Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Słuchajcie mam pewne banalne pytanie, ale dlaczego to jest tak że jak przemoczy się buty, zmarzna stopy, to czemu pogarsza się z pęcherzem, większe parcie itp.? Pewnie wiele osób tak ma. Ja mam tak właśnie od 2 dni a już czułam się bardzo dobrze, tylko właśnie przemarzłam, buty mi przemokły i klops:( a tak poza tym nie jestem przeziebiona.
Ciekawa jestem po prostu na jakiej zasadzie 'to działa..'
Offline
po pierwsze to pewnie tak jest ze wszyscy niby wiedzą że od nóg można przemarznąć, nie wolno chodzić ani z gołą głową ani z gołymi nogami tak mawiały babcie... ile w tym prawdy, pewnie tyle - kto w co wierzy i jak jest przewrażliwiony, ja np. nie wierzę w to i się nie zamartwiam jak mi zmarzną stopy
po drugie Nawie pisała że jest artykuł w Oliwii
(...) co mnie zaciekawiło, lekarz rozwiewa mity przeziębiania dołu pleców właśnie (chłód nie dotrze do nerek i nie osłabi odporności bo są położone zbyt głęboko) i automatycznego kojarzenia częstomoczu po przemarznięciu (zwłaszcza stóp) z infekcją bakteryjną. To drugie jest wg niego objawem podrażnienia nerwów zimnem co skutkuje parciem na pęcherz. Warto wziąć pod uwagę. (...)
Offline
sprostowanie - w CLAUDII wrzesień/ 2010
Offline
A ja powiem tak: kiedy robie pedi sobie i wkładam nogi do gorącej wody to czuję pęcherz, jakbym miała parcie. Skłaniałabym sie do tego, że chodzi u mnie na wrażliwość na temperaturę (w artykule też coś takiego było). Co do przemarzania też tak mam lecz nie zawsze. Lecz trwa to u mnie tyle czasu ile zmarznięte mam stopy, jak je rozgrzeję jest lepiej. A e coli znów mam 10 do 5. Mhm...połapać się trudno naprawdę.
Offline
Ja to tak rozumiem, że jeśli mamy dobrą odporność i przemarzną nam stopy (najwięcej ciepła ucieka przez głowę a następnie przez stopy) to faktycznie może się pojawić to podrażnienie nerwów i jest parcie (ale bez bólu). No, ale jeśli odporność jest kiepska albo jak się ma coś niedoleczone to wystarczy przemarznięcie, żeby świństwa się rozszalały. Jak widać medycyny nie skończyłam i ambitnie nie wyjaśnię, ale tak mniej więcej mi radził raz w sklepie zielarskim lekarz - ABSOLUTNIE nie pozwalać stopom marznąć.
Offline