Forum portalu pecherz.pl

Witaj Nika. No jakby nie patrzeć wygląda to jednak na źle wykonany posiew. Proponuje wysyłkę moczu na Lelka, tam masz większą pewnośc, że wyjdzie to co jest i że wynik nie będzie zafałszowany. Wyraźnie widać, że dolegliwości zmniejszaja sie od antybiotyku i Furaginy. Ja bym tutaj szukała na razie. A miałaś usg pecherza lub cos jeszcze może? Przydałoby się wykonać jednocześnie wymaz z cewki, szyjki macicy no i mocz nieszczęsny na posiew, to chyba najwazniejsze. Próbowałas przed wyjściem wziąć Nospe np? Tylko pamietaj, ze przed posiewem na tydzień odstawiasz jakiekolwiek leczenie antybakteryjne.

Wygląda to na bakteryjne zapalenie źle leczone. Znajdź dobre laboratorium. Nie jakiekolwiek. Powiedz, że mają Ci oznaczyć każdą ilość bakterii. Bo, wyobraź sobie, jest tak, że oznaczają dopiero od pewnej ilości (10^5?) i w nosie mają, że ktoś kwiczy z bólu przy 10^3.
Na czym polegało badanie ginekologa? Samo badanie na fotelu czy wysilił się na jakieś USG? Przydałoby się USG na zaleganie moczu. I posiew z pochwy - najczęściej jeśli coś jest nie tak w pęcherzu, to i w pochwie. I na odwrót.
Nie bierz w ciemno leków bo Ci się antybiotyki dostępne na rynku skończą a problem nie. Żeby posiew był wiarygodny, musisz odczekać minimum 7-10 dni od ostatniej dawki (widzę, że o tym już było ) jakiegokolwiek przeciwbakteryjnego leku. Możesz brać Urosept - ziołowy lek moczopędny i żurawinę. Pij dużo.
Z ogrzewaniem więcej niż ostrożnie. Owszem, rozluźnia, ale sprzyja namnażaniu się bakterii. Dlatego nie kąp się, ale bierz szybki prysznic. Przy silnym bólu, rzeczywiście strzel sobie No-spę. Bólu nie zlikwiduje, ale powinna zmniejszyć.

Współżyjesz? Jeśli tak, trzeba by faceta posłać na posiew moczu i posiew nasienia.

Rozkurczowo dobra też jest Spasmolina (na receptę) i Vegantalgin H (bez recepty)

wczoraj pani doktor stwierdzila ze ona mi juz nic nie poradzi i powinnam "isc zawracac glowe ginekologowi". Pytalam czy nie lepiej isc z tym do urologa ale powiedziala stanowczo ze to napewno sprawa ginekologiczna... Nie myslalam ze problem ten moze dotyczyc tez mojego chlopaka. Wspolzyjemy ale rzadko bo przy wchodzeniu czlonka do pochwy odczuwam bol ktory mija dopiero po 2 dniach (nie wiem czy ma to cos wspolnego z pecherzem?) Do ginekologa ide za 2 tygodnie dopiero, wiec zobaczymy....  Dzieki dziewczyny za przydatne rady:*

to raczej nie jest bol cewki.. Do urologa tez sie wybiore, wole sie juz calkiem przebadac i sprawdzic wszystkie mozliwe przyczyny niz zostawic tak ten pecherz niedoleczony i znow za jakis czas miec znow problemy:( nie ukrywam ze jestem juz tym zmeczona.. na szczescie bol nie jest narazie tak uporczywy zebym musiala brac preparaty rozkurczowe. niestety ze mna jest ten problem ze sama probuje sie wyleczyc a jak narazie to chyba sobie tylko szkodze

Nie mam problemow z suchoscia pochwy, zreszta uzywamy zelu. Zadnych innych dolegliwosci  typu nieprzyjemny zapach czy wydzielina wskazujacych na infekcje nie mam, no jedynie ten bol. Ale nie wiedzialam ze to moze miec zwiazek z pecherzem... w sumie masz racje Nawie odleglosc od cewki do pochwy jest naprawde nieduza. Jesli jest to jednak jakas infekcja pochwy to myslicie ze moge kupic sobie jakies globulki np Vagical albo globulki propolisowe i je zaaplikowac zamiast czekac na wizyte u ginekologa (wizyta dopiero za 2 tygodnie)

Dziekuje Nawie za porade, zrobie jak mowisz. Miejmy nadzieje ze pozbede sie problemu