Forum portalu pecherz.pl

No tak, ale Sabinka nawet nie zrobiła badań na te atypowe bakterie, no chyba, że zrobiła, ale nie napisała

Hej!
Jestem po cystoskopii.
Badanie zupełnie bezbolesne. Na szczęście warunki komfortowe i sterylne.
Pierwsze dwa siuśkania po były bolesne, ale jest już ok.
Praktycznie wszystko w badaniu wyszło ok. W opisie mam wskazane na przewlekły stan zapalny - trigonitis - w trójkącie pęcherza.
Lekarz, który od tej pory będzie mnie prowadził powiedział żebym się bardzo nie martwiła, choć czeka mnie długie leczenie.
Niestety na wizytę muszę poczekać, bo ciężko do niego się dostać.
Powiedzcie, czy spotkaliście się z takim opisem?
P.S. Mój partner zrobił badania na chlamydię i jest negatywnie, ale okazało się, że ma mięczaki zakaźne.
Tym problemem już się zajął dermatolog. Ja u siebie też wyszukałam dwa i już je jodyną potraktowałam, ale i tak się wybieram do dermatologa.
Nie sądzę, żeby to miało jakiś związek z moim problemem ale piszę.

P.P.S. Skąd się te wszystkie cholerstwa biorą. Ja wiem, że łapie wszystko co tylko się pojawi w moim pobliżu, ale bez przesady!!!!

Niestety nie! Nie miałam znieczulenia, a bez tego nie robią wycinków.
Jak to się mówi darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda.
Miałam badanie za darmo w prywatnej klinice z zarządzenia dyrektora.
Na prywatne badanie mnie nie stać i nie mówcie o pożyczkach, bo NAPRAWDĘ nie mam skąd, a na NFZ bym sobie jeeeszcze poczekała.

Do czasu wizyty chciałabym sobie zafundować ziołoterapię. Co polecacie? Podobno woda Jan jest b.dobra na stany zapalne dróg moczowych.

Badanie zrobione. Zmiany pozostały po przebytym zapaleniu.
Zrobiłam badania hormonalne i czekam na wyniki. Mam lekko podwyższoną glukozę. Poza tym brak bakterii, a pozostałe wyniki w normie.
Lekarz zaproponował wlewki. 13 grudnia przedstawi mi plan leczenia.
Mam nadzieje, że terapia poskutkuje. W między czasie kupię wyciąg z ogórecznika i siemienia lnianego.
pozdrawiam ciepło

Elo!
Pan doktor ponownie wysłał mnie na badania dla pewności i choć moja ginekolog zarzekała się jak żaba błota, że w pochwie wszystko ok to zrobiłam i posiew stamtąd.
Okazało się, że w pęcherzu jest ok. Kolejne badania nie wykazują bakterii, natomiast szyjka macicy zagnieżdżona dokładnie przez :

*    Enterobacter cloacae dość liczne kolonie
*    Enterococcus faecalis pojedyńcze kolonie
*    Staphylococcus epidermidis

Dodatkowo w moczu ogólnym wyszły mi zalegające szczawiany wapnia, co wcześniej się nie pojawiało.
Brak ureo i myko i chlamydio.
Byłam dziś u doktora Szcześniaka i pogonił mnie do ginekologa ( chyba doktor Dmoch od Pani Doroty, bo poprzednią chyba uduszę), dał Uroflow i zaprosił za dwa miesiące podleczoną ginekologicznie. Uważa, że źródło wszelkiego zła siedzi mi w pochwie i chyba to prawda. Szczawiany wskazują na piasek albo kamicę. Drążyć temat dalej czy popić trochę pasty ziołowej? Jak myślicie.

Robiłam badania w dwóch miejscach. Na Lelka dla pewności! Pni Dorota osobiście odbierała ode mnie próbki i "na szybko" sprawdzała mocz. Dzwoniłam do niej później i w posiewie wyszły jakieś bakterie ale nie patogenne. Nie wiem czy dobrze piszę, ale chyba wiecie o co komon.
Mój urolog, który robił mi cystoskopię powiedział, że zmiany są po zapaleniu i bakterii zapewne tam już nie ma. I faktycznie uczucie parcia mam szczególnie mocne gdy zjem coś kwaśnego i uważam, że wynika to z uszkodzenia śluzówki. Ale najpierw wybić bakterie z pochwy

Robiłam z moczu. Żadnych dolegliwości ze strony cewki nie mam.
Wczoraj byłam u doktor Dmoch-Gajzerskiej. Przyznała, że infekcja w szyjce jest zaawansowana i jest źródłem wszelkiego ZŁA!
Muszę się na razie skoncentrować na tym. Dobrała mi globuli i antybiotyk doustny oraz czopki, które "oczyszczają" drogę dla antybiotyków.
Wizyta bardzo miła i szczegółowa. Zobaczymy jaki będzie efekt leczenia. Opiszę panią doktor w wątku lekarzy.

Sabinka, a powtórz z cewki. Jeśli masz w szyjce źródło całego zła, to prawie pewne, że w cewce też się szwendają. Niby wiele to nie wniesie, bo skoro to te same bakterie, to i wrażliwość będzie ta sama, ale na wszelki wypadek lepiej mieć komplet badań przez przystąpieniem do boju .

Hej! Pani Profesor w globulkach dopochwowych zapisała mi nalcin z vit C i resztą uzupełniającą. Niestety nie jestem w stanie teraz odpowiedzieć jaki antybiotyk doustnie (5dni) co do nazwy globulek doodbytniczo to uzupełnię w domu.

Po tym zestawie pierwszej nocy myślałam, że zejdę. Cała się trzęsłam, a w nocy obudziłam się ze zdrętwiałym językiem i wytłumionymi zmysłami czucia.
Stwierdziłam, że skoro jest ostra reakcja organizmu, to leki działają, więc brałam choć źle się czułam.

Po jakiś dwóch dniach przeszły przykre objawy i zaczęłam się czuć lepiej. W 5 dniu doszły objawy grzybicy w okolicach warg sromowych. Zaczęłam się smarować clotrimazolem w maści, ale okazało się, że źródłem swędzenia jest wielki wyprysk? podeszły białą substancją. Po zakończeniu kuracji zszedł bez śladu. Zauważyłam też, że źródłem pewnego dyskomfortu jest opuchnięta łechtaczka. Czy któraś z Was miała taki objaw?? Opuchnięcie powoduje ból i tak jakby (nie wiem jak to opisać) zapalenie wokół. W tym miejscu muszę dodać, że od jakiegoś czasu mam zaburzenia miesiączkowania. Czuję się tak jakbym miała za chwilę dostać okresu, ale.... i tak 3 tygodnie. Mam opuchnięte piersi i może to także przyczyna opuchnięcia łechtaczki.

Zakończyłam terapię w sobotę. Nawróciły upławy. Pęcherz bez zmian - ciągnie i piecze (wyniszczona śluzówka dały czas o sobie przypomina). W poniedziałek idę na posiew do Pani Doroty, a 26 czeka mnie wizyta u Profesor Dmoch.

Zastanawiam się czy mogło dojść do ogólnego zakażenia rejonu moczowo-płciowego?

Zrób przerwę w antybiotykach i powtórz posiew. Z moich doświadczeń auto warto zacząć brać przy mniejszych ilościach bakterii, wydaje mi się, że przy dużych staje się ona obciążeniem i wtedy lepiej dać sobie dawkę uderzeniową: antybiotyk plus kilka metod innych (srebro, inne substancje p/bakteryjne, rzeczy wzmacniające odporność). Ale zaznaczam - to tylko moje doświadczenia i przemyślenia.

Nie wyciąg, ale olej. Pytaj też w sklepach zielarskich. Jest w postaci oleju i w kapsułkach (Rokicaps). Możesz też przyjmować suplementy (albo czysty olej) z wiesiołka i ogórecznika.