Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Normalne w sensie, że ten lek tak działa, ale fizjologicznie nienormalne. I świadczy o tym, że masz inny problem, niezdiagnozowany, a nie żaden pęcherz nadreaktywny. Przy prawdziwym (o ile takie coś istniej) OAB podanie leku blokującego nadmierne skurcze pęcherza sprawia, że wszystko wraca do normy.
Offline
Może masz rację, i wiem też że zdiagnozowanie może potrwać jakiś czas. Na dzień dzisiejszy będę dalej przyjmować ten lek, przynajmniej jakiś czas, żeby mieć pewność że i on nic mi nie daje. Może w poniedziałek uda mi się już ustalić termin wizyty u Urologa i zobaczymy. Mam nadzieje, że w końcu będę coś więcej wiedzieć niż do tej pory. Może 3 urolog będzie wiedział jak mnie leczyć. Pozdrawiam
Offline
P.S. nie nastawiam się negatywnie do tego typu kuracji, bo jak już wspomniałam widoczna jest mała poprawa. Dzisiaj udało mi się przejechać w aucie około 10 km, jakieś 30 minut spędziła w aucie, co dla mnie na początku było nie do pomyślenia. Wróciłam do domku i dopiero po godzinie odczułam że muszę skorzystać z ubikacji. Inną sprawą jest fakt że tyle już czasu brałam leki i nauczyłam swój pęcherz pewnych zachowań, więc trochę potrwa zanim wrócę do normy.
Offline
Nie wiem, co mam zrobić. Dzisiaj problem powrócił, czuje że muszę iść do ubikacji co chwilę, a nie mogę skorzystać z ubikacji. Siedzę i siedzę na ubikacji i mało co leci. Pomocy!!! Wypiłam szklankę wody, by móc się wysikać i nic.
Offline
A jak napniesz mocno mięśnie brzucha, to jest lepiej? Jeśli tak, to masz pps, spięły Ci się mięśnie. I nie napinaj ich bardziej, spróbuj się rozluźnić (nieważne, jaki jest efekt, wyobrażaj sobie że spokojnie siusiasz). Spróbuj sobie rozmasować, ile się da, przezpochwowo, przezodbytniczo, okolice cewki. Tylko zachować maksimum ostrożności, żeby sobie bakterii z odbytu nie przenieść do cewki/pochwy!!!
Możesz spróbować z dużą no-spą, ale nie wiem, na ile pomoże.
Offline
Dziękuje za rady, zaraz wezmę sobie no-spę. To parwda że jak się rozluźnię to jakoś idzie, ale nie wypróżniam się do końca. Cały czas czuje że mam jeszcze w pęcherzu mocz.
Offline
To jest typowe dla leków typu Ditropan. Jaką dawkę bierzesz? mogła się po prostu skumulować - dlatego wczoraj było lepiej, a dzisiaj gorzej, za bardzo 'wyhamowało' Ci pęcherz. Spróbuj brać co 2, a nawet 3 dni - ja tak robiłam i było dużo lepiej
Offline
Biorę po jednej tabletce dwa razy dziennie, przy czym ostatnia dawka jest przed snem. Zmniejszę sobie dawkę do 1/2 tabletki dwa razy na dobę, tak jak brałam wcześniej i zobaczymy. Wtedy nie miałam takich sytuacji. Dziękuje za radę. Pozdrawiam
Offline
Oj, a od kiedy bierzesz ten Ditropan? bo jeśli teraz zaczęłaś to 2x dzienne po 1 tabletce to bardzo dużo.
Offline
Dopiero od 4 dni. Chciałam również podziękować Redakcji, za zaproponowanie no-spy, trochę pomogła. Poza tym wzięłam ciepłą kąpiel i dużo pije, żeby jak najszybciej wypłukać ten lek. Dzisiaj już nie wezmę Ditropanu, nie mam zamiaru przez to przejść.
Offline
Witam, udało mi się przetrwać jakoś cały wczorajszy dzień. Dzisiaj biegałam do ubikacji bardzo często, ale przynajmniej udało się wysikać bez problemów. Dopiero wieczorem wezmę 1/2 tabletki ditropanu. Pozdrawiam
Offline
A miałaś dalej wrażenie jakby Ci zalegał mocz w pęcherzu?
Offline
ja bralam to 10 lat temu, sikałam na siłę napinając mięsnie. ale przynajmniej pomógł.
a teraz przy vesicarze równiez miałam takie problemy, dostałam omnic ocas, i wtedy juz szło w miarę dobrze.
Offline
Amidala25- tak miałam czułam silne parcie na pęcherz, a nie mogłam go w żaden sposób wysikać, biegałam kilka razy do ubikacji by opróżnić go na siłę, ale nic nie pomogło, dopiero nos-pa, ciepła kąpiel i masaż pomógł.
Offline
To wiem że wczoraj:) a dzisiaj dalej tak miałaś?
Offline
Dzisiaj było znacznie lepiej, ale to dzięki temu że nie brałam ani wczoraj wieczorem, ani dzisiaj rano tabletki. Choć muszę się dobrze rozluźnić zanim uda mi się wysikać.
Offline
Witam, jestem po kilku dniach brania leku, an dzień dzisiejszy jest trochę lepiej, nie jest to jeszcze norma, ale wiem że należy być cierpliwym. Jutro jadę na działkę około 70 km. Trzymajcie kciuki. Kupiłam sobie dzisiaj wkładki, mam nadzieje że lek mi pomoże, choć wiem że mam problemy z jazdą autobusem czy autem. Zobaczymy. Czy macie może dla mnie jakieś rady, by przetrwać tą drogę?? Pozdrawiam
Offline
Witam po raz kolejny. Kilka dni temu zmieniłam urologa, miała dość wędrowania po lekarzach i płacenia za każdą wizytę i po co, żeby dostać kolejny lek, który nie przynosi żadnych rezultatów. Zapisałam się do urologa z NFZ i na wizytę czekałam tylko 3 dni (może, to jakiś cud). Po wizycie zrobiłam badanie ogólne moczu bo tego wymaga lekarz, jak również otrzymałam skierowanie na USG i jak to bywa w takim przypadku tylko prywatnie przyjmują. Dzisiaj się rozchorowałam, a na dodatek problemy z częstym oddawaniem moczu powróciły, nie myśląc długo poszukałam gdzie można wykonać USG i okazało się że koło mnie i w dodatku koło 17 godziny. No i pojechałam, poczekałam przed wejściem aż pęcherz znowu da o sobie znać i weszłam. Lekarz rozpoczął badania i zadał pytanie kiedy była pani w ubikacji( byłam przed wyjściem), jakieś 25 minut temu, widać w pęcherzu nie było dużo płynów, ale wyjaśniłam że ja czuję jakby był już pełny. Poprosił bym odczekała kolejne 30 minut (to był już dla mnie max, jaki potrafię wytrzymać) i po raz kolejny wykonał badania. Był zdziwiony bo pęcherz przypominał naleśnik, a ja z ledwością wytrzymałam to badanie. Dodam że wypiłam 1 litr wody niegazowanej, a od rana nic nie jadałam.
Rozmiar pęcherza z początku 79mm x 16mm x 20 mm
Po 30 minutach 93mm x 37 mm x 30 mm
Czy powinnam się tym martwić??
Pozdrawiam
Offline
Offline
Stosuję mini i również wszystkim polecam. I to co się mówi o nich to prawda, czuję się pewniej mając je na sobie i przede wszystkim moje problemy z nietrzymaniem moczu już nie są przeszkodą do spędzania czasu na tym co lubię robić. Pozdrawiam
Offline
Ja też mam mini, bo większe mnie za mocno odparzają i podrażniają.
Offline
Gosiaki co masz na myśli pisząc że pęcherz wyglądał jak naleśnik? czyli nie był za bardzo wypełniony?
Offline
Niestety mój pęcherz dał mi znać że muszę iść, miałam silne parcie, a wielkość pęcherza wskazywała że nie jest on wypełniony po brzegi, czyli powinnam jeszcze wytrzymać, a już nie mogłam. Co do nazwy "naleśnik" to tak to określił lekarz.
Offline
Witam, jutro koło południa mam wizytę u Urologa i trochę się tym wszystkim martwię bo nie wiem jak mam przejść tą wizytę co mówić i na co zwrócić uwagę lekarza. Przejrzałam dokładnie zapiski z całego przebiegu choroby. Nawet teraz nie wiem jak ja sobie dawałam radę do tej pory. Raz jest lepiej a raz gorzej. Ale udało mi się znaleźć rozwiązania na pewne moje problemy. Po 1 poinformowałam wszystkich wykładowców że zdarza mi się wychodzić podczas zajęć i teraz się nie stresuje tak na wykładach i nie martwię co inni pomyślą o mnie, po prostu wstaje i wychodzę, po 2 jazda na uczelnię- wcześniej to był dla mnie koszmar 20 minut w busie i jeszcze do tego około 15 minut na dojście na uczelnie- teraz jadę do Szopienic gdzie przesiadam się na tramwaj (sama jazda na Szopki trwa 12 minut i potrafię wytrzymać), tam korzystam z WC i idę na tramwaj, jazda do domku nie jest już taka straszna i jadę busem, który okrąża wszystko (jadę 25-30 minut) i daję radę. Okresowo mam dni "trudne" czyli chodzę częściej niż zwykle do ubikacji, wtedy pomaga mi Urosept 3 razy dziennie, ciepła kąpiel i ciepłe ubrania. po 3 jazda autem, to był dla mnie ogromny stres, ale jest już lepiej wiem że mogę w każdej chwili poprosić by ktoś się zatrzymał i pobiec do ubikacji. Poza tym częste podróże w aucie pomagają ćwiczyć swój pęcherz.
Offline
Stwierdzam, że jak leczyć to tylko na własną rękę. Byłam u lekarza i na wstępie badania (USG) były źle zrobione, nie zdążyłam powiedzieć nawet jednego zdania, a lekarz stwierdził że to psychika, że wyniki są poprawne i nic nie ma. Kiedy poinformowałam lekarza, że po badaniach USG lekarz prowadzący wykazał że mam dysfunkcję pęcherza i że lekarz pierwszego kontaktu podejrzewa że mogę mieć uszkodzone zwieracze to Urolog powiedział że wymyślam. Naprawdę nie wiem co mam już zrobić, by ktoś mnie wysłuchał. Teraz żyje z dnia na dzień, raz jest lepiej a raz gorzej, ale to tylko dzięki braniu Ditropanu.
Offline