Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
Moja choroba towarzyszy mi już trzy lata. Byłam diagnozowana na rózne sposoby, każde badanie było albo wywalczone po długiej, przykrej walce, albo opłacone z własnej kieszeni. A było ich już sporo - urodynamika, cystoskopia, urografia, usg, test Parsonsa..., mnóstwo leków, walka o to, by potraktowano mój problem poważnie... Moje główne objawy to ból podbrzusza (cały czas) i częstomocz (w dzień - w lepszych dniach co 2 godziny, a zazwyczaj co godzinę, czasem co pół; także w nocy - średnio wstaję 2-3 razy); dodatkowe problemy (wtórne w stosunku do ZP) to podejrzenie zespołu jelita drażliwego; wykluczono problemy "jajnikowe". Po licznych badaniach wychodzi na to, że moim problemem są nieustanne infekcje bakteryjne - zawsze w posiewach moczu mam małą (ale jednak jest) ilośc bakterii, są też one non stop w szyjce macicy. Antybiotyki już na mnie nie działają, w cystoskopii wyszła metaplazja płaskonabłonkowa pewnie na skutek tych nieustannych zapaleń, pojemnośc pęcherza jest czuciowo pomniejszona. W tej chwili biorę TFX - grasicę na podniesienie odporności, na razie bez zmian i nie wiem, czy jest szansa na zmiany, bo w sumie to tylko moje podejrzenie, że przyczyna jest bakteryjna, skoro w innych badaniach nic nie wychodzi... Choć lekarze raczej twierdzą, że taka niewielka liczba bakterii nie może być główną przyczyną moich kłopotów... I tak jak mówię, antybiotyki (zawsze wg antybiogramu) nie działają, żurawinki i te sprawy też nie. Moje pytanie - czy macie jakiś pomysł, gdzie mogłabym się udać, jak dalej postępować? I jeszcze jedno pytanko: czy uważacie, że w moim przypadku jest sens spróbować Vesicare? Bo może choć częstomocz zostałby dzięki temu ograniczony... Chcę kupić 10 tabletek - czy tyle wystarczy by zobaczyć, czy coś się zmienia?
Dziekuję z góry bardzo za odpowiedź.
Pozdrawiam i życzę zdrowia...
Joanna
Offline
A inne ginekologiczne sprawy masz wykluczone (infekcje, grzybice)? Jakie masz wyniki posiewów? Do pewnego stopnia rzeczywiście mała liczba bakterii nie jest powodem takich problemów z pęcherzem. A inne objawy? Częstomocz masz, bo odczuwasz parcia stale czy co jakiś czas nagle musisz biec do toalety? Co Ci wyszło w histopatologii wycinka?
Ta nadwrażliwość jelit bywa dość złudna: przy IC na przykład ból pęcherza może nasilać się po zjedzeniu pewnych pokarmów i wtedy objawy są jak przy nadwrażliwości. Zresztą problemy z układem pokarmowym powodują leki na pęcherz i wtedy rzeczywiście robi się błędne koło (na marginesie: ja po lekach pęcherzowych nabawiłam się refluksu, który spowodował m.in. przewlekłe zapalenie... trąbek słuchowych!). Obserwowałaś, jak reaguje Twój pęcherz np. na cytrusy, na colę, na pomidory albo banany? A gdybyś miała opisać bardziej metaforycznie ból pęcherza - do czego byś go porównała?
Co do Vesicare'u - możesz spróbować z najmniejszym opakowaniem, pierwsze efekty powinny pojawić się po 7 dniach (aczkolwiek zawsze warto spróbować przez co najmniej miesiąc, bo a nuż akurat należysz do tych, które reagują trochę później?). Solifenacyna nie ma specjalnych skutków ubocznych, jeśli brałaś Driptane, to ją powinnać przejść bez problemu (u mnie powodowała tylko zaparcia, ale ja jeszcze biorę inne leki, które też osłabiają jelita, więc moje wrażenia mogą nie być miarodajne).
Offline
Droga Joanno, Twoje problemy bardzo przypominają mi moje, z tym że moja walka trwa juz 15 lat. Tak, tak najpierw były to tylko częste wizyty w toalecie i czasami problemy z jelitami. Później to zaczęło sie pogłebiać, różne badania, ale wyniki jak zwykle ok, tylko ginegologicznie jak Ty miałam zawsze stany zapalne z powodu bakterii, az w końcu lekarz zaaplikował mi szczepinkę solco-trihovac (albo cos w tym stylu bo nazwy już nie pamiętam, i niestety już jej nie ma na rynku) i skończyły się na jakiś czas kłopoty z bakteriami, ale nie z częstymi wizytami w toalecie i nie z jelitami. I ciągłe bagatelizowanie tego problemu, od koleżanek w pracy usłuszałam że wymyslam sobie choroby, no bo to tak mogło wyglądać: gastrolog, urolog i ginekolog i nigdzie przyczyny, nawet miałam robiona laparoskopię macicy, oczywiście wszystko jest w porządku. Lekarz urolog diagnozował mnie 2,5 roku i nie zdiagnozował, a chyba sie pomylił, bo w końcu w Warszawie trafiłam w dobre ręce i wszystko to wyglada na śródmiąszowe zapalenie pęcherza, i Ty być może też to masz, bo wszystkie opisywane objawy ja tez miałam. Dostałam leki i przestało mnie boleć w podbrzuszu, niestety do toalety ciagle jeszcze biegam. Nie wiem gdzie mieszkasz, bo ja w mojej poprzedniej miejscowości nie miałabym szans na leczenie, a tak w końcu zaczynam tą trudna walkę z chorobą i nie zbagatelizowano moich "innych"dolegliwości typu drazliwe jelita, pozostali lekarz stwierdzali że nie mają one nic wspólnego z pęcherzem, a jednak moje odczucia potwierdził lekarz w Warszawie. Jesli chcesz jeszcze coś wiedzieć to napisz , bo ja mogłabym długo jeszcze opisywać gehenne dochodzenia do przyczyn moich dolegliwości.
Offline
Pozdrawiam wszystkie pęcherzowiczki, nie będę opisywała już jakie miałam robione badania, napiszę tylko że wszystkie wynika były ok, oprócz cystostkopii, mialam robione dwie, w pierwszej pobrano wycinek i wyszło metaplazja płaskonabłonkowa i czerwone "nitki" na ścianie pęcherza (ale rzekomo "nic strasznego"), w drugiej robionej już w Warszawie cytuję:" śluzówka trójkata gładka - ale krwawiaca przy dotknięciu ..., ...dwa miejsca silnie zaczerwienionej śluzówki na przednio-górnej ścianie..", no i w badaniu urodynamicznym z 2004 r. stwierdzono wzmożone czucie pęcherzowe w zakresie FS i ND (nie wiem co to znaczy, wiem tylko że bardzo mała ilość moczu "nakazuje" mi udać się do toalety, bo jak nie to mnie boli), nie zaobserwowano wycieu moczu i nieprawidłowych reakcji wypieracza. Pozostałe badania były zawsze w normie i na tej podstawie mam podejrzenie IC i dostałam juz leki (jak to wygląda opiszę w dziale "śródmiąszowe..."). Wszystkie moje subiektywne objawy też wskazują na IC tym bardziej, że leki jakie dostawałam wczesniej nie działaly (m.in. antybiotyki jak palin i inne, już nawet nie pamietam, furagin, jakiś taki proszek, który piję się tylko jeden, driptane, ditropan, vesicare, nawet brałam jakieś leki kóre stosują panowioe na prostatę). Niestety dodatkowo okazało się że mam bakterie w drogach rodnych, któryc nie mogę się pozbyć, musze o tym pogadac z moim urologiem, bo ginekolog jakoś dziwnie mnie leczy. Napisze później co na urolog, czy Wy tez macie bakterie? Moze to nie IC?
Offline
Sami znajomi tutaj
Aga, czy mogłabyś napisać coś więcej o powiązaniu problemu jelitowego z pęcherzowym?Jak sie to warunkuje, jak próbować coś z tym zrobić? Jeśli chodzi o IC, to czytałam gdzieś, że jednym z czynników go wykluczających jest obecność bakterii w moczu - a ja bakterie - choc w niewielkiej ilości - w moczu mam... Napisz Aga czy poradziłaś sobie z bakteriami z pochwy (jak?) i co z tymi jelitami - leczysz jej jakoś? I jaki lek dostajesz, że podbrzusze już nie boli (czyżby Elmiron?). I czy miewasz okresowe bóle cewki (nie pieczenie, tylko "kłucie"?) Będę Ci bardzo wdzięczna za odpowiedzi Jeśli chodzi o pokarmy, to w sumie nie zauważyłam chyba większej różnicy - chociaż moje jelita (ale jakby tylko one) źle reagują na kapustę, mleko w większych ilościach, napoje gazowane i parę innych rzeczy.
Fala, a może Ty (mając na uwadze Twoje problemy) powinnaś spróbować Vesicare? Zaszkodzić nie powinno, a może pomoże? Też u mnie na początku podejrzewano zaburzenia hormonalne jako przyczynę moich problemów pęcherzowych,ale to ponoć rzadkie przypadki i nikt tak naprawdę nie potrafi wyjaśnić, jakie to miałyby być uwarunkowania hormonalne. Jeśli podstawowe hormony wyszły w porządku i nie zareagowałaś np. na kurację estrogenową, to jakoś wątpię, by mogła to być kwestia hormonów... No ale w sumie wszystko jest (niestety) możliwe.
Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za podpowiedzi i rady (kolejne mile widziane
Karolina, czy mogłabyś podać namiary na dobrego gina we Wro?
Offline
Johanna, to wprawdzie było pytanie do Fali, ale odpowiadam: pęcherz z jelitami może być powiązany albo z racji zespołu jelita nadwrażliwego - wtedy ma się, oprócz innych dolegliwości, bóle w podbrzuszu, parcia, częstomocz - ale tylko w dzień, w nocy jest ok (i częstomocz nocny jest kryterium wykluczająceym), albo - jak w przypadku naszych problemów pęcherzowych - z powodu leków (zerknij na portal do działu Leki). Leki stosowane w chorobach pęcherza, inne, wykorzystywane w IC, jak np. antydepresanty, baclofen, mydocalm itp. powodują obniżenie sprawności jelit. Najprościej wyjaśnić to tak (cytuję za pewną lekarką): one mają rozkurczać mięśnie gładkie, ale coś za coś - przy długotrwałym działaniu "rozkurczają" (rozleniwiają) i te mięśnie gładkie, które normalnie funkcjonują. To takie uproszczenie.
Co do bakterii - to zależy, ile ich masz (zobacz normy w Badaniach).
Ciebie też okresowo cewka kłuje, jakby ktoś wbijał Ci coś ostrego?
A jak sam pęcherz reaguje na cytrusy, kawę, colę itp.? Dociekam, bo - ot, zawodowe skrzywienie językoznawcy - zauważyłam, że IC-owcy specyficznie opisują ten ból i zbieram dane.
Co do hormonów - lekarze tak do konca nie wiedzą, prawda. U kobiet w okresie menopauzy kuracja estrogenowa miewa pozytywne skutki (to zależy od dolegliwości), ale u młodszych to nic nie da. Konsultowałam. O ginekologu napiszę Ci w dziale Lekarze.
Offline
Do Joahanny: zaczna od poczatku. Kiedy mailam 19 lat zauwazyłam dziwne objawy związane z pęcherzem: chciąło mi się siku, a kiedy sikałam miałam wrazenie, że jakoś tak słobo "leci" (moja mikcja w tech chwili jest nizsza niz u facetów prostata, tak mówił mi lekarz urolog ze Szczecina 2 lata temu), i że nie wszystko wysikałam, po jakimś krótkim czasie znowu mi sie chciało i normalnie niby się wysikałam ale jak jeszcze parlam to leciało. Ale w sumie wtedy było to rzadkie. I wtedy też od czasu do czasu zaczęły się problemy z jelitami: wzdecia i ,przepraszam za wyrażenia, kiedy gazy "przechodziły" w okilicy pęcherza to najbardziej bolało, oprócz tego biegunki z bolesnymi kurczami (3 razy zemdlałam z bólu), a później zaparcia. W tamtym okresie było to raczej rzadkie, ale w miare upływu lat, pogłebialo się. czeste wizyty w toaletach ( w chiwli obecnje mniej wiecej co godzinę, czasmai co 15 minut, a kiedy przewa trwa dłużej niz 2 godziny to bardzo boli pęcherz, ból ustepuje po wypróżnieniu). Wracam do jelit: Próbowaam jakoś się leczyć no bo to nie sa przyjemne objawy zwłaszcza jak sie przebywa z innymi osobami. Lekarz odzinny po różnych badaniach stwierdził ze to nadwrażliwe jelito i kłopoty z trawieniem. Z pęcherzem niby wszystko było w porządku bo nigdy nie miałam w nim bakterii i nie było sie do czego przyczepić. Dostałam duspatalin i jakiś lek z enzymami. Efektu nie było zadnego. w między czasie często lądowała u ginekologa, który leczył mnie na czasmi bakterie (tam zawsze jakieś były) i nawet próbował na pęcherz, bo stwierdził że to tez nadwrazliwośc, dostałam leki : ditropan, później driptane i czywiście te wszystkie furaginy, palin, nic nie pomogło. Więc dawałam sobie spokó bo stwierdzałam ze to chyba faktycznie ja sobie wymyślam i tak widocznie ma byc. Ale dolegliowści się nasilały i ze strony jeli (nawet omdlenia) i ze strony pęcherza, straszne kurcze jelit i ból podbrzusza , teraz wiem że to był stan zapalany ze strony pęcherza, który rzutował na jelita. Dostałam nowy lek na jeita ditropan i on pomógł na jeliat . Później trafilam do gastrologa, po serii badań diagnoza że to napewno jelito drażliwe, z tym że zmieniono mi lek na duspatali forte i przez jakiś czas on pomagał, rozkurczał jelita, wypróżnienia w normie, ale nie mijały wzdecia. W tym czasie robilam badania u urologa na pęcherza , nie mógł znaleźć przyczyny, choć bardzo się starał, dostałam mnóstwo leków, m.in. vesicare, bez żadnych efektów. A ostatnio przestał dzialać i duspatalin. Od roku, od kiedy przeprowadzilam się do warszawy te dolegliwości jeszcze się nasiliły. W końcu trafiłam do odpowiedniego urologa w Warszawie, który potwierdził mi ze jelita mają związek z pęcherzem i dostałam na to wszystki: debridat (musisz go brać bo działa nie tylko na jelita ale i troche na pęcherz dwaka 3x1 wypisze Ci lekarz rodzinny), baclofen, i neurontin. Bóle podbrxusza ustąpiły, ale nie bieganie do łazienki, chociaż czasami zdrzają się dłuższe przerwy, ale z kolie zaczęłam znowu w nocy wstawać. Resztę opisuję w dziale śródmiąższowe i tam będę pisla, jak to dalej się odbywa.
Offline
Pomyliłam się lek na jelita to nie ditropan tylko DEBRIDAT!!!. No i dieta
Offline
Dziewczyny, ponieważ temat się rozrasta i staje nieczytelny - wątek dotyczący dolegliwości Fali przeniosłam do odrębnego tematu; tu zostajemy przy sprawach Agi i Johanny.
Offline
Do Johanny: czy pozbyłas się juz bakterii? Nic nie piszesz , więc nie wiem i jak z jelitami? Ja nie biore Elmironu, tylko to co pisałam wczesniej (ew. w dziale sródmiąższowe...), i z bólami było tak, ze ogólnie osłabły, ale tak nie do końca, były momenty ze bolało, dieta ma duzy wpływ, tak jak pisałas, potrawy wzdymajace, z tym ze na mnie mleko nie działa, ale to sa indywidulane sprawy, odezwij się, jak z Twoim pęcherzem, ja na bakteriie biore jakies gałki dopochowe robione w aptece, miałam juz je na jesieni i po paru miesiacach bakterie sa z powrotem te same, nie wiem co ten mój gino wymysli dalej, może coś poradzi urolog, one chyba nie mają wiele wspólnego z pęcherzem, to sa dodatkowe jakieś dolegliwości, ale pewna nie jestem, co bedzie dalej, napisze, jestem ciekawa, jak Ty się czujesz?
Offline
Niestety, u mnie bez zmian, ale w sumie na razie "zawiesiłam" leczenie, bo nie mam pomysłu, co robić dalej - bakterie mam wciąz, ale ponieważ są w szyjce macicy, gin stweirdził, że nie ma sensu leczenie globulkami, które mogą w tym przypadku jedynie "zagłaskać" problem. Pozostają więc tylko antybiotyki, a przed nimi się wzbraniam, jak tylko mogę...
Na jelita biorę Duspatalin, ale od niedawna - zobaczymy, czy coś pomoże; baclofenu brać się boję, bo biorę leki psychotropowe (po trzech latach chorowania non stop można sie podłamać...), które w połączeniu z baclofenem mogłyby dać efekt jak po ciężkich narkotykach
Zauważyłam też u siebie, że długie siedzenie na krześle (np. przed kompem) bardzo źle wpływa na mój pęcherz - boli bardziej, do toalety biegam częściej. Gdy się ruszam (np. sprzątam, spaceruję z psem) czuję się znacznie lepiej. Jak sądzicie, o co chodzi? O ucisk na pęcherz w pozycji siedzącej? Czy któraś z Was, dziewczyny, ma coś podobnego? Ja po 2-3 godz. siedzenia na krześle (a jestem teraz na stażu w biurze) zaczynam dostawać świra i wyczyniam na tym krześle prawdziwe akrobacje
Po (nie w trakcie) oddaniu moczu zazwyczaj bardzo boli (kłuje, albo jak napisała Karolina - jakby ktoś coś mi wbijał) mnie cewka w końcowym odcinku - czy to wskazuje na podrażnianie przez bakterie, czy może coś innego? I jak to się teoretycznie ma do IC?
Z góry dzięki za podzielenie się ze mną opiniami
Offline
Do Johanny: ja brałam duspatalin prze ostatni rok, wczesniej debridat, później miałam około roku przerwy, znowu debridat i po badaniach gastrolog zmienił mi na duspatalin retard, na poczatku wszystko było ok z wypróżnieniami, ale nie z pęcherzem, a na jesieni i duspatalin przestał działać, urolog, kt ory mnie w końcu zaczął leczyc kazał mi zmienić na debridat bo stwierdził, że ten lek działa troche inaczej i w moim przypadku w połączeniu z baclofenem i neurontinem bedzie działal równiez na pęcherz. Dlatego go polecałam przy problemach z pęcherzem, tym bardziej ze on działa równiez bardziej na wzdecia, a duspatalin jest rozkurczowy. Nic nie wiem o tym by siedzenie tzn. pozycja siedzaca bardziej uciskała pęcherz, ale moze nie zwracałam na to uwagi. Wcale Ci się nie dziwię ze się podłamałas, ja z tym walcze już 15 lat! Nikt mi na początku nie wierzył, że coś mi jest, później problemy jelitowe maskowały stan zapalny związany z pęcherzem, biegalam ciagle do ubikacji, a jak nie mogłam się wysikac to dopiero bolało! Teraz wiem ze te wszystkie bóle maja poczatek w pęcherzu. szlag mnie tylko trafia na te bakterie w szyjce macicy. Chciałabym się na nie jakoś uodpornić, bo tez mi się wydaje ze te globulki, które dostałam tylko zamskują proble (sa z antybiotykiem), i za jakiś czas wszystko wróci. Ale żeby zrobic autoszczepionkę musze mieć skierowanie od lekarrza, a gino nie chciał mi jej dac. Na razie funkcjonuje w miare normalnie, tzn. nie boli mnie tak bardzo, wiec troche te leki pomogły, niesty ciagle biegam do toalety,srednio co godzine, ale zdarzają się przerwy dłuższe, i krótsze, np co 5 -15 minut. To by było tyle na dzień dziesijszy, co bedzie dalej nie wiem.
Offline
Offline
Karolina, próbowano mnie leczyć Imipraminą, Amitryptyliną i czymś tam jeszcze, ale zero reakcji Ale leki biorę ze względu na to, iż jestem osobą bardzo łatwo denerwującą się i stresującą, a to dodatkowo ma u mnie b. negatywny wpływ na pęcherz i jelita.
Mam jeszcze do Was, dziewczyny, pytanka (wypunktujÄ™
1. Czy pęcherz boli Was stale?I czy cały czas z mniej więcej tym samym natężeniem, czy są "wahnięcia"?
2. Gdzie boli?Centralnie za spojeniem łonowym? A może ból rozlewa sie po podbrzuszu lub jeszcze jakoś inaczej go odczuwacie?
3. Jak to jest z tą witaminą B complex - jeżeli mam "złe" bakterie, to czy powinnam ją jeść? Bo skoro ona wpływa na namnażanie się bakterii (w domyśle - tych "dobrych"), to może powoduje też namnażanie się bakterii niepożądanych?
Dziękuję z góry za odpowiedzi Zastanawiam sie też, czy nie zrobiłybyśmy wątku z objawami ze strony pęcherza, cewki itd. - może takie porównanie pomoże nam przybliżyć się do diagnozy przynajmniej w ten sposób, że z większym prawdopodobieństwem będziemy mogły stwierdzić, czy nasza choroba to może być IC, albo raczej pęcherz nadreaktywny czy jeszcze coś innego...
Offline
Odpowiadam w punktach:
1. Bardzo, bardzo boli stale. A czasami boli bardzo, bardzo, bardzo . Np. w przeddzień miesiączki i w pierwszym dniu.
2. Od cewki po podbrzusze w pionie i do odbytu w poziomie . Odnośnie bólu - założę nowy wątek, bo mnie to interesuje językoznawczo.
3. O bakteriach nie wiem. Ale wiem, że witamina B6 i C są wyjątkowo niewskazane przy IC, więc B complex najprawdopodobniej nasili Ci dolegliwości.
Offline
Aga, Johanna, co nowego u Was w sprawie pęcherza?
Offline
Mam problem z tą dietą i lekami przy IC, bo widzę tu konflikt interesów
Nie wiem, czy mam IC (są pewne oznaki na to wskazujące, ale też kilka teoretycznie to wykluczających), ale wiem,ze miewam bakterie. I tu jest problem - na infekcje bakteryjne wskazana jest vit C i Urinal w dużych ilościach, vit. B complex, kwaśne rzeczy itp. Przy chorych jelitach i IC te rzeczy są niewskazane. I nie wiem, co mam w związku z tym robić - do tej pory, skoro mam potwierdzone bakterie, zakwaszam organizm od lat właściwie, ale może nie powinnam? Jak radzicie - odstawić na parenaście dni wszelkie kwachy łącznie z witaminami i zobaczyć, co sie będzie działo?
Dzięki bardzo za rady
Offline
Hm, jeżeli nie masz jakiegoś takiego stanu, że odstawienie zrobi Ci krzywdę - to odstaw. Choćby po to, żeby zobaczyć, jak reagujesz .
Offline
Witam pecherzowiczki, nie mam dostepu do kompa bo dzieciaki zabraly na wakacje do babci, a teraz korzystam z meza laptopa, więc krotko opisze co u mnie. 26 czerwac byłam w szpitalu na zabiegu BTX to jest wstrzykniecie botoksu do pęcherza i cewki, a moja diagnoza to juz IC. Sam zabieg jest sposobem leczenia IC w zasadzie chodzi o porażenie chorych miejsc botoksem, i jest on w znieczuleniu ogólnym, z tym ze bardzo krótkim trwa około 10 minut, i jest do przyjecia, szybko się wybudziłam i nie miałam żadnych nieprzyjemnych objawów po znieczuleniu. Sam pęcherz natomiast zareagowal pozytywnie, nie czulam bólu, parcia byly co 2,5 godziny i było super , we wtorek mnie wypisano i na drugi dzien wszystkie dolegliwości wrócily, sikanie co pół godziny, a wiezorem co 2 minuty, nie wiem co się stalo, teraz jest troche lepiej, nie boli juz tak mocno, z tym ze spodziewałam się ze wytrzymam przynajmniej 2 miesiace bez bólu i ciąglego biegania do toalety, w tej chwili potrafie wtrzymac nawet 3 godziny, ale jest cos takiego ze zachce mi się siku, ale próbuje sobie powiedziec ze jeszcze nie czas, ze pęcherz jeszcze nie wypełniony, i przechodzi, a w szpitalu tak nie było, nic mnie nie bolało i nie maiłam parc, bylam szczęsliwa, a póżniej miałam okropnego dola w domu, kiedy objawy wróciły, cały piatek przeplakalam. Ja mam założona spiralęi pierwsze pytanie mojego urologa było takie, czy z ta spiralą nie jest gorzej, a ja powiedziałam ze raczej nie, oszukalam sama siebie, kiedy zbiza mi się miesiączka mam straszne skurcze trwajace okolo 3 dni, a sotatnio to prawie porzez cała miesiączke, teraz tez tak mam, więc może dlatego mój pęcherz mnie boli i nie widze efektu po BTX takiego jak bym chciała. Chyba bede musiała ją wyjąc, Nie biore wtej chwili zadnych lekarstw i jakas poprawa po tym BTX jednak jest. Ala rozumiecie, najlepiej jakby wogóle nie bolało i nie bylo biegania do łazienki. Jutro ide do lekarza i bede jeszcze robia jakieś badanie przepływowe moczu czy coś takiego i zapytam się dokladnie o ten zabieg i moje reakcje, jak i o spirale, i nieszczęsne bakterie w szyjce macicy. Jak "dorwe" sie do komputera to napisze, jak się czuje.
Offline
któras z was zastanawiała się, czy zurawina nam szkodzi, wg mojego doświadczenia tak. Bralam ja przez 4 miesiace poczynając od jesieni, przepisał mi ja ginakolog własnie na te bakterie, ze by zakwasis pecherz, kiedy w koncu ja odstawilam, na 2 tygodnie zniknęły częste parcia i było ogólnie troche mniej "boleśnie". Wg mnie żurawian czy to w tabletkach czy w postaci herbatek podrażnia pecherz. Aha, Johana koniecznie na te jelita spróbuje debridat można go brac nawet 3 x 2, powinny ustapić rozwolnienia.
Offline
Aga, na IC żurawina jest jednym z 4 najbardziej szkodzących produktów. Po powrocie, jak uporam się z tabelami, wrzucę dział "Dieta w IC" do portalu .
Offline
Ja od kilkunastu dni biorę wspominany na forum Cystium - na razie żadnych szczególnych zmian. Co zauważyłam w związku z moją chorobą:
- przestałam brać vit. C i żurawinę, jedzoną dotąd stale i w sporaychilościach - mój stan zdrowia nie pogorszył się, może nawet bóle zelżały...? Tylko że mam dylemat, bo zakwaszanie organizmu jest dobre przy infekcjach bakteryjnych, które miewam często, więc jest tu konflikt interesów..
- udało mi sie wyselekcjonować produkty, które zdecydowanie pogarszają moje samopoczucie... napiszę o tym w dziale "Dieta"
- jeśli chodzi o miesiączkę, to jestem z tych kobiet, które bardziej cierpią przed okresem
- istnieje bardzo duży związek pomiędzy tym, co robię, a tym jak się czuję - jest znacznie lepiej gdy się ruszam, coś robię (np. sprzątam, spaceruję), najgorzej zaś jest, gdy siedzę przed komputerem - dlatego w pracy (6 godz. przed kompem) mam pogorszenie samopoczucia (bóle, zwięszkony częstomocz) o jakieś 50 %, ale co z tym zrobić? Szukać pracy fizycznej...? Chyba tu chodzi o ucisk na pęcherz w pozycji siedzącej, jak sądzicie...?
- istnieje wyraźny zwiazek pomiędzy moimi chorymi jelitami a pęcherzem: gdy mam dzień szczególnie problemowy jelitowo, od razu jest gorzej z pęcherzem.
Offline
Johanna, o Cystium założ osobny wątek-pamiętnik (tak jak ja z Elmironem), bo to ciekawe i zasługuje na wyeksponowanie. Nowy dział o diecie powinien być już dzisiaj - trwają ostatnie prace techniczne. Co do ucisku pęcherza w pozycji siedzącej - być może, ale nie czuję się kompetentna do dyskusji, najlepiej, żeby potwierdził to jakiś lekarz.
Offline
opisz coś wiecej o Cystium, na co go dostalas, na pęcherz i jak działa, aha, ja tez mam wieksze bóle przed miesiaczką, tak mniej wiecej od polowy cyklu, z tym ze teraz po BTX o wiele, wiele mniejsze, al;e ciągle szwankują jelita i bakterie
Offline
Johanna, a Ty, z tymi nawracającymi infekcjami, nie miałabyś ochotę na badanie na Inżynierskiej? Skoro już wszystkie się tam pchamy ...
Offline