Witamy na forum portalu pecherz.pl poświęconym pacjentom z pęcherzem nadreaktywnym i śródmiąższowym zapaleniem pęcherza.
Nie jesteÅ› zalogowany.
czesc dziewczyny i chlopaku!
Strasznie sie ciesze, ze trafilam na to forum, bo od kilku dni mam straszna depresje, a widze ze nie jestem z tym problemem sama. Moim problemem jest to, ze za kazdym razem, obojetnie co by mi nie dolegalo, ja obawiam sie, ze to rak. Tak tez jest i tym razem. Zaczynam juz sobie wkrecac ze to pewnie jakis rak cewki moczowej albo moczowodow mnie dopadl, no bo co innego skoro nie dziala na mnie antybiotyk. Ale moze od poczatku... pierwszy raz dostalam zapalenia pecherza jakies 5 lat temu, gdy rozpoczelam wspolzycie (z facetem ktory nie byl tego wart;) kilka dni strasznej meczarni, parcie na pecherz, pieczenie cewki, krew w moczu. zrobilam ogolne badanie, lekarz stwierdzil ze na moim miejsu przyjrzalby sie lepiej partnerowi, dostalam furagin no i po paru dniach bylo lepiej. Przez jakis czas odczuwalam wciaz jakis dyskomfort w cewce pod koniec oddawania moczu, ale jakos z czasem samo przeszlo. Rozstalam sie z facetem ktory zdradzal mnie na prawo i na lewo i prawdopodobnie zarazil mnie tym czyms, choc do dzis nie wiem czym. Minely cztery spokojne lata mam kochajacego wiernego meza no i problem powrocil. w wakacje dostalam znow silnego zapalenia pecherza, z objawami jak pare lat temu.Furagin i przeszlo, za dwa tygodnie znow powrocilo i znow furagin i przeszlo. Pozniej co jakis czas znow mi sie wydawalo ze sie zaczyna, wiec bralam furagin na wszelki wypadek. Miesiac temu nagle (dwa dni po stosunku) zlapalo mnie bardzo silne zapalenie, Znow pojawila sie krew w moczu i strasznie silne pieczenie. Dostalam cipronex mimo ze prosilam o furagin . Po trzech dniach brania leku przeszlo na jeden dzien i znow bol powrocil. wyblagalam lekarza ogolnego o recepte na furagin. zrobilam usg pecherza, wszystko ok. objawy stopniowo na jakis tydzien ustapily. Zrobilam badania na chlamydie-brak. Badanie ogolne moczu (podczas brania furaginu) -brak bakterii. Caly czas biore teraz furagin 2 tabletki dziennie a mimo to wciaz czuje parcie na pecherz, i lekkie pieczenie podczas oddawania moczu. ciagle sie boje, ze po kolejnej wizycie w talecie zacznie sie na dobre..i znow silny atak. a Przede wszystkim boje sie, ze moze to jakis rak cewki..objawy znow mi sie zgadzaja, a skoro antybiotyk nie pomaga, jakos trudno mi uwierzyc ze to bakterie. Przepraszam ze tak sie rozpisalam, ale nie mam komu sie wygadac, wszyscy lekcewaza moje problemy chorobowe...pozdrawiam Was cieplutko
Offline
Po pierwsze: rak pęcherza to stosunkowo rzadki nowotwór, nie tak łatwo na niego zapaść . Może to Cię chociaż troszkę pocieszy?
Po drugie: nic Ci nie wychodzi, bo masz badania źle robione. Żeby zrobic dobry posiew, musisz odczekać po odstawieniu leków. Skoro dolegliwości wracają po współżyciu, oprócz moczu, powinnaś zrobić posiew z pochwy. Poza tym badania moczu i nasienia musi przejść mąż. W "Wariacjach na temat bakterii" jest napisane co i jak. I to pierwszy krok... a do raka to jeszcze dłuuuuga droga
Offline
pozatym jestes w otyle komfortowej sytuacji ze antybiotyki jednak dzialaja,objawy ustepuja ito szybciutko wiec albo antybiotyki sa za krotko aby wybily wszystko do konca i dlatego wraca lub nastepuje za kazdym razem nowe zakazenie np mechaniczne przeniesienie bakteri z pochwy do cewki lub tez za sprawa meza bo skoro cos tam masz to i maz najprawdopodobniej ma i w odwrotna strone tez tak to dziala dlatego potrzeba badan calosciowych bakteriologicznych tzn na te pospolite bakterie bo zadne "dziwne" w gre niewchodza skoro furagina pomagala bo to lek tylko na te zwyczajne bakterie.badania jakie musisz zrobic to mocz+ wymaz z szyjki macicy i mocz+nasienie meza,antybiotyk wezmiesz dluzej niz zwykle tak aby wszystko wybic, maz zapewne jak cos tam ma takze dluzej i prawdopodobnie bedzie po klopocie.nic sobie niewkrecaj bo zwariujesz od tego zrob porzadne badania znajdz w miare kumatego lekarza i wsumie to tyle
a skoro furagina juz niepomaga to oznacza ze bakteria juz sie uodpornila na ten lek wiec potrzeba innego ale zeby wiedziec to potrzebne sa badania DOBRE tak aby byly pewne.
Offline
Dzieki za proby pocieszenia;) Wiem ze musze myslec racjonalnmie i ze rak to nie grypa;) po prostu gdy nie wiem co mi dolega mysle o najgorszym. pobiore do konca tygodnia furagin, zrobie tydzien przerwy i i zrobie posiew. Zobaczymy moze tym razem cos wyjdzie. buziaki
Offline
Witajcie...pojawily sie u mnie nowe dosc dziwne objawy. Wczoraj po kapieli zobaczylam na reczniku plamy wygladajace tak jakbym wytarla z twarzy puder recznikiem. nie wiem czy moze to byc krew czy jakas wydzielina. rano zobaczylam slady tych plamek rowniez na pizamie. ale po dzisiejszym dniu nie mam zadnych plam na bieliznie. mial ktos kiedys cos takiego?okres mam dopiero za tydzien wiec to na pewno nic z tych rzeczy
pozdrawiam
Offline
jakies uplawy.byc moze bakterie sa w pochwie i dlatego tak.
Offline
Offline
A ja tak sobie w tym miejscu pofilozofujÄ™.....
Wiele z opisów tutejszych chorób (także ten opis) nasuwa wątpliwości, czy mamy do czynienia z zapaleniem układu moczowego---czy też rozrodczego (w sensie dosłownym).
Ponieważ u ssaków naczelnych są one tak ściśle powiązane jak nam wiadomo :-)))), to dość trudno tu się zdecydować.
Pisałem ,że na babskie zapalenia układu rozrodczego doskonale działa kwiat jasnoty białej (biała pokrzywa) pod warunkiem, że się go zaparza gotując leciutko przez 30 minut pod przykryciem.( i wypija...to jest do picia ).
Działanie furaginu nie oznacza,że chodzi o układ moczowy (może być płciowy), bo jest to antybiotyk po prostu i już.
Czy nie są to więc bardziej przypadki dla ginekologa niż dla urologa ????
I czy tło tych wlokących się chorób, nie pochodzi czasem od nosicielstwa w spermie męża ????
Moim zdaniem , długotrwałe zapalenia pęcherza powinny w końcu spowodować zapalenie nerek. A tutaj są przypadki noszenia tych zapalnych objawów przez "naście" lat--przy zdrowych w zasadzie nerkach.
No dobra---rozwijam się powoli....ale treściwie.
Offline
Rozwijaj sie , rozwijaj, może coś faktycznie wymyślisz nowszego, a w zakresie Twojego rozumowania zgadzam sie, że to wszystko jest razem polączone ze soba, bo endometrium i pecherz jest zbudowane z tych samych (podobno) w uproszeniu to ujmujac komórek, więc jak jest atakowane jedno, to drugie idzie w parze, stad dość często lekarze urolodzy stosują w przypadku tego typu schorzeń hormony. a Ty z przeproszeniem sikasz nadal średnio co dwadziescia minut?
Offline
Pulkos, w sumie to jest oczywiste - i nie jest. (Na marginesie: furagin to nie jest stricte antybiotyk). Oczywiście, że przy przewlekłych zp podstawa to posiew z moczu i pochwy plus posiew z nasienia i moczu partnera (jak ktoś ma ), Sky to zawsze zaznacza. Długotrwałe zp, moim zdaniem, nie musi powodować komplikacji ze strony nerek, aczkolwiek jest to bardzo prawdopodobne. Ale lekarze często robią w drugą stronę. Ja siedem lat słyszę, że moja choroba ma podłoże ginekologiczne, to na pewno wina niekompetenentego gina, a jestem przebadana na prawo i lewo i akurat opiekę ginekologiczną mam na medal. Wszystkie problemy pochodzą od niedouczonych urologów i nefrologów. A w zasadzie jeden problem, który, źle leczony, zaowocował uszkodzeniami wielu narządów. Poza tym podrażniony pęcherz jest bardzo czuły na wszystkie "ruchy" ze strony układu rozrodczego, co dodatkowo wiąże obie sprawy.
Offline
Hej...kilka dni temu moj maz robil posiew nasienia..okazalo sie ze ma gronkowca zlocistego, ale w znikomych ilosciach i pani doktor stwierdzila, ze to raczej nie jest przyczyna moich dolegliwosci. moj mocz okazal sie niediagnostyczny bo pojawily sie bakterie ktore prawdopodobnie znalazly sie w moczu w wyniku nieprawidlowego pobrania go (mimo ze zrobilam to jak nalezy)zrobilam ponownie badanie moczu i znow to samo...jednak pani laborantka stwierdzila ze to nie sa bakterie ktore moglyby powodowac zapalenie pecherza...myslicie ze te sladowe ilosci gronkowca u mojego meza moga byc powodem tego mojego horroru?
Offline
zapomnialam dodac ze u mnie w moczu pani laborantka nie doszukala sie gronkowca zlocistego, no ale jak juz wspomnialam nie robila dokladnych badan gdyz mocz byl niediagnostyczny
Offline
a na czym konkretnie polega jego niediagnostyczność?
Offline
A jakże mogą i te Twoje bakterie w znikomych ilościach także!
Offline
jest niediagnostyczny gdyz znalazly sie w moczu bakterie ktore w nim wystepowac nie moga..bakterie ktore wystepuja na skorze...wiec pani stwierdzila ze mocz musial byc zle pobrany
Offline
Offline
nie podala mi nazwy tych bakterii...powiedziala ze mocz musial byc zle pobrany wiec jest niediagnostyczny....to ze zostal zle pobrany wywnioskowala na podstawie wlasnie tych bakterii ktore zyja na skorze a nie w moczu...wiem tylko tyle;)
Offline
czyżby chodziło jej o epidermidisa ?
Offline
Hej..posluchalam Waszej rady i zrobilam posiew na inzynierskiej...wyniki pewnie beda za tydzien...A u mnie bez zmian...jednego dnia mnie szczypie lekko cewka przez caly dzien..i piecze po oddaniu moczu..innego cewka nie piecze mnie prawie wcale ale mam parcie na pecherz...czasami czuje sie zupelnie dobrze....od tygodnia doszedl mi lekki bol prawej nerki... moglo mnie przewiac nad morzem..ale moze to byc kolejny objaw niewiadomo czego...heh
Offline
tak nad czyms sie zastanawiam...a skad wiemy ze to laboratorium na inzynierskiej jest takie dobre? jak tam wczoraj z mezem trafilismy troszeczke sie zdziwilam..nie chce nikogo urazic..ale pod wzgledem estetyki tragedia...az mi sie wierzyc nie chcialo ze to naprawde ten adres:) badanie tanie nie jest...kazdemu jakas bakterie pani dorota znajduje...czy na 100 % jestescie przekonani co do kompetencji tego laboratorium?
Offline
1 nie Ty pierwsza jestes tym zaskoczona i nie ostatnia
2 co do kompetencj to skierowalo mnie do tego laboratorium 2 dobrych urologow i 1 inne laboratorium
3 od innych osob slyszalem (tez od lekarzy) ze znajduje przyczyne tam gdzie inne laboratoria nie znajduje i leczenie przeprowadzone na tej podstawie jest skuteczne
4 nie zawsze znajduje jakas bakterie
Offline
no to jestem spokojniejsza:)
Offline
Możesz być całkowicie spokojna, taka jest niestety Praga Północ, ale w srodku jest czysto, a za klatke schodowa pani Dorota nie odpowiada. Napewno przeczytałas informację, iz to laboratorium jest w trakcie zmiany lokalizacji (wymogi unijne) i bedzie prawdopodobnie na ul. Puławskiej (przy jakiejś przychodni). Jeśli czytałaś portal IC Polska (nie aktywny) zalozony przez Agnieszke Błażewicz, to wlaśnie ona taka metodą, jaka stosuje pani Dorota badała mocz w Stanach u dra Fugazotto i leczyla sie antybiotykami ponad dwa lata. Jest to jedyne laboratorium w Polsce, które bada material na kilku pozywkach, bo niektore bakterie wymagaja specjalnego podloża, aby cokolwiek wyroslo. Poczytaj wątek Tuni, to wszystkiego sie dowiesz. Pozdrawiam.Dan.
Offline
to moze cos delikatnie z innej beczki...dwa lata temu zauwazylam krew w kale..mialam zrobiona kolonoskopie i nie stwierdzono nic...wszystko bylo w porzadku..lekarz podejrzewal ze mam slabe naczynka ktore po prostu pekaja w momencie parcia...przez dwa lata krew sie co jakis czas pojawiala..ale nie zwracalam na to uwagi..ale miesiac temu w krwi byl prawie cala muszla klozetowa..bylam przerazona..chirurg ponownie wyslal mnie na kolonoskopie..i ponownie wszystko bylo w porzadku..zupelnie nic...powiedzial ze musi mi po prostu pekac sluzowka ... i znow po badaniach bylo wszystko w porzadku a wczoraj historia sie powtorzyla...sporo krwi w kale..przerazajacy widok..a moze ktos z was mial cos takiego? moze jakims cudem ma to cos wspolnego z problemami z pecherzem...
jelita..pecherz...bol prawej nerki...pieczaca cewka...a jeszcze pare lat temu bylam okazem zdrowia...
Offline
Jeśli krew jest świeża, to prawdopodobnie pekaja Ci zylaki odbytu, musisz stosować taka dietę, aby nie przeć mocno, sprobuj zastosować jakies czopki na hemoroidy i zaobserwuj, czy to pomaga, po kazdym wyproznieniu umyj sie dokladnie, a wieczorem zrob oklad k wywaru kory debowej (dziala ściagająco). Jesli to nie przyniesie skutku, musisz pojśc do dobrego proktologa, wydaje mi sie, że w Twoim przypadku , jesli kolonoskopia jest w porzadku, powinnaś zrobić rektoskopię.
Offline