Forum portalu pecherz.pl

Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.

Nie jesteś zalogowany.

Ogłoszenie

Ty, przekazując mi 1,5%, możesz pomóc mi bardziej niż 100% mojej składki zdrowotnej. Przekaż, proszę, 1,5% swojego podatku na rzecz mojego leczenia. KRS 00000 50135. Cel szczegółowy: Sykulska. Dziękuję :)!

#1 2011-04-10 11:46:33

Unhappy
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-04-09
Posty: 16

Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Witam. Chciałem przedstawić historię mojej choroby.

W listopadzie 2010 r. miałem operację korekcji ściany klatki piersiowej. Tydzień po zostałem wypisany do domu, jednak miałem płyn w opłucnej. Pojawiła się gorączka, dostałem antybiotyk – Forcid 1000 (10 dni). Mój stan się pogorszył i trafiłem na kolejne 2 tygodnie do szpitala. Przez ten czas dostawałem dożylnie antybiotyk Neloren i steryd Encorton, dodatkowo masę leków przeciwbólowych – Tramal, Pyralgina, Ketonal. Mój mocz od tych leków miał nienaturalny kolor, pod koniec pobytu w szpitalu pojawiło się pieczenie w końcowej fazie oddawania moczu. Pomyślałem, że to w wyniku podrażnienia od takich ilości leków. Po powrocie do domu zacząłem brać Urosept (2 tygodnie), ale to nic nie dało. Lekarz rodzinny przepisał mi Furaginum i zlecił ogólne badanie moczu, które nic złego nie wykazało. Po 2 tygodniach nie nastąpiła żadna poprawa. Zrobiony został posiew moczu, który też nic nie wykazał.  Następnie brałem kolejno:
- Nolicin (2 tygodnie), tak jakby niewielka, minimalna poprawa;
- Doxycyklina (10 dni), zero poprawy;
- Palin, 7-go dnia musiałem przerwać bo stan się pogorszył, zaczęło mnie piec nieustannie całe krocze i musiałem biegać do łazienki co 15-30 minut oddając niewielkie ilości moczu, po kilku dniach minęło;
- Biseptol (3 dni) i Metronidazol (14 dni), brak poprawy;

W końcu postanowiłem porzucić eksperymenty z lekami. Zacząłem brać Żuravit i powoli, z tygodnia na tydzień tak jakby było coraz lepiej. Bywały nawet pojedyncze dni, gdzie wcale nie odczuwałem dolegliwości, jednak do końca przejść nie chciało. Dodałem do tego większe ilości witaminy C, żeby zakwasić mocz i zauważyłem, że od tego jakby piecze mnie bardziej.  Zrobiłem sobie wymaz z cewki moczowej. Pielęgniarka podczas pobierania mówiła mi, że to będzie full opcja – na wszelkie bakterie i grzyby z antybiogramem. Wynik jaki otrzymałem to:
Staphylococcus epidermidis +
Streptococcus alfa-hemolizujący +

Nie dostałem żadnego antybiogramu, pani w recepcji mówiła, że na takie bakterie to nie potrzeba. Po pobraniu tego wymazu stan się pogorszył, w dniu pobrania oddawanie moczu sprawiało mi potworny ból. Od tego czasu piecze mnie mocniej. Jak piję mało to generalnie jest OK, nie muszę wstawać w nocy itp. Jak wypiję więcej płynów to wtedy pojawia się parcie i czasami muszę iść oddać niewielkie ilości moczu. W końcu trafiłem do urologa, ten nawet mnie nie zbadał. Powiedział tylko, że jeżeli te wszystkie leki, które brałem mi nie pomogły to mogę już w ogóle tego nie wyleczyć. Zapisał mi Tarivid (10 dni) i stwierdzam, że po nim nawet mi się trochę pogorszyło. Dodał jeszcze Flucanazol (7 dni), który biorę obecnie i nie widzę też żadnej zmiany. Tak wygląda cała historia, przepraszam że trochę przydługie ale jak to czasami bywa diabeł tkwi w szczegółach.  Aha podczas pobytu w szpitalu korzystałem z kaczki, może zaraziłem się jakąś szpitalna bakterią? Dodam jeszcze, że nie mam żadnej wydzieliny czy czegokolwiek w tym rodzaju, wszystko ładnie, czysto, pięknie tylko ten ból. Od czasu pobrania wymazu mam nawet mocniejsze kłucia, najbardziej boli mnie samo ujście w okolicy żołędzia, to miejsce jest tkliwe, boli przy ucisku.
Będe wdzięczny za wszelkie sugestie i porady co mogę z tym zrobić dalej. Pozdrawiam.

Offline

 

#2 2011-04-10 12:50:15

ifea7
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-11-02
Posty: 1379

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Nie powinienes odstawiac Palinu, bo wlasnie kiedy antybiotyk dziala to nastepuje znaczne pogorszenie, a pozniej poprawa. Jest to wynikiem umierania bakterii, ktore wydzielaja wtedy wieksza ilosc toksyn i powinno sie ten okres przeczekac i duzo pic, a nastepnie podawac dawke podtrzymujaca leku. Inaczej bakterie moga latwiej nabierac odpornosci.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Reakcja_Jarischa-Herxheimera

Powinienes zrobic badanie na chlamydie, ureaplasme i mycoplasme.

Offline

 

#3 2011-04-10 16:34:40

pulkos
Zbanowany
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-27
Posty: 1709

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Oczywiście że to jest zakażenie szpitalne.
Po drugie----wynik posiewu i wymazu pewnie jest fałszywy--to znaczy że ja podejrzewam obecność gronkowca złocistego a nie tego gatunku jaki określono.
Jeśłi chcesz mieć dobry wynik to musisz zrobić posiew i wymaz w Warszawie na ul. Lelka 26. Czytaj o tym laboratorium tu u nas . Innego w Polsce nie ma !~Są----ale daja wyniki fałszywe.
Niestety, nawet gdy sie okaże że masz inne jeszcze bakterie szkodliwe, to i tak antybiotyki słabo działają (sam widzisz).
Inną metodą leczenia jest branie autoszczepionki (na Lelka robią ) ale to też nie oznacza wyleczenia od razu.
Owszem--jest sens zrobienia badań na chlamydię itp (jak w poście powyzej kol. napisała). Jednak, aby było to wiarygodne, to też prywatnie a to kosztuje.
Niestety--leczy trochę upływ czasu w trakcie którego należy brać różne antybiotyki, olej lniany, olej z wiesiołka, .
Nie jest to budujące....ale może będzie wojna ? ......I sporo sie wyjaśni.........

Offline

 

#4 2011-04-10 17:50:16

Unhappy
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-04-09
Posty: 16

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Dziękuję za Wasze sugestie. Lekarz mi nic nie wspomniał, że taka reakcja po Palinie może właśnie być dobrą wróżbą, a ja nie zdawałem sobie sprawy, że pogorszenie mojego stanu może oznaczać proces leczenia. Może więc spróbuję jeszcze raz z tym lekiem.

Też się właśnie zastanawiam czy nie wysłać próbki moczu do tego laboratorium i dowiedzieć się w końcu czy coś tam jest czy nie ma. Wymazu chciałbym uniknąć bo od tego czasu piecze mnie mocniej. Zastanawiam się czy może być to niebakteryjne zapalenie spowodowane antybiotykami które podrażniły śluzówkę. Czy ktoś może mi powiedzieć jakie preparaty powinienem przyjmować na jej odbudowę?

Offline

 

#5 2011-04-10 18:25:10

Amidala25
Użytkownik
Zarejestrowany: 2009-12-15
Posty: 785

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Kwasy omega - one są w preparatach z ogórecznikiem (np. Biogal), wiesiołkiem czy rokitnikiem. Najlepiej chyba w kapsułkach brać. Też polecane jest siemię lniane

Offline

 

#6 2011-04-10 18:43:54

ifea7
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-11-02
Posty: 1379

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Olej z wiesiolka, lub ogorecznika, witamina A, E, i B compleks. Ja Biore capivit hydrocontrol bo zaiwera wszystko, plus kupuje witamine B ktora kosztuje 3 zl, ale warto zmieniac preparaty co jakis czas. Duze dawki wtaminy C dzialaja nie raz cuda (polecam olimp 1000mg, 16zl za 30 sztuk, przyjmuje sie 1 kapsulke dziennie), wprawdzie kwasne srodowisko moze podrazniac, ale moim zdaniem pogorszenie sie to przede wszystkim umieranie bakterii, ja nie raz odczuwalam przez 2-4 dni przyjmowania pogorszenie objawow, a pozniej bylo coraz lepiej. Zreszta sluzowki nie zregenerujesz dopoki nie pozbedziesz sie czynnika drazniacego, ktorym sa bakterie.

Posiew w Warszawie, plus pakiet infekcyjny na chlamydie, mycoplasme i ureaplasme metoda genetyczna i bedzie wiadomo. Podrazniona sluzowka moze dawac szereg objawow bolowych, jednach powyzej opisane moim zdaniem swiadcza o stanie zapalnym na tle bakteryjnym.

Offline

 

#7 2011-04-10 22:56:20

pulkos
Zbanowany
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-27
Posty: 1709

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

I ostrożnie z Palinem !!
Znam go dość dobrze. Nie jest to antybiotyk dosłownie, lecz lek podobny do Furaginu (w sposobie działania).
Był on dobry na początku produkcji--sam go polecałem. Ale od pewnego czasu są informacje, iż ludzie nawet mdleją od niego i mają dziwne jakieś objawy. Wyglada na to że jest on źle produkowany.
Daj sobie z nim spokój. Najpierw posiewy. Potem antybiotyki . A Palin --wogóle.
Wzmożone zapalenie po wymazie wskazuje na duży stopień infekcji (skaleczewnie śluzówki zaatakowane przez bakterie) i nie ma to związku z podrażnieniem od antybiotyków.,

Offline

 

#8 2011-04-10 23:56:12

Unhappy
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-04-09
Posty: 16

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Troche się zmartwiłem bo cały czas miałem cichą nadzieję, że to jednak niebakteryjne zapalenie bo przecież brałem już tyle leków i po żadnym nie było jakiejkolwiek poprawy. Przeciwnie, kiedy odstawiłem wszystko i brałem samą żurawinę pomału, z tygodnia na tydzien, było coraz lepiej. Pamietam nawet był taki jeden dzień, że ze zdumieniem stwierdziłem - jestem wyleczony, zero dolegliwości, ale na drugi już powróciły. Ludzie z podobym problemem często opisują, że jakiś tam lek pomógl, na jakiś okres, może nie całkowicie, no ale była jakakolwiek reakcja. U mnie żadnej. Może to faktycznie, jeśli to bakteria, to gronkowiec złocisty odporny na wszelkie antybiotyki.

Offline

 

#9 2011-04-11 00:18:52

ifea7
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-11-02
Posty: 1379

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Nie chce byc ostra, ale nie brales tego za wiele w porownaniu jak to zazwyczaj wyglada w PL leczenie pecherza, do tego bardzo krotko lub w malych dawkach, palinu nawet nie skonczyles, a prawda jest taka, ze moze i kobiety latwiej lapia infekcje przez krotka cewke, to jednak latwiej tez je wyplukac, niz mezczyzna z analogicznych powodow, poza tym przenikanie lekow jest mniejsze wiec tez potrzebne sa inne dawki i wydluzone leczenie. Poczytaj watek Skya. Masz mnostwo mozliwosci, wiec odstaw na jakies min 2 tygodnie wszystko, zrob badania i damy rade.

Offline

 

#10 2011-04-11 10:22:55

Unhappy
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-04-09
Posty: 16

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Rozumiem, że chodzi o ten wątek:
http://www.pecherz.pl/forum/viewtopic.php?id=78&p=1
Cóż, optymistycznie on nie nastraja. Gość wydał kasę na badania w tym niezwykłym laboratorium, autoszczepionkę, lekarzy, przyjmował końskie dawki antybiotyków a i tak mu nic to nie pomogło.

Offline

 

#11 2011-04-11 11:35:14

ifea7
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-11-02
Posty: 1379

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Ale nie tracił nadziei i się leczył, a Ty panikujesz po kilku antybiotykach. Mówię Ci będzie dobrze, tylko zrób badania smile.

Offline

 

#12 2011-04-11 11:56:35

Amber
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2008-08-25
Posty: 446

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Unhappy,
albo E.coli ona podobno bardzo szybko mutuje dając szczepy odporne. Mój tata przywiózł sobie coli ze szpitala. Brał antybiotyki z antybiogramu przez 21 dni po 1gramie i przez 3 miesiące furagin (przez pierwszy miesiąc po 6szt. dziennie).

Ja też jestem zdania, ze solidny posiew to podstawa bez którego nie ruszysz.
Może się okazać, że Twój antybiogram będzie zawierać tylko substancje czynne typowo szpitalne (jak bakteria jest nabyta w szpitalu, czyli w środowisku gdzie przeżywają tylko najmocniejsze patogeny).

Offline

 

#13 2011-04-11 12:25:48

Unhappy
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-04-09
Posty: 16

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Ifea7 nie panikuję, jestem tylko trochę przygnębiony całą sytuacją.

Amber rozumiem, że Twój tata się wyleczył tą kuracją.

A w ogóle jak uważacie czy sam posiew moczu na Lelka wystarczy czy lepszy byłby wymaz z cewki? Tego drugiego wolałbym uniknąć.

Offline

 

#14 2011-04-11 12:32:16

ifea7
Użytkownik
Zarejestrowany: 2006-11-02
Posty: 1379

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Lepszy posiew z moczu i nasienia.

Offline

 

#15 2011-04-11 12:42:58

Amber
Użytkownik
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2008-08-25
Posty: 446

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Tata się wyleczył.
Tez myślę, że posiew z moczu i nasienia daje najlepszy obraz sytuacji. Zakładam, że to co wyrośnie w tych posiewach jest też w cewce.

Offline

 

#16 2011-04-18 10:51:07

nif
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-03-26
Posty: 197

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Offline

 

#17 2011-04-18 14:47:25

Unhappy
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-04-09
Posty: 16

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Nif czyli sugerujesz, że typowe objawy zapalenia cewki tzn. pieczenie, ból podczas oddawania moczu, może dawać zapalenie prostaty. Raczej zrobie te posiewy na Lelka tylko musze jeszcze odczekać jakiś tydzień bo brałem niedawno leki.

Offline

 

#18 2011-04-18 18:31:23

nif
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-03-26
Posty: 197

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Nic ja sugerować nie chcę, obyś tego gówna nie miał. Ale posiewy zrób koniecznie.

Offline

 

#19 2011-05-20 20:33:11

Unhappy
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-04-09
Posty: 16

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Oto kontynuacją mojej historii:
Jestem po wizycie w laboratorium na Lelka. Miałem zrobione następujące badania:
- wymaz z cewki na grzyby, bakterie tlenowe i beztlenowe,
- posiew moczu na grzyby i bakterie oraz ureaplasme i mycoplasme,
- posiew nasienia na grzyby i bakterie;
W żadnym z preparatów nie uzyskano wzrostu flory patogennej, czyli wszystko OK. Mam więc pytanie do tutejszych ekspertów – mogę uznać iż mam niebakteryjne zapalenie cewki? Od ponad 2 tygodni biorę samą żurawinę, cewka dalej piecze podczas oddawania moczu ale jest coraz lepiej. Nie mam częstomoczu i nagłych parć. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Offline

 

#20 2011-05-22 23:30:29

shift
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-04-22
Posty: 72

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

na chlamydie też ? (bo nie napisałeś tongue )
a nasienie jak pobierałeś? (ile dni bez ejakulacji przed pobraniem?) i ile czasu po antybiotykach byłeś?
czy jak pobierałeś próbki miałeś objawy?

czy po ejakulacji masz czasem zaczerwienione ujście cewki? czy objawy się nasilają po ejakulacji?

Offline

 

#21 2011-05-22 23:31:36

shift
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-04-22
Posty: 72

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

aha no i czy w ogóle ktoś ci badał prostatę per rectum kiedyś?

Offline

 

#22 2011-05-23 08:51:47

Unhappy
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-04-09
Posty: 16

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Shift na chlamydie nie robiłem. Rozmawiałem o tym z panią Dorotą z labo czy warto robić. Powiedziała żeby sobie darować bo testy na chlamydie bywają często niemiarodajne no i dodatkowo wcześniej przyjmowałem leki, które powinny na nią zadziałać, a ja nie odczuwałem żadnych zmian. To samo z resztą mi urolog powiedział.

Bez ejakulacji byłem chyba 3 dni. Po wytrysku nie mam nasilonych objawów, wręcz przeciwnie wydaje mi się, że potem jak sikam mniej piecze, za to faktycznie czasami mam zaczerwienione ujście cewki. Po antybiotykach byłem ok 3 tygodni, nie brałem nawet żadnych ziołowych środków. Prostaty teraz badanej nie miałem, jakieś 10 lat temu było wszystko ok.

Offline

 

#23 2011-05-23 11:36:09

pulkos
Zbanowany
Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2007-01-27
Posty: 1709

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

cudów nie ma.
Po operacji szpitalnej ==zakażenie pęcherzowe.
To musi być bakteryjne, ale może byc i wirusowe lub--riketsjowe.Skoro żurawina daje coś tam--to musi być tak.
Warto by spróbować w ciemno Ciprobay i po nim od razu Monural = 3 saszetki po jednej co 3 dni.
I po takiej kuracji ocenić czy jest jakiś skutek.
Bo to co ty brałeś to są słabe leki.......
Natomiast wynik posiewu......dziwne że nie wyszło nic, ale na Lelka było już kilka takich przypadków że pacjentowi nic nie wyszło a BYŁO! Nie ma laboratoriów idealnych !
Poza tym--na chlamydie i ureoplasmy powinieneś zrobić, nawet gdy nie jest to zawsze miarodajne--tylko koszty !!!!! Niestety......!!! Ale to po tej kuracji jak napisałem--z tym że nie wiem kto da ci recepty :-(((((((

Offline

 

#24 2011-05-23 12:09:33

Unhappy
Użytkownik
Zarejestrowany: 2011-04-09
Posty: 16

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Pulkos na ureaplasme i mykoplasme miałem zrobione na Lelka. Operację to ja miałem na początku  listopada 2010, a pieczenie pojawiło po miesiącu, jak trafiłem drugi raz do szpitala w wyniku powikłań i dostawałem dużo antybiotyków na zapalenieo opłucnej.

Pomyślę o tych antybiotykach tylko nie wiem czy to ma sens skoro po każdym mi się pogarsza, jedynie żurawina łagodzi objawy. Ja to myślę, że mam po prostu podrażnioną śluzówke w cewce, a jeśli wirus - to jaki? Kolejnych posiewów robić nie będe bo to już będzie lekka paranoja.

Offline

 

#25 2011-05-23 13:22:21

Redakcja
Administrator
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-03-27
Posty: 8789

Re: Moja historia. Kolejny przypadek przewlekłego zapalenia.

Wirus - zaczynamy od HSV i CMV, w obu klasach, bo to takie typowe pęcherzówki. Możesz spróbować z parwowirusem B19 albo adenowirusem, ale to już tak na zasadzie "na wszelki wypadek". Tyle że - objawy mogą być od alergii, podrażnienia mechanicznego (śluzówka, napięte mięśnie), a z drugiej strony stan zapalny pęcherza, takie IC, jak mówił prof. Zdrojowy, to efekt zapalenia nerwów (i tych patologii, które się z nimi dzieją, a których nie umiem powtórzyć) - zapalenie nerwów w znaczeniu splotów, zwojów to znowu może być efekt jakichś poważnych problemów typu SM lub porządne dyskopatie, ale też np. powikłania po infekcji wirusem z grupy herpes.
Jeśli jednak jest Ci lepiej po żurawinie, to ciągnij ją, dołącz kwasy omega, spróbuj włączyć selen.


UWAGA! Obecnie kontakt ze mną jest możliwy wyłącznie przez mail w moim profilu na forum Pecherz.pl albo poprzez link: https://www.youtube.com/@didsociety/about
lub wpisanie w wyszukiwarkę YouTube'a nazwy użytkownika @didsociety (tu zakładka Informacje na profilu).

Offline

 

Stopka forum

Powered by PunBB
© Copyright 2002–2005 Rickard Andersson