Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteś zalogowany.
Sabinka, leczenie powinno byc przeprowadzone zgodnie z anybiogramem. Jeśli nie ma antybiogramu to badanie jest do bani, bo skąd ma byc wiadomo na jaki antybiotyk ten enterococcus jest wrażliwy a na jaki oporny.? Takie leczenie, to leczenie w ciemno, ruletka.
Poczekaj na swoje wyniki, może przynajmniej Ty będziesz miała antybiogram, to może da jakis obraz, albo najlepiej zadzwoń do lab. by zrobiono równiez antybiogram, bo bez tego to takie badanie malo co daje. Wiadomo co to jest, ale nie wiadomo jak leczyć.
Robiłas badania u p.Doroty na Lelka?
Pozdrawiam
Offline
Oczywiście jest anybiogram!
Już wklejam:
PENICYLINA ENTEROC wrażliwe
AMPICYLINA ENTEROC wrażliwe
Erytromycyna średniowrażliwe
Tetracyklina oporne
CHLORAMFENIKOL wrażliwe
Rifampicyna oporne
Ciprofloksacyna średniowrażliwe
LEWOFLOKSACYNA wrażliwe
WANKOMYCYNA wrażliwe
TEIKOPLANINA wrażliwe
NITROFURANTOINA wrażliwe
Gentamycyna HC średniowrażliwe
Streptomycyna HC średniowrażliwe
Chinupristyna-Dalfopristyna oporne
Jak myślicie ile powinno potrwać leczenie? Czy powinien brać antybiotyki przy takiej ilości bakterii? 10/2
Offline
Witam!
Dziś otrzymałam wyniki mojego posiewu z laboratorium na Lelka!
Mocz jest jałowy
Skąd moje objawy? Nie mam już żadnych dolegliwości bólowych poza częstomoczem.
I z dnia na dzień sytuacja się pogarsza. Czy w wyniku wcześniejszego zapalenia mogę mieć po prostu podrażniony pęcherz?
Co mam robić? Jak się leczyć.
Czytałam na forum o preparacie Ginjal i zastanawiam się czy go nie nabyć.
Poradźcie coś proszę.
Offline
Sabinko u mnie po Ginjalu był okropny częstomocz, ale próbuj może będzie inaczej. Wydaje mi się, że może jakoś podziałać na zakonczenia nerwowe nasluzówke. Jakies wyciągi z olejów, wiesiołki, czy też Alanerv? Może tak spróbowac, z siemieniem lnianym i różnymi suplementami, żeby troche ukoić śluzówki. Spróbiować z Ditropanem czy Vesicare?
Offline
Sabinko, kup sobie duży ogórecznik (ja brałam Biogal), duże siemię lniane (ja brałam Solgar), kapsułki konopne - jeśli nie potrzebujesz dużych dawek, to znalazłam Fito Oil Complex (Phyto-Oil w innym miejscu), który ma mało konopii, więcej ogórecznika i średnio lnu, za to bierze się 1-2 kapsułki, więc starcza na dłużej. Do tego Selen.
Zrób sobie badania hormonów tarczycy, płciowe, OGTT z insuliną. Ale wcześniej chlamydię, ureaplazmę, mykoplazmę. Szkoda, że nie załapałaś się na ten pakiet z CB DNA. Wydęb od neurologa skierowanie na RM.
Sabinka, wiem, koszty. Zapożycz się, trudno. Jeszcze nie jest najgorzej, zarobisz na spłatę pożyczki. Nie powtarzaj mojego błędu - ja też myślałam, że będąc studentką, a potem nauczycielką, nie wyskrobię kilku tysięcy na badania i dobrych, prywatnych lekarzy. Dziś po 10 latach jestem tak okaleczona, że pomijam, że nie mogę normalnie żyć, ale nie mogę zarabiać, a moje badania i leki są znacznie droższe.
Offline
Cały czas zastanawiam się co może być przyczyną.
Jestem naprawdę skołowana. Zastanawiam się czy nie wziąć na wstrzymanie. Może to po prostu podrażnienie. Boje się kolejnych antybiotyków.
Ale masz rację Redakcjo. Nie mogę zaniedbać czy oddać się w ręce idiotów. Czytając Wasze historie jestem załamana jak kiepsko stoi polska służba zdrowia.
Zrobię jak mówicie i kolejno porobię badania. Jak się domyślam skierowanie na większość mogę dostać od internisty? Co do chlamydi i reszty zadziałam na lelka.
Tylko muszę zmienić internistę, bo takiej debilki dawno nie widziałam (przepisałam się z innej przychodni, bo zmieniłam miejsce zamieszkania - i doradzali mi najlepszą podobno lekarkę w przychodni) i nie sądzę, żebym coś u niej wskórała.
Dzięki za porady.
Offline
Ja mam podobna sytuację i też już jestem w kropce od pewnego czasu. Z tym, że u mnie jest czasem częstomocz, czasem pieczenie, ból a bakterii na Lelka brak, jakieś pojedyncze skórne w cewce, ale p. Dorota mi powiedziała, że to raczej mało prawdopodobna przyczyna.
Offline
ale i badania na Lelka nie mogą byc wyrocznią !
Wysyłacie to kurierem a to obniża bardzo prawdopodobieństwo dobrego wyniku. W końcu trzeba będzie przyjechać i niech pobiorą na miejscu .
Niestety --forsa !!!
Sabinka jest po antybiotykach więc ilość bakterii może być mała. A za 2 tyg, będzie duża.
(Orungal to lek przeciwgrzybowy-----dla wyjaśnienia , bo coś niejasno było napisane powyżej).
Offline
Nazwę leku na wywołanie okresu mogłam pomylić, o czym pisałam Tak czy inaczej były to jakieś hormony a nie lek przeciwgrzybiczny.
Co do badań osobiście odwiozłam próbkę, więc mam pewność, że nie krążyła po kraju przez trzy dni.
Ostatnie antybiotyki brałam tydzień przed pobraniem próbki, kiedy objawy były dosyć nasilone, więc jakaś przyczyna musiała być.
Chlamydia czy ureaplazma to choroby weneryczne z tego co czytałam. Nigdy nie miałam takich problemów, a z obecnym partnerem jestem już od prawie dwóch lat.
Powiem Wam, że u mnie jak nie urok to przemarsz wojsk. Masakra.
Może postarać się o skierowanie do jakiegoś szpitala? żeby mi przeprowadzili badania niezbędne? Już nie wiem.
Nawet przy prywatnych wizytach obecnie trzeba czekać dwa, trzy tygodnie, a wydaje mi się, że problem trzeba jak najszybciej rozwiązać.
Offline
Redakcja juz mnie uprzedziłam bo rowniez chciałam doradzic badanie na chlamydie itp. itd.
Sabinka, skoro współżyjesz to trzeba sie liczyc z każda choroba, która może byc przenoszona droga płciową, a to, że z obecnym partnerem jestes dwa lata i nic nie było wcześniej, to mało znaczy. Z chlamydią na przykład mozna żyć wieeeele lat i nie będzie dawać żandnych objawów co nie znaczy, że jej nie ma. A mężczyźni często przechodzą chlamydiozę bezobjawowo i o tym nie wiedzą. Zatem te badania powinnas również zrobić, najlepiej PCR. Do tego ja myslę, że tydzień po odstawieniu antybiotyku to był za krotki okres. Polecałabym również zbadać sie od strony ginekologicznej, tzn. posiewy.
Może z tym RM to na razie sie wstrzymać, dopóki nie będzie Sabinka przebada szczegółowo w kierunku infekcynjym, jeden posiew to za mało. A z wydębieniem takiego skierowania to chyba nie powinno byc problemu skoro ktos chce sam za to płacić, w końcu RM nie ma skutkow ubocznych jak zwykłe prześwietlenie.
A co do oleju z ogórecznika, to w Polsce nie ma kapsułek z większa jego ilością??? Biogal ma raptem 350 mg to nie jest dużo. Polecam ebay.co.uk tu znajdziecie kapsułki z 1000 mg, albo inne sklepy online z suplementami, może na allegro też by sie cos znalazło.
Offline
To był już drugi posiew z moczu. Oba były jałowe.
Co do posiewu z pochwy tak jak wspominałam mam leczoną nadżerkę i pani doktor powiedziała, że w tej chwili nie można zrobić tego badania.
Obiecywała mi, że dziś to już ostatni zabieg, więc mam nadzieje, że uda się we wtorek zrobić posiew w przychodni na Szajnochy.
Poprzednie badania ginekologiczne były u nich miarodajne.
Zapisałam się na jutro do Szpitala Mazovia do doktora Mora. Zobaczymy co mi powie.
Co do Chlamydi, to możecie mieć rację. Leczenie doksycykliną dało najlepsze jak dotąd rezultaty, a z tego co czytałam właśnie na doksycyklinę chlamydia jest wrażliwa.
Czy ktoś wie ile mniej więcej czasu trwa leczenie chlamydi? Może na razie w ciemno poprosić o ten lek? Dla partnera oczywiście też.
Offline
Na chlamydię ostatnimi czasy chorują nawet kilkuletnie dziewczynki.
A przy okazji partner niech też się przebada.
Offline
Rozumiem że jesteś z Warszawy.
Już kiedyś postulowałem ,żeby wypełniać rubrykę w profilu "skąd" (chyba że to tajne z pewnych względów gdy mała miejscowość).Łatwiej wtedy doradzać.
ZDECYDOWANIE odradzam pobyt w szpitalu.
Chcesz sie nabawić prawdziwej choroby ? Prawdziwszej--w zasadzie ?
Odczekaj 3 tyg. bez antybiotyków i wal ponownie na Lelka.
Offline
i jeszcze:---mam nadzieję że nie używasz pojemnika na posiew moczu z tą bagietką w cenie 8 zł za pojemnik, lecz normalnego jałowego bez żadnej wkładki żelowej.
Na Lelka nie lubią tych za 8 zł.........
Offline
Jesli chodzi o chlamydie to właśnie leczy sie ją między innymi doxycycliną, ale leczenie powinno trwac nawet 3 tygodnie. Chlamydia jest niestety paskudna wbrew pozorom co mówia lekarze. Niektórzy twierdza, że niby wystarczy jedna dawka azytromecyny (może przekręciłam) czyli np. Summamed 1000 mg, ale w praktyce to nie takie łatwe . Ja leczyłam się na tą pasudę 3 czy nawet już 4 razy, ale muszę przynać, że partnera tez miałam niewiernego, więc może i dlatego takie leczenie było i stąd moje obecne problemy, pewne na 100%.
Ja bym jednak nie radziła leczyć w ciemno. Cierpliwie poczekaj na badania ze 3-4 tygodnie.
Offline
Jedna dawka! Ja azytromycynę brałam cztery tygodnie dzień w dzień (chociaż ogólny schemat mówi 3/4), a i tak uważam, że przeszłam to wyjątkowo ulgowo. Popatrz na zaprzyjaźnionym forum o chlamydiozie - ile czasu ludzie się męczą.
Offline
Badanai wykonałam prawidłowo.
Zobaczę, co powie jutro lekarz. Podziwiam Waszą wytrwałość.
Ja się powoli załamuję.
Offline
Nie przejmuj się, po trzech latach człowiek jakoś obojętnieje, stępia się . Zmienia Ci się optyka. Badanie za 1000 zł i lek za 5000 dawka nagle przestają być takie zawałogenne.
Najtrudniej przyzwyczaić się do mniejszej sprawności i tego, że wszędzie traktują Cię jak śmiecia, który w ogóle nie powinien się pojawiać ("taaaka osoba" - usłyszysz z obrzydzeniem i w pracy, i w urzędzie, i w sklepie, i na portalu randkowym).
Offline
To przykre co mówisz Redakcjo, bo nie dość, że czlowiek musi sie męczyć z chorobą to jeszcze inni ludzie tego nie ułatwiają.
Co do chlamydii, to ja właśnie wiem, że to paskudztwo bardzo ciężko się leczy, a lekarz Ci powie, że jedna dawak azytromecyny 1000 mg załatwi sprawę i z resztą tutaj w UK tak leczą, albo doxy 100 mg x2 dziennie przez 7 dni i to pełna kuracja, a późnej się dziwia, że chlamydioza taka powszechna jest, nic dziwnego jak jest źle leczona.
Sabinka Ty się nie załamuj tylko badaj . Jesli chodzi o te chlamydie, mycoplazme i ureoplazme to niech partner sie od razu przebada, bo jeszcze nie brał antybiotyków. to tez da jakis obraz sprawy, bo jak u niego wyjdzie to raczej u Ciebie też, a jak u niego nie będzie to u Ciebie tez nie powinno być - tak sobie głośno myślę.
Offline
Niedawno wróciłam od lekarza.
Nie dostałam leków. Pierwszy lekarz potraktował mnie po ludzku. Będę miała cystoskopię.
I po tym badaniu zobaczymy co dalej. Trzymajcie za mnie kciuki.
Poryczałam się jak bóbr.
Offline
Redakcjo to przykre co napisałaś Tak mi Cie szkoda...;/ Znam to, że traktują wszyscy "nas" jak szmatę, śmiecia:(
Offline
Jestem zapisana na cystoskopię na 16 listopada.
Lekarz powiedział, że to podstawowe badanie jak na początek przy braku oznak bakterii czy wirusów.
Wszystkie moje badania są w jak najlepszym porządku i ciężko podawać jakikolwiek lek jeśli się nie wie na co.
To chyba zdrowe podejście. Dodatkowo oberwało się wszystkim poprzednim lekarzom za leczenie w ciemno. Ja się poryczałam. Pan doktor się wzruszył - chyba!
Potraktował jak człowieka. Obiecał, że będzie prowadził dalej i leczył i załatwiał badania. Kurde dawno mnie tak ktoś nie potraktował!
Ciekawa jestem co z tego wyniknie. Na razie odstawiłam wszelkie leki poza EcoMarinem na wzmocnienie (tak to chyba się nazywa).
Wczoraj w radio słyszałam stwierdzenie jednego lekarza: wszyscy jesteśmy chorzy, tylko nie każdy wie na co choruje.
To prawda. Nie będę robiła testów na wszystko po kolei, bo chyba bym zwariowała. Na razie Pan Doktor dostaje ode mnie wolną rękę.
Jeśli nic nie stwierdzi i nie będzie poprawy zacznę dalej walczyć.
Partnera zbadamy za miesiąc. Czy nadal ma tego cośtam cocusa. Do tej pory ma szlaban na bzykanie
Redakcjo! Masz rację. Ciężko się przyzwyczaić do ograniczeń. Ludzie nie myślą poważnie o takiej chorobie, skoro nie mam gorączki i nie słaniam się na nogach.
Mój szef powiedział mi, że TO JAKAŚ DZIWNA TA TWOJA CHOROBA I NIE WIEM TAK NAPRAWDĘ O CO CI CHODZI!!
Rodzina pomyślała serio dopiero na wieść o badaniu za prawie dwa tysiące (na szczęście będę miała bezpłatnie). Nagle mama zaczęła przywozić mi obiadki i bananki, a tatuś zdeklarował chęć odwiedzin! Tiaaa....
Trzymajcie kciuki. Ja trzymam za Was.
Offline
No, nareszcie ktoś kumaty. Ale bardzo go poproś, możesz się jeszcze raz poryczeć, o wycinki. Powiedz, że wspiera Cię taka grupa wsparcia chorych z uszkodzeniami dolnych dróg moczowych spowodowanymi wieloletnim brakiem terapii, które to osoby mają często głębokie, tkankowe i neurologiczne stany zapalne - pobakteryjne, powirusowe i u których makroskopowo nic nie było widać, a wychodziło coś dopiero w biopsji. I zapytaj, czy oprócz biopsji na histopat byłby uprzejmy wziąć wycinki na posiew, bo znasz osoby, które dziś są kalekami, bo im tak weszły patogeny w tkanki i sploty nerwowe, że są dziś okaleczone, a nie można im podać żadnych leków, bo stan zapalny spowodował zaburzenie inaktywacji histaminy i każdy lek p/zapalny i p/bólowy kończy się wstrząsem. I że Ty się boisz dojść do tego samego stanu, więc bardzo byś prosiła o prewencję.
Offline
Zdecydowanie poproszę o zrobienie wycinków!
Obiecał, że się postara.
Mieszkam niedaleko tego szpitala, więc jakby co będę go nękała obsmarkanymi chusteczkami za wycieraczką samochodu
Offline
To super, że trafiłas na "ludzkiego" lekarza ale ja nadal będe Cie męczyć
Czy zrobiłaś badania na chlamydie, mycoplazme i ureoplazmę (najlepiej PCR)????? Czy partner też?
Czy dla świętego spokoju i dla pewności zrobiłaś posiewy na Lelka?
Ja jednak podobnie ja pulkos uważam, że najczęstsza przyczyną (pierwotną) problemów z pęcherzem jak stan infekcyjny, dlatego trzeba postawić tutaj na dobrą diagnozę, bo jesli jest jakis patogen a będziesz miała cystoskopię z pobraniem wycinka to jednak chyba nienajlepsza opcja, czy nie mam racji Redakcjo?
Offline