Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Trzymajcie kciuki za mnie, wyjazd od szpitala dzisiaj.
Nie wiem ale dziwne to u mnie jest.
Mnie boli po sikaniu, zaczyna się nie w trakcie sikania nie na koniec tylko po, czasem minute czasem 10, czasem nawet więcej i narasta, są takie momenty że jest nie do zniesienia, mógłbym po ścianach chodzić. Tak jakby mi ktoś w ranę cól kład gdzieś tam w środku cewki. Nospa ani przeciwbólowe typu apap diklofenak nie przynoszą ulgi. Wtedy podczas tego bólu się spinam, zaciskam cewkę i odbyt.
To uczucie miałem na początku choroby, oczywiście w dużo mniejszym wydaniu.
Miałem ataki 1-2h z częstomoczem sikaniem po kropelce i bólem pleców, no i bólem gdzieś w pęcherzu. Później ustawały, takich ataków miałem 3, jak pisałem w poście an początku.
No i po 3 powstało mi to co opisuję teraz.
Antybiotyki w sumie wygładzały tylko to uczucie.
W połowie marca dopiero mnie bolała pupa, pachwiny,uczucie piłeczki przez kilka dni miedzy pośladkami (po odstawieniu antybiot -zginęło).
I od polowy marca częściej sikam, zresztą przez to uczucie tracę chyba jasny ogląd sytuacji kiedy tam mam iść. Teraz sikam co 4-5h, czasem jest częściej
Teraz boli- ale nie ajkoś mocno mnie udo- lewa strona wewnętrzna od pośladka, i podczas tego apogeum bólu (czasem aż ryczę) kuje mnie coś w prąciu i odbycie (może efekt zaciskania mięśni), no i ból w udzie się potęguje.
Może to nie prostata a coś innego tam jest?
Dlatego chyab godzÄ™ siÄ™ na tÄ… cystoskopiÄ™.
Offline
Offline
Jestem po wizycie w szpitalu.
a) wyniki moczu w normie
b) krew morfologia tez
c) prześwietlano mi płuca.
W niedzielę nic nie dostałem - ból był znośny pewnie strach przed wizytą w tym miejscu to spowodował.
W poniedziałek miałem cystoskopię, spałem więc nie pamiętam. Po zabiegu od razu miałem takie parcie, myślałem, że mnie rozsadzi.
Dostałem kroplówki jakieś myślę, że by nawodnić organizm i zmusić do płukania. Sikałem krwią i strasznie bolało, dali coś na ból, minimalnie uśmierzyło.
W nocy skrzepy krwi leciały ze mnie, no ale podobno to norma dla facetów.
W sumie cystoskopia jest ok, jakiś tam uchyłek jest ale on nie może dawać takich objawów bólowych. Nie radzą usuwać bo mogą się pojawić większe komplikacje, choćby wsteczny wytrysk.
Wczoraj miałem robiony inny zabieg, polegał on na wstrzyknięciu gentamycyny do prostaty i jeszcze czegoś na prostatę, pewnie coś antybakteryjnego.
Bolało później. Wypis. Rozmowa z doktorem.
Wszystko u Pana jest dobrze. Z bakteriami proszę dać sobie spokój. Ma Pan cpps. Był wykład jeszcze o nerwach przy pęcherzu i tak dalej, zmniejszonym progu bólu.
Wczoraj wieczorem naprawdę dobrze się czułem mimo dyskomfortu. Czy lepiej po gentamycynie? Chociaż ona chyba w lekkim stopniu działa na gram plus
Może coś jest na rzeczy z tym cpps w moim przypadku. Dlaczego?
Bo jak czasem pośpię wieczorem i idę siku, to później nie czuję żadnych dolegliwości i szybko zasypiam. Jak natomiast wyższy poziom świadomości to czekam na ten ból czy się pojawi czy będzie, jakie natężenie.
Muszę nauczyć się to jakoś przerwać kontrolować te myśli, oddalić, czy coś podobnego. Tu proszę o wskazówki.
Jak złagodzić nerwy? Jak im dać wytchnienie? Dieta antyhistaminowa? Proszę o wskazówki. Rozumiem, że również należy uważać na lekarstwa?
Offline
cpps to chronicznie napięte mięśnie. Jeśli potrafiłbyś tak je ponapinać ze stresu, żeby mieć, jak mówili moi rehabilitanci, aż gruzełki przypominające kamienie, rozciągane na siłę, to oznaczałoby, że żyjesz w skrajnie negatywnych psychicznie warunkach (np. jesteś maltretowany). W każdym innym przypadku napięcia są skutkiem jakiejś dysfunkcji organicznej, a stres tylko je nasila.
Offline
Muszę przerwać pętlę Sikanie- Czekanie na pojawienie się bólu takiego dużego, minimalny jest ze mną cały czas. To chyba mnie nakręca.
Prośby o nadal aktualne. Może jakieś zioła?
Ps. Zapiszę się do poradni bólu, może coś tam troszkę mi pomogą.
Offline
Obywatelu NIF---ja nie czytam całego wątku twojego teraz i piszę na gorąco--bo jest tak:
Zawsze mamy dylemat czy to bakterie czy coÅ› innego.
Po to są badania obrazowe żeby to sprawdzać.
I to trzeba robić najpierw lub równolegle z posiewami.
(nawiasem mówiąc--jaki masz wskaźnik onkologiczny gruczołu krokowego -psa ?)
A więc---sporo pisałem o tym w wątku usera "bartekkk" i ci radzę tam poczytać.
Bo :::
1--musisz mieć D O B R E usg,a nie byle jakie usg. Polecałem tam Docenta Rakoczego z Warszawy. Pisałem też, że problemem diagnozowania poprzez USG jest to, że nie ma juz w Polsce lekarzy poptrafiących CZYTAĆ obraz USG na aparacie i nieraz nie opisują istniejącego feleru bo go nie rozumieją. Dlatego poleca się TEGO a nie INNEGO lekarza wykonującego USG.
2---musisz mieć DOBRE badanie nmr czyli--rezonans magnetyczny.
Mówię DOBRE a nie byle gdzie --bo sytuacja jest jak wyżej napisałem !!!!!!!!!!! W dodatku aparatura rezonansowa bywa bardzo różna, często zdezelowana i o małej zdolności rozróżniania szczegółów. W Warszawie np. sporo ludzi robi na ul. Wiertniczej--popatrz se w internecie.
Ja sam trafiłem na kobietę obsługującą rezonans nieszablonowo i zrobiła mi samego fiuta w powiększeniu !!!!!
To dopiero jest badanie !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ona pracuje w szpitalu na ul. Wołoskiej ale bywa też na ul. Fieldorfa (spółdzielnia to jest z aparatami do rezonansu i tomografii też, nazwiska niestety nie pamiętam ).
Piszę o tym , bo widać z tego jak różne może być traktowanie pacjenta w trakcie badania i jak dużo od tego zależy.
3--powinieneś zrobić cytologię z moczu--pogadaj z lekarzem na temat gdzie to robią w twoim mieście.
No a potem łykaj antybiotyki i pij zioła. Tu jest mały dział LEKI>Fitoterapia gdzie napisałem kilka zestawów ziołowych.
Offline
Kombinujesz prawidłowo, tylko pamietaj o wzięciu skierowania na REZONANS oraz , już bez skierowania, idź do Doc. Rakoczego na USG układu moczowego.
Cipronex na pewno działa i na twoje bakterie, może nie robi tego mocno ale jednak--stąd musisz zrobić przerwę przed posiewem na wszelki wypadek.
Offline
Rozpoznanie: zespól bólowy miednicy mniejszej. Konsultacja neurologiczna i poradnia bólu neuropatycznego.
Elementy wypisu.
Kolejny raz mam byś silny i dotrwać do kolejnych posiewów.
Troszkę ulgi by się zdało. By nie pojawiał się ten ból po sikaniu.
Wziąłem telefonicznie skierowanie do poradni według zaleceń bo sam już chyba sobie nie pomogę.
Offline
Wizyta w poradni bólu, może się okazać zbawienna i sprawi, że życie będzie łatwiejsze bez bólu...
Warto spróbować!!!
Offline
Mi się marzy póki co złagodzenie, by wizyta w wc nie była traumą i wyczekiwaniem na najgorsze po.
Offline
Nifie. Myślę, że warto skorzystać z pulkosowych rad w dziale terapii wspomagających czyli ziołowe sposoby i rady naszych babć bo jeśli nie wyleczą to mogą przynajmniej złagodzić objawy a długoterminowo też potrafią wesprzeć różne inne terapie.
Zauważyłam, że wielu z Was pisze "nie sikałem nawet 11 godzin". Nie sądzę żeby to był dobry pomysł. Pijemy i oddajemy mocz zazwyczaj często ale przeginanie w drugą stronę też jest niedobre bo jeśli podłożem naszej choroby jest drobnoustrój to musimy się go pozbyć a najłatwiej wysikać nadmiar bo przecież po to pakujemy w siebie ziółka-często moczopędne.
Offline
Konstancjo, to doraźny objaw - forumowicze, którzy latami nie wychodzą z wc, w chwili poprawy tak się cieszą możliwością dłuższego nieoddawania moczu, że chętnie by w ogóle zapomnieli o tym przybytku.
nif, diagnoza fajna, ale to jest skutek, a nie przyczyna. Trzeba znaleźć przyczynę...
Offline
Urolog mi mówił, że dzwonił do kuzynki a ona robiła mi badania i mówiła, że nie ma bakterii chorobotwórczych.
WRRRRRR
Na ilu stronach ja czytałem, że faecalis wywołuje zapalenie prostaty.
A pamiętam dokładnie jak kobieta oglądała moje pierwsze posiewy - zignorowała te bakterie mówiąc, to są saprofity
Offline
Nif--do K-nędzy,,,,,,,,,,jaki masz wskaźnik PSA ?????????????
Offline
Drogi Pulkosie.
Pytasz o PSA.
Powiem szczerze, nie miałem takiego badania.
Dlaczego? Pytałem ostatnio jak byłem w szpitalu.
1. badało pana 3 urologów, padania per rectum, usg normalne i usg przezodbytnicze - nie ma pan jakichkolwiek zmian tego typu, prostata jest mała jak na pana wiek
2. Miał pan cystoskopię - taki zabieg wyklucza robienie testu PSA bo może ten wynik 57 razy podwyższyć.
3. Miał pan wstrzyknięcie gentamycyny do prostaty, taki zabieg też podwyższa PSA.
Jak pan będzie się upierać to zrobimy to badanie później.
Co mi przeszkadza, jeszcze raz:
a) po wysikaniu pojawia się ból, nie zawsze - nie wiem, może ja go nakręcam
- to muszę jakoś zminimalizować.
b) po mikcji cały czas czuje parcie, jakbym się nie wysikał do końca, zaraz po jakby kropla tam została i gdzieś trafiła na ranę i ją drażniła
- to chciałbym spłaszczyć to uczucie- to swoiste podrażnienie jakby- nie wiem czy to właśnie nie doprowadza mnie do wywoływania tego bólu.
Więc tu proszę o zestaw porad, może jakieś zioła, żeby przyniosło mi ulgi troszkę chociaż. Muszę jakoś dotrwać do badań na lelka. PSA zrobię też, żeby mieć święty spokój i wykluczyć.
c) ból powiększający się w lewym udzie wraz ze wzrostem długości siedzenia. to jakoś znoszę.
Offline
Po wysikaniu w sumie zaczyna się od pieczenia cewki, jakby podrażnienie jakieś, ja w reakcji obronnej zaciskam cewkę i pewnie później pojawia się ten ból.
Czy to ma związek może z faecalisem w cewce?
Offline
Może. Ale nie musi. Bez sprawdzenia (wytępienie feacalisa, rozluźnienie przewlekłych napięć) będziemy tylko gdybać.
Offline
Co nowego na froncie?
Cóż po pobycie w szpitalu postanowiłem poszukać innego urologa jeszcze by stanowiska porównać.
Standardowo paluszek w pupcie, stwierdził lekko rozpulchniony lewy płat. Popatrzył na posiewy z marca i na wymaz z cewki z Lelka.
Przepisał augumentin brałem 10 dni szału ani poprawy nie ma, ale może wytępiłem faecalisa z cewki.
Prosił o ponowne badania nasienia, robię póki co doraźnie w Szczecinie w micromedia. Stwierdził, że wszystko wygląda na bakteryjne zapalenie, według urologa.
Zobaczymy co wyjdzie, pewnie w wakacje ponowie badania na lelka -autoszczepionka chyba.
Według mnie i bakterie i cpps chyba już bo tyle mscy z bólem.
Staram się dietę trzymać na kandydozę i antyhistaminową -znaczy próbuję jakiś swój własny twór na bazie tych dwóch i bacznie obserwuję się.
Ćwiczenia, stosuję, czasami wieczorem zasypiam przy nich.
Masaże -raz w tygodniu terapia manualna (mogę dać namiary -fajny facet), akupunktura - raz w tygodniu.
Wyniki we wtorek mam mieć więc zobaczę co mi dwaj panowie urolodzy zaordynują.
Będę walczył jednak o dożylne by lepiej opanować wrogie bakterie w sterczu, zobaczymy.
Ps. Dzisiaj słaby dzień - bardzo często sikam i duże bardzo parcie. Uważajcie an wychłodzenia organizmu.
Offline
Pytasz o zioła--100 razy pisałem i już mi się nie chce dalej.....
Nasiadówki w ziołach Vagosan, przynajmniej 1 raz wieczorem na 20 minut w lekko ciepłym.
Ten Vagosan warto wzmocnić , dosypując do niego korzeń waleriany oraz kwiat bzu czarnego. Na oko.
Siadamy w misce która stoi w wannie na stołku.Przechylona.
Offline
Meldunek z pola walki:
1. Robiłem kolejne badania nasienia ( tym razem w mikromedica - z uwagi na drastyczne wyszczuplenie portfela w czerwcu ) po 6 dniach od zakończenia jedzenia augumentinu ( nie dociera do prostaty) i 14 cipronexu (brałem zapobiegawczo po cystoskopii) zarówno posiew nasienia jak i posiew wydzieliny z prostaty bez bakterii, czekam jeszcze na wynik na beztlenowe bakterie, w najbliższy poniedziałek powtórzę badania - będzie po 18 dniach. Antybiotyki nie zdziałały praktycznie chyba nic. Czułem wyraźną poprawę po wstrzyknięciu gentamycyny w szpitalu - jakieś 2-3 dni.
2. Nie potrafię sobie poradzić z:
a) po mikcji popołudniowej zawsze, czasem porannej, pojawia się uczucie kropli moczu, która gdzieś w środku została i wędruje jakby po ranie, prowokuje to jakby do ponownego korzystania z wc, które to nasila dolegliwości, i wtedy co raz częściej biegam do wc i bardziej cierpię. Jest to straszne i czasem powoduje to myśli i wołanie o koniec cierpień. To odczucie pojawia się czasem po mikcji bezpośrednio, czasem po kilkunastu, kilkudziesięciu minutach, przechodzi po 2 -3 godzinach. To najbardziej mi rujnuje psyche i daje największe dolegliwości bólowe.
Może tu macie jakieś rady, jakiś lek, wizytę u urologa mam dopiero w lipcu około 10 (wyjechał na urlop)
b) parcie, towarzyszy mi praktycznie cały czas, bardziej wyraźnie się pojawia po zakończeniu tego co opisałem w a), potrafię to przetrzymać czasem nawet kilka godzin z uwagi na lęk przed sikaniem i punktem a)
c) ból od odbytu, lewa strona blisko korzenia prącia, lewy pośladek, lewe udo, zwiększa się od siedzenia, od większego parcia, czasem zakuje mnie prącie, czasem sam odbyt, lub gdzieś głębiej. Walczę z tym póki co majamilem, apapem, nospa, jednak czy któryś z tych specyfików mi pomaga to nie wiem.
d) kropelkowanie po mikcji, czasem sporo tych kropel leci, wycieram papierem, póki co ignoruję ten objaw, nie przeszkadza mi, z uwagi tak mi sie bynajmniej zdaje na wyczuwalne spinanie oddaję mocz niczym dziewczynki.
e) oddawanie kału prowokuje oddawanie moczu- ignoruję to zupełnie
f) nie możność siedzenia więcej niż 10-15 pojawiają silne dolegliwości lewej strony c).
Najbardziej uciążliwy jest a), lekko z tyłu b) na 3 pudle razem c) i f).
PS. Pulkos terapię Twoją ziołową stosuję, chyba źle mnie zrozumiałeś.
Rano do tego piję wierzbownica, w południe pokrzywa, wieczorem wierzbownica, plus woda niegazowana, wiesiołek plus siemię lniane, prostenol perfect i czosnek w tabletkach priobiotyk, magnez selen cynk.
Proszę o rady jeśli macie na temat a) i b) bo to niszczy mnie bardzo, żyć czasem się już nie chce.
Offline
Nif, nie wiem czy dobrze pamiętam, ale Ty chyba stosujesz jakąś dietę niskohistaminową. Pomogło to chociaż w jakimś stopniu?
Offline
koniecznie wykonaj rezonans magnetyczny. Wiem--forsa.
Robisz nasiadówki w ziołach czy tylko pijesz zioła ?
Offline
Niebonie ja dopiero wdrażam się w dietę niskohistaminową. Trudno mi zatem ocenić czy mi coś już pomogło.
Powtórzę posiewy raz jeszcze. Zrobię to później i na Lelka. By nabrać pewności. Ostatni jałowy, ale był robiony krótko po antybiotykach, które żadnej ewidentnej poprawy nie dały ani dawały.
Ostatnio skłaniam się ku cpps, wiele na to wskazuje. Skąd? Zapalenie gruczołu krokowego które miałem, cewkę nadal muszę podcierać bo mocz kapie choćby.
Jutro może uda mi się dostać do neurologa przez nfz, zobaczymy.
Finanse muszę odbudować jakoś, wszystkie oszczędności pochłonęła mi dotychczas choroba.
Dzisiaj 3 masaż okolic prostaty, akupunktura wieczorem, wizyta u bioenergoterapeuty -tu co łaska.
Od wczoraj staram się biegać - może 150 m może 200, brak kondycji.
Offline