdzić.
Offline
Bardzo proszę o pomoc - jakie badania powinnam jeszcze zrobić?
HSV, HPV? Czy wymaz na ureaplasme i mykoplasme mogl dac nieprawdziwy wynik? Powinnam zrobić te badania z krwi, na przeciwciała?
Byłam ostatnio na wizycie u polecanego na forum urologa. Dostałam AlfuLEK na 3 miesiące (lek dla facetów z problemami z powiększonym gruczołem krokowym), ma mi "rozluźnic" cewke, a potem mam miec znowu rozszerzaną cewkę w szpitalu. Tym razem to rozszerzenie ma być większe niż miałam ostatnim razem. Nie wiem co mam robic - wiem, że niektórzy z was są przeciwni temu zabiegowi.
Wydaje mi się, że zrobiłam już na prawdę dużo badań (posiewy, wymazy) i jedyne co mi wyszło to coli w pochwie. Przecież musi być jakaś przyczyna problemów, które trwają już 2 lata....
Offline
Majka mam dwa pytania:
1. Zgubiłam się po co rezonans głowy? Mysłałam, że robi sie rezonans miednicy, czy mylę problemy/badania?
2. Ja mam chroniczne zaparcia (ale zaparcia całe życie, praktycznie nigdy nie mijają, a problem z pęcherzem - częstomocz i czasem jakieś bóle od 1,5 roku). Znalazłam w necie informację, że zaparcia mogą wywolywać częstomocz, ale nigdzie nie znalazłam informacji na czym ta zelażność polega (poza oczywistym rozumowaniem, że w brzuchu jest ciaśniej ) Czy lekarz powiedział Ci może coś więcej?
Offline
Ania27 - o rezonansie głowy pisała "Magdalena" - ze względu na to, że lekarze mówią mi, że mam pęcherz neurogenny i przeszkode podpęcherzową. Jej przyczyna problemów wyszła właśnie po rezonansie głowy.
Jeśli chodzi o zaparcia, to ja ich nie mam. Mam jakieś problemy jelitowe, ale zaparć brak. Nic na ich temat nie wiem. Tylko tyle co Ty, że problemy jelitowe mogą wpływać niekorzystnie na pęcherz.
Wczoraj rozmawiałam z chirurgiem (sprawa nie dotycząca pęcherza) i jak się dowiedział, że mam niby to zwężenie cewki, powiedział, że muszę koniecznie coś z tym zrobić, bo może to doprowadzić do bardzo dużych problemów z nerkami.
Chyba więc zostaje mi tylko to rozszerzanie cewki...
Nowy urolog dał mi do zrozumienia, żebym nie szukała przyczyny tego zwężenia, bo i tak mogę do niczego nie dojść. Powiedział, że trzeba zrobić coś, co popchnie mnie do przodu i patrzeć jakie będą efekty.
Wczoraj chirurg też powiedział, że to zwężenie może być po prostu wrodzone. Bo zapalenia, które mogłoby je spowodować na pewno nie miałam ( a przynajmniej nie jestem go świadoma).
Offline
Mam pytanie odnosnie badan na HPV, HSV, ureaplasme, mykoplasme.
Bede wdzieczna za wyjasnienia, bo juz sie w tym wszystkim pogubilam
Wiem ze na to wszystko co wymienilam mozna zrobic badania, pobierajac wymaz. Ale u mnie nie wchodzi w gre wymaz z szyjki macicy. Czy wymaz tylko z cewki jest wiarygodny?
Wiem, ze mozna tez zrobic badanie na HSV i mykoplasme z krwi. Czy HPV i ureplasme tez gdzies mozna tak wykonac? Dzwonilam do Diagnostyki i tam mi powiedzieli, ze robia tylko z wymazu.
Ureaplasme i mykoplasme mialam juz robiona z wymazu z cewki na Lelka i nic nie wyszlo. Istnieje inny mozliwy sposob, aby to wykryc?
Czy HPV i HSV, ktory moze powodowac problemy z pecherzem, mozna zarazic sie tylko droga placiowa?
Offline
Majka, zerknij do wątku loupgarou - do mojego ostatniego wpisu. Ja ostatnio coraz bardziej wierzę badaniom p/ciał z krwi.
Offline
A czy chcac zrobic badania na przeciwciała z krwi, nalezy odczekac po braniu antybiotyku, tak jak w przypadku posiewow?
Brałam przez 10 dni Ciprinol (dziś rano skończyłam).
Offline
Ponawiam pytanie - z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi.
Ile czasu trzeba odczekać po braniu antybiotyku, przed zrobieniem badan na HPV, HSV, ureaplasme, mykoplasme (wymaz lub przeciwciała)?
Czy ktoś z Was orientuje się może, czy gdzieś w Warszawie można zrobić ureaplasme z krwi? Nic niestety nie mogę znaleźć.
Znalazłam tylko laboratoria, w których robią badania z wymazu i to przeważnie z szyjki, a u mnie nie wchodzi to w grę.
Offline
Mnie w laboratorium powiedzieli, że atypówki po miesiącu od antybiotyków (mowa o wymazie)
Offline
Dostałam właśnie wyniki z Bytomia. Robiłam ureaplasme, mykoplasme i chlamydie - wszystko w 3 klasach. Wszystkie wyniki wyszły ujemne.
Oczywiście ucieszyło mnie to, ale nadal nie wiem na czym stoje, a to już mnie akurat denerwuje
Brałam jakiś miesiąc przed badaniem Cipronex przez tydzień, ale wydaje mi się, że odczekałam tyle, że wyniki nie powinny być sfałszowane (pan doktor mówił zeby poczekac 2/3 tygodnie).
Biorąc pod uwagę, że nie są to atypówki, posiewy zawsze wychodziły czyste i jedne co mi wychodzi to e coli w pochwie - jakie jeszcze badania mogę zrobić?
Chce zrobić jeszcze z krwi HSV. HPV nie mogę, bo to wymaz z szyjki macicy a u mnie się nie da.
Zastanawiałam się kiedyś nad boreliozą, ale nie wiem czy jest sens wydawac kasę.
Miałam kleszcza niecałe 1,5 roku przez tym jak zaczęly się moje problemy z pęcherzem. Przez ten cały czas zero dziwnych objawów.
Z badań wiem tylko, że mam zwężenie cewki. Czy to możliwe, aby to była jakaś wada od urodzenia i ujawniła się dopiero po tylu latach?
Zawsze wydawało mi się, że korzystam z łazienki troszkę częsciej niż inni, ale nie utrudniało mi to życia. Jedyne co, to jak już mi się zachciało siku, to nie mogłam długo trzymać, jak np. jechałam samochodem. Ale to akurat zawsze mi się wydawało sprawą psychiki - ze nie będzie stacji benzynowej, krzaków itd.
Z góry bardzo dziękuję wszystkim za jakieś podpowiedzi.
Chodze teraz do dr Malczyńskiego, od ktorego dostalam na 3 miesiace AlfuLEK na rozluznienie cewki. 3 miesiace mijaja na poczatku stycznia, potem doktor chce mi zrobic jeszcze raz rozszerzania cewki (poprzednie robil ktos inny - podobno za malo). Troche mnie postraszyliscie po tym ostatnim rozszerzaniu i teraz sama nie wiem czy poddac sie temu czy nie.
Offline
Przeczytaj wÄ…tek Alluni:
http://www.pecherz.pl/forum/viewtopic.php?id=1878
Przy tym jakie mam objawy zamierzam się w tym kierunku diagnozować.
Może to co lekarze u Ciebie widzieli i nazwali blizną to właśnie ten rodzaj wady?
Moim zdaniem można mieć przez całe życie wadę anatomiczną, która dopiero w niesprzyjających okolicznościach się ujawnia. Czyli np. masz zwężoną cewkę i niewielkie dolegliwości z tego tytułu ale spada trochę odporność i jakiś patogen zaczyna korzystać z tego zwężenia czy uchyłka. Osiedla się i ma się dobrze.
W nieszczęściu masz o tyle szczęście, że kogokolwiek obchodzi Twoja cewka. Ja jak byłam u Malczyńskiego to ciekawiły go tylko małe kamyczki w nerkach, których już nawet nie mam bo się wymydliły
Co do tarczycy, to bardzo odradzam Ci morszczyn. Osoby z Hashimoto powinny unikać spożywania produktów z jodem. Jod napędza samozniszczenie tarczycy. To, że ona zmaleje to jeszcze nic, bo jest suplementacja ale jak tarczyca zanika to jest mnóstwo dodatkowych wstrętnych objawów. Bzdurą jest, ze choroby autoimmunologiczne nie występują u osób młodych. Właśnie głownie u osób młodych, a niedoczynności z niedoboru jodu to już prawie w Polsce nie ma. Sól mamy jodowaną i jest ona we wszystkich produktach solonych.
To co się dziej z hormonami, ma oczywisty wpływ na ukł. moczowy. Lekarz u którego ostatnio byłam tylko mi to potwierdził, a nie wydaje się jakimś orłem urologii.
Polecam Ci forum, na którym się sama produkuje:
http://forum.gazeta.pl/forum/f,94641,Choroby_tarczycy_i_hashimoto.html
Dużo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć i gwarantuje Ci że przeżyjesz kilka olśnień tak jak i na tym forum. Wiedza większości lekarzy z którymi się stykami to wielka marność.
Offline
Majka, zwężenie cewki = przeszkoda podpęcherzowa => zwiększone ryzyko a) infekcji, b) dolegliwości bólowo-dyzurycznych o podłożu mechanicznym (napinasz mięśnie, zaburzona koordynacja zwieracz-wypieracz, pewnie ciśnienie strumienia moczu nie takie). A to z jazdą, to wcale nie psychika. Wtedy jesteś długo w wymuszonej mięśniowo pozycji, co powoduje dodatkowe napięcia i uciski.
Offline
Astrid - piszesz, że potwierdzili Ci wpływ hormonów na układ moczowy - ja mówiłam o tym kazdemu urologowi, u którego byłam i wszyscy mówli, że to bez znaczenia. Wiem, że jest inaczej, ale chodzi o samo ich podejscie do sprawy. Jedynie dr Malczyński powiedział, że ma to wpływ ale nie pociągnął tematu i ja też tego nie zrobiłam (zaczeliśmy rozmawiac o czyms innym i wypadło mi z głowy). Dzięki za namiar na forum. Już kiedyś trochę w nim grzebałam, ale muszę przysiąć solidniej, ponieważ mimo unormowanego tsh czuje się bardzo zle a moj endokrynolog nic sobie z tego nie robi. Ciagle tylko slysze "Pani to juz pewnie nie ma tarczycy" - ale zeby dac mi skierowanie na usg to juz dla niego za duzo. Musze zmienic lekarza.
Przeczytalam wątek Alluni, ale opisywane tam objawy różnią się trochę od moich - ja np. nie odczuwam w ogólne bólu - ciąle tylko parcie.
Jak robili mi cystoskopie i rozszerzanie cewki nie napisali nic o bliznie ani o zadnej innej przyczynie zwezenia.
Redakcjo - pisałaś mi już wcześniej o tej przeszkodzie podpecherzowej - czy naprawde tak ciężko dowiedzieć się, skąd ona się wzięła? Powinnam zrobić rezonans okolic pęcherza? A moze powtorzyc cystoskopie u innego lekarza? Tylko u mnie to badanie wiarze sie ze znieczuleniem ogolnym, wiec jest troche wiecej zachodu.
Co z HSV - robić zeby juz miec jakis komplet badan? Moze to powodowac zwezenie cewki?
Offline
Czy masz tarczycę czy nie, tylko dobre USG może wyjaśnić. Opieranie diagnozy i leczenia na samym TSH jest niepoważne, ale większość lekarzy tak robi. Takie mają oszczędnościowe wytyczne. Osoby z Hashimoto mają niedobory różnych składników, bo źle się wchłaniają. Brakuje często żelaza, witaminy D, B12 i innych. To nie jest tylko kwestia braku hormonów bo organ zanika ale całego spektrum dolegliwości i braków.
Offline
Miałam robione usg zaraz na poczatku choroby, czyli 2 lata temu.
Od tego czasu mam robione tylko TSH i cholesterol.
USG chetnie bym zrobila, zeby zobaczyc jak ma sie moja tarczyca po tych 2 latach. Uwazam ze skoro caly czas ktos mi mówi, ze pewnie juz jej nie ma to powinien to sprawdzic...Zelazo mialam tez badane jakies 2 lata temu, ale powinno sie chyba zbadac ferrytyne, a to nie to samo.
Tak to juz jest, ze ja sie samemu nie porobi prywanie badan, to sie ciezko o wszystko doprosic.
Teraz najwazniejszy jest dla mnie pecherz, wiec wszystko inne odstawilam. Ale czuje sie bardzo zmeczona - przychodze z pracy i najchetniej bym poszla spac, wiec pewnie warto albo pojsc do dobrego lekarza albo zrobic sobie rozne badania. Moj endokrynolog np. dziwi sie ze mam skoki tsh (cytuje " To wyglada jak nie pani wyniki"), a przeciez przy Hashimoto te skoki to podobno norma.
Offline
Zdaje sobie sprawę, że jak ma się kilka rzeczy szwankujących (jak ja) to często wybiera się to co najbardziej boli:(
Tak, ferrytyna mówi o naszych zapasach żelaza a samo żelazo o tym czy się prawidłowo odżywiamy. To jeszcze nie świadczy o tym czy to "dobre" się nam wchłania. Musisz to badanie zrobić. Nie jest takie drogie. Organizm trzeba wzmacniać. Jeśli będziesz mieć wyczerpane zasoby żelaza to będziesz słaba, a włosy polecą garściami. Żeby chodzić do lekarzy, robić badania, kombinować i się nie załamywać trzeba mieć siłę. Teraz już nie warto powtarzać przeciwciał, bo Hashimoto jest i nie trzeba go niczym potwierdzać. Za to badanie TSH, ft3, ft4 z jednej próbki na czczo bez tabletki to nasz obowiązek wobec naszego organizmu. USG też warto zrobić raz do roku. I nie możemy liczyć na to że lekarz będzie się przejmował że nam słabo, że czujemy się wykończeni. Sami musimy się sobą zaopiekować.
Offline
Mój WYBITNY endokrynolog też potwierdza wpływ hormonów wielu na pęcherz. Ba! Jak do niego trafiłam, zlecił mi 2 strony a5 badań (nawet nie wiedziałam, że mogę aż tak wytrzeszczyć oczy ) na takie hormony i inne rzeczy, że mimo 9 wówczas lat zmagań z chorobą i doktoratu z językoznawstwa połowę nazw słyszałam po raz pierwszy .
Majka, chyba dobra cystoskopia... ale już nie wiem. Ja mam w sumie problem z początkowym (licząc od ujścia) odcinkiem cewki i przedsionkiem pochwy (dobrze mówię?) - niby nic tam nie ma. Ale np. włożenie najmniejszego, niemowlęcego cewnika przez ten odcinek to koszmar. Allunia pisała o dobrym usg cewki, ale - psiakostka - gdzie je zrobić ?
Offline