Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Wydaje mi się , że piję tyle co zwykle , ale może rzeczywiście za mało....
Te nieprzespane noce najbardziej mnie męczą, koszmary w nocy , śni mi się parcie i tak jest , często mam sny o szukaniu wc :-D
Jutro ostatnia genta w zastrzyku a od poniedziałku mam zacząć brać Trimesan , ciekawe czy to coś da.
Offline
Gowiska, ja zawsze mam skłonność do picia zbyt mało, zresztą rzadko chce mi się po prostu pic. Dla mnie tez te nieprzespane noce to koszmar i podobnie jak Ty mam często tego typu sny. Na Elmiron raczej się nie zdecyduje i nie wiem, co dalej robić ?
Offline
No właśnie - to odwieczne , nasze - nie wiem co robić? Przecież to się jakoś kupy nie trzyma , czytając codziennie to forum , widzę podobne problemy i troski jak moje , każdy szuka pomocy, a jak do tej pory pomoc w leczeniu jest niewielka.
I to zmęczenie , wyczerpanie czasem tym sikaniem , bólem i w ogóle. Normalnie , nic jak deprecha . Chyba też skorzystam z psychiatry ( poza rzecz jasna dalszym leczeniem )
Dziś skończyłam serię 7 zastrzyków z gentamycyny i wiecie co wiele pielęgniarek mi mówiło ?
Bardzo dziwiły się , że chodzę do pracy, normalnie pracuję i dostaję zastrzyki . Według nich powinnam być w domu. A ja pracowałam , nic mi się nie działo, czułam się bardzo dobrze ( no poza jak zwykle sikaniem no i.... pokłutą i bolesną nieco duuupką :-)
Czy to źle , że pracuję mimo choroby ?
Przecież wiadomo jakie są czasy i pozwolenie sobie u mnie na długie czy częste chorowanie wiązałoby się z ... kto wie czy nie pożegnaniem z pracą.
A od jutra będę brać ten Trimesan , ciekawe co z tego wyjdzie :-)
Offline
No nic, mimo iż cały czas czytam to forum to napiszę co u mnie z moją chorobą...
Od jakiegoś miesiąca jest niby lepiej - czasem mogę powiedzieć , że " o niebo" lepiej, bo przesypiam noce. W sumie tak było przez jakiś miesiąc . Aż miło było się budzić na siusiu dopiero nad ranem Cardura XL plus vesicare czy samo tak .... bo po gentamycynie miałam znowu bakterie i brałam nolicin i furaginę potem , Parę dni temu zrobiłam ponowny posiew.
Jednak od jakiegoś tygodnia objawy wracają , budzę się w nocy , mam uczucie niedowysikania ;-) no i objawy jak to ostatnio opisuje Zdołowana - kłucia. Dziwne to , przedtem albo nie zauważałam , albo teraz to się ujawniło . Jest to nieprzyjemne i uciążliwe, jak kiedyś pisałam zwłaszcza w pracy. No i nadal latam co godz. - 2.... a było lepiej....ech...
Do tego chciałam Was zapytać co to jest? Od pewnego czasu czuję się bardzo wyczerpana, śpiąca i zmęczona nawet malutkim wysiłkiem, spacerem , jakąkolwiek czynnością w domu... Czy to może od leków? Biorę tę Cardurę XL do tego 2 leki na nadciśnienie - ciśnienie mam w normie nawet czasem mimo tylu leków za wysokie, bo...... ważę stanowczo za DUŻO :-( Stanowczo !
Reasumując nie dość , że sikam co chwilkę to jeszcze padam na mordkę ( a nie mam nawału zajęć czy pracy ) i już prawie w drzwi się nie mieszczę.... że to tak ujmę...
Pozdrawiam wszystkich .
Offline
Odebrałam posiew - znowu e.coli w moczu, wizyta za tydzień. Poprawy zero , znowu w nocy wstaję z sikaniem, doszły straszne koszmary ... Co to jest ?
Czy podpowiecie ?:-)
Offline
moze te koszmary sa przez wyczerpanie psychiczne ? martwisz sie zyjesz tym i w nocy odreagowuwujesz przez sen? a jak chce Ci sie siku to sie pojawuaja sny o szukaniu toalety. ka sie nie budze w nocy, sikam dopiero rano jak sue obudze. czasem jak mnie cos przebudzi - pies czy cos to juz jak czuje ze mi sie chce to ide siku ale samo parcie mnie nie budzi na szczescie odpukac. kiedys jeszcze jak bylam w szkole mialam sen koszmar- u mnie jak sie pojawia pociag we snie to juz jest zwiastun koszmaru a zazwyczaj sie tak dzieje jak mi zimno i mam odkryte stopy(moze tez tak masz polecam spac w skarpetach i sie przykrywac zeby spr czy to nie z tego powodu sa koszmary) snilo mo sie ze wsiadlam do dluuugiego pociagu w samym tyle i w pierwszym wagonie byl nocnik, siadkam robie siku ale nie ma ulgi, ide dalej, zwykly kibelek robie siku nic ide dalej, kibelek z brazu caly no ale tez nic wiec ode dalej a tam ze srebra ! sikam no ale nic dalej sie nie wysikalam a wchodze na sam przod pociagu a tam tron krolewski ! wysadzany diamentami kibelek zloty a przed nim gronostajowy dywan siadam sikam a tu nic! i tak sie wkurzylam se sie obudzilam i byl juz ranek i poszlam siku hehehe. ciezka sprawa z e.coli bo zurawina itp bedzie powodowac jeszcze wiekszy czestomocz. co do klucia to pojawia sie u mnie coraz rzadziej. zauwazylam ze jak sie mocniej podetre to wtedy lubi zakluc.
Offline
gowiska, ja wstaje zawsze w nocy, czy mam koszmary, czy nie. Wiesz, takie koszmary moga byc wynikiem jakichs lekow, ktore bierzesz.
Offline
No jestem bardzo wyczerpana, do tego stopnia nawet , że odbija się to na pracy ...No i mnie też śnią się kibelki różne, szukanie miejsca do wysikania.
Wiem , że pewnie te koszmary to skutek leków , ale ile można .Poprawa znikoma, a samopoczucie coraz gorsze....
Offline
a cos uspokajajacego? melisa, ksiazka przed snem ? film, gazeta? cos odprezajacego co by umysl kontnuowal odprezenie we snie, probowalas?
Offline
Lekarka zapisała mi amitryptylinę po której spałam jak suseł. Jednak już mineło 2-3 miesiące i dłużej nie mogę tego brać bo uzależnia ( czuję to ) Po za tym w dzień po niej czułam się jeszcze bardziej skapciała, bez życia i zmęczona. Jakakolwiek namniejsza czynność życiowa powoduje zmęczenie....A pracować trzeba...
Offline
gowiska, wiesz to tez moga byc braki czegos np. magnezu, albo jakichs witamin. Ja tez ostatnio czulam sie okropnie, strasznie padnieta, wieczorem bylam okropnie zmeczona. Teraz jest troche lepiej. Lekarz kazal mi brac kwas foliowy przez miesiac i nie bardzo wierzylam, ze to cos da, ale widze poprawe w samopoczuciu.
Offline
Offline
Ja ją odstawiałam powolutku , schodząc do 1 tabletki na noc. Dzisiaj np. spałam bez żadnych środków 9 godzin i nadal czuję się zmęczona. Może rzeczywiście zacznę brać witaminki jakieś.
Offline
Witajcie prawie poświątecznie...
I znowu po prawie 2 miesiącach poprawy, nawet momentami znacznej , powrócił paskudny częstomocz i parcie, przykre , piekące i czasem bolesne...
Już te kilka miesięcy czułam , że ładnie mi sie pęcherz napełnia, że nic nie boli, że jak chce mi się siusiu to wytrzymuję , nic nie boli , nie piecze . Potem opróżniał się bezboleśnie z mocnym ciśnieniem :-)
I czułam że się wysikałam i mogłam wytrzymać nawet te 4 godz. a noce ładnie przesypiałam. Wróciła chęć , energia i czułam się lepiej.
Nie wiem czy to wynik tych wielokrotnych terapii antybiotykowych czy furaginy i amytryptyliny, ale czułam się o wiele lepiej..
No i poczytywałam tu Wasze rozterki.
Niestety od kilku dni znowu wróciło :-(
Paskudne parcie, pieczenie, wrażenie , że się nie wysikałam do końca , że coś drażni w pęcherzu, że im więcej sikam tym częściej mi się chce.
WytrzymujÄ™ z godzinÄ™ max. W nocy znowu latam :-(
Nie mam sił ....a furagin biorę , amitryptylinę i uroflow i nic... To co wtedy pomagało teraz mi szkodzi czy co ?
Mam takie wrażenie , że coś co piję czy jem mnie podrażnia. Tylko czemu przez te 2 miesiące nic mnie nie drażniło ?
Co robić ?
Offline
Boże drogi, ile to człowiek musi się wycierpieć na tym swiecie, rozumiem Ciebie doskonale i łączę się w bólu, najgorsze jest to, że czasami nie wiadomo, o co chodzi, skąd się to wszystko bierze, nie jest to jak grypa, człek weżmie lek i przejdzie, tutaj się bierze tysiące medykamentów i nic, nie przechodzi....i ciągle to samo, ciągła udręka:(
Offline
gowiska, a co Ty pijasz na codzien: kawę, herbatę ? Moze to podrażnia dodatkowo pęcherz ?
Offline
Joanno - piję i nie piję. Popijałam kawę rzadko i w małych ilościach , taką niedrażniącą . Nic mi nie było, nie czułam że popędza i daje parcie większe niż normalnie. Teraz nie piję i sikam non stop prawie.
Offline
Gowiska a powiedz mi czy masz chociaż chwilę, kiedy Ci sie nie chce, czy masz to parcie cały czas? Sukcesem tego ostatniego mojego antybiotyku było to, że to parcie znikało na około godzinę, to uczucie niedosikania (takie uczucie gorąca po oddaniu moczu, wilgotności w cewce) znikało na godzinę, a teraz kiedy nic nie przyjmuje, znowu się pojawiło. Czyli u mnie była bardzo niewielka poprawa na abaksie, czy to miałaś jakąś poprawę w ogóle czy nie na antybiotyku? Czy oprócz posiewu na bakterie, badań urologicznych robiłaś jakieś inne badania: typu atypówki, tak jak chlama, urea czy mykoplasma lub jeszcze inne?
Offline
Offline
Offline
Tak sobie myślę odstawić ten furagin, ale co , znowu mam walić antybiotyki w wielkich ilościach? Ten Nolicin już miałam...
Za tydzień wybiorę się do urologa ....
Offline
przykro mi rowniez ze wrocilo. u mnie np to jest tak ze caly dzien potrafu byc dobrze a pod wieczor (zazwyczaj sle bywaja tez inne pory) pojawua sie jakby czestomocz. im czesciej bym chodzila tym sztbciej mi sie zachciewa. jedynir przeczekuje, trzymam chwile i to sie uspokaja.zazwyczaj po dwoch, trzech sikaniach juz z powrotem jest dobrze. moze sproboj przetrzymac tzn nie sikac od tazu jak sie zachce tylko wytrzymac jeszcse parenascie paredziesuat minut? mnir to uspokaja pecherz i czuje ze chce mi sie corazmniej jakby. po chwili chce mi sie znowu ale juz jest inne uczucie pelnego pecherza. probowalastak kiedys?
Offline
Nieee, to się nie da tak u mnie... Ja wiem kiedy mogę wytrzymać ( do niedawna właśnie po tej kuracji antybiotykowej ) To jest takie normalne, że nawet jak się chce to nie czuje się bólu, pieczenia parcia, tylko czuje się wypełniony pęcherz. I to jest ok, wtedy da się przetrzymać. A teraz są to takie tzw. parcia naglące, bolesne i piekące i tego nie da się przetrzymać.
Tym bardziej , że ja pracuję i praca wymaga skupienia i uwagi i parcie kompletnie mnie rozprasza. Nie da się z tym pracować jak się nie wysikam.
Offline
Jeśli po antybiotykach odczuwałaś poprawę, więc może tam coś jest jeszcze innego, bo IC czy pęcherz nadrekatywny to skutek czegoś, jak pisala wcześniej redakcja, nie wiem, tak sobie myślę, wiesz, sama poruszam się w tym wszystkim jak we mgle. Jak odstawiłaś abaksy, może znowu objawy wróciły. Jakie brałaś abaksy? A miałaś może ostatnio jakiś stres? To też powoduje częstomocz szczególnie przy stwierdzonej nadreaktywności. Wiem, to jest po prostu koszmarne, przynajmniej Twoja urolog wygląda na kumatego lekarza. Ja sama nie wiem jak wytrzymam, chyba sama sobie łyknę biseptol - starczy na 5 dni, może chociaż to parcie załagodzi.
Offline
Tak, mam zaufanie do mojej lekarki. Ona też sądzi że te ciągłe problemy to z bakterii , a te z.... na razie nie wiadomo skąd :-D
Różne brałam, kurcze nie pamiętam, ale dawała mi na podstawie antybiogramów, raz nawet zastrzyki. I powiem , że ta poprawa była dopiero po zakończeniu tych kilkukrotnych kuracji , po jakichś 2-3 tygodniach i w czasie gdy brałam tę amitryptylinę i furagin... Dziwne...
Po za tym antybiotyki strasznie mnie wyjawiały, źle się czułam, żołądek bolał...
Ostatni stres? Pewnie przedświąteczny i w pracy ( bo pracuję w handlu ,a przed świętami jest wielokrotnie obciążony , zmęczenie i stres..
Ja mam po prostu wrażenie że jakaś bakteria znowu daje popalić. Albo inne coś drażniące, może mandarynki, może co innego...
Offline